Czy któraś z was posiada taki wózeczek i mogłaby mi trochę o nim napisać.Jak z amortyzacja,czy jest lekki i co ważne jak kolory.Bo na aukcjach widać ,że śliczne a jak na żywo?
https://www.allegro.pl/item370424818_chicco..._barierka_.html
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > samo Ĺźycie > co warto, czego nie warto
Czy któraś z was posiada taki wózeczek i mogłaby mi trochę o nim napisać.Jak z amortyzacja,czy jest lekki i co ważne jak kolory.Bo na aukcjach widać ,że śliczne a jak na żywo?
https://www.allegro.pl/item370424818_chicco..._barierka_.html
Moja przyjaciółka ma Chicco 04 i jest zadowolona.
Faktycznie prowadzi się lekko i przyjemnie , kolorek (zielony ) super. (taki jak na zdjęciach) Ja też przymierzałam się do jego kupna , ale niestety kiepsko się go prowadzi jak się jest wysokim. Rączki są w miarę nisko a co najbardziej niewygodne to to , że rączki i tył wózka są prawie na jednym poziomie (nie wiem czy jasno sie wyraziłam ) Chodzi mi o to , że prowadząc wózek kopię w niego. Acha, koleżanka narzeka na mały kosz (nie można dostac się do niego jak rozłoży oparcie). Co do moich odczuc- jak zobaczyłam w necie zakochałam się- wydał mi się śliczny. Poszłam do sklepu i .. lekkie rozczarowanie. Ale każdy ma inny gust. W końcu kupiłam inny wózeczek i chodząc na spacery z posiadaczką chicco 04 jestem zadowolona z mojego wyboru.
Miałam. Bardzo go lubiliśmy. Był niezbyt ciężki, dawał się łatwo wyprać, świetnie jeździł po niełatwym terenie (szerokie koła, chyba najszersze w tego typu wózkach) a przy tym był parasolką składaną w dość mały pałączek.
Pyzaty bardzo lubił swój wózek, sporo w nim spał. Nawet, kiedy już w nim nie jeździł - zdecydowanie sprzeciwiał się sprzedaży i musiałam to zrobić po kryjomu, niestety. Mieliśmy wersję zimową, ze śpiworkiem. W komplecie była też folia przeciwdeszczowa. Z
Dziękuje,wózeczek juz kupiony i pierwsze spacery zaliczone,oprócz tego,że troche sie wyginam znosząc go z 3 pietra to jest ok.Ładny,wygodny i co ważne oparcie kładę na płasko.
Narazie jestem zadowolona.
jackpot, nie wyginaj się i nie noś - zjedź nim. Da się. Złap mocno za rączki, przy zjeździe z pierwszego stopnia poderwij przednie koła i tak sobie powolutku, spacerkiem jedź. Dobre efekty daje też zjeżdżanie tak jakby wózek 'szedł' - raz lewe koło 'schodzi' raz prawe. Noszenie nie ma sensu.
Z
Tak tez nosze,ale nie chciałabym go tym sposobem "zajezdzić" a z 3 pietra to raczej nie mam cierpliwości sprowadzać tak go schodek po schodku.Narazie daje rade...ale co bedzie jak mała przytyje ze 4 kg???
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|