To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Znowu marudzÄ™

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Paula.
Ja wie, że bywają dużo gorsze rzeczy. Ja wiem, że przecież taki mały guz to nic wielkiego, ale i tak jestem załamana.
Ile operacji przypada na statystycznego człowieka, na statystyczną kobietę?
Po zeszłorocznej artroskopii myślałam, że już wyrobiłam swój limit na całe życie, no albo chociaż na pierwszą pięćdziesiątkę. A tu kuku, pokroimy panią znowu, no w końcu na biuście jeszcze pani nie ma żadnych blizn.
Mam dość. Mam serdecznie dość siebie.
Wybrałam się na usg piersi, bo po pierwsze ja taka świadoma i wyedukowana, inna sprawa, że na to usg powinnam rok temu już iść, ale jakoś ciągle czasu nie było, a skoro na tym dwa lata temu nic poza niegroźnymi torbielami nie było, to kto by się spieszył. Po drugie, to prawa pierś od dłuższego czasu jest większa od lewej i bardziej boli w II fazie. No, ale przecież asymetria to rzecz naturalna.
No i się okazało, że jednak asymetria to nie całkiem naturalna jest. Dwa dni po usg miałam biopsję, która potwierdziła, że jest to guz. Do piątku czekam na wyniki co za guz.
Tak czy siak operacja mnie czeka, no kur……..

Do tego, jak tylko stresik mnie dosiadł przyplątała się infekcja. Ja wiem, że to nic wielkiego i z tym można żyć, ale co to za życie. W przypływie desperacji zaczęłam grzebać w necie, no i doczytałam się, że najprawdopodobniej mam "zagrzybiony" cały organizm i żeby się definitywnie wyleczyć to trzeba ostrą dietę i takie tam. I to mnie dobiło, bo ja w swoim wielkim mieście powiatowym nawet porządnego lekarza nie znajdę, który by mnie poprowadził i wyciągnął z tego.

Do tego zaczynam sobie wymyślać różne rzeczy. Kinga ostatnimi czasy zrobiła się straszny przytulas. Nic tylko by się do mnie przytulała i ciągle mi powtarza, że bardzo mnie kocha. Wiem, że to najprawdopodobniej efekt tego, że ostatnio (znaczy się od jakiś 8 miesięcy) strasznie dużo pracuję i mam dla niej niespecjalnie dużo czasu. No, ale wymyśliłam sobie, że może ona coś przeczuwa i tak się chce na zapas poprzytulać. Wiem totalny idiotyzm, ale takie myśli mi po głowie łażą.

I na koniec poproszę o mocnego kopniaka, żebym na cytologię poszła. Chociaż wiem, że przy tych moim infekcjach to ta cytologia to i tak do niczego będzie, no ale poprzednia 1,5 roku temu była robiona.
KM
Paula przytul.gif

O zagrzybieniu organizmu słyszałam, nie bardzo w to wierzę... No nie wiem.

Jeżeli chodzi o takie zwykłe torbiele w piersiach to wiem, że one czasami znikają. Bliska mi osoba miała torbiele i cysty, wyczuwalne guzki, które nieco zniekształcały piersi. Zalecenie lekarza: wyciąć. Nie wycięła, zaszła w ciążę, karmi piersią i jest ok.

Guz to poważniejsza sprawa, ale może będzie można zastosować jakąś kurację hormonalną.

Trzymam kciuki za Twoje zdrowie.
Magdula
przytul.gif
oj biedna jesteÅ›, trzymam kciuki za twoje dobre zdrowie!

a na cytologie w poniedziałek marsz!
mama_do_kwadratu
Paula, trzymam mocno kciuki.

Diagnozowania w necie nie polecam.

Kopa dajÄ™.


I mocno przytulam.
Kocisława zwana Warkotem
Rozumiem cię doskonale.Ja gdy zaczęłam chorować też miałam doły.Po pierwsze-z powodu choroby,po drugie-z powodu strachu przed moim rychłym odejściem z tego świata(...a Marta taka mała i jak oni sobie sami poradzą). Minęło...Najgorszy jest ten czas zderzenia się z chorobą i niepewności,co tak naprawdę się dzieje.Gdy ma się już diagnozę,człowiek przestawia się na nową rzeczywistość i już.
Życzę więc szybkiego rozstrzygnięcia,co się tak naprawdę dzieje,no i kopię cię wirtualnie(na twoją prośbę)
menada
Trzymam kciuki za dobry wynik biopsji !!!

