Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Nigdy ale to nigdy nie byłam zadowolona z tego jak wyglądam po wyjściu od fryzjera. Przepraszam skłamałam, raz jedyny byłam miałam świetnie ścięte włosy. Jak zobaczyłam jak Madzia ładnie wygląda w nowej fryzurze pomyśłałam, że i ja tak chce, ale jak widać nie dla psa kiełbasa, bo wyglądam jakby mnie piorun strzelił, tak mi wychemrała te moje włosy i grzywkę -jeszcze porawiałam w domu bo krzywa była ;( Miałam proste włosy do ramion, chciałam mieć ścięte warstwami - guzik od połowy ucha wiszą poszarpane strąki, psia mać.
A jak jest u Was?? czy wychodzicie od fryzjera zadowolone ? . I czy też odnosicie wrażenie, że do fryzjerki mówicie w języku chińskim, że nic do niej nie dociera?
emce
Sun, 06 Jul 2008 - 20:21
Guciowa, pokaż się to ocenimy czy słusznie się wściekasz
U mnie z poziomem zadowolenia różnie. Bardziej chyba zależy to od mojej psyche i moim własnym sposobie potrzegania siebie (a raczej wyobrażenia o swoim wygladzie ) niż z tego, co faktycznie posiadam na glowie. I już od jakiegoś czasu posiadam lekko olewczy stosunek do wyczynów fryzjerskich - włosy odrosną. Szybciej niz się wydaje
renata19750702
Sun, 06 Jul 2008 - 20:36
Od 5 lat chodzę do tej samej fryzjerki i jestem baaaaaaaaaaaaardzo zadowolona. Jeszcze nie udało mi się od niej wyjść z ponurą miną. Wcześniej, jak chodziłam do fryzjerów "z przypadku", to różnie bywało...
Guciowa - moja rada: szukaj fryzjera od którego wyjdziesz zadowolona, który będzie chciał słuchać co do niego mówisz i sam będzie zawsze umiał coś doradzić, takiego z weną. Jak już znajdziesz, to się go trzymaj i powinnaś być zadowolona coraz bardziej. Ci ludzie pamiętają swoich klientów, po paru wizytach wiedzą dokładnie co kto lubi i jak daleko potrafi "zaszaleć" z fryzurą.
Bosanova
Sun, 06 Jul 2008 - 21:06
A wiesz,że jak usługe wykonał nie tak jak o to prosiłas - możesz ubiegać się o zwrot kosztów (np. u rzecznika praw konsumenta w twoim mieście).
A włosy odrosną. najlepiej ścięta grzywke miałam raz.Sama ja upitoliłam, 5 minut przed ważnym spotkaniem.Nożycami kuchennymi.
anax
Sun, 06 Jul 2008 - 21:20
Ja jestem własnie na etapie szukania fryzjerki. Miałam jedną która robiła mi fryzurki w domu ale wyjechała do norwegii I tr\eraz tak sobie testuję i jakoś nie mogę znaleść odpowiedniej.
mazia
Sun, 06 Jul 2008 - 22:46
A ja ostatnio byłam w saloniku na osiedlu-niby niepozorny. namiary dostałam od koleżanki, której całą rodzina korzysta z usług tego salonu. Ścinałam włosy bo mimo, że krótkie to zdążyły na tyle urosnać, że fryzura straciła swój fason. Pani (którą mi polecono z nazwiska) spojrzała n głowę, oceniła owal, zobaczyła jak włos rośnie z tyłu po czym scięła. Niby nic ale uważam, że bombowo- dobrze się czuje w tej fryzurce, fajnie (tak uważam) układają mi się włosy i zamierzam nadal korzystać z usług Pani M. na dodatek zapłąciłam 18zł.
LilySnape
Mon, 07 Jul 2008 - 08:49
CYTAT(mcda @ Sun, 06 Jul 2008 - 19:21)
I już od jakiegoś czasu posiadam lekko olewczy stosunek do wyczynów fryzjerskich - włosy odrosną. Szybciej niz się wydaje
Ja też.
