To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Język angielski

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Agatkie
Słuchajcie, rozglądam się za angielskim przede wszystkim dla Marty. Ma co prawda w szkole, ale... choćby to, że klasa liczy 30 osób. Nie chcę, aby tak jak ja zniechęciła się do nauki języka, bo np. zacznie gimnazjum a tam wszyscy już będą "spikali" (przechodziłam to w liceum). Chcę dlatego zapisać dziecię od września na jakieś dodatkowe lekcje. I teraz pytanie: co polecacie? Gdzie? Czy coś wiecie na temat metody Helen Doron i ile to kosztuje (rozważam też zapisanie równolegle małej w tym samym czasie - ale to na razie tylko w planach, bo nie wiem jak finansowo wyjdzie)? Co sądzicie o Profi-lingua na Piotrkowskiej przy Struga (rozważam, bo cenowo w miarę ok i blisko nas, ale nie znam opinii osób uczących się tam).

Proszę o jakieś wskazówki. Prawdopodobnie zanim zapiszemy się już konkretnie to wybierzemy się na jakieś lekcje próbne - na co zwracać uwagę?
artemizja
Cześć Aga! Mój mąż chodził do Profi Lingua i bardzo narzekał. Polecam Progres. Moim zdaniem najlepsza szkoła językowa w Łodzi. Chodziłam do kilku szkół językowych w łodzi i Progres jest najlepszy. Małe grupy, dobrzy lektorzy, pilnują żeby się uczyć (bardzo często testy, sprawdziany), miła atmosfera (rozdanie dyplomów było w ogródku przy piwku... - oczywiście dla starszych grup). Nie wiem tylko, jak tam wygląda nauka dla dzieci. Uważam, że jeśli chodzi o naukę języka, to lepiej nie patrzeć na kasę. Profi lingua to nie jest oszczędność, bo później braki trzeba uzupełnić gdzie indziej i znowu wydać kasę.
Agatkie
Chyba jednak nie ma w Progressie angielskiego dla dzieci icon_sad.gif. Przynajmniej na stronie nie znalazłam takiej informacji...
juliaaa
Chodziłam do Profi-lingua, mnie się bardzo podobało. Byłam na 2miesięcznym intensywnym kursie francuskiego, grupę miałam 8 osobową a nauczycielka była bardzo miła i cierpliwa icon_wink.gif Mają kursy w dobrych cenach, dużo promocji i różnych bonusów. (dodatkowe konsultacje, próbne testy) Niestety nie powiem jak wyglądają zajęcia dla dzieci myślę, że warto spróbować i pójść na próbna lekcję.

Co do innych szkół to metoda callana ma też zajęcia dla dzieci, jest chyba kilka szkół w Łodzi. (przynajmniej było kilka lat temu)

artemizja
Rozmawiałam z kilkoma lektorami o metodzie Callana i wszyscy twierdzili, że to nie jest zbyt dobra opcja nauki angielskiego. Podobno uczy ona tylko odpowiedzi na konkretnie postawione pytania i rzeczywiście to można u nich wykuć. Natomiast jak ktoś zada to samo pytanie inaczej, to wtedy uczeń nie wie, o co chodzi. To taka nauka schematów. Jak cos jest poza schematem, to się tego nie nauczysz. Ja osobiście nie znam tej metody, przytaczam tylko opinię innych.
Agatkie
Artemizja a jaką metodą Ty się uczyłaś?

Ja ma antytalent anglistyczny, mam nadzieję, że moje dzieci nie odziedziczyły go po mnie (nieco lepiej, ale zbyt krótko było u mnie z niemieckim )
juliaaa
metoda callana jest dobra jak kos zna podstawy a ''boi sie mówić''. Nauka języka w większości szkół polega na wkuwaniu słówek i regułek a niestety rzadko na konwersacji. Ja po "nauce" w podstawówce i gimnazjum chodziłam kilka miesięcy na callana i się trochę ''odblokowałam''. Tam uczą żeby się nie bać spróbować coś powiedzieć. Studiowałam w Finlandii z wykładowym angielskim i zauważyłam u wielu osób strach przed popełnieniem jakiegoś błędu, niektórzy myślą, że jeżeli użyją złej formy czasownika to nikt ich nie zrozumie, nakrzyczy i wyśmieje.(tak niestety było czasem na lekcjach w szkole)

Chociaż rzeczywiście może to być zła metoda na początek nauki to polecam za kilka lat, albo jakiś kurs wakacyjny. Można polubić naukę icon_wink.gif

Agatkie
CYTAT(juliaaa @ Fri, 04 Jul 2008 - 18:33) *
metoda callana jest dobra jak kos zna podstawy a ''boi sie mówić''. Nauka języka w większości szkół polega na wkuwaniu słówek i regułek a niestety rzadko na konwersacji. Ja po "nauce" w podstawówce i gimnazjum chodziłam kilka miesięcy na callana i się trochę ''odblokowałam''. Tam uczą żeby się nie bać spróbować coś powiedzieć. Studiowałam w Finlandii z wykładowym angielskim i zauważyłam u wielu osób strach przed popełnieniem jakiegoś błędu, niektórzy myślą, że jeżeli użyją złej formy czasownika to nikt ich nie zrozumie, nakrzyczy i wyśmieje.(tak niestety było czasem na lekcjach w szkole)


juliaaa dosłownie napisałaś o mnie. Jestem takim przypadkiem. Do tego stopnia, że ze znajomym anglikiem rozmawiałam w ten sposób, że ja do niego po polsku (na szczęście umie, zresztą uczy) a on do mnie po angielsku.
AsiaB
Witaj:) Jestem studentką filologii angielskiej oraz francuskiej w Łodzi. W języku angielskim mówię w domu od 7 roku życia, ponadto ukończyłam gimnazjum i liceum dwujęzyczne (większość przedmiotów wykładana w j.angielskim). Posiadam ciekawe materiały do nauki angielskiego dla dzieci. Jestem doświadczona w pracy z maluchami, uczęszczam na kurs pedagogiczno-dydaktyczny. Proponuje indywidualne lekcje dla Twojej córki, wydaje mi się, że jest to dużo bardziej efektywne niż zajęcia grupowe w szkołach językowych, a także dużo bardziej atrakcyjne cenowo. Jestem dyspozycyjna, mogę dojeżdzać na lekcje. Jeśli jesteś zainteresowana proszę o kontakt mailowy(billu@o2.pl) lub telefoniczny(602408468). pozdrawiam:)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.