Garnki BerHoff

Wiem, że już wiele osób pisało i polecało te garnki.
Po tym, co czytałam, to może rzeczywiście lepiej w nie zainwestować w nie, niż w Tefala.
Natomiast nie wiem, czym różnią się poszczególne modele.
Można je dostać od 300 do uuu 700 zł. Mi spodobały się Charmy za 480, ale czy warto?
Czy ktoś móły odpowiedzieć na pytanie, czy warto połasić się na te droższe?
Czy jest to kwestia wyglądu czy też technologii?

Ja mam Oyster i są jak najbardziej OK, a kosztują raptem 300 zł.
Mają bakelitowe, niby gorsze niż metalowe, ale bardzo wygodne duże uchwyty. Bakelit nie przewodzi ciepła tak bardzo jak stal, więc trudniej o poparzenie - szczególnie ważne jak się gotuje na gazie.
Warto sobie chwycić większy garnek jedną ręką i przetestować, czy da się utrzymać za sam uchwyt.
Najbardziej z całego zestawu podoba mi się patelnia - naprawdę porządny sprzęt.

Brakowało mi w zestawie tylko durszlaka.

Ja zupełnie OT - Kresko, Ty żyjesz??!!

Dzięki, ja też zerkałam na Oyster.
Mają podobne uchwyty jak moje zwyklaki - gary z rynku.
Nie gotuję na gazie, zatem poparzenia raczej nie grożą.
Problem polega na tym, że chciałam te gary zamówić z netu, a tym sposobem pozbawiam się możliwości potrzymania któregoś z nich w rękach.
Gdybym jeszcze miała pojęcie gdzie w sklepach są, to może warto by było...




Cześć Tobiś ))
żyję, żyję a nawet ostatnio wracam do neta. Może czacik któregoś wieczora???

Ja mam od ponad 7 lat, używane na codzień, niejednokrotnie usiłowałam przypadkiem je spalić,ale zawsze udawało się je uratować. Tylko termostaty mają słabsze-przy 1 pokrywce mi się połamał.
Ja mam ze stalowymi pokrywkami-te ze szklanymi mi się nie podobają.

A ja dostałam komplet 21-częściowy 6 lat temu z okazji ślubu. I do tej pory leżą w pudełku nieodpakowane...nawet nie wiem, jak z nich korzystać..