To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Niejadek-alergik, czy Wy też tak macie?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Magnolia(Aga)
witajcie.

Moja Oliwka jest na diecie bezmlecznej i bezjajecznej.ma 18 miesięcy.do dzisiaj nie chce jeść obiadów gotowanych przeze mnie, wszystko wyrzucam do śmietnika.dla niej licza się tylko słoiczki.w dodatku miewa okresy, kiedy potrafi na obiad zjeść np. 1,5 słoika, ale bywaja dni, ze nie prawie nic.Właśnie dziś mija czwarty dzień jej diety icon_sad.gif Przez cały dzień zjada pół parówki, ze dwa banany i wypija około 300 ml Nutramigenu. Już nie wiem co mam robić.Oprócz męża nie mam innego wsparcia.Moja teściowa uważa, że to wszystko moja wina, bo ja sobie tę alergię wymysliłam i gdybym stosowała sie do jej rad (np. kostka czekolady codziennie dla 4 miesiecznego dziecka), to wszystko byłoby ok.Nie wiem, czy mam ją zmuszać do jedzenia? Czy ona kiedys z tego wyrośnie.Może podzielicie się ze mną Swoimi doświadczeniami.
Dodam, że mała prawidłowo przybiera na wadze i jest wieksza od swoich rówieśników.
Pozdrawiam Aga
magren
Magnolio Ago skoro Oliwka dobrze rośnie i przybiera na wadze chyba nie należy martwić się tym, że miewa okresy "gorszego jedzenia". Mój Kuba też tak ma, bywa że przez kilka dni nie chce zjeść wcale obiadu (mięso zostawia nagminnie) ale po tym okresie postu kiedy ja już zaczynam się martwić i złościć apetyt mu wraca i wszystko jest w porządku. Ponieważ nie należy do chudzielców ostatnio przestałam sie tymi "huśtawkami" apetytu przejmować. Dodam, że Kuba też jest na diecie bezmlecznej i bezjajecznej, bezmarchwiowej, bezselerowej i jeszcze wiele innych bez....
Co zrobić takie czasy.
Pozdrawiam serdecznie
kasiap.
Absolutnie sie nie przejmuj tym ?niejedzeniem?: Twoja corka nie robi sobie glodowki, cos je, napisalas o bananach, nutramigenie, parowce... to wcale nie jest malo. Dzieci zaczynaja jesc mniej niz roczne, i coraz rzadziej (bo w koncu zwalnia sie ich wzrost). I to jest zupelnie normalne. Za dwa, trzy lata juz` nie bedziesz o tym pamietala.
Pare lat temu moja corka urzadzila sobie cale cztery dni niepicia, o rany, co sie dzialo! Na domiar zlego to bylo lato, upal, czlowiek wypaca mnostwo wody... drugiego dnia polecialam do pediatry, trzeciego polecialam do pediatry, czwartego dnia kazala przyjsc pod wieczor, jesli pokazalyby sie objawy odwodnienia, to od razu kroplowka w szpitalu. Ja w desperacji kupilam corce straaaszne swinstwo - jakis napoj z ogromna iloscia konserwantow (to jest zabronione, bo ona alergiczka). I to byly pierwsze lyki napoju po czterech dniach.... zaczela pic. I dodam jeszcze ze wtedy tez nic nie jadla... miala wtedy dwa lata. Nic jej sie w efekcie nie stalo.
Od tamtej pory niejedzenie traktuje ulgowo, tzn. jak nie chca, to nie zmuszam, nawet nie namawiam. Zdarzaja sie dni (przewaznie weekendy) kiedy jedza po jednym bananie...
Tak wiec nie martw sie, ta ilosc jedzenia, jaka Twoja corka zjada w ciagu jest wystarczajaca, za paee dni jej przejdzie, no i znowu sie pewnie powtorzy...a wtedy badz juz odporniejsza.
Pozdrawiam
Kaska
Magnolia(Aga)
Dziekuje Wam za wsparcie.
Oliwka znów zaczęła jeść, wczoraj nawet budyń na deser zjadła.
A co myslicie na temat tego jej słoiczkowego jedzenia.Ona o normalnych obiadkach nie chce słyszeć.W tą niedziele byłam u teściów, znów się nasłuchałam, że to wszystko moja wina.Bo jak bym dawała jej jeść jak teściowa mi mówiła(np. kostka czekolady codziennie od czwartego miesiąca), to ani alergii by nie było, a i obiady jadłaby normalnie.Mnie sie wydaje, że ona w końcu z tego wyrośnie.Jak myslicie?
kasiap.
Przyjdzie taki dzien, ze nagle odrzuci to sloiczkowe jedzenie, a T7y zostaniesz z zapasem obiadkow....
podtykaj jej powoli, po trochu i ostroznie normalne obiadki, powoli zacznie jesc, zasmakuja i pojda precz sloiki.
Moje dzieciaki tez byly sloiczkowe, uwielbiali, ja zawsze kupowalam zgrzewkami, bylo taniej - oczywiscie zostalo mi ich mnostwo, bo Alus z dnia na dzien przestal jesc sloiki...
Tania zreszta tez.
Ja jestem zdania, ze sloiczkowe jedzenie do pewnego wieku, a szczegolnie u alergikow jest zdecydowanie korzystniejsze niz jedzenie obiadow gotowanych w domu ze skladnikow kupionych w sklepie. Wierze producentom jedzenia dla dzieci, ze warzywa maja ze zdrowych kontrolowanych upraw, ze przygotowane sa w sposob nie powodujacy uciekania wartosciowych elementow z jedzenia, a w domu najczesciej gotujemy zbyt dlugo warzywa lub popelniamy inne bledy.
Zdaj sie na decyzje corki, jeszcze troche sloiki, a w koncu zasmakuje jej domowy obiadek. Czy znasz piecio- czy szesciolatka zywiacego sie sloikami z wlasnej woli? Na pewno nie - a wiec kazdedziecko konczy etap sloikow, tyle ze w roznym czasie.
A nasze mamy zywily nas inaczej, ze wzgledu na warunki w jakich zylismy (kryzys itp., brak odzywek dla dzieci, stanowczo rzadziej wystepujaca alergia....)
Pozdrawiam
Kaska
ps. moje dzieci zrezygnowaly ze sloikow kazde pare dni po zakonczeniu 18 miesiecy (ale jednemu jeszcze probowalam podawac co jakis czas, bo byl uczulony okroooopnie i bylo mi po prostu wygodniej - ale nie trwalo to dlugo)
Magnolia(Aga)
Dziękuje za odpowiedź.musze przyznać, że trochę mnie uspokoiłaś.przynajmniej wiem, że nie jestem jedyna.

