To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Metoda Callana

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

paulap
Po dłuższej przerwie postanowiłam zapisać sie na kurs angielskiego. Zależy mi na zrobieniu "papierka". Callana przerwałam kilka lat temu gdzieś tak za połową drogi po certyfikat. Jak sądzicie, uda mi się zdać egzamin po kursie tą własnie metodą? czy jednak tradycyjne metody są skuteczniejsze?
tyczka
Powtórzę Ci to, co mówi o Callanie moja kuzynka- anglistka, rok spędzony a Anglii i rok w Australii: mianowicie Callan jest dobry na sam początek,kiedy wszyscy powtarzają jak papugi wymowę etc. Potem już tylko standardowe kursy.Przed FCe wg niej Callan odpada.
zilka
CYTAT(tyczka @ Mon, 25 Aug 2008 - 23:22) *
Powtórzę Ci to, co mówi o Callanie moja kuzynka- anglistka, rok spędzony a Anglii i rok w Australii: mianowicie Callan jest dobry na sam początek,kiedy wszyscy powtarzają jak papugi wymowę etc. Potem już tylko standardowe kursy.Przed FCe wg niej Callan odpada.


Chyba się podpiszę, ja byłam Callanem zachwycona i latami mówiłam zdaniami wyuczonymi podczas kursu, dzięki metodzie Callana zaczęłam mówić ale ona przyszła na moje kilka lat teoretycznego tłuczenia angielskiego w młodych latach gdzie pewnie mimo wszystko mi sporo w głowie zostało.
paulap
W młodych latach, tzn. liceum i studia również podstawy złapałam, tylko ogromny mam problem własnie z mówieniem. może zatem Callan, coby się z mówieniem oswoić a przed certyfikatem samym już jakiś inny kurs spróbować...
eve69
IMO, Callan ma sens tylko w kwestii "rozruszania" jezyka, przelamania bariery etc, nauczyc sie za wiele z tego nie mozna; wiec jesli Callan - to jako dodatek do klasycznego kursu - przy czym jesli zalezy Ci na komunikacji, to kurs powinien byc prowadzony przez native'a
dodatkowa wada Callana sa b niskie wymagania wobec lektorow - wielu dyrektorow szkol zatrudnia studentow pierwszych lat anglistyki wychodzac z zalozenia ze i tak tylko "jada podrecznikiem".
Arwena.
Paula do FCE samym callanem się nie przygotujesz. U nas jest tak, że po skończeniu mniej więcej 8/9 stagu w Callanie przechodzisz na specjalny kurs przygotowawczy do FCE. Kurs trwa minimum 10 mcy.
paulap
Właśnie mi powiedzieli, że po 10 stagu ma być okres przygotowujacy do FC. Ja miałabym zacząć od ok 6/7. No zobaczymy. Póki co się zapiszę, a za rok zdecyduję co dalej. Póki co musze się przełamać z gadaniem i przypomniec sobie troche język.
Trusia
Jestem nauczycielką angielskiego, pracowałam i Callanem i metodą tradycyjną. Słuchacze uczący się Callanem nie potrafili samodzielnie formułować zdań - bez względu na poziom, a w dodatku czekali na podpowiedzi z drugiej strony. Za to mieli dużo opanowanych zwrotów i gotowych zdań. Metoda jest mało kreatywna, a na uczenie sie tylko ze słuchu podatnych jest niewiele osób. Ja nie potrafiłabym się tak uczyć np. i wiele osób szybko rezygnowało, bo nic im nie zostawało w głowie.
Nie polecam generalnie.
zilka
CYTAT(paulap @ Tue, 26 Aug 2008 - 10:50) *
Póki co musze się przełamać z gadaniem i przypomniec sobie troche język.


No mi właśnie na "przełamanie z gadaniem" Callan zrobił b. dobrze.
kasiunia
CYTAT(Trusia @ Tue, 26 Aug 2008 - 15:44) *
Jestem nauczycielką angielskiego, pracowałam i Callanem i metodą tradycyjną. Słuchacze uczący się Callanem nie potrafili samodzielnie formułować zdań - bez względu na poziom, a w dodatku czekali na podpowiedzi z drugiej strony. Za to mieli dużo opanowanych zwrotów i gotowych zdań. Metoda jest mało kreatywna, a na uczenie sie tylko ze słuchu podatnych jest niewiele osób. Ja nie potrafiłabym się tak uczyć np. i wiele osób szybko rezygnowało, bo nic im nie zostawało w głowie.
Nie polecam generalnie.

podpisuję się. też jestem anglistką.
kasiunia
CYTAT(eve69 @ Tue, 26 Aug 2008 - 00:44) *
dodatkowa wada Callana sa b niskie wymagania wobec lektorow - wielu dyrektorow szkol zatrudnia studentow pierwszych lat anglistyki wychodzac z zalozenia ze i tak tylko "jada podrecznikiem".

