To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Termin LIPIEC 2004

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4
mamami
Wiem, że raczej powinnam poczekać z rozpoczynaniem tego tematu bo jeszcze daleka droga przed nami ale jak czytam inne wątki z kolekcji terminów icon_smile.gif to mi żal że nigdzie nie moge się wpisać.
Jestem teraz w 8 tygodniu, męczą mnie mdłości i totalne zmeczenie. Wczoraj pojawiło się delikatne krwawienie, ale byłam u lekarza i wszystko wygląda dobrze (serducho bije icon_biggrin.gif a ludzik ma ok 16 mm ), trochę pobolewa mnie brzuch ale doktorek mówił żeby sie nie martwić.
Kurczę już powoli nie mieszczę się do żadnych spodni ale tak sobie wymyśliłam, że to pewnie dlatego, że po pierwszej ciąży skóra jest mniej elastyczna i nie trzyma już tak dobrze rosnącego "wnętrza".
szczególnie jednak nurtuje mnie jeden problem. Kiedy powiedzieć Michałowi o tym, że będzie miał rodzeństwo. Teraz na pewno jeszcze za wcześnie ale jestem ciekawa kiedy wy powiedziałyście swoim pierworodnym.
Z utęsknieniem czekam na pozostałe lipcowe mamy icon_biggrin.gif
aneea
Ja tez lipcowa icon_biggrin.gif .
Wczoraj bylam u lekarza, termin 1-3 lipiec. Ludek ma 7 tyg i 3 dni wg USG.
Od 2 tygodni jestem na podtrzymaniu, ale po wczorajszej wizycie okazalo sie, ze wszystko zmierza ku dobremu i powoli bedziemy odstawiac hormony.
A tak poza tym Gosiu to pod wiekszoscia Twojego postu moge sie podpisac - tez mam mdlosci, jestem wiecznie senna i zmeczona. Powoli nachodza mnie smaki. Ostatnio ketchup - do wszystkiego icon_twisted.gif .
Do spodni jeszcze wchodze, ale to pewnie tylko dlatego, ze wczesniej wszystko na mnie wisialo.

Wiesz, ja powiedzialam Nadii w sumie zaraz jak sie dowiedzialam, ze jestem w ciazy. Nie wiem ile z tego zrozumiala, odnosze wrazenie ze dla niej to w duzym stopniu jeszcze abstrakcja.
Jej reakcja na nowine: "Nie, nie! Ti ti ti mama!" odparla grozac mi malym paluszkiem icon_wink.gif.
Pozdrawiam goraco!
mamami
Cześć Annea. Ja też łykam sobie duphaston, brzuszek mnie boli dość mocno jak tylko wstanę i trochę pochodzę ale jestem dobrej myśli.
Nadia jest znacznie młodsza od Michasia więc pewnie rzeczywiście niewiele zrozumiała. Ja właśnie dlatego że jestem pewna że Michał zrozumie jeszcze mu nie mówię bo to dla niego za długi czas, nie będzie sobie umiał nawet wyobrazić kiedy będą wakacje a poza tym wolę uniknąć tłumaczenia mu potem że dzidzi jednak nie będzie. Chcę żeby ten najtrudniejszy okres minął. Na razie wystarcza mu że proszę go żeby po mnie nie skakał bo boli mnie przuszek (niespełna rok temu miałam operację pęcherzyka żółciowego więc dobrze pamięta że wtedy też mnie bolało i się nie dziwi).
Co do smaków to ja nie mam właściwie żadnych, bo w ogólę nie bardzo moge jeść przez mdłości. A jak już na coś mam ochotę to są to same dietetyczne rzeczy icon_biggrin.gif np zupka jarzynowa na wodzie, gotowany kurczak, no i przede wszystkim kilogramy jabłek icon_biggrin.gif . Ale co z tego jak i tak jestm gruba icon_confused.gif .

Dziś spotkałam się z koleżanką która rodziła u tego samego lekarza do którego ja chodzę i tak samo jak ja pierwszy poród miała przez CC. Lekarz od razu nastawił ją na ponowną cesarkę bo stwierdził że to jest ryzyko i okazało sie że słusznie bo szwy na macicy mała bardzo nadwyrężone i przy naturalnym porodzie mogłaby pęknąć. Pewnie mnie też czeka ponowna cesarka ale do tej przynajmniej będe mogła się przygotować psychicznie, bo poprzednia była totalnym zaskoczeniem po kilku godzinach prawidłowego porodu.
aneea
Wow jakie ladne fotosy Gosia! icon_biggrin.gif
Ja moze tez sie kiedys zmobilizuje i cos powklejam, narazie czasu brak. Na wszystko, chronicznie icon_sad.gif...
Co to bedzie jak bedzie dwojka dzieci??..

Dzis bylam u szefa poinformowac go o ciazy - boszz co za stres icon_wink.gif. Przyjal to bardzo dobrze, a ja glupia 2 dni sie pocilam z nerwow icon_razz.gif.

A tak poza tym to brzuch mi rosnie (bo żrę bez opamietania!), hustawka nastrojow w pelni - biedny ten moj maz icon_twisted.gif icon_rolleyes.gif icon_mad.gif icon_lol.gif icon_confused.gif

pozdrowka
mamami
Dzięki Annea za komplementy icon_biggrin.gif . Rzeczywiście trzeba wiele czasu żeby umieścić te fotki, ja walczyłam z tym dwa dni bo ciągle coś było nie tak.