teraz siÄ™ zastanawiam nad urozmaicaniem diety tego mojego malucha icon_biggrin.gif
ona konsekwentnie odmawia jakichkolwiek nowości.zastanawiam się jak długo będzie taka monotematyczna.

tak bardzo bym chciała, żeby nie zostało sladu po tej alergii.ale to nie będzie łatwe.od dłuższego czasu wysypka na twarzy nie schodzi, stolce znów jakies takie brzydkie się zrobiły.ech szkoda gadac.
aga
anonimowy
Mój alegik też bezmleczny i bezjajeczny ma w tej chwili ponad 4 lata i również jest niejadkiem. Równiez od czasu do czasu urządza sobie "głodówki", dni bez obiadu, bez mięsa juz mnie nie ruszają. Juz wiem, że po kilku dniach wszystko wraca do normy i znowu mam zjedzony cały obiad, porządna kolację.
Nie zastanawiałaś się, dlaczego dziecko nie chce jeść? Może po prostu boli je brzuszek. Piszesz, że jada parówki. Ja jestem sceptycznie nastawiona do parówek - zresztą Wojtka uczulają wszystkie parówki, większośc kiełbas, ma też alergie na konserwanty, na barwniki.
A dobrymi radami teściowej nie należy się przejmować. Ja takich "mądrych" rad słuchałam od tlekarza i wiem, jak potrafia wkurzać. Ale olej to - rób swoje, to Ty jesteś matka i Ty wiesz co dla Twojego dziecka jest najlepsze.

