Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Zastanawiam się nad odczulaniem. W pierwszej kolejności siebie, jestem bardzo uczulona na zwierzaki. A dzieci chcą je mieć. Wydaje mi się, że to może pomóc.
Ale czy rzeczywiście?
Antek jest bardzo uczulony na trawy, bylice i brzozy (ja też) i wiosną po prostu się męczymy... A i latem jak koszone są trawy
Co o tym sądzicie? Czy odczulania są refundowane przez NFZ? Czy trzeb za nie płacić z własnej kieszeni? Czy Wam pomogły?
PoproszÄ™ o opinie
Kari07
Fri, 23 May 2008 - 13:26
Bardzo chętnie też się coś dowiem na ten temat także "podpinam się" pod temat Nasz pulmunolog wspominał coś o odczulaniu ale w przyszłym roku poniewaz wg niego odczula się dopiero w tym wieku ( czyli młody będzie miał 9 lat).Onjest alerik wziewny ( trawy) i pokarmowy i AZS. Też jestem bardzo ciekawa jak to wygląda i jaki jest koszt.
Sabina
Fri, 23 May 2008 - 13:44
Właśnie - u nas Antek ma wiele alergii. I pokarmowe (maliny, orzechy) i wziewne (trawy etc.) Reaguje astmą - pyłki, wysypką - pot, maliny, biegunką - pokarmy (coraz rzadziej), puchnięciem -meszki.
Ale nie wiedziałam, że od 9 roku życia. Wiem, że u Antka musi być pod kontrolą anestezjologa.
grzałka
Fri, 23 May 2008 - 13:47
z tego co wiem u alergików wziewnych i pokarmowych jednoczesnie, a zwłaszcza przy AZS odczulanie nie ma sensu, bo jest zbyt duzo alergenów no i skłonnośc do reakcji alergicznych jest na tyle duza, że sukces po odczulaniu jest bardzo wątpliwy- wiem, bo się tym interesowałam, jako taki właśnie alergik
malinowa i Malina
Fri, 23 May 2008 - 13:49
Jako matka 7-letniego laergika pokarmowego twierdzę jedno. jest tylko jedna metoda - bezwzględne unikanie alergenów i tyle. I da się to zrobić - nam się udaje. Co do reszty się nie wypowiadam.
Mafia
Fri, 23 May 2008 - 14:01
Miałam silna alergię na sierść zwierzaków plus roztocza, kurz. Nie zalecano mi odczulania, bo podobno nie jest zbyt skuteczne przy tym połączeniu. Mój brat jest, a raczej był typowym alergikiem na pyłki. On był odczulany. Odczulanie trwało u niego aż 5 lat. Zarówno badania, jak i szczepionki, a potem każde wkłucie opłacał sam. Koszt tego był spory. Odczulanie prowadzi się w miesiącach kiedy alergenu jest najmniej, czyli na pyłki nie zaczyna się wiosną, a jesienią. Natomiast przy alergiach pokarmowych o odczulaniu nie słyszałam.
Sabina
Fri, 23 May 2008 - 14:04
CYTAT(malinowa i Malina @ Fri, 23 May 2008 - 14:49)
Jako matka 7-letniego laergika pokarmowego twierdzę jedno. jest tylko jedna metoda - bezwzględne unikanie alergenów i tyle. I da się to zrobić - nam się udaje. Co do reszty się nie wypowiadam.
Tak jasne, pokarmowo sprawa jest prosta (choć nie zawsze łatwa) - nam też się udaje. Ale te trawy
nieszczęsne...
Wszędzie są. Musiała bym, w celu ich unikania wynieść się na Marsa.
Odczulanie wydaje się być rozwiązaniem. Wydaje się.... dlatego szukam opinii. Antek był kilka lat na diecie bezglutenowej i bez mlecznej bez śladowych nawet ilości i to pomogło. Może jeść prawie wszystko. A ja - pies, kot, mysz, chomik, no wszystko co się rusza - mnie uczula.