Obcinam siÄ™ na "boba".
I co ciekawe, choć panie wiedzą, na czym ta fryzura polega i sama dokladnie im tłumaczę, zawsze wychodzi inaczej
Ostatnio pani zafundowała mi jakieś pazurki z tyłu, fryz na miarę lat 80-tych Ale olalam, 2 tygodnie i już ich nie było widać.
Ogólnie nie lubie chodzić do fryzjera.
Berek
Mon, 07 Jul 2008 - 09:09
Zawsze jestem nie zadowolona. Moje wymagania z reguły ograniczają się do "proszę z tyłu wyrównać do linii prostej". No OK, to robią, faktycznie, ale z uporem maniaka prostują mi włosy i prośbą, groźbą, przekupstwem a ni niczym się do niech dotrzeć nie da. JA LUBIĘ MIEĆ SIANO, ale one mi prostują Szczytem wszystkiego była fryzjerka, która czesała mnie do mojego wykładu na Targach poznańskich. Miała wykonać gładki, spokojny kok, stosowny dla pani doktor, a może nawet profesor Żałujcie, żeście tego wroniego gniazda nie widziały Efekt był taki, że musiałam w pośpiechu myć głowę w umywalce w damskim kiblu, generalnie do takich czynności nieprzystosowanej. Obok mnie akrobatka myła nogi Nawet się polubiłyśmy, ale fryzura nadawała się tylko do tego przybytku
Jeden, jedyny raz miałam dobrze zrobioną wyszukaną fryzurę - na ślubie. Już na próbie dobrze wyglądała, a na sam ślub, po poprawkach, udała się perfekcyjnie. A le ta fryzjerka to anioł jakiś był, robiła wszystko dokładnie tak, jak chciałam i nawet do domu przyszła upiąć mi welon i kwiatki powtykać gdzie trzeba. Jedna na tyle razy...
isllandia
Mon, 07 Jul 2008 - 12:30
Ja w 99% przypadków jestem zachwycona, trafiłam do tego zakładu przypadkiem 3 lata temu i trzymam sie go kurczowo. Moja Basa potrafi zdziałac cuda, jedynym wyjątkiem była fryzura ślubna - próbna była koszmarna, ostatecznie zdecydowałam się na inny salon i fryzurka była śliczna - podobała się wszystkim do tego stopnia, że moja przyjaciólka, która miała ślub tydzień po nas jechała czesać się do tego samgo fryzjera( salon jest 33 km od jej domu).
Guciowa
Mon, 07 Jul 2008 - 13:50
cały widz polega na tym moje miłe panie że tu nie chodzi o to że nie taka fryzura, jaką sobie wymarzyłam, to bym jeszcze przeżyła, ja średniej urody kobieta jestem cała siła w moich włosach, których brutalnie zostałam pozbawiona, Adam się śmieje i mówi, że on się zdziwi bardzo jak ja wrócę kiedyś po fryzjerze z: - równo podciętą grzywką -równymi bokami -bez rozpaczy w oczach
siedząc jeszcze na fotelu, wyszeptałam nieśmiało że jest krzywo, na to pani no przy pani włosach prościej się nie da bo ma pani ich zadużo . w życiu Wam się nie pokażę wystarczy, że sama siebie oglądam. Skoro mój ślepy mąż zauważył moje "góry i doliny " na włosach to dobrze nie jest. aaaaa siadając na fotel powiedziałam:
proszę grzywkę skrócić do brwi, zostawić taką gęstą jak jest teraz, a włosy ściąć warstwowo, pierwsza warstwa na wysokości brody, tylko proszę nie przeżedzać degażówkami bo robi mi się siano, o proszę tu jest taka fryzura, która mnie interesuje i pokazałam zdjęcie z katalogu(ich katalogu) z gotową fryzurą . pani mówi dobrze i bierze nożyczki degażówki i sruuuuuuuuuuu mi po włosach wcale nie na wysokości brody. Na co ja skurczyłam się w fotelu do wielkości winogronka. Byle do jesieni. Póki co przeproszę letnie czapki za to że je mole żarły.
