Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Od dłuższego już czasu miotają mną sprzeczności. To nie są jakieś dylematy wyższego rzędu, ale... Po wątkach o porządkach, o orzechach piorących i innych tematycznie związanych naszły mnie pewne przemyślenia odnośnie tych ekologicznych środków. Zastanawiają mnie przede wszystkim orzechy. Wszędzie na forach spotykam ich fascynatów. Fakt, sama też próbowałam i być może moje dylematy pojawiły się dzięki temu, że mnie orzechy piorące rozczarowały. Pomijam jednak ich zdolności piorące, zmiękczające itd. Mnie zastanawia tylko, czy one są tak na prawdę takie zdrowe i wspanialsze od proszków. Nie słyszałam o jakichkolwiek badaniach orzechów pod względem np. toksyczności. Może po prostu to ja się na takie badania nie natknęłam, jeśli ktoś wie o takowych to prosiłabym o podesłanie. Jakby nie było, orzechy to roślinka, w roślince jest mnóstwo różnych związków, które mogą mieć inne działanie niż jedynie wymieniana piorąca saponina. Szczerze mówiąc nie mam pewności używając orzechy, czy one np. nie są rakotwórcze.
To tak jak np. z yerba mate. Zachwalana na wszelkie schorzenia np. w Wikipedii "Yerba mate ma pozytywny wpływ na ciśnienie krwi, działa tonizująco na mięśnie szkieletowe, pobudza trawienie, układ nerwowy, stymuluje pracę serca. Napar zawiera komplet witamin i liczne sole mineralne, duże ilości ksantyn (kofeinę, teobrominę i teofilinę) oraz polifenole - silne przeciwutleniacze." jednocześnie na tejże samej stronie Wikipedii "Picie yerba mate zostało powiązane ze zwiększoną zapadalnością na nowotwory jamy ustnej, gardła, krtani, przełyku, płuc, pęcherza a także ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia raka kolczystokomórkowego skóry"
Tak sobie myślę, że może z orzechami może być podobnie... No mam wątpliwości co do nich (pomijam już ich właściwości piorące). Oczywiście można powiedzieć, że sklepowe proszki do prania mają dużo więcej chemii itd., ale jednak tam stosowana chemia jest nam znana, składniki są pod ścisłą kontrolą, dobierane są tak, aby bezpośrednio nie szkodziły człowiekowi. Są też proszki ekologiczne, których skład jest chyba bardziej znany niż orzechów.
Mika
Sat, 21 Jun 2008 - 15:08
CYTAT(Agatkie @ Sat, 21 Jun 2008 - 13:37)
To tak jak np. z yerba mate. Zachwalana na wszelkie schorzenia np. w Wikipedii "Yerba mate ma pozytywny wpływ na ciśnienie krwi, działa tonizująco na mięśnie szkieletowe, pobudza trawienie, układ nerwowy, stymuluje pracę serca. Napar zawiera komplet witamin i liczne sole mineralne, duże ilości ksantyn (kofeinę, teobrominę i teofilinę) oraz polifenole - silne przeciwutleniacze." jednocześnie na tejże samej stronie Wikipedii "Picie yerba mate zostało powiązane ze zwiększoną zapadalnością na nowotwory jamy ustnej, gardła, krtani, przełyku, płuc, pęcherza a także ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia raka kolczystokomórkowego skóry"
jeszcze "odchudza"
Agatkie
Sat, 21 Jun 2008 - 15:24
CYTAT(Mika @ Sat, 21 Jun 2008 - 14:08)
jeszcze "odchudza"
Myślałam, że tylko ta mieszanka ze skórką pomarańczy
Onika
Sat, 21 Jun 2008 - 17:41
Piorę w orzechach już od jakiegoś czasu, właściwie dodają do prania. Głównie ze względu na pralkę. Kiedyś często musiałam myć bęben z zewnątrz. Mam taką pralkę otwieraną od góry. Odkąd dorzucam orzechów pralka w środku jest czyściutka, ale to tak poza tematem właściwie. Mój mąż, studził mój zachwyt nad orzechami mówiąc, że to co pochodzi z natury niekoniecznie jest na pewno dobre i zdrowe dla człowieka. Prawdę mówiąc mam teraz podobne wątpliwości co ty. Kto wie czy za parę lat nie okaże się, po dokładnych badaniach orzechów, że są właśnie np. rakotwórcze.
Mimo wszystko dodaję do prania i staram się nie wybiegać ze daleko wyobraźnią. Gdybym się miała zastanawiać nad wszystkim co jem, czego używam do czyszczenia itp., a nie znam tego składu i dokładnego oddziaływania na ludzki organizm to już bym osiwiała. Ile zachwalanych kiedyś produktów po latach okazało się kompletnie niezdrowych. Ciągle toczą się spory np. odnośnie krowiego mleka, które przecież zostało już dokładnie zbadane. Moim zdaniem trzeba się kierować trochę rozsądkiem, trochę intuicją, trochę własnymi odczuciami i potrzebami i oczywiście fachowymi badaniami również, a jakoś to będzie.
Hermia
Sat, 21 Jun 2008 - 18:35
Hm. orzechów używam, chociaż był moment kiedy posądzałam je o wywoływanie naszego kataru. Ale po licznych próbach okazało się, że to raczej nie orzechy są winne. Natomiast traktuję jak chemię -trzymam je daleko od Lucjana, szczelnie zamkniete w słoiku.