Bardzo pociesza mnie fakt, że nie tylko ja grubnę tyle tylko że ja chyba z powietrza bo naprawdę nie jem więcej i to jeszcze dietetycznie.
Mnie na szczęście ominęła wątpliwa przyjemność poinformowania szefa bo sama sobie szefem jestem ale z drugiej strony to oznacza, że muszę się troszkę bardzo nakombinować żeby nie musieć zrezygnować z działalności na jakiś czas. Muszę sobie kogoś przyuczyć chyba icon_biggrin.gif .

Mnie już na szczęście brzuch przestał boleć ale wszyscy mi mówią, że kiepsko wyglądam icon_eek.gif .

Mam nadzieję że niedługo dołączą do nas inne mamusie.
aneea
Hej Gosia!
ja dzis w minorowym nastroju icon_cry.gif - zlapalam jakas cholerna infekcje wirusowa, czuje sie podle. Tymbardziej podle, ze wlasnie ostatnio rozmawialam z moim ginem o zagrozeniach dla zarodka wynikajacych z takich wlasnie infekcji.
Chyba lepiej by bylo, gdyby to byl stan zapalny, przynajmnij mozna by wytluc to dranstwo antybiotykiem, a tak nie wiadomo jak taki wirus moze wplynac na takiego maluszka icon_sad.gif...
Tak bardzo sie niepokoje..
Ide spac, bo lediwe na oczy patrze..

pozdrowka
tomik
hej
ja też mam termin na lipiec 2004, i też trochę się wspomagam hormonami bo coś nie tak, chociaż to już moja druga ciąża /z pierwszą było okay wszytko/ ale jak to moj gin powiedział kazda jest inna
mam straszne nudności do wymiotów, nic mi nie smakuje, oprócz bułek i sera białego i ziemniaków smażonych
pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za wszytkich
będzie dobrze
mamami
annea jak tam zdrówko? Czy już się troszkę wykurowałaś?

Tomik bardzo miło, że do nas dołączyłaś.
Ja też konsumuje serek biały w ilościach hurtowych ale o smażonym nawet nie pomyślę, mój biedny mąż musi jadać jakieś gotowane paskudztwa bo ja nie moge nic smażyć icon_confused.gif .

Ja w poniedziałek byłam u lekarza, wszystko jest w porządku, co prawda mam anemię ale niewielką więc się nie martwię. Gin w końcu założył mi kartę ciąży więc już jestem oficjalie "przy nadzieji" icon_smile.gif .
moonk
ja też jak dobrze pójdzie to urodzę maleństwo w lipcu icon_wink.gif a córeczce mówię cały czas.. to znaczy, żeby uważała na mój brzuszek bo tam mieszka teraz maleńka dzidzia która się kiedyś urodzi... że nie mogę jej teraz nosić bo mogło by to zaszkodzić dzidzi... i tak od czasu do czasu przypominam córeczce że będzie ten dzidziuś... niech się przyzwyczaja, mam nadzieję że pojawienie się konkurencji przyjmie łagodnie icon_wink.gif
pozdrawiam
aneea
witam wszystkie lipcowe mamy icon_smile.gif
Gosia, juz wykurowana jestem, ale nadal czuje sie slaba i zmeczona. Nie wiem czy to z powodu tej infekcji, czy ciazy. Pewnie jedno i drugie.
Ogolnie czuje sie bdb - mdlosci juz prawie znikly, w sumie gdyby nie to zmeczenie i sennosc mozna by powiedziec, ze wogole nie czuje, ze jestem w ciazy icon_wink.gif.
W tym tygodniu odstawiam Duphaston, lekarz mowi, ze wszystko jest OK. I oby tak dalej!
mamami
Annea już się o ciebie zaczęłam martwić. Nie odzywałaś się tak długo. Cieszę się że u ciebie wszystko w porządku. Ja też czuję się nieźle choć o pracy dłuższej niż dwie godziny dziennie mogę zapomnieć, bo od razu zaczyna boleć mnie brzuch.
Ja mam tak strasznego lenia że zastanawiam sie jak długo jeszcze mój mąż będzie to znosił cierpliwie icon_smile.gif . Najgorsze że obiadów praktycznie nie moge robic bo w ogóle nie dam rady smażyć, od razu mama takie mdłości że szok, właśnie marzę żeby już wyjść z domu bo prubowałam usmażyć kurczaka i tak starsznie mi smierdzi że już nie mogę wytrzymać icon_confused.gif .

Moonk a ile ma twoja córeczka i jak reaguje na to że mówisz jej o dziecku?
Ja jeszcze Michaławi nie powiedziałam ale pewnie zrobię to za kilka tygodni, to grzeczny chłopczyk a przede wszystkim już duży i wystarczy że mu mówię że nie może skakac po mnie a z noszeniem nie ma sprawy bo już i tak go nie nosiałam, a podniesienie do przytulenia od czasu do czasu nie zaszkodzi.
aneea
Nie odzywalam sie, bo w pracy urwanie glowy - pracuje ponad 9h/dziennie icon_cry.gif i tak bedzie do konca roku.
Poza tym jakby tego bylo malo mamy remont w domu, mez sie smieje, ze ogarnal mnie instynkt gniazda - ale to prawda, pomimo calego zmeczenia nie moge zniesc bezczynnosci i caly czas wymyslam sobie cos do zrobienia. Paranoja, ja wiem icon_rolleyes.gif ale nie umiem inaczej..

