Nowa praca, jak ją ugryżć??!!

Sprawa ma się tak:

Po długich, ponad rocznych poszukiwaniach dostałam propozycję pracy - jako przedstawiciel handlowy.

Problem tkwi w tym, ze ja nigdy w zyciu nie pracowałam w handlu i w zasadzie nie mam o tym zielonego pojęcia.

Z drugiej strony tkwimy w kosmicznych długach, żyjemy z niewielkiej pensji męża...

Ale czego nie umiem zawsze mogę się nauczyć... A nawet muszę.

Czy ktoś parający się tym zawodem może mi pomóc - od czego zacząć ?
Wszystkie dobre rady mile widziane!

No i wsparcie psychiczne jest mi teĹź potrzebne.

Przede wszystkim gratulacje z powodu pracy, o którą co tu kryc dziś nie łatwo
W klasie maturalnej dorabiałam sobie czasami jako akwizytor, a to gorsza sprawa niż przedstawiciel halndlowy, bo często sprzedawałam coś do czego zbytnio nie miałam przekonania. Pewnie dlatego po kilku dniach zrezygnowałam
Zawsze musiał byc uśmiech na twarzy, nieskazitelne ubranko i miły głosik, wtedy w zasadzie szło wszystko sprzedać. Trzeba było mieć tez gadane, hmmm z tym nie miałam wcale problemu, bo buzia rzadko mi się zamyka ( wystarczy spojrzec na liczbe postów rachunki telefoniczne itd ).
Musisz też nie bać się ludzi, byc otwarta i kontaktowa

Nie iwm czy Ci choć troche pomogłam, ale trzymam kciuki i życzę powodzenia

Dzięki Dorotko

Gadać to ja też lubię, trudno mnie wręcz przegadać , ale pomimo to mam obawy

Bo ile można gadać o rozpuszczalnikach??

No i jeszcze jedna rzecz mnie martwi - kierowca jest ze mnie nienajlepszy, a wiadomo praca ta wiąże się z jeżdżeniem..

Ja po prostu nie wierzę w siebie

Musisz uwierzyć w siebie jak to się uda a uda napewno to wieksza połowa do sokcesu juz za tobą
W prowadzeniu auta też się wprawisz, im częściej bedziesz to robiła tym lepiej będzie Ci wychodziło
A w rozpuszczalnikach spróbuj znależć coś pięknego i interesującego, choć może to byc bardzo trudne