To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

leczenie nadżerki metodą nieinwazyjną

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Basia
No właśnie - jak w temacie. Chodzi mi o to czy któraś z Was miała leczoną nadżerkę poprzez zakładanie opatrunków z jakimś specjanym płynem (w formie silnego kwasu). Jak to dokładnie wygląda? I czy daje pożądane efekty?
Podzielcie się swoimi doświadczeniami na ten temat.

Basia - mama Grzesia
Agnisma
Pojęcia nie mam jak wygląda takie leczenie, ale jednego napewno można się spodziewać: jest długotrwałe icon_exclaim.gif
Może lepiej jednak wymrozić(wypalić) i z głowy icon_question.gif
Basia
Leczenie nie jest długotrwałe, z tego co mówiła lekarka, Podobno wygląda to tak, że najpier zakłada jeden opatrunek na to na kilka minut, a po tygodniu kolejny, tak samo. Ten kwas jest taki silny, że ma ją zlikwidować. Tylko czy to faktycznie jest skuteczne.
Lekarka bardzo zachwalała ta metodę, bo jest nieinwazyjna i niczego nie narusza. Poza tym nadżerka jest bardzo mała, dlatego też proponije taką metodę.

Basia - mama Grzesia
i.
Nadżerkę miałam leczoną w sposób inwazyjny - inne metody zawiodły icon_confused.gif

Ale jakiś czas temu na forum dowiedziałam się o leku o nazwie Vagothyl, który jest właśnie takim wysoko stężonym kwasem. Co prawda polecono mi go na nadżerki w jamie ustnej icon_eek.gif (b. bolesna przypadłość) ale u mnie zadziałał rewelacyjnie - po kilku posmarowaniach nadżerka znikała.
Piszę o tym ponieważ ten lek jest w zasadzie (przynajmniej tak piszą na opakowaniu) na nadżerki w pochwie. Kto wie, może również na nie działa b. dobrze - z tym, że samemu sobie nie można takiego okładu zrobić icon_rolleyes.gif - trzeba udać się do lekarza.

Myślę, że powinnaś porozmawiać z lekarzem - on najlepiej wie co i w jakim stopniu pomaga na nadżerki.
i.
Skoro lekarka poleca ci tą metodę a nadżerka jest mała to proponuję się zdecydować - ja bym tak zrobiła.
Ja niestety miałam b. dużą nadżerkę i nic mi nie było wiadomo o takich opatrunkach icon_sad.gif
joannaz
Ja właśnie maiałam leczona nadżerkę w ten sposób. MUsiałam kupić w aptece lek - nie poamiętam nazwy. To były dwie malutkie fiolki w pudełeczku ze styropianu. Sposób leczenia dokładnie taki sam.
Szybko wszystko sie wygoiło. Nie mogłam tylko kochac sie z mężem przez tydzień od kazdego "smarowania'. Po nadżerce ani śladu.
pozdrawiam
joanna
burek
CYTAT(joannaz)
Ja właśnie maiałam leczona nadżerkę w ten sposób. MUsiałam kupić w aptece lek - nie poamiętam nazwy. To były dwie malutkie fiolki w pudełeczku ze styropianu. Sposób leczenia dokładnie taki sam.
Szybko wszystko sie wygoiÅ‚o. Nie mogÅ‚am tylko kochac sie z mężem przez tydzieÅ„  od kazdego "smarowania'. Po nadżerce ani Å›ladu.
pozdrawiam
joanna


Podpisuję się pod Joanną. Też tak miałam. Lek nazywa się Solcogyn i kosztuje około 80 złotych. Pisałam o tym w długaśnym wątku o nadżerkach.

bur
Basia
Dziękuję za odpowiedzi. Więc chyba nie jest to takie straszne...?
Mam jeszcze jedno pytanie : przy jakim wyniky z cytologii można
nadżerkę wyleczyć tym sposobem?
Kocurek
[b]Musisz mieć cytologię na 2 grupę, 3 gr. to stan zaopalny, który przed leczeniem właściwym nadżerki trzeba wyleczyć (globulki wystarczą).
Ja miałam wymrażaną, po 1 zabiegu spokój, cena 100 zł z wizytą, polecam
Doruśka
Dziewczyny,miałam "wykwaszaną hi hi" nadżerke ,a po tygodniu zaczęłam plamić ,czuje sie jakbym miał okres,ale taki baardzo mało obfity.tzn plamienia:(
ale jeszcze nie czas na okres.i nie wiem czy to normalne? a lekarz na urlopie:((
a brzuch mnie boli jak przy okresie hmmm.
moze ze stresu mi sie okres przesunÄ…Å‚?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.