renata19750702
Mon, 07 Jul 2008 - 14:11
Guciowa - dla mnie wciąż ten sam problem - poszukaj fryzjera, który będzie słuchał co do niego mówisz - tacy naprawdę są i będzie dobry w tym co robi!!! Nigdy nie wróciłam jeszcze z krzywo obciętymi włosami, bo chodzę do dobrego fryzjera. Szukaj, szukaj, a znajdziesz...
Choco.
Mon, 07 Jul 2008 - 15:47
Od wielu lat mam stałą fryzjerkę. Tą jedną, jedyną. Każda próba "zdradzenia" z kim innym kończyła się powrotem o żałosnym okrzykiem "Ratuj!". Ona wie jakie mam włosy, jak się układają itp. Jak mnie zetnie (na krótko) to mogę nie chodzić do niej nawet z 5-6 miesięcy a fryzura nadal się dobrze układa. Cenię ją za to, że wciąż się doskonali, uczy nowych technik cięcia czy koloryzacji itp. Zanim stałam się jej klientką wiecznie wracałam do domu od fryzjera ze łzami w oczach. A na tą trafiłam zupełnie jej nie szukając, to siostra mojego byłego:) Chociaż taki był z niego pożytek Guciowa- szukaj dalej, powodzenia:)
szantrapa
Mon, 07 Jul 2008 - 15:56
Basia kochanie ja też nie byłam zadowolona! Wyszłam od fryzjera ze łzami w oczach szarpiąc ta fryzurę i próbując się tego chełmu spryskanego tonami lakieru pozbyć. Nigdy w życiu nie modelowałam włosów, nie mam lokówki, szczotek do modeowania, nie umiem tego robić i każde umycie głowy dla mnie to koszmar. Dopiero Wy tu na forum przekonujecie mnie, że nie wyglądam jak pół d*** zza krzaka. Kochana nie kryguj się ;P tylko się wklejaj, kto ma Ci pomóc jak nie my dawaj wymyslimy coś co sie z tym da zrobić ;D buźka słonko
Kaszanka
Mon, 07 Jul 2008 - 16:06
Z każdego beznadziejnego ścięcia (a miałam ich całą masę) można zrobić coś fajnego. Nie płakać tylko brać się do roboty. Ewentualnie iść do innego fryzjera który Ci wyrówna co trzeba. Po ostatniej wizycie wydawało mi się, że z domu nie wyjdę - fyzjerka ścięła mnie za krótko w niektórych miejscach, wyglądałam naprawdę okropnie. Wystarzyła lokówka i trochę pasty do włosów i wszystko wygląda teraz całkiem nieźle.
Kocurek
Mon, 07 Jul 2008 - 16:29
Ja ze łzami nie wychodzę, bo nie bardzo się przejmuje swym sianem, a oszpecona przez fryzjerkę byłam na szczęście tylko raz (oj, wyło się, wyło). Cóż, zadowolona w 100% byłam tylko raz.
Najgorsze jest to, że na ogół fryzjerki są głuche. Mam specyficzne włosy, i zawsze o tym informuję fryzjerki: jedna strona samoczynnie podwija sie pod spód, druga samoczynnie się odwija. Nie pomagają żelazka, suszarki, prostownice, wałki i mazidła. Trochę pomaga ostre nalakierowanie, ale ja nie lubię biegać z kaskiem na głowie Poza tym, moje włosy tylko poczują wilgoć - kręcą się, i to niekoniecznie w jakieś widowiskowe loki
Zatem ostatnia fryzjerka wysłuchawszy mego monologu orzekła: będzie bob. Hihi, szkoda że go nie widzicie
Przedwczoraj wyszłam z łazienki sztywna jak mumia, bo moje włosy na mokro ułożyły się we fryzurę, która miałaby szansę jakoś na mnie wyglądać, zaaferowana ściągnęłam męża z podwórka, żeby psrtyknął fotkę - żeby pokazać pani fryzjerce, co chcę mieć na głowie
Tadam! prezentacja:
Ciocia Magda
Mon, 07 Jul 2008 - 17:03
Kocurek, to Ty chyba masz tak jak ja - moje włosy najlepiej wyglądają na mokro, potem się skręcają, część staje dęba .