Orinoko
Fri, 23 May 2008 - 14:09
A moze odczulanie metodami niekonwencjonalnymi? vide kilka postow nizej watek o biorezonansie
Malinowa, u mnie absolutna eliminacja alergenów pokarmowych powodowała, że uczulałam się na nowe rzeczy- u Adasia tego nie obserwujesz?
malinowa i Malina
Fri, 23 May 2008 - 14:35
CYTAT(grzałka @ Fri, 23 May 2008 - 15:26)
Malinowa, u mnie absolutna eliminacja alergenów pokarmowych powodowała, że uczulałam się na nowe rzeczy- u Adasia tego nie obserwujesz?
Nie. Poza tym, że doszła mu alergia na pleśnie.
Mika
Fri, 23 May 2008 - 16:05
Sabina,a brałaś pod uwagę że przy trawach i drzewach moze reagować krzyżowo z pokarmowymi? wtedy objawy nasilają się jeszcze bardziej np. brzoza+ jedzenie jabłek=katastrofa alergia na pyłki traw idzie nieraz w parze z uczuleniem na rośliny strączkowe (w tym soję), zboża albo ziemniaki
co do zwierząt to bywa różnie -zależy od ludzia Jasiek uczulony jest na psa,kota,świnkę (nie wiem co jeszcze) kota mamy w domu -nigdy nie widziałam nic niepokojącego świnkę mamy w domu-duszności zaczęłu się PO testach,wcześniej przez rok była u nas w pokoju i nie działo się nic pies-może z nim przebywać byle ciałem nie dotykać do zwierzaka lub rzeczy na których może być psi naskórek lub sierść
ja po latach stwierdzam,że odczuliłam się właśnie zwierzakiem -kotem im dłużej z nim mieszkam tym mniejsze mam uczulenie
CYTAT
Jeśli dziecko jest uczulone na pyłek olchy, brzozy, leszczyny, to najprawdopodobniej zareaguje alergicznie na zjedzone jabłko, orzecha, ananasa, marchew.
Jeśli jest uczulone na pyłki traw (w tym żyta), to w jego diecie lepiej unikać surowego jabłka, marchwi, pomidorów, melonów, arbuzów, orzeszków ziemnych, a także mąki żytniej.
Jeśli jest uczulone na pyłek bylicy lub babki, to czasami należy z jego diety usunąć surowy seler, arbuz, pietruszkę, zioła, jabłka i marchew.
Sabina
Fri, 23 May 2008 - 16:24
CYTAT(Mika @ Fri, 23 May 2008 - 17:05)
Sabina,a brałaś pod uwagę że przy trawach i drzewach moze reagować krzyżowo z pokarmowymi? wtedy objawy nasilają się jeszcze bardziej np. brzoza+ jedzenie jabłek=katastrofa alergia na pyłki traw idzie nieraz w parze z uczuleniem na rośliny strączkowe (w tym soję), zboża albo ziemniaki
co do zwierząt to bywa różnie -zależy od ludzia Jasiek uczulony jest na psa,kota,świnkę (nie wiem co jeszcze) kota mamy w domu -nigdy nie widziałam nic niepokojącego świnkę mamy w domu-duszności zaczęłu się PO testach,wcześniej przez rok była u nas w pokoju i nie działo się nic pies-może z nim przebywać byle ciałem nie dotykać do zwierzaka lub rzeczy na których może być psi naskórek lub sierść
ja po latach stwierdzam,że odczuliłam się właśnie zwierzakiem -kotem im dłużej z nim mieszkam tym mniejsze mam uczulenie
Wiem o krzyżowych. Ale tego wybadać się nie da. A z obserwacji nie mam pewności.
lalalala
Fri, 23 May 2008 - 21:46
Ja zaczęłam odczulanie u siebie. Mam 17 alergenów na koncie - same wziewne. Odczulano mnie na dwa naraz - brzoza i zboża. Jak się lekarki zapytałam, czy ciąża nie przeszkadza - powiedziała, że nie. No to sobie zaszłam. I kazała przerwać...