Gosia nawet nie wiesz jak ci zazdroszcze pracy w nienormowanym czasie. Buu jak tez tak chce!
ez
No i trafiłam w końcu do lipcóweczek. Do środy przed świętami udało mi się nic nie przytyć. Za to po świętach hohoho 2 kilo jak nic, ale wrócę do pracy to schudnę.
A jak u Was z tyciem??
Co do reszty to czuję się dobrze nawet bardzo, myślę już o nizbędnych zakupach i zwyczajnie cieszę się
mamami
Ez już myślałam że się Ciebie nie doczekam. Nie wiem czy pamiętasz mnie jeszcze z dawnego edziecka, tam parę razy spotkałyśmy się na czacie icon_smile.gif .
Ale wracając do tematu ciążowego. Mnie przez świeta też udało się przytyć dwa kilogramy ale również mam nadzieję je jeszcze zrzucić. Tak generalnie to grubnę ale nie przybieram na wadze icon_eek.gif a wręcz przeciwnie, udało mi się schudnąć 1 kg. Nie będę wspominać o ślicznej anemii którą udało mi się wychodować ale nie przejmuje się bardzo bo jak na razie dzidzia rośnie (ostanie USG w 11 tyg, 5,2 cm). Co prawda znajomi mówią żem trochę blada icon_confused.gif ale wolę być blada niż tyć na potęgę. Stasznie boję się nadmiernego przybierania na wadze, bo ja po prostu nienawidzę być gruba. Po ciąży z Michałem udało mi się schudnąć dopiero po 4 latach i naprawdę nie uśmiecha mi się znowu patrzeć na siebie z obrzydzeniem.
Obecnie w ogóle chyba przeżywam jakiś kryzys, kiedy widzę zmagania mojego brata z 5 miesięczną córką to się zastanawiam po co mi to było. Mam wyrzuty sumienia, że tak myślę ale z drugiej strony ja już odwykłam od takiego ciągłego zajmowania sie dzieckiem. Tym bardziej że Michał jako kilkumiesięczniak strasznie mnie zmęczył, naprawdę wymagał aż nazybt wiele uwagi.
Przedtem dodatkowo miałam mamę która naprawdę dużo mi pomogła. Przynajmniej miałam cały czas tę świadomość, że jest ktoś, kto może pomóc. Teraz będziemy z mężem sami do opieki nad maluszkiem. Troszkę mnie przerażają nieprzespane noce, zero czasu na jakiekolwiek rozrywki. Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak ta druga ciąża będzie inaczej przebiegała w mojej głowie. Kiedyś to człwiek był młody i głupi i nieświadomy wszystkich obowiązków wiążących się z macieżyństwem teraz po prostu mam więcej obaw.
A drugiej strony to była planowana ciąża i naprawdę bardzo się cieszę i juz nie mogę się doczekać kiedy zacznę czuć ruchy maleństwa.

Michasiowi powiedzieliśmy że będzie miał rodzeństwo w jego urodziny (23.12). Bardzo się ucieszył bo uwielbia swoją malutką kuzynke i ucieszył sie że u nas w domu też będzie małe dziecko.

Ja też zaczynam snuć plany zakupowo organizacyjne, muszę umieścić daw człowieczki w jednym małym pokoju. Oglądam wózki w necie i najchętniej juz zaczęłabym kupować ciuszki ale to chyba przesada icon_smile.gif .

Już nic nie pisze bo jeszcze w życiu na napisałam bardziej chaotycznego postu.

Ps. Ez co to jest badanie cieśni karkowej? Pisałaś, że miałaś coś takiego robione.
ez
Wiesz mamami co do zastanawiania się po co mi to było mam to samo. To chyba normalne. Ja z Asią byłam sama i teraz też będę więc to tak bardzo nie przeraża.
Co do tej cieśni to nie wiem nawet czy dobrze napisałam to jakieś miejsce na karku, bada się je aby wykluczyć zespół Downa.
aneea
Ez witaj - ciesze sie, ze jest nas coraz wiecej, zawsze to razniej icon_biggrin.gif.

Ja od poczatku ciazy przytylam jakis 1 kg, choc tak jak u Gosi wyglada na wiecej. Szczegolnie po Swietach u mojej mamy czuje sie ciazka i gruba, ale pare dni w pracy powinno pomoc wrocic mi do normy.
W pierwszej ciazy przytylam w sumie 16kg, az dziwne, ze teraz tak powoli przybieram, tym bardziej, ze apetyt mi dopisuje.
Czuje sie wyjatkowo dobrze, mam niesamowita wrecz energie i zapal do wszystkiego.
Gosia bierzesz jakies witaminy? Preparaty z zelazem? Co lekarz na Twoja anemie? Moj lekarz w ostatniej ciazy kiedy mialam nie za dobre wyniki krwi polecil mi pic sok z aronii, bardzo poprawia morfologie.
A co do obaw - ja tez sie boje poczatkow z Malenstwem, tego pierwszego roku, reakcji Nadii - szczerze mowiac to nawet nie bardzo to sobie wyobrazam icon_razz.gif , ale napewno nie bedzie tak zle!