Od lat chodzę do tej samej fryzjerki - średnio mnie słucha (im dłużej się znamy, tym mniej ), ale ja też nauczyłam się jej ufać, albo nie wiem, za leniwa jestem, żeby wymyślać przed każdym ścięciem. Też nie raz i nie dwa płakałam po wyjściu od fryjzera - najbardziej chyba jak jedna taka zrobiła ze mnie zebrę (czarno-białą).
Mika
Mon, 07 Jul 2008 - 17:29
to nie była krzywa grzywka - to się asymetria nazywa niestety nie wszystkim pasuje ja też raz poszłam i dałam sobie coś takiego wyciąć (przez obcą fryzjerkę) i też byłam załamana
moją fryzjerkę znam od początku jej praktyk,jakieś 20 lat -praktykowała na mnie,teraz ma wlasny zakład będę cierpiała tylko w 2 przypadkach - jak pójdę do innej lub jeśli mojej będę powtarzała "krócej,krócej"/uprę się na coś mimo jej sprzeciwu przynoszę zdjęcia,pytam jak bym wyglądała -Ona ocenia na 20 lat włosy zwaliła mi tylko raz i nie z braku umięjętnosci a przez nasze gadanie + fakt,że moje włosy nie przyjęły jednej farby -efekt? miałam pasemka jak po gencjanie poprawka raz dwa,za darmo oczywiście i nabijanie się jedna z drugiej reszta wpadek to moje własne -a to trwała,a to udziwniony kolor lub za krótkie cięcie - mówiła,że będzie źle ale ja się uparłam
Guciowa
Mon, 07 Jul 2008 - 19:30
w asymetrycznej grzywie bym fajnie wyglądała bo już miałam, a teraz mam "wyżarte kikuty" w grzywce rozpoławia się i sterczy tak to wygląda już trochę wyrównałam ale więcej się nie da bo robią się dziury.
jeden bok wycięty na wysokości nosa, drugi bok na wysokości ucha z tyłu totalna porażka.
i pomyśleć że sobie na wakacjach pożałowałam na fryzjera siostry, który super strzyże. włosy odrosną, wiadomo ale przykro mi jest i wściekła jestem, bo zapuszczałam 3 lata włosy do ramion na te fryzurkę wyglądam jak dudek on ma zdaje się takie druty zamiast piór na głowie czekam na siostrę, przyjedzie na wakacje pojedziemy w sierpniu ratować mój nadwątlony image dobra wiadomość jest taka że już się z tego śmieje, już nie płaczę, zła jest taka że mam w domu lusterka w których musze siebie oglądać.
jesteście w porządku zaraz mnie zaczniecie pocieszać że bywa gorzej hehe, pewnie tak ale dla mnie to już tragedia na głowie.
szantrapa
Mon, 07 Jul 2008 - 19:38
Przód średnio ale boki mi się podobają lecieć musze więc Cię nie pociesze bardziej, przytulę tylko z całej siły, buźka
Mika
Mon, 07 Jul 2008 - 19:41
mnie też się boki podobają sama mam podobne + posiepane z tyłu stawiam,że grzywka była lepsza tylko sama ją dorobiłaś podcięciem zmoczyć włosy,roztrzepać i inaczej ułożyć
sammy
Tue, 08 Jul 2008 - 10:39
CYTAT(Guciowa @ Mon, 07 Jul 2008 - 18:30)
w asymetrycznej grzywie bym fajnie wyglądała bo już miałam, a teraz mam "wyżarte kikuty" w grzywce rozpoławia się i sterczy tak to wygląda już trochę wyrównałam ale więcej się nie da bo robią się dziury.