Dorka
anonimowy
Witaj... Tak jak pisały moje poprzedniczki i moje dziecię z dnia na dzień porzuciło słoiczki ... Problem był "tylko" taki,że niewiele innych produktów mogło zjadać ... Zresztą chciał jadac tylko to ,co my .. Zaczął zaglądac nam do talerza i podjadac od nas .. tak więc przerzucilismy się na Piotrusiowe jedzenie: kasze (bo ziemniaków moje dziecko nie mogło zjadać) , bezmleczne nalesniki (tez bardzo smaczne icon_smile.gif itp. A co do "głodówek " jakie urządza sobie Twoje dziecko.. może np. te parówki jej szkodzą ??? Po zjedzeniu szkodliwego pokarmu organizm oczyszcza sie przez 4 dni ... i za bardzo nie chce przyjmowac innych pokarmów . Pozdrawiam
anax
Szymonek ma cztery lata i też bardzo grymasi przy jedzeniu.Ale ja tak bardzo się tym nie przejmuję dopuki przybiera na wadze.Jego posiłki są bardzo mało wartościowe ale co ja mogę.Jak tylko chce coś w niego wmósić to go cofa.Nawet nie je jogurtów bo są w nich owoce.Kiedyś babcia go okłamała że serek zle zmielili to zjadł a tak to się nie chyci.Do drugiego dania tylko zje ogórka kiszonego.Zupa pomidorowa tylko z ryżem,mleko z płatkami i kanapki z serem żółtym lub serek wiejski.Czasem parówki i wędlina.Makaron tylko nitki innego nie toleruje nie mówiąc już o koperku czy natce pietruszki.
anonimowy
CYTAT(magren)
Magnolio Ago skoro Oliwka dobrze rośnie i przybiera na wadze chyba nie należy martwić się tym, że miewa okresy "gorszego jedzenia". Mój Kuba też tak ma, bywa że przez kilka dni nie chce zjeść wcale obiadu (mięso zostawia nagminnie) ale po tym okresie postu kiedy ja już zaczynam się martwić i złościć apetyt mu wraca i wszystko jest w porządku. Ponieważ nie należy do chudzielców ostatnio przestałam sie tymi "huśtawkami" apetytu przejmować. Dodam, że Kuba też jest na diecie bezmlecznej i bezjajecznej, bezmarchwiowej, bezselerowej i jeszcze wiele innych bez....
Co zrobić takie czasy.
Pozdrawiam serdecznie


Witam serdecznie!nie wiem czy cos wyjdzie z tego mojego pisania, bo pierwszy raz jestem na tym forum.mam pytanie, jak uzupełniasz zapotrzebowanie na wapń, skoro dziecko jest na diecie bezmlecznej, bezjajecznej, mam podobny problem, no może nie tak do końca, bo ja podaję mleko modyfikowane, ale po jogurtach, serkach jajkach wychodzi wysypka , no to ja juz nie wiemco podawać, dla urozmaicenia diety.Mój M ichas ma 19 m-cy. pozdrawiam-nowa uzytkowniczka forum.
anonimowy
CYTAT(Anonymous)
Witaj... Tak jak pisaÅ‚y moje poprzedniczki i moje dzieciÄ™ z dnia na dzieÅ„ porzuciÅ‚o sÅ‚oiczki ...  Problem byÅ‚ "tylko" taki,że niewiele innych produktów mogÅ‚o zjadać ... ZresztÄ… chciaÅ‚ jadac tylko to ,co my .. ZaczÄ…Å‚ zaglÄ…dac nam do talerza i podjadac od nas .. tak wiÄ™c przerzucilismy siÄ™ na Piotrusiowe jedzenie: kasze (bo ziemniaków moje dziecko nie mogÅ‚o zjadać) , bezmleczne nalesniki (tez bardzo smaczne icon_smile.gif itp.  A co do "gÅ‚odówek " jakie urzÄ…dza sobie Twoje dziecko.. może np. te parówki jej szkodzÄ… ???  Po zjedzeniu szkodliwego pokarmu organizm oczyszcza sie przez 4 dni ...  i za bardzo nie chce przyjmowac innych pokarmów .  Pozdrawiam


jak sie robi takie naleśniki, czy mogę prosić o przepis.Bardzo z góry dziękuję, pozdrawiam, nowa uzytkowniczka.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.