Tez rozgladam sie juz powoli za wozkiem, fotelikiem samochodowym, ubrankami, qrcze tyle tego potrzeba... Najchetniej juz teraz zaczelabym wszystko kompletowac, ale to chyba jeszcze troche za wczesnie.
Jaki wozek kupujecie? Mnie marzy sie trojkolowiec, tylko nie jestem pewna czy dla takiego Malenstwa to dobry wybor. Chyba poszukam czegos na allegro, bo ceny nowych wozkow w sklepach to lekkie przegiecie icon_confused.gif .

PS: co do badania ciesni karkowej - moj lekarz przy szczegolowym badaniu USG jakies 2 tyg. temu badal jej dlugosc, z tego co pamietam byl to 1 cm, a dlugosc powyzej 2 cm wykazyje nieprawidlowosc - o tym badaniu mowicie?
PS2:
Troche to wszystko nieskladne, ale pisze w pracy miedzy jednym a drugim telefonem, sorki.

pozdrowka
ez_niealogowana
Tak mówiłam o tej cięsni u nas było 1.2, ale podobno od 3 robi sie dodatkowe badania. Ze sprzedawców moge polecić:

https://www.allegro.pl/show_user_auctions.p....php?uid=480522

Co do trójkołowców to zastanów się. Ja mam Graco Air 4 i jestem zadowolona bardzo. Asia waży 16 kg i nadal nam służy chociaz niektórzy narzekają to ja jestem bardzo zadowolona chociaz marzę o Bebe Car Raider A+

https://centrum-dzieciece.webpark.pl/bebe_car1.htm.

Ale ceny...
aneea
Ez, my tez mamy Graco, z tym ze model Sterling i raczej bym sie juz nie zdecydowala na wozek tej firmy: problemy z kolami, slaba a w zasadzie zadna amortyzacja. Nie znam tego modelu ktory Ty masz, moze ten spisuje sie na medal, ale nasz to porazka.
Raider AT tez bardzo OK, ale cena.. icon_eek.gif

Musze popytac kolezanke ktora ma 3 kolowca co mysli o ewentualnym umieszczeniu w nim takiego malucha. Podobno sa specjalne wkladki usztywniajace, ktore to umozliwiaja. Gdzies tu mialam link..

https://www.allegro.pl/show_item.php?item=18081998

O, cos takiego mi sie marzy, tyle ze z pompowanymi kolami..
mamami
annea lekarz na moją annemię bardzo nie teges, biorę sorbifer 3xdziennie, kwas foliowy i tyle, witamin zero, staram się jeść dużo owoców.
Nie wiem czemu ten konował nie mówił mi nic o cieśni karkowej, ale mam nadzieję że chociaż ją zmierzył icon_evil.gif .
Ja też namiętnie oglądam wózki i zdecydowanie pragnę trójkołowca Quinny Freestyle 3XL, u nas ceny chore ale ja mam ten komfort że kupię wózek w niemczech, na niemieckiej aukcji ebay.de

www. Quinny.com

Tam sobie można obejrzec wózeczki, ja chcę dokupić do sportowego gondolę dla niemowlaczka więc nie będę mieć problemu czy sie da maluszka wozić czy nie.
aneea
Gosia, tez sie kiedys przymierzalam do zakupow na ebay`u, ale z powodow organizacyjnych zrezygnowalam.
Moge zapytac jak Ty to organizujesz? Odbierasz wozek w Niemczech? Placisz wczesniej czy przy odbiorze?
Bede wdzieczna za info

pozdrowka i udanej zabawy dzisiejszej nocy icon_smile.gif
mamami
annea ja jestem w tej komfortowej sytuacji że mój brat i najlepszy przyjaciel mieszkają w Niemczech. Oni płacą przelewem za zakupione rzeczy i w zależności kto wcześniej będzie jechał do Polski na tego adres przychodzi paczka, no chyba że da się to co kupiłam odebrać osobiście wtedy płacą przy odbiorze. Transport wózka nie jest stosunkowo drogi bo paczka kosztuje ok 20-25 euro więc pewnie jak go kupię to przyjdzie pocztą. Ja wybieram się najpóźniej w maju do Niemiec więc wtedy najpóźniej chcę przywieźć wózeczek.
Dziś znalazłam na gazecie dyskusję na temat trójkołowców i właściwie wszystkie opinie są pozytywne także to utwierdza mnie w wyborze.

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku i szampańskiej zabawy. Ja zaraz lecę na małą imprezkę icon_smile.gif
Kocurek
[b]Witam Was bardzo serdecznie w Nowym Roku i dopisuję się do "klanu lipcówek" icon_smile.gif icon_lol.gif
Mam termin na 10 lipiec, i dziwne przeczucie, że urodzę w czerwcu (skąd????, zwłaszcza że to dopiero tak wcześnie). Moja pierwsza pociecha urodziła się 24 czerwca, więc może to przez to? ..........mniejsza z tym.
Czuję się gorzej niż za 1 razem - okropnie mi słabo i nic mi się nie chce (poprzednio energia mnie wręcz rozpierała), no, ale cóż icon_smile.gif

Brzusio już się rozpycha, choć maleństwo ma dopiero powyżej 6 cm (USG w 12 tyg.), ale apetycik mam niezły, niestety icon_rolleyes.gif Nie chciałabym pobić rekordu w tyciu (poprzednio "tylko" 15 kg).