Guciowa, nawet moje dziecko rzuciwszy okiem na zdjęcie stwierdziło, że to ja. Mamy identyczne brwi i ten cholerny wicherek. Ciekawe czy mamy wspólnego przodka
pozdrawiam s.
justapl
Tue, 08 Jul 2008 - 11:58
Kocurku od nie dawna mam podobna fryzure jak ty , tylko jeden bok mam troszke krótszy , no i tragedia jak sie zobaczyłam w lustrze po umyciu i wysuszeniu włosów
lok , kazdy w inną strone zwłaszcza na grzywce
zmuszona byłam zakupic prostownice , troche to męczące tak prostować po każdym umyciu
a przeczytałam w gazecie żejest mleczko co prostuje włosy , bez prostownicy , ale w zadnym sklepie nie widziałam
Guciowa
Tue, 08 Jul 2008 - 11:59
Sammy fajnie być do kogoś podobnym.
nawet gdybym się bardzo starała coś zepsuć to nie dam rady, bo całość jest tak sch.rza.nio.na, że już bardziej nie można. Czuję się b. niechlujnie w tych włosach, bo nie mam mowy nazwać tego fryzurą co mam na głowie. szkoda że nie mogę pokazać jaki mam z tyłu lisi ogon, cud-miód-malina,
głupkowate pytanie: czy lalkom "barbie" myje się włosy??? młoda odziedziczyła 3 sztuki z pięknymi włosami ale ten teges przydała by się im kąpiel.
Mika
Tue, 08 Jul 2008 - 12:05
CYTAT(justapl @ Tue, 08 Jul 2008 - 10:58)
a przeczytałam w gazecie żejest mleczko co prostuje włosy , bez prostownicy , ale w zadnym sklepie nie widziałam
L`Oreal ma mi nie odpowiada -włosy po nim są takie dziwnie sztywne i tępe już wolę prostownicę i fluid Lisap`a
szo_sza
Tue, 08 Jul 2008 - 12:10
Guciowa, widac, ze masz ladne, geste, blyszczace wlosy, szybko odrosna
A co do lalek Barbie, to moja corka swoim myje wlosy notorycznie , jesli maja loki, moga im sie troche wyprostowac, ale generalnie nic zlego sie z nimi nie dzieje.
Guciowa, widac, ze masz ladne, geste, blyszczace wlosy, szybko odrosna
A co do lalek Barbie, to moja corka swoim myje wlosy notorycznie , jesli maja loki, moga im sie troche wyprostowac, ale generalnie nic zlego sie z nimi nie dzieje.
dzięki za poradę w sprawie barbie, chyba się szarpnę i nawet im swojej odżywki nałożę, niech znają moje dobre serce
aż mnie kusi aby porobić lalkom warkoczyki (to się nazywa fachowo opóżnienie w rozwoju jak kobieta lat 31 ma ochotę bawć się "barbie" ) ale nic na to nie poradzę nie było "barbie" jak byłam mała .
szo_sza
Tue, 08 Jul 2008 - 12:29
Hmmmm.... ja jestem troche starsza, a uwielbiam czesac kucyki My Little Pony
Guciowa
Tue, 08 Jul 2008 - 12:38
CYTAT(szo_sza @ Tue, 08 Jul 2008 - 11:29)
Hmmmm.... ja jestem troche starsza, a uwielbiam czesac kucyki My Little Pony
Szo_ sza dzięki za przyznanie się czyli jest to normalne. Ja lubię się bawić z Paulką godzinami układami klocki , młoda burzy -matka stawia na nowo budowle. hehe. aż mnie łapki swędzą aby "ufryzurować" barbie tylko czy to wypada w domowym zaciszu takie rzeczy robić .