A i kopniaka dołożę, żeby Cię zmotywować do pójścia na cytologię icon_smile.gif
Martalka
Paula przytul.gif

Mocno trzymam kciuki za Twoje zdrowie!

Musi być dobrze w końcu.

A na cytologię szybciutko proszę iść!!
Paula.
Dziękuję. I za słowa otuchy i za kopniaki. Te kopniaki to bym prosiła tak regularnie raz na tydzień, póki nie poskutkują icon_wink.gif
CYTAT(KM @ Sat, 16 Aug 2008 - 19:48) *
Paula przytul.gif

O zagrzybieniu organizmu słyszałam, nie bardzo w to wierzę... No nie wiem.

Jeżeli chodzi o takie zwykłe torbiele w piersiach to wiem, że one czasami znikają. Bliska mi osoba miała torbiele i cysty, wyczuwalne guzki, które nieco zniekształcenia piersi. Zalecenie lekarza: wyciąć. Nie wycięła, zaszła w ciążę, karmi piersią i jest ok.

Guz to po ważniejsza sprawa, ale może będzie można zastosować jakąś kurację hormonalną.

Trzymam kciuki za Twoje zdrowie.

Torbiele są niegroźne, to fakt, chociaż moje raczej same nie znikną. Pojawiły się po ciąży i karmieniu (efekt źle zamkniętych przewodów mlecznych) i jak były dwa lata temu tak są. Ale one mi nie wadzą.
Gorzej z tym nieproszonym gościem, który teraz się objawił. Jeżeli to jest gruczolakowłókniak (a ta opcja byłaby najkorzystniejsza) to trzeba go usunąć, bo będzie rosną, szczególnie jeżeli myślałabym o drugiej ciąży. A to, że pod wpływem estrogenów rośnie naocznie stwierdzam co miesiąc. Do tego może sobie skubaniec z czasem zezłośliwieć.

Właściwie to muszę dotrwać do wyników w piątek no i potem jakoś przetrwać tą operację (chociaż na samą myśl już mnie trzęsie).

Na cytologię obiecuję (sobie przede wszystkim) iść, ale w poniedziałek (Magdula icon_wink.gif) nie dam rady.

To wszystko ma jeszcze ten niefajny kontekst, że w maju tego roku na raka zmarł mój teść.
Adasia
Paula, z limitem masz rację: już wyczerpany, czyli nic złego zdarzyć się nie ma szans.
Teraz tylko grzecznie rób badania, a operację to juz my za Ciebie dzielnie przetrwamy icon_wink.gif

Trzymaj siÄ™ mocno przytul.gif
monilka
Paula..marudzić masz prawo
Marudź teraz, bo potem się okaże, że będzie dobrze i marudzić więcej nie pozwolimy. Limit wyczerpany!! Oprecję jak to Adasia pisała dzielnie przetrwamy.
A na cytologiÄ™- kopa marsz!!
Trzymaj się przytul.gif i gdzie masz marudzić jak nie na maluchach??
marghe.
Paula, trzymaj siÄ™.
I biegiem na cytologię. Nie odkładaj na zaś
Czekamy na wieści
zilka
No co masz nie marudzić... W takiej sytuacji ile chcesz...

Trzymamy kciuki za koniec tych przypadłości...
semi
Paula, trzymaj się. a czytnia o zagrzybieniu w necie też nie polecam-niemal do każdego pasuje. Moja przyjaciólka się naczytała, znalazła lekarza i długie miesiące leczyła kosztownymi lekami kupionymi od tegoż. Niby wyniki wychodziły ciut lepsze, ale stan zdrowia pozostawał bez zmian. Po jej doświadczeniach zaczęłam się zastanawiac, czy to trochę nie jest żerowanie na ludzkiej trosce o zdrowie-jej pani doktor z trudem znaleziona w Poznaniu zrobiła na niej naprawdę duże pieniądze. A róznego rodzaiju infekcje dalej ją dopadają pomimo łykania jakiejś nieprawdopodobniej liczby specyfików typu Wilkakora itp. i restrykcyjnej diety.
owiwia7
Paula mocno przytulam icon_smile.gif głowa do góry.. rzeczywiście już Ci wystarczy, więc to już ostatni raz.. Trzymaj się dzielnie... a co do kopniaka, cóż... proszę bardzo icon_smile.gificon_smile.gif
Cleo
Paula, trzymam kciuki za piÄ…tek!
ulcik
CYTAT(marghe. @ Sat, 16 Aug 2008 - 22:10) *
Paula, trzymaj siÄ™.
I biegiem na cytologię. Nie odkładaj na zaś
Czekamy na wieści


Paula podpisujÄ™ siÄ™ !

u
Tusiol
Paula, czekam na wieści.

