Co dzieci robią w świetlicy?

Za niedługi czas moja córka będzie musiała uczęszczać do szkolnej świetlicy. Jest w zerówce. I mam pytanie, jak dziecko spędza czas w świetlicy? Chodzi mi zwłaszcza o to, czy są jakieś zajęcia zorganizowane, czy dzieci siedzą i same się sobą zajmują. Moja córka będzie musiała tam być już o 7 rano a zajęcia zaczyna o 9. Proszę o infomacje jak to jest u Was?

Witaj,
nie wiem jak u Ciebie wygląda świetlica szkolna. U nas sa to 2 sale. W jednej są stoliki i krzesełka, w drugiej wykładzina dywanowa i zabawki, namiot itp. W tej pierwszej dzieci m.in. odrabiają zadania w drugiej młodsi się bawią jak w przedszkolu.
Z tego co zauważyłam często mają konkursy rysunkowe, ale tez są zabawy wspólne inicjowane przez opiekunki. Jak jest ciepło wychodza na boisko. Panie tez pilnuja aby dzieciaki zjadły obiad o właściwej porze.

Własciwie jestem zadowolona ze swietlicy - bo Arek jak przychodzę jest zawsze czyms zajęty - albo gra z kolegami, układa lego albo rysuje. Nie byłam zadowolona z odrabianych zadań przez niego w świetlicy. Dlatego po pierwszym tygodniu
umówiliśmy sie ze zadania odrabia w domu. Była to bardzo dobra decyzja, pomimo iz zadania odrabialiśmy dopiero ok. 18.

U nas jest wolna amerykanka- piłkarzyki, gry planszowe, klocki, czasem idą na salę gimnastyczną, albo komputerową.
Ale 6-latki i pierwszaki są w zerówce szkolnej (czynna od 7-16)

W świetlicy której pracuję dzieci mają zaraz po lekcjach czas dla siebie, na pogadanie, na luz, potem wyjście na dwór, oprócz tego zajęcia plastyczne, teatralne, taneczne, zawsze o 15 wszyscy robią lekcje, pomagamy jak trzeba. Każdy dzien to inny charakter zajęć. Owszem są dzieci, które jak to mówią się nudza, ale każda propozycja zajęcia kwitowana jest smętnym "nie".

Niestety mamy 1 sale i to niewielką więc pani ma utrudnioną sytuację. Gdy starsze dzieci oglądają film to młodsze malują, rysują, wycinają lub zajmują sie czymś w co pani je zaangażowała. Czasem robią coś z przyniesionych rzeczy np. z jesiennych liści i kasztanów robiły wystrój jesienny. Starsze dzieciaki czasem na korytarzu grają w piłkę ale to tylko po południu gdy nie ma już zajęć lekcyjnych. W świetlicy jest komputer i czasem dzieci wraz z panią coś na nim tworzą ale nie ma możliwosci by same zasiadły. Jeśli chodzi o tv to niestety włączany jest mini-max (czyba) i czasami jakiś film na dvd dla starszych dzieciaków. Gdy było ciepło pani wychodziła z dziećmi na boisko i plac zabaw (na terenie szkoły). Obok świetlicy jest wywieszona gablota z planem zajęć. Podobne są trochę do zajeć w przedszkolu...przynajmniej w teorii. Nie wiem jak w praktyce bo Dominika jest w świetlicy tylko w godzinach 13-14 a w tym czasie przewidziane jest wyjście na w stołówke lub spożywanie własnego posiłku w świetlicy oraz zajęcia zorganizowane przez panią (dla młodszych) i odrabianie lekcji (dla starszych). Chociaż nigdy jeszcze nie widziałam by starszaki siedziały nad zeszytami .

Bardzo różnie to wygląda. Zależy od ilości dzieci w świetlicy, ilości pomieszczeń, jakimi świetlica dysponuje, od woli i zaangażowania pracowników, od stanu finansów szkoły. Zawsze, moim zdaniem, należy to sprawdzić w konkretnej szkole. Widziałam już świetlice, gdzie dzieci siedziały cały czas przed telewizorem w jednym, dusznym pomieszczeniu, w szkole moich dzieci jest za to mnóstwo ciekawych zajęć, świetlica zajmuje sale lekcyjne klas młodszych po zakończeniu zajęć, ma osobne pomieszczenie do odrabiania lekcji, panie czytają książki, są fajne zabawki i plac zabaw z boiskiem dostępnym dla dzieci tuż pod oknem.

U nas jest kilka sal - w jednej dzieci odrabiają lekcje, w drugiej mają zabawki (klocki, gry, puzzle), w trzeciej sa pilkarzyki, bilard (!). Do tego jeszcze trzy klasy, w ktorych dzieci maja wiecej spokoju i moga czytac/rysowac.
Dodatkowo jest mnostwo zajec dodatkowych i wychodzenie na dwor, jak tylko jest pogoda.