Mika
Tue, 08 Jul 2008 - 13:57
CYTAT(justapl @ Tue, 08 Jul 2008 - 11:12)
[quote name='Mika' date='Tue, 08 Jul 2008 - 13:05' post='7686610 już wolę prostownicę i fluid Lisap`a a ten fluid nakładasz przed czy po prostowaniu
nie,no przed on ma za zadanie i prostować i chronić strukturę włosa przed wysoką temperaturą najważniejsze,że włosy po nim są miękkie,błyszczące i z "poźlizgiem"
Guciowa
Tue, 08 Jul 2008 - 17:26
dlatego że w życiu trzeba mieć cywilną odwagę mówić jak coś jest nie tak no to poszłam do fryzjera z reklamacją na miejscu okazało się, że przecież mnie wcale w sobotę u nich nie było i że jestem oszustką moje poranne abstrakcyjne poczucie humoru ulotniło się jak powietrze z balonika.
A.L.
Tue, 08 Jul 2008 - 17:58
Guciowa, bo po odejsciu od kasy reklamacji nie uwzglednia sie.
szantrapa
Tue, 08 Jul 2008 - 18:11
CYTAT(Guciowa @ Tue, 08 Jul 2008 - 11:38)
aż mnie łapki swędzą aby "ufryzurować" barbie
heh, niestety naszych się już nie da, chyba je strzyżenie na łyso czeka ale jak masz jakies pomysły na fryzury to ja chętnie popatrzę
CYTAT(Guciowa @ Tue, 08 Jul 2008 - 11:38)
tylko czy to wypada w domowym zaciszu takie rzeczy robić .
pewnie, że wypada, w końcu co nam w życiu pozostało Basia Ty sobie nawet nie wyobrażasz co my z Olka i Lu robimy jak jesteśmy w domku same (jeden z efektow wkleiłam na zdjęcia )
Guciowa
Tue, 08 Jul 2008 - 18:53
Madziu nasze mają długie włosy dostaliśmy je od psiapsiaciółki dzieci którym się te lalki znudziły włosy już umyte- schną pieknie pachną moją odżywką(będą miały zdrowe końcówki włosów tak zapewnia producent mojej odżywki hihihehe) wkleję fotki a jakże jak coś wyczaruję Pokahontas już podcięłam końcówki hehehhehehe też potrzebowała fryzjera.
Guciowa
Tue, 08 Jul 2008 - 19:17
CYTAT(A.L. @ Tue, 08 Jul 2008 - 16:58)
Guciowa, bo po odejsciu od kasy reklamacji nie uwzglednia sie.
Asiu reklamacje uwzględnia się po odejściu od kasy tu tylko trzeba mieć paragon. Usługi też się reklamuje, tyle że nie mam bladego pojęcia jak. bez paragonu i tak nic nie wskóram.
Kocurek
Thu, 10 Jul 2008 - 12:07
CYTAT(justapl @ Tue, 08 Jul 2008 - 10:58)
Kocurku od nie dawna mam podobna fryzure jak ty , tylko jeden bok mam troszke krótszy , no i tragedia jak sie zobaczyłam w lustrze po umyciu i wysuszeniu włosów
lok , kazdy w inną strone zwłaszcza na grzywce
zmuszona byłam zakupic prostownice , troche to męczące tak prostować po każdym umyciu
a przeczytałam w gazecie żejest mleczko co prostuje włosy , bez prostownicy , ale w zadnym sklepie nie widziałam
Nie, no ja prostownicy używać nie zamierzam. Ale mleczko mnie zaciekawiło... wszystko, co usztywni choć odrobinę te moje pióra, brzmi obiecująco
justapl
Thu, 10 Jul 2008 - 17:37
kupiłam z Nivea odzywke , i są troszke sztywniejsze , ale nie całkiem proste , kosztowała 8 zl pisze zeby uzywac z szamponem i balsamem , z tej seri to może efekt był by lepszy
wyprostowałam póżniej prostownicą i sie trzymają
Guciowa
Fri, 11 Jul 2008 - 14:20
zainspirowana opowieścia Blues o tym że jej fryzjerka przychodzi do domu, zamówiłam sobie tez do domu a co, znów jestem piękna mam śliczną fryzurkę, jestem zachwycona i mam swoją fryzjerkę )
Guciowa
Fri, 11 Jul 2008 - 14:21
dziękuję Blusiu za podesłanie pomysła.
