To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Alergik w przedszkolu

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Orinoko
Hej!
Mam synka, ktory nie jest zdiagnozowany do konca, bo testy alergiczne skorne nic nie wykazaly (za wczesnie? alergia IgE niezalezna? pani alergolog uscisnela reke na koniec i powiedziala, ze problemu nie ma), badania typu celiaklie czy mukowiscydoze przeszlismy, na szczescie nie ma. Nie mam sily opisywac tego, co bylo, w kazdym razie problemy sa z kupa, dzieki bardzo scislej diecie bezmlecznej, bezglutenowej, bezjajecznej, bezrybnej, bezwywarowej, bezcytrusowej, bezsojowej, bezkakaowej wyszlismy troche na prosta, moglismy do diety w miare normalnej wrocic no i nadszedl czas przedszkola.
Mleka i przetworow oraz wolowiny i cieleciny nie podaje, i tu powstaje problem z zywieniem zbiorowym.
Przedszkole ma catering. Dziala teraz drugi rok. Maja chyba male doswiadczenie w tym wszystkim.
I stoi na stanowisku takim, ze:
1) nie moga mu zapewnic posilkow wolnych od mleka i jego przetworow, bo catering
2) nie ma mozliwosci przynoszenia wlasnego jedzenia na posilki, w ktorych jest mleko i jego przetwory, bo Sanepid, normy, system HACAAP czy cos w ten desen.
Ponoc praktykowali przy jednym dziecku, ze matka podpisala oswiadczenie o tym, ze bierze odpowiedzialnosc za zywienie dziecka i przynosila wszystko do przedszkola. I to jedyne wyjscie wg. pani kierownik.
Pani kierownik kazala mi zgloscic to panu w fundacji prowadzacej przedszkole, zeby ze mna zawarli inna umowe, bez wyzywienia. Pan skonsultowal z dyrekcja i ponoc takie wyjscie jest niemozliwe (albo niedoinformowany albo juz nie wiem o co tu chodzi - w koncu precedens byl).
No i mamy problem.
Czy znajde jakies przepisy lub wytyczne nt. zywienia dziecka w takim przypadku?
WIem, ze w praktyce przedszkola po prostu przymykaja oczy i pozwalaja donosic jedzenie.
Ja wierze, ze to jest sprawa przejsciowa, moze uda mi sie niedlugo wprowadzic np. przetwory z mleka, bo rok temu synek je tolerowal, byc moze w wyniku infekcji mial uszkodzone kosmki jelitowe, ktore dzieki diecie sie zregenerowaly, ale jeszcze tego nie sprawdzalam. Specjalnie sie nie spiesze, zeby mu np. znow rozwalic jelita.

Czy ktos cos moze mi podpowiedziec, doradzic, dac jakis orez do reki?

Az nie chce mi sie wierzyc w dobie powszechnych alergii, ze moga mmie zbyc tym, ze Sanepid nie pozwala i nie ma na to rady, a moje dziecko do przedszkola z tego powodu sie nie nadaje (dyskryminacja!).
Na razie niby beda negocjowac z cateringiem (gora), ale pani kierownik juz mnie informowala, ze mozliwosci zapewnienia posilkow bez nabialu nie ma.
madika
czy przedszkole ma uprawnienia placówki publicznej? jeżeli tak to dostaje dotację z wydziału oświaty, jeśli jest dofinansowywane z publicznych pieniędzy (tzn i z twoich podatków) masz prawo interweniować w biurze edukacji i domagać się "niedyskryminowania" twojego dziecka, warto jeszcze zajrzeć do statutu przedszkola, czy jest tam zaznaczone że nie ma możliwości wyżywienia we własnym zakresie
gorzej jeśli przedszkole jest całkowicie niezależne...
Orinoko
Madika, dziekuje, to juz jest jakas wskazowka konkretna co robic.
Przedszkole działała na zasadach placówki publicznej - taka info maja na stronach, a organizowane jest przez fundacje.
We wtorek fundacja ma mi dac znac, co z wyzywieniem, napisze, co powiedzieli.
Na razie mam w reku info od lekarza o koniecznosci przestrzegania diety.
Orinoko
Napisze, moze komus sie przyda

Uff za nami boj o zywienie nie-przedszkolne w przedszkolu.
zgodzili sie na to, zebym zywila dziecko we wlasnym zakresie w calosci (nie zgodzili sie na donoszenie tylko niektorych posilkow)
ponoc odkad jestesmy w UE Sanepid pozwala na takie rozwiazanie

mam podpisac oswiadczenie o przejeciu odpowiedzialnosci za zywienie i juz
madika
fajnie ze sie wszystko udało... juz miałam ci podpowiedzieć a'propos tego sanepidu... zebys im próbki zostawiała.. icon_wink.gif
Orinoko
Madika, dzieki raz jeszcze za wsparcie