Pozdrawiam Was i Brzuszki icon_smile.gif icon_smile.gif icon_smile.gif
ez
Kocurek to co piszesz bardzo mnie pociesza. W pierwszej ciąży byłam senna, miałam mdłości i w ogóle katastrofa i urodziłą sie dziewczynka. Teraz odwrotnie pełnia sił i energii może będzie chłopczyk. Ale głównie chcę żeby urodzić po 36 tygodniu, bardzo chcę. Tereaz będę miała wstępną ocenę łożyska i szyjki. Zobaczymy. A tu parę informacji na temat USG
https://www.amwaw.edu.pl/~fetus/usg1.html
mamami
Kurcze to może ja tym razem urodzę dziewczynkę bo ta ciąża jest całkiem odwrotna niż ta z Michałem, w ogóle mam takie dziwne przeczucie, przy poprzedniej ciąży miałam tez takie dziwne przeczucie, że będę mieć syna mimo że taki jeden pan czarodziej (czytaj bioenergoterapeuta, znajomy to był) wmawiał mi że na 100% będzie córka.
Czuję sie okropnie, dzień przed sylwestrem pracowałam cały dzień na nogach (jestem wizażystką i miałam pokaz makijażu). W ciągu ośmiu godzin dwa razy musiano mnie prawie reanimować bo tak zasłabłam (dobrze że bez problemu poznaję oznaki omdlenia bo z pewnością bym sie przewróciła, tak to zdąrzyłam usiąść). Do pracy już nie chodzę w ogóle a jakiekolwiek porządki w domu zajmują mi cały dzień bo co kilkanaście minut muszę sobie robić przerwę.
Mam nadzieję że taki stan jest przejściowy, może wynika to też z moich dość nieciekawych wyników krwi.
Właśnie chciałam w związku z tym zapytać czy bierzecie jakieś witaminy bo mnie lekarz nie zalecił żadnych ale chyba bedę musiała sie wspomagać, bo mimo że jem bardzo dużo owoców jestem strasznie blada.
Kurcze a może to dlatego że ja praktycznie od początku ciąży nie jem żadnego mięsa, w ogóle mam przedziwne smaki (na same zdrowe rzeczy icon_smile.gif )
Juz sama nie wiem co o tym myśleć a na dodatek nie mam w domu wagi i nie moge sprawdzać czy przypadkiem nie chudnę (mimo że brzusio już jak piłeczka icon_smile.gif ).
ez
Ja od początku biorę Maternę i kwas foliowy chyba dzięki temu hemoglobina ostatnio 13.8 icon_eek.gif przy Asi spadała na łeb na szyję moze dlatego biorę od początku?
aneea
Witaj Kocurek icon_smile.gif - jest mi podwojnie milo. Po pierwsze dlatego, zes tez lipcowa, a po drugie, zes z Podkarpacia icon_biggrin.gif . Moi rodzice i pol rodziny mieszka pod Rzeszowem, mam duzy sentyment do tamtych stron...

A zmieniajac temat, to ciekawe co piszecie, ja w pierwszej ciazy tez fatalnie sie czulam. Teraz natomiast prawie nie czuje zadnych dolegliwosci i rozpiera mnie energia.
Byc moze sie myle, a byc moze sugeruje sie dawna przepowiednia wrozki icon_wink.gif, ale mam dziwne przeswiadczenie, ze tym razem bedzie chlopiec.
Nie zebym jakos specjalnie tego chciala, tak szczerze to wsio ryba, byle bylo zdrowe icon_smile.gif. Moze i nawet ciut bardziej wolalabym druga corke? Troche obawiam sie tych wszystkich problemow z higiena malego mezczyzny, te napletki, nieschodzace jadra czy jak im tam, itp icon_wink.gif. A tak wszystko byloby juz jasne co i jak.

Gosia, ja biore Materne, wczesniej bralam Feminatal, ale zrezygnowalam, bo mnie po nim mdlilo.
Mysle, ze powinnas zastapic kwas foliowy kompleksem witamin, bo jednak jest okres zimowy i ciezko z pozywieniem dostarczyc takiej ilosci witamin i mikroelementow ile potrzeba. Bedzie Ci potrzeba jeszcze duzo energii, wiec warto zadbac teraz o siebie. Mam nadzieje, ze niebawem poczujesz sie lepiej icon_smile.gif.
mamami
Dzieki dziewczyny, skoro wy bierzecie Materne to i ja bedę może mi pomoże bo ja na razie hemoglobina 10,6 icon_sad.gif
ez_niezalogowana
A ja wczoraj wieczorem poczułam chyba delikatne, bardzo delikatne 2 małe kopnięcia. Nie wiem czy nie za wcześnie. Poczekam, aż bardziej będzie żywiołowy ten maluch.
Poczułam tak jak przy Asi leżąc wieczorem na wznak. Tylko wtedy to był 19 tydzień. Już sama nie wiem czy to było to. Poczekamy, zobaczymy. Mamami a Materna nie zaszkodzi. Czy chcecie wiedzieć płeć z USG, bo ja nie moge się zdecydować
aneea
Ez, ja od plus minus 2 dni czuje dziwne ruchy, ostatni dzis rano, kiedy jeszcze lezalam w lozku. Zastanawiam sie tylko czy to rzeczywiscie ruchy Maluszka, czy cos ze strony ukl. trawiennego?
Czy chce znac plec? Raczej nie, zreszta ja wiem, ze to bedzie chlopiec icon_biggrin.gif. A jak sie okaze, ze nie tyz zadnej tragedii nie ma. Naprawde jest to bez roznicy, moze tylko chcialabym wiedziec co bedzie ze wzgledu na to jakie ubranka kupowac icon_razz.gif .
Wiecie co, tak se mysle, ze jestem wrecz nieprzyzwoicie szczesliwa icon_biggrin.gif ...
mamami
Ja wszystkie takie dziwne ruchy zwalam jednak na jelitka ale może jednak to już TO icon_biggrin.gif . Też czekam żeby zrobiło się mocniej i regularniej chociaż w pierwszej ciąży baaaaardzo wcześnie zaczęłam czuć ruchy, nawet lekarz mi nie chciał uwierzyć bo to było ok 15 tygodnia z tego co pamiętam. Z drugiej strony ja jestem chuda to ponoć wcześniej czuć.