A na cytolgiÄ™ marsz!!!
Paula.
Dziewczyny wielkie dzięki.
Z Wami spokojniej czekam na wyniki. Byle do piÄ…tku.

anita b.
Paula, ja też czekam na wieści i trzymam kciuki!
m4rusia
Paula przytulam przytul.gif tym bardziej, że wiem co się czuje czekając na wyniki. Będzie dobrze. Z tego co kojarzę kilka forumek w ostatnim czasie też czekało na wyniki badań, żadna nic złego nie usłyszała więc dobra passa trwa icon_biggrin.gif U Ciebie będzie tak samo, zobaczysz. Życzę dużo zdrówka i czekam na pomyślne wieści
malgog
na grzybach siÄ™ nie znam
w kwestii guzka łączę się w bólu
marudzenie ludzka rzecz i masz prawo jak najbardziej
też mam, nawet 2 guzki wykryte podczas usg w ubiegłym roku, wynik biopsji nie potwierdził, że to gruczolakowłókniaki, tylko że niezłośliwe
wtydzień temu robiłam kontrolne usg - guzki nie rosną to dobrze

w moim przypadku już usg dawało obraz typu guzków, pewnie u Ciebie też lekarz sugerował co to może być

trzymaj się, wiem, że oczekiwanie na wynik to nerwy niesmowite - jestem z Tobą i trzymam kciuki
kina26
Wiem co czujesz,tez czekalam na wynik biopsji.Trzymam kciuki za dobre wyniki!Przytulam!
Paula.
CYTAT(malgog @ Mon, 18 Aug 2008 - 09:55) *
też mam, nawet 2 guzki wykryte podczas usg w ubiegłym roku, wynik biopsji nie potwierdził, że to gruczolakowłókniaki, tylko że niezłośliwe
w tydzień temu robiłam kontrolne usg - guzki nie rosną to dobrze

Malgog a te guzki nie powiększają Ci się podczas cyklu. Mnie pani dr powiedziała, że trzeba będzie wyciąć guza, bez względu na wynik biopsji.
Niestety mój powiększa się w trakcie cyklu, powoduje sporą dysproporcję między piersiami, no i boli. Zobaczymy jutro co to za gość siedzi we mnie.

Melduję, że cytologię zrobiłam i usg dopochwowe, i w tamtych rejonach wszystko w porządku. No nie wszystko, ale z infekcją mam nadzieję szybko się uporamy i w miarę skutecznie, bo kuracja długoterminowa.


Cleo
Paula, pamietam o Tobie, a dla Kingi- 100 lat!
Paula.
CYTAT(kina26 @ Mon, 18 Aug 2008 - 10:06) *
Wiem co czujesz,tez czekalam na wynik biopsji.Trzymam kciuki za dobre wyniki!Przytulam!

Kiniu a kiedy masz wyniki? Także trzymam za Ciebie kciuki.
Magdula
CYTAT(Paula. @ Thu, 21 Aug 2008 - 21:09) *
Melduję, że cytologię zrobiłam i usg dopochwowe, i w tamtych rejonach wszystko w porządku. No nie wszystko, ale z infekcją mam nadzieję szybko się uporamy i w miarę skutecznie, bo kuracja długoterminowa.


Zuch dziewczyna!

Kciuki za dobre wyniki zaciśnięte, nic się nie martw -bedzie dobrze!
kina26
Paula-ja mialam biopsje wezla chlonnego,wyszlo ok,a jakie wyniki u Ciebie?
Paula.
Wyniki są dobre. Mam gruczolakowłókniania, czyli guz jest łagodny. Po powrocie z urlopu wybieram się do pani dr, żeby omówić sprawę operacji. A do tego czasu mam zamiar o tym nie myśleć.

Dziękuję bardzo za słowa otuchy i wsparcia. Jesteście wspaniałe.
Paula.
CYTAT(kina26 @ Sat, 23 Aug 2008 - 11:39) *
Paula-ja mialam biopsje wezla chlonnego,wyszlo ok,a jakie wyniki u Ciebie?