Kosztowało to 100 zł. Zastrzyki. Bo wizyty refundowane. Efekty widzę małe - jest odrobinę lepiej. Ale ja tylko pół kuracji w jednym roku przeszłam, więc dlatego poprawa słaba.
Klucha
Fri, 23 May 2008 - 23:36
mąż alergik wziewny, był odczulany parę razy - ostatnio odczulony 5 lat temu, efekty widac cały czas. Alergia może nie znikneła całkowicie, ale objawy w okresach jego alergenów sa dużo mniejsze. Czekam na sygnał od lekarza co do odczulania dziecka i na pewno się zdecyduję.
Kolega i jego dwóch prawie dorosłych synów odczulali się metotą naturalną - biorezonansem i po 2 latach alergia wróciła ze zdwojoną siłą
Mafia
Mon, 26 May 2008 - 07:54
Sabino, po spotkaniu w weekend z bratem mała poprawka. Odczulał się aż przez 9 sezonów! Po czym spokój miał przez dwa kolejne. Teraz jest trzeci sezon pylenia traw i zbóż i brat niestety męczy się bardzo. Czyli u niego nie przyniosło to zamierzonego efektu.
Silije
Mon, 26 May 2008 - 10:01
Mój brat był odczulany 18 lat temu na trawy i roztocza. Do dziś utrzymuje sie efekt pozytywny albo też po prostu wyrósł z silnej alergii. W każdym razie wtedy pomogło bardzo, bo się dusił przy wysokim stężeniu pyłków.
Sabina
Mon, 26 May 2008 - 11:23
CYTAT(*Marta @ Fri, 23 May 2008 - 22:46)
Ja zaczęłam odczulanie u siebie. Mam 17 alergenów na koncie - same wziewne. Odczulano mnie na dwa naraz - brzoza i zboża. Jak się lekarki zapytałam, czy ciąża nie przeszkadza - powiedziała, że nie. No to sobie zaszłam. I kazała przerwać...
Chyba nie ciążę?
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Na duchu podnosi mnie fakt, że jednak to może pomóc. Tylko koszt???? Silije w swym wątku pisała o 300 zł. Sporo.
Ciekawe jakie możliwości są załatwić z NFZ
Sabina
Mon, 26 May 2008 - 11:24
CYTAT(Macia @ Mon, 26 May 2008 - 08:54)
Sabino, po spotkaniu w weekend z bratem mała poprawka. Odczulał się aż przez 9 sezonów! Po czym spokój miał przez dwa kolejne. Teraz jest trzeci sezon pylenia traw i zbóż i brat niestety męczy się bardzo. Czyli u niego nie przyniosło to zamierzonego efektu.
Dopierom zobaczyła.
Marta, a te 100 zł za zastrzyk, czy za serię było? Ile takich zastrzyków ma seria?
Mafia
Mon, 26 May 2008 - 11:39
Sabino, znalazłam info, że koszt oszczepionki na rok to ok. 300 zł. Jest wiele prepearatów. Tu masz info, które może coś rozjaśni. Nie wiem jak jest z refundacją odczulania. Mój brat płacił za każde wstrzyknięcie dodatkowo, za wizytę u lekarza przed, więc wydatek był spory.