A jeszcze pytanie techniczne, czy jak bedę brać Maternę to nie brać już kwasu foliowego?
aneea
CYTAT(mamami)
A jeszcze pytanie techniczne, czy jak bedę brać Maternę to nie brać już kwasu foliowego?


Nie ma takiej potrzeby - w Maternie jest wystarczajaca ilosc kwasu foliowego. Tak twierdzi moj lekarz.
anonimowy
Witam Was wszystkie baaaaardzo serdecznie icon_smile.gif


Ja biorę od początku ciąży Falvit + Folik. Lekarz polecił mi teraz po zakończeniu opakowania odstawić Folik, ale wyczytałam gdzieś, że ukł. nerwowy rozwija się całą ciążę i warto go jednak zażywać. A na pewno nie zaszkodzi (w odpowiedniej dawce). Ja będę brać jeszcze, bo Falvit kw. foliowego nie zawiera.
Prócz tego muszę Sorbifer - HG 10,8. Może teraz będzie lepiej. W poprzedniej ciąży miałam okropną anemię (choć wcale nie było mi słabo, a teraz tak), do końca ciąży na coraz większych dawkach żelaza i wspomagaczach, bez efektów. Hm... po porodzie skończyło się dwoma workami krwi icon_rolleyes.gif , więc teraz też żelazo biorę. Staram się dobrze odżywiać, ale te starania różnie wyglądają.......jak się ma smak na coś niezdrowego, same wiecie icon_redface.gif

Annea, z tą higeną u chłopca to jest łatwiej niż u dziewczynki - wszystko ma "na wierzchu", mycie jest łatwe i w ogóle - mój Mikołaj miał ospę ostatnio, no i na teczce i siusiaku pełno krost, ale wszystko zasmarowaliśmy i pieronem przyschło icon_biggrin.gif , no a córeczka koleżanki miała przechlapane, bo na błonach śluzowych krosty ospowe są.... icon_evil.gif w każdym razie to ja się obawiam jak sobie poradzę z dziewczynką, jeśli to ONA nie ON tam się w brzuszku wierci icon_smile.gif

Zresztą.....byle było zdrowe, do reszty się da przystosować icon_razz.gif

A płeć może poznam już pod koniec stycznia, jak Druga Pociecha się stosownie raczy obrócić i ukazać co nieco icon_lol.gif

Pozdrawiam Wszystkie Mamy Lipcowe (i nie tylko) icon_smile.gif
anonimowy
[b]Oooops, to powyżej to ja icon_redface.gif ,
Kocurek niezalogowany......
aneea
[quote=Anonymous]Witam Was wszystkie baaaaardzo serdecznie icon_smile.gif
Ja biorę od początku ciąży Falvit + Folik. Lekarz polecił mi teraz po zakończeniu opakowania odstawić Folik, ale wyczytałam gdzieś, że ukł. nerwowy rozwija się całą ciążę i warto go jednak zażywać. A na pewno nie zaszkodzi (w odpowiedniej dawce). Ja będę brać jeszcze, bo Falvit kw. foliowego nie zawiera.
Prócz tego muszę Sorbifer - HG 10,8. Może teraz będzie lepiej. W poprzedniej ciąży miałam okropną anemię (choć wcale nie było mi słabo, a teraz tak), do końca ciąży na coraz większych dawkach żelaza i wspomagaczach, bez efektów. Hm... po porodzie skończyło się dwoma workami krwi icon_rolleyes.gif , więc teraz też żelazo biorę. Staram się dobrze odżywiać, ale te starania różnie wyglądają.......



Dziewczyny moze sprobujcie z tym sokiem z aronii, jak juz gdzies pisalam lekarz mi zalecil pic szklanke dziennie w poprzednije ciazy, bo morfologie mialam bardzo kiepska i naprawde az dziwne jak szybko wyniki sie poprawily icon_eek.gif .
Sok nie jest super smaczny, ale spoko - da sie wypic bez odruchow icon_wink.gif. Aha i wazne, zeby to byl sok a nie napoj.
Soki takie robi Hellena i Fortuna. Mnie moja mama zaopatrzyla juz w zgrzewke takiegoz na zapas icon_rolleyes.gif , choc wyniki sa OK.
Dobry jest tez szpinak, ale nalezy pamietac zeby go popic sokiem z duza iloscia vit. C (pomaranczowy np.). Nawiasem mowiac uwielbiam szpinak, moge go jesc 7xtydz. i w kazdej chyba postaci. Mmmm.. icon_twisted.gif

Wybralyscie juz imiÄ™? Ja szczerze mowiac mam pustke w glowie i to w kazdej opcji (chlopiec/dziewczynka)
mamami
Kocurku właśnie zastanawiałam się kiedy jest szansa zobaczyć płeć dziecka na USG i powiem że nie spodziewałam się że tak wcześnie (tzn ty masz nadzieję na koniec stycznia). Ja do lekarza wybieram się po 20 wiec może go pomolestuję bo ja chciałabym wiedzieć.