to chyba zależy gdzie. jak miałam uczyć w jednej z większych szkół callanowskich, przetestowano mnie na wylot, robiłam testy na szybkość mówienia itp, mimo że mam wszystkie możliwe papiery..
nota bene, nie zdecydowałam się na tą pracę właśnie dlatego że metoda mnie nie przekonuje...
wroc
...dzięki za rady - napewno skorzystam:)
Może ktoś z Was wie - ile czasu trzeba się uczyć(średnio-domyślam się, ze każdy inaczej), aby zrobić następny certyfikat (advance)?
pirania
zalezy- nie wiem jak teraz jest bo kryteria dotyczace egzaminow sie zmieiaja ale miedzy firstem- ktory jest egzaminiem dla malpy gramatyka na blache plus skonczona liczba zwrotow, a advancem, ktory jest juz takim egzaminem bardziej kontekstowym, wiecej jest zwrotow, phrasali, zaczynaja zwracac uwage na trafnosc a nie tylko na poprawnosc- byl spory przeskok. Jesli Firsta zdasz na A to moim zdaniem rok powinien starczyc, ale solidnie przepracowany. Jesli zdasz nizej- ja bym sobie zostawila 3-4 semestry. Pomiedzy Advancen a Profem juz nie ma tak takiego rozziewu. Moim zdaniem oczywiscie a zdawalam wszystkie trzy i ucze tez do trzech icon_smile.gif
Carrie
CYTAT(kasiunia @ Tue, 26 Aug 2008 - 22:47) *
to chyba zależy gdzie. jak miałam uczyć w jednej z większych szkół callanowskich, przetestowano mnie na wylot, robiłam testy na szybkość mówienia itp, mimo że mam wszystkie możliwe papiery..
nota bene, nie zdecydowałam się na tą pracę właśnie dlatego że metoda mnie nie przekonuje...



dokładnie mam te same wrażenia

w sumie kluczowe przy zatrudnieniu lektora okazało się szybkie mówienie

też nie zdecydowałam się na pracę tę metodą - ja nie potrafiłam się odnaleźć - właśnie ze względu na mocne studzenie kreatywności

zdecydowanie polecam klasyczny kurs, z native'm

a jak jeszcze trafi siÄ™ fajna grupa to nauka idzie piorunem
wroc
pirania a jak się uczyłaś do tych certyfikatów? kurs? wyjazdy?
Trusia
Ja nie Pirania, ale odpowiem icon_smile.gif Angielski miałam w liceum (zaczęłam wtedy kontakt z językiem), potem rok kursu do FC i rok do CAE. FC prowadziła nativka, CAE Polak. Zdałam na dobre oceny - i, co szokowało wszystkich, to CAE wydawał mi się łatwiejszy icon_wink.gif
pirania
CYTAT(wroc @ Wed, 27 Aug 2008 - 23:07) *
pirania a jak się uczyłaś do tych certyfikatów? kurs? wyjazdy?


FCE i CAE zdalam jeszcze w liceum. Uczyl mnie moj tata w takiej kameralnej grupie znajomych i sasiadow. lekki koszmar, moj tata nauczycielem jest srednim ale dokladnym wiec poszlo- szczegolnie FCE gramatyke angielska znam na wylot icon_smile.gif
Przed CPE pojechalam na 2 tygodnie do Anglii i pozniej uczylam sie sama -- raz na dwa tygodnie mialam konsultacje z nativem- poprawial mi wypracowania, tlumaczyl, wyjasnial itd. Po 3 miesiacach zdawalam egzami- zdalam ale na C co przy nauczaniu jezyla nie jest fajnym stopniem icon_smile.gif pozniej rodzilam jakies dzieci i mialam przerwe, ale po 2 latach sie wzielam znowu metoda konsultacje raz na dwa tygodnie z tym ze przez 2 semestry- egzamin byl jakos w maju a zaczelam w pazdzierniku. I zdalam na A.

