Ale mnie przybiło, no...
Zły tytuł dałam tego wątku - bo ja jeszcze mam pieska, mam jeszcze Skuterka, który teraz będzie rozpieszczany i kochany w dwójnasób...A u rodziców jest jeszcze Czarodziej, też kochane psisko.
Drops mieszkał już od kilku lat z moimi rodzicami, ale widywałam go generalnie codziennie. To taki pierwszy, prawdziwie "mój" pies- mój i Brata. On go wybrał, ja przywiozłam pociągiem w koszyczku ( prawie 200 km. ), my łaziliśmy z nim na spacery itd. No smutno mi jak nie wiem co.
nieskładnie to wszystko piszę, ale buczę jak dziecko.