Kubica wygrał dzisiaj na torze w Montrealu Po raz pierwszy i miejmy nadzieję, że nie ostatni
A teraz czeka mnie kolejna dawka nerwów, czyli mecz. Oby też naszym piłkarzom się powiodło
pozdrawiam
s.
Kubica wygrał dzisiaj na torze w Montrealu Po raz pierwszy i miejmy nadzieję, że nie ostatni
A teraz czeka mnie kolejna dawka nerwów, czyli mecz. Oby też naszym piłkarzom się powiodło pozdrawiam s.
JE !!!!! JE !!!!!! JEEEEEE!!!!!!
Na EURO przerypiemy. Za dużo by było szczęścia jednego dnia
Kubica został liderem mistrzostw. Ale się porobiło
Ale czaaaaaaaaad!!!
Super zwycięstwo, a ile emocji.
Super wyścig Heidfild niezadowolony że, Robert lepszy a to się należało naszemu Polakowi Czad!!!
Yes! Yes! Yes!
Lata czekałam na Polaka w F1 i tylko 2 lata na Mazurka - piękna i wzruszająca chwila
To tak jak ja. Tez czekalam, dzisiaj po prostu sie rozpkalam (chociaz generalnie wzruszenia sa mi obce). Moze tez troche z zalu, bo swoj bilet na tegoroczny wyscig w Montrealu oddalam we wtorek...
Super sukces - beczałam jak malutkie dziecko! Mam nadzieję, że nie ostatni raz dostarczył nam takich wzruszeń - dla niego to tez pewnie było niesamowite - wygrac i to na takim torze! Do boju, do boju, do boju KUBICA!;)
Cieszę się z sukcesu Kubicy. A jeszcze miesiąc temu śmieli się w pracy z mojego wybujałego optymizmu, gdy zapewniałam, że jeszcze w tym roku Robert stanie na najwyższym stopniu podium.
Ale sie serducho wzruszylo jak Mazurka w Montrealu Robertowi grali!!! Przepiekna jazda!!!W koncu mamy Polaka w F1.
BRAVO ROBERT Cieszę się z sukcesu Kubicy. A jeszcze miesiąc temu śmieli się w pracy z mojego wybujałego optymizmu, gdy zapewniałam, że jeszcze w tym roku Robert stanie na najwyższym stopniu podium. Trzeba przyznać, że oprócz klasy Roberta był w tym przypadek. Gdyby z fantazją Lewis nie przywalił w IceMana, to mało realne byłoby 1-sze miejsce. Jeszcze nie tej klasy samochód.
plombiusz, niestety zdaję sobie z tego sprawę. Zarówno z jakości samochodu jak i z udziału przypadku we wczorajszym zwycięstwie. Nie umniejsza to jednak nijak mojej radości
Plombiuszu po prostu Hamilton wiedział kogo stuknąć
Nadal jestem radosna, oglądanie meczu było wczoraj dodatkiem do tortu, choć nie była to wisienka
Tak to juz w sporcie bywa, ze wiele zalezy od szczescia! Wygral Robert i SUPER!!! Powinnismy byc dumni naprawde, bo nie jest to dyscyplina, w ktorej latwo sie wybic, szczegolnie w Polsce!!! Wiadomo BMW to nie Ferrari , wyobrazcie sobie Kubice w czerwonym autku..........
Spoko Maroko. Przy jego klasie będzie niebawem w topowym aucie. Powoli.
Na 100%!!!!!
Up!
I na początek sezonu jest druga linia I jak miło, że piękny Button znów bez kasku paraduje, warto było czekać parę lat Obstawiam jutro Roberta na podium Dziś obstawiłam, że Polska pokona Irlandię i jestem flaszkę w plecy, jutro muszę się odkuć
super fajnie tylko ze obaj panowie już zapowiedzieli ze jutro od rana oglądają Kubice .... nie dość że telewizor tam gdzie śpię , niedziela to jeszcze godzinę krócej śpimy ....jako ciężarna protestuje
on chyba sobie tę Australię powinien odpuścić, widać jakaś zła karma nad nim wisi
Można powiedzieć, że rozpoczął sezon "mocnym akcentem"... . No cóż, jak pech to pech. (A tak dobrze " żarło"... ).
Jedno jest pocieszające - chłopak ma potencjał, ma tę "iskrę bożą"... Z całą pewnością będzie się liczył w tym roku w stawce najlepszych .
panowie mnie olali mało tego jak nie dojechał z oczywistych przyczyn mało telewizora nie wywalili przez balkon...