Co do imienia to jakoś dziwnie jestem przekonana, że to jednak babeczka sobie mieszka w moim brzuszku dlatego skupiam sie bardziej na imieniu dla dziewczynki. Kiedy miał urodzić się Michał nie wiedzielismy czy to będzie chłopczyk czy dziewczynka więc mieliśmy wybrane obydwa imiona no i z tego czasu została nam do wykorzystania Maja, tylko jeszcze nie jestem tak do końca przekonana, podoba mi sie też Maria, o Amelii mężowi lepiej nie wspomne bo na pewno będzie przeciwko icon_smile.gif . Męskich typów nie mam.

Annea spróbuje tego soku z aronni, bo czuję się naprawdę okropnie choć myśle że moje wyniki nie mają tu wielkiego znaczenia i raczej jest to urok tej ciąży.
Kocurek
[b]Witam icon_smile.gif
Mój lekarz powiedział, że przy dobrym sprzęcie można podejrzeć płeć już ok. 16 tyg., co wcale nie jest powiedziane, że się uda icon_smile.gif
Co do imienia: ja jeszcze jakoś o tym nie myślę, nie wysilam mózgowia dwukierunkowo icon_redface.gif (ach, to rozleniwienie), będę myśleć jak już poznam płeć.
Co do soku z aronii i szpinaku: soczek wypróbuję dzisiaj, natomiast szpinaku nie jadłam nigdy i nawet nie wiem JAK SIĘ TO JE icon_question.gif
Kupujecie mrożony, i co potem - gotować go czy co? Sprzedajcie dziewczyny choć ze dwa pomysły na smaczny szpinak, proszę.
Pewnie słabo będzie mi dalej, bo -jak napisała Mamami- "taki urok tej ciąży", ale chociaż zjem coś zdrowego icon_biggrin.gif .
Wiecie co? Mam wrażenie, że czuję ruchy maluszka, choć na chłopski rozum to za wcześnie icon_eek.gif . Czy Wy też?
mamami
Ja zupełnym przypadkem zaliczyłam wczoraj wizytę u lekarza. Z dzidzą wszystko w porządku tzn nie robił mi usg ale mnie badał i słuchaliśmy tętna icon_biggrin.gif .
Co do możliwości zobaczenia płci to pędziemy próbować przy następnej wizycie (2 lutego) bo pan doktor kupił sobie nowy aparat i właśnie czeka na jego odbiór.
Z ruchami to ja troszke wstrzymałam bo to chyba jednak za wcześnie, w związku z tym że wczoraj byłam badana wiem że macica jest dopiero dwa palce ponad spojeniem łonowym, co prawda wiem gdzie dzidzia była wczoraj no bo słuchaliśmy tętna ale to chyba jeszcze za nisko żeby można było czuć ruchy, choć ja też często mam takie wrażenie.
Pytałam wczoraj też o witaminy i gość upiera sie że nie są mi potrzebne, potrzebuje tylko żelaza i to muszę brać do końca ciąży.
Co do zdrowego żywienia to najlepiej przyswajalne jest żelazo pochodzenia odzwierzęcego, to roślinne (szpinak itp) znacznie gorzej się wchłania. Z wyrobów zwierzęcych ma go dużo zółtko jaja kurzego, czerwone mięso szczególnie podroby (najlepiej wątróbka).
Mój lekarz wie że jestem zapalonym narciarzem i pytał mnie czy byłam już gdzieś w tym roku (na ostatniej wizycie dostałam od niego pozwolenie). Gdy powiedziałam mu że nie byłam bo wszyscy (mąż, znajomi) sa przeciwko to zaczął się smiać i powiedział że na nartach się jeżdzi nie na brzuchu tylko na nogach icon_smile.gif ale ja jednak mam opory, choć może przejedziemy się z Michasiem żeby chociaż on użył tej zimy.
aneea
Heh, co ja w tych dniach przeszlam ..icon_sad.gif W skrocie:
Od 3 dni wszystko mnie swedzi, doslownie wszystko. Nawet wnetrze uszu i sluzowka oka icon_eek.gif .
Pierwszy dzien to byl lekki swiad, w nocy sie nasililo. Nastepny dzien - gorszy, ale postanowilam nie panikowac i narazie nie dzwonic do lekarza. Kupilam sobie wapno i czekalam. Stwierdzilam, ze to pewnie po nowym kremie na rozstepy, ktorym sie posmarowalam. Wieczorem zaczela sie jazda - drapalam sie juz non stop, miejscami do krwi, dodatkowo na twarzy wyszly mi czerwone plamy icon_eek.gif . Nic, biore telefon, dzwonie do gina.
Ten mi mowi, ze mam natychmiast jechac do szpitala, bo to najpewniej cholestaza (qrcze o tym nie slyszalam jeszcze). Moze to nie bylo najbardziej odpowiedzialne z mojej strony, ale uprosilam go, zeby zostac w domu i rano zrobic badania w szpitalu. W koncu poza tym swedzeniem czulam sie bdb. Zgodzil sie.