teraz sie zastanawiam na TOEFlem bo ja lubie egzaminy zdawac icon_smile.gif
kejt.chmiel
Ja jako lingwistka-to-be jeszcze dodam, że Callan to metoda całkiem nietrafiona. Wyobraźcie sobie, że wymyślono ją w latach 60 ubiegłego stulecia jako pochodną Audiolingual Method (czyli patterns & drilling) i przyjęła się właśnie tylko w Polsce i Brazylii kilka lat temu? I nadal bazują na podręcznikach z czasu lat 60tych....
Metoda to żadna do nauki języka- ja na szczęście nie wpadłam na taki szatański pomysł, żeby z niej kiedykolwiek korzystać- jestem zwolenniczką kreatywnej nauki jednak opartej na tradycyjnych metodach- lecz znajomi, nawet ze studiów twierdzą, że np. stages mają się nijak do posiadanej przez nich wiedzy. Przykładowo- ktoś się uczył języka 5 lat, zna na poziomie intermediate i zapisuje się na kurs gdzie jest osoba, która uczy się tylko Callanem, ale 3 miesiace icon_smile.gif Dla mnie absurd. Poza tym wymagania wobec lektorów faktycznie sprowadzają się do szybkiego czytania- bodajże coś około 200 słów na minutę (ale nie dam sobie ręki uciąć) no i co to za filozofia klepać step by step to co karzą w magicznej książeczce? Praca dla każdego, nawet niekoniecznie studenta językowego.
Jeśli już koniecznie chcecie podciągnąć speaking, lepsze efekty daje gadanie w grupie znajomych, którzy też chcą pogadać w obcym języku icon_smile.gif Wiem to, bo ja tak przełamywałam moją barierę z francuskiego i faktycznie to pomaga.
kejt.chmiel
CYTAT(wroc @ Tue, 26 Aug 2008 - 22:15) *
...dzięki za rady - napewno skorzystam:)
Może ktoś z Was wie - ile czasu trzeba się uczyć(średnio-domyślam się, ze każdy inaczej), aby zrobić następny certyfikat (advance)?


W szkołach językowych jest to średnio 3 semestry, ale jako, że między FCE i CAE jest spory przestrzał, mozna porządnie przekatować jeszcze sobie i 4 semestr.
Bonkreta
CYTAT(kejt.chmiel @ Sun, 31 Aug 2008 - 00:35) *
Ja jako lingwistka-to-be jeszcze dodam, że Callan to metoda całkiem nietrafiona. Wyobraźcie sobie, że wymyślono ją w latach 60 ubiegłego stulecia jako pochodną Audiolingual Method (czyli patterns & drilling) i przyjęła się właśnie tylko w Polsce i Brazylii kilka lat temu? I nadal bazują na podręcznikach z czasu lat 60tych....
Metoda to żadna do nauki języka- ja na szczęście nie wpadłam na taki szatański pomysł, żeby z niej kiedykolwiek korzystać- jestem zwolenniczką kreatywnej nauki jednak opartej na tradycyjnych metodach- lecz znajomi, nawet ze studiów twierdzą, że np. stages mają się nijak do posiadanej przez nich wiedzy. Przykładowo- ktoś się uczył języka 5 lat, zna na poziomie intermediate i zapisuje się na kurs gdzie jest osoba, która uczy się tylko Callanem, ale 3 miesiace icon_smile.gif Dla mnie absurd. Poza tym wymagania wobec lektorów faktycznie sprowadzają się do szybkiego czytania- bodajże coś około 200 słów na minutę (ale nie dam sobie ręki uciąć) no i co to za filozofia klepać step by step to co karzą w magicznej książeczce? Praca dla każdego, nawet niekoniecznie studenta językowego.
Jeśli już koniecznie chcecie podciągnąć speaking, lepsze efekty daje gadanie w grupie znajomych, którzy też chcą pogadać w obcym języku icon_smile.gif Wiem to, bo ja tak przełamywałam moją barierę z francuskiego i faktycznie to pomaga.

Uwielbiam, jak ktoś co prawda nie ma pojęcia, o czym mówi, w praktyce nie zna, coś tam słyszał, więcej sobie wyobraził - ale jest na nie icon_confused.gif
wroc
pirania jeśli mogę podrążyć jeszcze temat:).... będę wdzieczna
A jak sama w domu sięuczyłaś? Płytki? Książki? ..... żeby uczyć języka trzeba mieć ktory certyfikat? (jakie uprawnienia-oprócz studiów oczywiście)
Trusia na wysokim poziomie miałaś angielski w szkole? w pracy wykorzystujesz angielski?
kejt.chmiel
Ja nie pirania, ale odpowiem 08.gif Zdaje się, że żeby mieć uprawnienia to musisz mieć minimum Advanced na B plus kurs pedagogiczny. Jeśli się mylę to mnie poprawcie. Chyba, że się "robi u prywaciarza" to juz zależy od niego na co pójdzie...
Trusia
Wroc - angielskiego w liceum uczył mnie co roku kto inny. W trzeciej klasie mieliśmy dodatkowo godzinę konwersacji z nativem. Poziom był średniuchny.
Po maturze poszłam na kursy. Zrobiłam certyfikaty i studiując polonistykę zaczęłam uczyć angielskiego. I uczę do dzisiaj icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.