Wspaniałe wieści kiniu.
Jania
CYTAT(Paula. @ Sat, 23 Aug 2008 - 17:44) *
Wyniki są dobre. Mam gruczolakowłókniania, czyli guz jest łagodny.


ufff podczytywałam wątek i czekałam właśnie takie wieści. operacja nie nalezy do przyjemnoci to fakt, ale w takich okolicznościach jest łatwiej. trzymaj się Paula. a córcia po prostu nadrabia braki mamy (skoro jak piszesz dużo pracujesz). pozdrawiam i trzymam kciuki oby to była już ostatnia operacja - ja też ich nie cierpie....
kina26
Paula-ciesze sie ze wyniki dobre!Wytna co trzeba i bedzie ok!
Tusiol
Oj super. Baaardzo siÄ™ dziewczyny cieszÄ™.
Majka 82
Paula, ciesze sie, ze sa dobre wiesci!!!!

Trzymaj sie, limit chorob juz wyczerpany, teraz bedzie juz tylko dobrze!!!!!!!
mama_do_kwadratu
Paula, super.
Paula.
2 grudnia idÄ™ do szpitala, 3 zabieg.
Czy ktoś wie, czy na skierowaniu powinna być data przyjęcia do szpitala, czy data zabiegu? Skierowanie mam bez daty, mam sobie ją sama wpisać, termin ustalałyśmy z dr telefonicznie, a ja zapomniałam zapytać.
mira
Wiara czyni cuda nie możesz się załamać głowa do góry na cytologię marsz. Chociaż mam nadzieję,że już byłaś.
.uzytkownik.usuniety.
Paula, strasznie mi przykro.

CM
Paula.
CYTAT(mira @ Mon, 03 Nov 2008 - 13:09) *
Wiara czyni cuda nie możesz się załamać głowa do góry na cytologię marsz. Chociaż mam nadzieję,że już byłaś.

Byłam - o czym napisałam parę postów wyżej.
wiewiórczak
Paula miałam datę przyjęcia na oddział, bo termin zabiegu może ulec przesunięciu, a na oddziale jesteś.

Trzymam kciuki za pozytywny finał!
anuÅ›
Paula - trzymaj się! Twój limit już wyczerpany. Do trzech razy sztuka i koniec. Musi być dobrze icon_smile.gif

Paula.
wiewiórczak wielkie dzięki za informację. I chociaż wytłumaczenie bardzo logiczne, mam nadzieję, że nie będę miała żadnych przesunięć icon_smile.gif.

anuś trzymam się tej myśli, że do trzech razy sztuka, chociaż niestety jakby dobrze policzyć to będzie już mój czwarty zabieg operacyjny icon_sad.gif, no ale powiedzmy, że cesarka się nie liczy, bo była ze względu na Niunię a nie na mnie icon_smile.gif.
Paula.
Minęło jakieś 1,5 roku od usunięcia guza z piersi, widać za długo miałam spokój.
Poszłam dzisiaj zrobić cytologię, przy okazji dokładne badanie, usg no i mam torbiel na lewym jajniku.
harkon
Wspolczuje.. Taki to troche urok kobiecego ciala. Ja tez mialam taka torbiel, juz dawno usunietai jest ok, w wiekszosci przypadkow sa one niegrozne, ale nalezy je usunac ze wzgledu na ryzyko skrecenia i takich tam innych 29.gif Jaki masz opis na usg? I co zalecil Ci lekarz?
Ammm
przytul.gif

Ja poszłam na cytologię i wyszła mi 3 grupa 32.gif
AnWoj
Paula-znalazłam Twój post i jestem wdzięczna za niego.zaraz w poniedziałek umawiam się na wizytę ,bo mam problem z piersią.Boli mnie podczas jajeczkowania i mam wrażenie jakby w tym czasie się delikatnie powiększała.Najwyższa pora żeby to sprawdzić,bo tak naprawdę dbam o wszystkich tylko nie o siebie.Chyba zdrowy kop przydałby się i mnie...
Paula.
Aneta byłaś na cytologi?

Ja dzisiaj byłam u swojego gina. Okazało się, że ta torbiel to raczej nic poważnego, powinna się wchłonąć, zobaczymy za dwa miesiące. A kontrolnie mam sobie zrobić markery. Cytologia oczywiście pobrana.
AnWoj
WizytÄ™ mam na czwartek to dopiero zrobiÄ™ cytologiÄ™.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.