W necie poczytalam sobie troche o cholestazie i sie przerazilam icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif .
Boze jaki stres.
Dzis rano w te pedy do szpitala, po 2 h mialam juz wyniki. Uff, na szczescie prawidlowe!
Czyli jednak uczulenie, ciekawe ze takie silne i tak dlugo mnie trzyma - mnie, ktora nic nie uczula.
Po czym to? Poza kremem nic mi nie przychodzi do glowy.. Wapno prawie nic nie pomaga icon_sad.gif. Pozostaje czekac.

Mamami, ciekawe jest dla mnie, ze Twoj lekarz tak sie upiera przy tym, zeby nie brac witamin. Przeciez zaszkodzic nie moga (w odpowiedniej dawce oczywiscie), a jesli moga pomoc to czemu nie? Poza tym samo zelazo nie rozwiazuje sprawy, zeby zelazo moglo sie wchlonac potrzebna jest tez vit. C na ten przyklad... Jest sporo takich zaleznosci.

Kocurku, co do szpinaku otworze dla Ciebie osobny watek na "mniam mniam" z moimi ulubionymi daniami szpinakowymi. Ale to juz nie dzis. Dzis czuje sie juz wypompowana.


pozdrawiam Was cieplutko, Anita
ez
A ja dzisiaj kurcze mam jakiś dołek. Finansowy icon_wink.gif Tak sobie ładnie zaplanowałam wszystko tylko zapomniałam, że w maju do Unii wchodzimy i tak mleko rośnie 20%, cukier 40% generalnie żywność około 8%. W styczniu wzrósł transport i wszystko wzrośnie o kolejne kilka procent. No i przy tych wieściach zaczęłam się zastanawiać czy ja nie powariowałm i czy dam sobie radę finansowo. Kurcze trochę za późno na takie zmartwienia.
Ale jak to w ciąży jak nie martwię się o ciążę to o inne rzeczy. W środę USG to wam poopowiadam podobno płeć już będzie widać, ale ja nie chcę wiedzieć
mamami
Annea co do tych witamin to gość się nie upiera, że mam nie brac tylko twierdzi, że nie ma takiej potrzeby, a jeśli chcę to mogę brać i on nie ma nic przeciwko.
Może coś znowu jutro napisze bo już najwyższa pora spać.
ez
A ja coś spać nie mogę, co do witamin to ja się nawet nie zastanawiałam, bo cały czas pracuję i nie ma szans na rozsądne jedzenie, w poprzedniej ciąży miałam problemy z hemoglobiną więc witaminy to najmniejsze zło.
alatanta
.........
mamami
Serdecznie CiÄ™ witam w gronie lipcowych mamusiek. icon_smile.gif

Dziewczyny dopadła mnie kompletna korba...wózkowa. Najchętniej codziennie jechałabym sobie do sklepu oglądać wózeczki icon_lol.gif
Obecnie upatrzyłam sobie Mutsy, szkoda że w sklepie nie ma już droższego wózka wink.gif . Cały czas sie biję z myślami czy to nie jest szczyt głupoty wydać na wózek 2000zł jak się ich nie ma icon_eek.gif tzn trzebaby je strasznie uciułać icon_confused.gif .
Kurcze a tu jeszcze trzeba to cudo zakupić przed majem bo potem VAT wskoczy na 22% icon_evil.gif .
ez
Za kilka godzin wizyta i oczywiście boję się. Wyniki piękne hemoglobina 14.2 icon_eek.gif posiew czysty. Jeden problem za mną. Relację zdam jutro
Agnieszka*
Witam wszystkie lipcóweczki icon_smile.gif Ja też mam termin na 17 lipca i to prawie na swoje urodziny icon_smile.gif W wolnej chwili poczytam co wcześniej pisałyście, żeby się trochę "wtajemniczyć" ale myślę że będzie mi z Wami dobrze conajmniej do lipca icon_smile.gif
Agnieszka*
Aha, i jak już ktoś zobaczy mnie tutaj, to mam małe pytanko: jak się robi tą linijeczkę icon_lol.gif ?
AguÅ›
Ja również witam lipcowe mamusie! icon_biggrin.gif ja mam termin na 30 lipca, więc możę dopiszę się też na wszelki wypadek do sierpnia icon_biggrin.gif
Cieszę się, że tyle tu szczęśliwych kobitek pisze. Pozdrawiam wszystkie.
AguÅ›
Agnieszko, poczytaj temat "pasek stanu ciąży-jak dodać"->tam znajdziesz wszelkie wskazówki.
Agnieszka*
WÅ‚asnie wracam stamtad ale cos mi nie wychodzi, wpisujÄ™ nick i adres i next i dalej nie wiem co jest icon_sad.gif a nie bardzo znam angielski (zawsze to sobie wypominam)
Agnieszka*
już mam pasek (nie wiedziałam że hasło przyjdzie mailem icon_redface.gif ) ale nie ma go jeszcze tutaj icon_sad.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.