Z tymi probkami to sobie nie wyobrazam - jak to logistycznie rozegrac? Wiem, ze ponoc byl taki wymog, ze Sanepid przez 3 dni bada i dopiero dopuszcza do spozycia, i co, mam dac dziecku zupe czy mieso sprzed.... 4 dni?! Eeeeeeee 29.gif
Mika
odwrotnie -przez 4 dni PO podaniu należy żywność przechowywać w razie jakiejś salmonelli np. icon_wink.gif
przynajmniej tak jest (być powinno) w placówkach państwowych
madika
właśnie tak
Orinoko
48.gif Rozumiem, to cos pokrecilam. Moga sobie przechowywac, tylko czy z badaniami nadaza? 06.gif I na czyj koszt?
anita b.
Oj, Orinoko, nie wszystkie próbki się bada, tylko jak np. wystąpi jakiś przypadek zatrucia, salmonelli, etc. Wtedy przyjeżdża sanepid, zabiera próbki do badania i już wiadomo, czy dziecko zatruło się w przedszkolu, czy gdzie indziej.
Orinoko
OK 06.gif
Mi
WyciÄ…gam temat icon_smile.gif
niestety sprawa aktualna dla nas...
Kajetan do tej pory był na ścisłej diecie bezmlecznej, szkodzą mu nawet minimalne ilości mleka. Odpada też wieprzowina, wszelkie pieczywo. Z pozostalymi produktami wychodzimy na prostą.
Wczoraj złożyłam wiosek o przyjęcie do przedszkola. W karcie wpisałam, że dziecko ma alergię - bo niby dlaczego miałabym to ukrywać, w końcu to dla jego dobra. I tu zaczęły się problemy. Pani przyjmują na czerwono zaznaczyła jego kartę.
Przedszkole w naszej gminie jest jedno (jest jeszcze jedno prywatne, ale poza naszym finansowym zasięgiem), otwierają jedną grupę - mam nieodparte wrażenie, że mimo spełniania warunków, będzie z powodu alergii pierwszy do odstrzału icon_sad.gif
Co gorsza lista zostanie wywieszona dopiero w sierpniu!!!
Zbieram siły i odwagę, by iść do pani dyrektor i porozmawiać. Spytam wprost czy w tym przedszkolu alergia dyskwalifikuje przyjęcie.
Czy przyjęcie alergika do przedszkola jest normowane jakimis przepisami, czy wszystko zależy od 'widzimisie' dyrekcji?

amania
Moja starsza córka była w przedszkolu na diecie bezglutenowej, ale na szczęście normy UE wtedy jeszcze u nas nie działały. Przynosiłam jej chleb, ciasteczka, mąkę i panie kucharki robiły co mogły, żeby dziecko nie chodziło głodne. Teraz dopiero widzę jakie to było szczęście.
Orinoko
Mi, ja bym chyba poszła i zapytała wprost, jak oni to widzą i jakie są szanse na to, że przyjmą alergika. Może zaproponuj im gotowe rozwiązania, bo nie wiadomo, czy mieli taki przypadek, np. będziesz dziecko żywić sama w części lub w całości. Tak jak pisałam, u nas przeszło 100% własne żywienie i jest ok, ja mam pewność, że małemu nic nie zaszkodzi, a przedszkole nie ponosi odpowiedzialności za jego ewentualne sensacje itd. Wszystko jest zgodnie z przepisami.
Myślę, że trzebaby im powiedzieć, że alergia to nie trąd, ale wymaga, niestety, trochę więcej zachodu "przy obsłudze", natomiast dziecko nie może przecież być dyskryminowane i wyłączone z życia społecznego 03.gif z tego powodu! Jest to problem coraz powszechniejszy i niestety placówki typu przedszkola też się muszą z tym zacząć mierzyć i wykazać jakimś elastyczniejszym podejściem.
Poza tym do sierpnia to może się jeszcze wiele zmienić w diecie Twojego dziecka na lepsze, ale Ty ich informujesz JUŻ TERAZ z wyprzedzeniem dając im czas na działanie.
Chyba jeszcze przed spotkaniem w p-kolu, skontaktowałabym się z gminą lub z jakaś instytucją nadzorującą działalność przedszkola (biuro edukacji?) i zasięgnęła języka u nich, jak wyglądają regulacje i jak to w praktyce potem wygląda.
Daj znać, co wywalczyłaś i powodzenia!

Aha podstawa to oczywiście zaświadczenie od lekarza o konieczności trzymania diety i z tym bym pewnie poszła do przedszkola już teraz. Mam tylko nadzieję, że nie będą na tyle złośliwi, że faktycznie dziecku odmówią przyjęcia.
Mi
Rozmawiałam wczoraj z miłą icon_wink.gif panią i w przedszkolu mają już dwóch alergików, więc trzeci nie zrobi im różnicy. Poczułam ulgę, tylko nieopatrznie się spytałam, ile jest miejsc, a ilu chętnych i tu niestety wyszło szydło z worka. Nie wiadomo ile będzie grup (jedna czy dwie), a to oznacza, że będzie 25, albo 50 miejsc - a przez 3 dni uzbierali już 100 chętnych! Przyjmowanie kart zgłoszeń trwa do końca marca...
Tak czy inaczej, obawiam się kłopotów icon_sad.gif
Jeśli ktoś ma ochotę, to niech kciuki za nas zaciska blagam.gif
Orinoko
No pewnie, ze zaciskamy! Dobrze, ze maja juz alergikow, to przynajmniej nie bedziesz musiala toczyc walki. z_choinka.gif
A czemu oni tak pozno wywieszaja listy przyjetych? Dziwne to.
Mi
Orinoko, nie mam pojęcia dlaczego tak późno wywieszają listy. W sąsiedniej miejscowości listy są podane do wiadomości już 15 kwietnia.
Swoją drogą, gdzie mieszkasz, bo ja też z okolic Poznania icon_wink.gif Jeśli nie chcesz publicznie, to napisz na priv icon_smile.gif
Orinoko
Ee to nie tajemnica, zaraz za Swarzędzem. A Ty? (moze byc na PW 06.gif )
Napisz szybciutko, bo mnie zzera ciekawosc. Poznalam jedna forumke z maluchow tez z okolic jeszcze w ciazy - przyjaznimy sie bardzo do dzis. przytul.gif
Mi
wysłałam priv 06.gif
Orinoko
Dzieki, ale numer 06.gif Napisze Ci zaraz PW
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.