To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

grypa żołądkowa

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Basia
Tak jak w temacie - macie doświadczenia z czymś takim?
Mnie właśnie cos takiego dopadło i już mam dosyć icon_confused.gif
Jedyny "plus" tych wszystkich dolegliwości to, to, że schudłam 2 kg icon_smile.gif
kama_
W zaszłym roku przeszłam grype jelitową,KOSZMAR!Jakby tego było mało w tym samym czasie ze swoja córką icon_cry.gif
Brałam Nifuroksazyd,jadłam kisielki i ryz i byłam przez 3 dni częstym gościem WC icon_eek.gif częstym to żle powiedziane ja tam zamieszkałam przez ten czas icon_twisted.gif
pozdrawiam i zyczę szybkiego powrotu do zdrówka.
i.
Ja też schudłam 2 kg po takiej grypie, ale niestety szybko wróciło icon_confused.gif
użytkownik usunięty
Nigdy więcej. Mój mąż płakał jak dziecko z bólu...
OlivkaMamaNorbercika
W tym roku chorowałam na to świństwa aż 2 razy icon_exclaim.gif icon_sad.gif icon_confused.gif To było starszne! Po nieprzespanej nocy, spędzonej na sedesie i z miską na kolanach (drwało ze mnie jednocześnie na 2 końce - przepraszam za opis) w ciągu dnia nie mogłam odpocząć. icon_sad.gif Musiałam zająć się małym dzieckiem.
Wbmot
Ja właśnie wyzdrowiałam.

Dopadło mnie, córkę i synka.


Ja brałam czopki przeciw wymiotom, a dzieci Smectę i elektrolity.

Jedliśmy ugotowaną marchewkę, ugotowany na papkę ryż, rozgotowane ziemniaki, kisiel, piliśmy odgazowaną colę, piliśmy lekką czarną herbatę, jedliśmy sucharki.


Gdy wymioty ustały gotowałam papkę z warzyw i mięsa.
Ugotowane warzywa: marchew, ciut selera, ziemniaki, a od dzielnie gotowałam pierś z kurczaka.
Potem to razem miksowałam...
Nena_22
Słyszałam,że jest to zaraźliwe icon_sad.gif mój mąż właśnie na to prawdopodobnie zachorował a ja jestem w ciąży.Czy ktoś wie może jak uniknąć zarażenia się tym paskudstwem?? Z góry dziękuję za każde rady icon_smile.gif
joannabo
Żurawiny zabijają wirusy. Możliwe, że suszone jagody też.
Żurawiny suszone widziałam w marketach, pojadałbym je prewencyjnie na Twoim miejscu.
.kasiula.
grypa żołądkowa to faktycznie paskudztwo, mnie wtedy rozregulował się organizm iiiiii zaszłam ww ciąże icon_smile.gif troszke to przyspieszyło nasze życiowe plany, ale widać tak musiało być icon_smile.gif
Malgood
mnie to też dopadło jak byłam na początku ciązy. Zachorowaliśmy jednocześnie z mężem czyli cholerstwo jest bardzo zaraźliwe. Poszłam do lekarza jak już przeszły objawy(wiecie co mam na myśli) bo szybciej nie byłam w stanie. Brałam Smecte - pomogło na wymioty i węgiel.
Malgood
dzisiaj się dowiedziałam że najlepszym lekarstwem na wymioty jest mąka ziemniaczana - wiem to od lekarza
dla dzieci łyżeczkę mąki rozpuścić w wodzie i podać
dla dorosłych dużą łyżkę
podobno działa niezawodnie
słyszałyście o czymś takim??
Nena_22
Hm...Szczerze to ja nie miałam o tym zielonego pojęcia,ale dobrze jest wiedzieć icon_biggrin.gif
Asik 75
Ja dostałam w ósmym miesiący ciąży te paskudztwo i przez to łozysko miało stan zapalny, CRP dodatnie i urodziłam w 36 tygodmiu. Skurcze były nie do opanowania, ale dzidzia zdrowa.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.