Abotak
Sat, 21 Jun 2008 - 19:17
Mysle ze jak do wszystkiego, troche dystansu nie zaszkodzi.
Ja nie oczekiwalam ze czy orzechy czy inne naturalne czy przyjazne dla srodowiska zamienniki chemii beda np super praly ( w sensie ze wszystko lepiej idealnie doprane, bielsze niz to co w proszku- wystarczy jesli tak samo albo nawet ciut gorzej-tez sie nie pogniewam) ani tez nie mam absolutnej gwarancji bezpieczenstwa (przyznaje jednak ze nie szukalam badan na ten temat) Jednak po rozwazeniu wszystkich za i przeciw dochodze do wniosku ze warto bo po drugiej stronie szali stawiam napakowane chemia proszki do prania czy chemikalia rozne do czyszczenia na ktore (tu nie musze daleko szukac) moja wlasna skora od reki paskudnie reaguje a badania to potwierdzaja (tzn potwierdzaja ze to co w tej chemii jest, jest mocno szkodliwe dla nas- z miejsca czy tez z perspektywy czasu) Wiec jakby z dwojga `zlego`/niepewnego, wole jednak to co naturalne i od tysiacleci czy troche dluzej stosowane ( te orzechy np w Indiach do mycia wlosow powszechnie do tej pory nawet zdaje sie) niz to co czlowiek sobie wykalkulowal i to co na biezaco nie daje mi popalic chocby przez reakcje skorne. Watpie jakos by mi zaszkodzilo bardziej niz proszek do prania i s-ka.
Drugi argument to ten srodowiskowy. Ze nie zanieczyszczam na dokladke. Dla mnie dosc wazny akurat bo lezy mi na sercu to w jakim swiecie przyjdzie moim dzieciom i ich dzieciom zyc.
Orzechy stosuje zamiennie z kulkami, EM, platkami mydlanymi, uzywam tez sody i boraxu, albo jakiegos ekologicznego plynu czy proszku (np gdy nastawiam pranie na noc i nie chce zeby kule mi sie z nim kisily) czyli jakby nie fanatycznie i nie nagminnie Okazjonalnie jesli musze jakies odplamianie wieksze zrobic to czegos chemicznego zdarza mi sie.
I owszem, tez zadaje sobie pytanie czy calkowicie bezpieczne, plus jeszcze czy etycznie uprawiane, jakim kosztem sprowadzane ( w koncu te orzechy z tych Indii leca, pol biedy pewnie jesli plyna) no ale po rozwazeniu w/w i z zachowaniem rownowagi i tak na plus mi ich uzywanie wychodzi.
To taki troche dylemat z kategorii: rodzic naturalnie czy z mety cesarka. Jedno i drugie ma swoje plusy i potencjalne ryzyko a jednak ja akurat sklaniam sie ku pierwszemu jesli konkretnych wskazan nie ma.
ulcik
Sat, 21 Jun 2008 - 19:46
ja do prania używam orzechów ..a woda z prania idzie do podlewania ogródka. prałam w zmywarce teraz przestałam bo zostawały zacieki na szkle a mojej rodzinie niezbyt to odpowiadało
i ze względów eko jestem na tak jak najbardziej
u
Agatkie
Mon, 23 Jun 2008 - 12:08
Po lekturze Waszych postów dochodzę do wniosku, że zamówię jednak następne opakowanie orzechów.
Ja też traktuję je jak chemię i stoją szczelnie zapakowane. Bardzo przeszkadza mi ich zapach. Ja mam taką teorię, że jeśli mi coś nie smakuje to nie jem - widocznie mój organizm tego nie chce. I tu podobnie też podeszłam do orzechów: śmierdzą mi, widocznie może moja skóra ich jednak nie lubi. Stąd zaczęły się wszystkie moje dylematy wokół nich. Kupię teraz z innego źródła niż miałam, może będą lepiej prały i ładniej pachniały. Spróbuję.
ulcik
Mon, 23 Jun 2008 - 12:12
sądzę, że pachnieć będą tak samo ... ja jakoś wogóle nie zwracam uwagi na zapach ale nie trzymam ich szczelnie zamkniętych i nie traktuję jak chemii
u
Agatkie
Mon, 23 Jun 2008 - 12:16
CYTAT(ulcik @ Mon, 23 Jun 2008 - 11:12)
sądzę, że pachnieć będą tak samo ... ja jakoś wogóle nie zwracam uwagi na zapach ale nie trzymam ich szczelnie zamkniętych i nie traktuję jak chemii
u
Ja izoluję je przede wszystkim ze względu na tego mojego ciekawskiego "grajdoka', czyli Lileńkę, dla której łazienka i ubikacja to ostatnio najciekawsze pomieszczenia
ulcik
Mon, 23 Jun 2008 - 12:21
CYTAT(Agatkie @ Mon, 23 Jun 2008 - 11:16)
Ja izoluję je przede wszystkim ze względu na tego mojego ciekawskiego "grajdoka', czyli Lileńkę, dla której łazienka i ubikacja to ostatnio najciekawsze pomieszczenia
Agatkie faktycznie orzechy które kupiłam na allegro pachną, hm...brzydko. Potem kupiłam orzechy z Niemiec od koleżanki i te nie waniają tak intensywnie.