Dziś był spokój, bo już na wstępie Robert przestał walczyć o podium.
No i ten deszcz finalnie Teraz już ni obstawiam, na którym ukończy, ale czy w ogóle dojedzie
2 kraksy, 1 awaria, 1 ogon i ... jak będzie dzisiaj?
LiczÄ™ na punkt. Jeden punkt. A Wy?
Ja tez licze na punkcik
się przeliczyłyście. Następne "liczenie" za dwa tygodnie
Niop, przeliczyłam się, ale kolega z BMW zdobył punkt, a nawet dwa
Jutro to dwa wyścigi jakby, w którymś muszą wygrać "nasi"
A tak poważnie, to jakże się dziś cieszyłam, że Hamilton nie wyszedł z pierwszej części kwalifikacji Jutro mógłby Nakajima go uszkodzić
Odkopałam wątek.
Robert z Renault znów na podium Przed nami Monza i oby Vettel nie ukończył wyścigu, tylko co by Buttonika słodziaka nie wyeliminował
Taaak, prowadzę w tym wątku, jak Red Bulle w klasyfikacji konstruktorów, ale najważniejsze pytanie sezonu: kto zostanie mistrzem świata F1?
Alonso lub Webber, oby nie Vettel lub Hamilton, no i oby Robert wyprzedził w punktach Rosberga, ale patrząc na dzisiejsze kwalifikacje, szanse ma niewielkie. Jednak jedziesz Robert, bo musisz Taaak, prowadzę w tym wątku, jak Red Bulle w klasyfikacji konstruktorów, ale najważniejsze pytanie sezonu: kto zostanie mistrzem świata F1? Alonso lub Webber, oby nie Vettel lub Hamilton, no i oby Robert wyprzedził w punktach Rosberga, ale patrząc na dzisiejsze kwalifikacje, szanse ma niewielkie. Jednak jedziesz Robert, bo musisz Dlaczego nie chciałaś Vettela?? pozdrawiam s. Dlaczego nie chciałaś Vettela?? Nie chciałam Niemca A tak poważnie za całokształt. No i mam w domu zdecydowana silną ekipę kibicującą byczkowi Fernando, ale Ferrari błędną mieli taktykę, polegli na Pietrowie Emocjonujący wyścig, cieszy mnie postawa obu kierowców Renault - "czerwone widzieli w lusterku". Pół roku przerwy i znowu będzie się działo. Sammy a Ty Vettelowi kibicowałaś?
To był najbardziej emocjonujący wyścig w sezonie
Podobało mi się jak Kubica wyprzedził Kobaiashiego i jak później odpierał ataki Hamiltona Ferrarki utknęły i tym sposobem na własne życzenie zaprzepaścili niemal pewną szansę na 1 miejsce. Felipe wściekły był okrutnie, bo na mecie wygrażał Pietrowowi, a Vettel mnie rozczulił kiedy szlochał przez radio po przekroczeniu mety Nie chciałam Niemca A co Ty Wanda? Nie lubię Alonso ani Hamiltona ponieważ jak to mówimy po domowemu to są "dwie baletki".Jak im nie przeszkadza jedno to drugie, a jak nie drugie to coś innego.Bardziej tylko nie lubię Schumachera, który w żadnym wypadku nie powinien był wracać na tor. Vettel do tej pory nie miał zapędów gwiazdorskich i mam nadzieję, że mimo zostania mistrzem świata woda sodowa mu do głowy nie uderzy Ale młody jest bardzo, więc go będę bacznie obserwować A Hamilton poległ na Pietrovie tak jak w zeszłym tygodniu Kubica poległ na Hulkenbergu. A mówili, ze Pietrov nie będzie się liczył w tym wyścigu pozdrawiam s. Felipe wściekły był okrutnie, bo na mecie wygrażał Pietrowowi, a Vettel mnie rozczulił kiedy szlochał przez radio po przekroczeniu mety Fernando of corse i prawda, to był jedyny moment, gdy pomyślałam, ze może będzie z niego dobry mistrz, mimo że młodzian A Hamilton poległ na Pietrovie tak jak w zeszłym tygodniu Kubica poległ na Hulkenbergu. A mówili, ze Pietrov nie będzie się liczył w tym wyścigu Fernando na Pietrovie, a Hamilton na Kubicy Co do Schumachera się zgadzam w 100%, podobne zdanie miałam o powrocie Witt na lód Umawiamy się na spotkanie tutaj 13 marca? To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|