Sabina
Mon, 26 May 2008 - 11:40
O dzięki Macia
Ewelinek
Mon, 26 May 2008 - 13:34
Sabinko, w tej chwili się odczulam. Jestem alergikiem wziewnym (pyłki traw (głównie) i drzew, oraz pleśnie i sierść - zwłaszcza kota). Jako dziecko szkolne (w podstawówce) byłam odczulana Cataletem, później i teraz Phostal'em. Poprawę odczuwam, jednak wiem, że jest to zasługa tego, że okres dojrzewqania mam za sobą, jak i tego, że byłam odczulana. Co do skuteczności odczulania to myślę, że na mnie wpływ ma dobry (np. w zeszłym roku tabletkę musiałam wziąć z kilka razy) lecz czasem zastanawiam się czy rzeczywiste gra jest warta świeczki (teraz mam jakiś atak bo biorę dwie tabl dziennie a i tak czuję się okropnie ). W każdym razie nie zamierzam rezygnować z tego typu terapii bo bez niej czułam się jeszcze gorzej...Nie liczę na cud, że mi alergia minie bo wiem, że nie minie Cieszę się jednak z tego, że co rano sama mogę otwierać oczy (nie są ropą sklejone) i nie ląduję w szpitalu pod tlenem jak kiedyś
Co do kosztów i samego odczulania to tak: Przy mojej szczepionce Phostal
na początku jest seria podstawowa (100zł) 3 fiolki chodzi się na zastrzyk co tydzień później co dwa, co trzy i co cztery tygodnie - to opakowanie starczyło mi na jakieś pół roku
Jak zakończy się seria podstawowa wykpuje się (100zł) serię podtrzymującą (1fiolka) i chodzi na zastrzyk co 4-6tygodni.
Co do płatności - w moim przypadku płacę tylko za szczepionkę, ponieważ mam stałe skierowanie do poradni alergologicznej.
Sądzę, że płacić należy w przypadku gdy odczulanie prowadzi się w przychodni nie mającej kontraktu z NFZ na taki rodzaj usług lub w gabinecie prywatnym.
To jest tyle co wiem na ten temat na dzień dzisiejszy
pozdr
moko.
Mon, 26 May 2008 - 17:30
A nam pomogła przeprowadzka w góry. Oskar nie miewa żadnych poważnych objawów (oprócz kataru - czasem) A ma zdiagnozowaną pyłkowicę ( na wszyskie pyłki i siersci jest uczulony + roztocza, kurz itp) My eliminujemy to co się da, a w ogóle zmiana klimatu nam strasznie pomogła !!!!
Sabina
Mon, 26 May 2008 - 23:25
Niestety przeprowadzka na razie odpada. A nad odczulaniem myślę intensywnie. Na początek u siebie.
helvetia
Sun, 27 Jul 2008 - 22:04
witam, ja jestem alergiczka i astmatyczka. bylam odczulana na pylki traw + zboza i niestety ciagle mam alergie mimu ogromu cierpienia (zastrzyki domięsniowe) i wydanych pieniedzy
Pooh
Tue, 29 Jul 2008 - 10:00
CYTAT(Klucha @ Sat, 24 May 2008 - 00:36)
Kolega i jego dwóch prawie dorosłych synów odczulali się metotą naturalną - biorezonansem i po 2 latach alergia wróciła ze zdwojoną siłą
Klucha, a możesz proszę napisać trochę więcej o tym odczulaniu biorezonansowym? - w jakim wieku chłopcy byli odczulani - na co - czy i ile razy powtarzano zabieg?
Ja rezonansowo tylko testy młodemu zrobiłam. Na razie nie odczulaliśmy, ale "trzymam w zapasie" tę metodę. I zbieram informacje. Na razie dieta eliminacyjna...
cos_cos
Thu, 31 Jul 2008 - 14:18
Ja jestem uczulona na pyłki traw najbardziej i na brzozy, ale już mniej. Odczulana byłam od później jesieni do bodajże.. marca, na razie tylko ten jeden sezon. 120 zł zapłaciłam za cały cykl. Znaczy się za sam lek, bo wizyty u lekarza nie kosztowały mnie nic. Lepiej się czuję troszeczkę. Mam nadzieję, że się pozbędę całkowicie tej alergii, no ale ponoć jeszcze ze 3 sezony...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.