Choco.
Sat, 12 Jul 2008 - 10:51
Guciowa- a może pochwalisz się efektami? Strasznie jestem ciekawa!
Guciowa
Sat, 12 Jul 2008 - 11:16
Chocolate sorki za głupkowatą minę, tylko takie miny robię, jak mi robią zdjęcia hehe, zrobiła mi balejaż plus nowiusieńka fryzurka, która układa się jak marzenie ale co się pani fryzjerka napracowała to jej aby wyrównać to co było schrzanione.
Guciowa
Sat, 12 Jul 2008 - 11:17
aaa nie mam aż tak długiego nosa ! tak wyszło hihihhihihii
Choco.
Sat, 12 Jul 2008 - 11:19
Nie no Guciowa- pierwsza klasa:) Dla mnie bomba!
Ja ostatnio zaszalałam, najpierw moje w mękach i bólach zapuszczone do ramion włosy ścięłam na klasycznego boba a od dwóch dni mam króciutką asymetryczną fryzurę. Jeszcze nie wiem, czy to była dobra zmiana ale cóż, włosów dokleić się nie da.
Ach...odnośnie mojej fryzjerki, to ona ma jedną zasadniczą wadę...trudno się do niej umówić. Pierwszy wolny termin (przedwczoraj się umawiałam) ma na 11 października ale po znajomości upchnęła mnie na początek września.
Guciowa
Sat, 12 Jul 2008 - 11:22
CYTAT(Chocolate @ Sat, 12 Jul 2008 - 10:19)
Nie no Guciowa- pierwsza klasa:) Dla mnie bomba!
no musiałabyś widzieć minę mojego męża jakby mnie pierwszy raz na oczy widzał
Guciowa
Sat, 12 Jul 2008 - 11:26
wspólnie stwierdziliłyśmy z panią fryzjerką, że będziemy krążyć wokół mojego naturalnego koloru, bo zaciemne włosy mnie postarzają mam fryzjerkę, mam fryzjerkę i to całkiem przypadkiem ją znalazłam ) zadzwoniłam z ogłoszenia, jak już zobaczyłam na schodach fajną babkę z pięknymi włosami wiedziałam, że będzie dobrze aaaa i co najważniejsze zapłaciłam mniej jakbym skorzystała z salonu.
Guciowa
Sat, 12 Jul 2008 - 11:30
Chocolate pokaż się w nowej fryzurce,bo śliczna z Ciebie Babeczka, widziałam zdjęcia z Waszych wakacji super.
Choco.
Sat, 12 Jul 2008 - 11:43
Oj Guciowa- dziękuję ale komplement raczej nie zasłużony. Specjalnie dla Ciebie: Jeszcze w odrośniętym już bobie Po metamorfozie. Mąż się zakochał ale ja nie mogę się przyzwyczaić.
Guciowa
Sat, 12 Jul 2008 - 11:50
Chocolate u tu sprawdza się powiedzenie, że ładnemu we wszystkim ładnie! Ślicznie! wiadomo, teraz nasi panowie mają "nowe" żony przekonaj się do nowej fryzurki bo jest Tobie ślicznie !
Choco.
Sat, 12 Jul 2008 - 11:52
z ładnym to ja mam niewiele wspólnego ale dzięki Guciowa- się podbudowałam. I tak, jak piszesz, grunt, że małżeństwo przeżywa renesans:) I mam absolutny zakaz zapuszczania włosów od męża więc jakoś to będzie.
Ps. No to sobie założyłyśmy mini kółko wzajemnej adoracji
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.