To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

i co dalej?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Martyna
11 listopada mialam łyżeczkowanie... poroniłam w 9 tygodniu ciąży. Minęło już 10 dni. Czuję się ogólnie dobrze,nie krwawię i jakoś się trzymam choć co jakiś czas nachodzą kilkugodzinne dołki i jest mi jakoś smutno. Podczas poronienia mój lekarz był na urlopie. Dzwoniłam co prawda juz w tym tygodniu i służył mi pomocą ale postanowiłam odczekać i nie ryczeć mu w słuchawkę tylko umówiłam się na koniec następnego tygodnia. Ciągle zatanawiam się co mu powiedzieć i co usłyszę... Nie wiem czy powinien mi zrobić USG po tym łyżeczkowaniu. Ciekawa jestem tez co mi powie na temat ponownego zajścia w ciąże. W szpitalu po zabieg powiedziano mi, że powinnam odczekać rok! Tak długo... Chociaż słyszałam miliony różnych opinii 3 miesiące, 6 miesięcy a na zachodzie podobno od razu po ... hmm nie wiem co o tym wszystkim myśleć tym bardziej ze jak każda z nas chciałabym już zajść w ciążę icon_smile.gif
Użytkownik usunięty
Witaj Martynko.
Co do zachodzenia w ciążę, to faktycznie... ilu lekarzy, tyle opinii. Fizycznie jesteś w stanie zajść w ciążę już po trzech cyklach. Pytanie... czy psychicznie też. Mi lekarz kazał czekać rok, żeby "ciąże nie nakładały się na siebie w mojej głowie". Czekałam rok. Potem poroniłam drugi raz, ale b. szybko. W postaci spóźnionej miesiączki. A kiedy zaszłąm w ciążę 3 miesiące później... bałam się przeraźliwie... Każdy dzień był darem od losu i walką z nim. I ta pierwsza ciąża... jak najbardziej mi się nakładała... Myślę, że tym temacie nie istnieje coś takiego, jak "zapomnienie". Poczekaj jednak na dokładne wyniki badań. I porozmawiaj ze swoim lekarzem. Co Ci powie? Pewnie, że to normalne... że 75% kobiet traci ciążę w postaci spóźnionego okresu... i nawet o tym nie wie... i takietam... Wcale Cię to nie pocieszy. W końcu rana się zagoi... ale... przynajmniej w moim wypadku tak jest... na zawsze pozostanie cień tego, co się stało. I wspomnienie po najbliższej sercu Istotce... Nie da się tego zapomnieć. Ale da się nauczyć z tym żyć i poukładać wszystko na nowo. Trzymam kciuki!!!
ciepła
To prawda, że mamom spoza Polski lekarze zalacają zazwyczaj czekać krócej (wiedza głównie z różnych forów). Myslę, że trzeba wziąć pod uwage 2 rzeczy: co powie lekarz nt stanu fizycznego, jak się czujesz psychicznie. Ktos kiedys napisał, że nalezy odczekac przynajmniej tyle, ile trwała ciążą. Ta zasada wydaje mi się najbardziej logiczna.

Życzę szybkiego powrotu do równowagi icon_smile.gif

J.
Martyna
Dzięki Dziewczyny icon_smile.gif
Juz minęło troszke wiecej czasu...Czuje sie super i chyba ze dwa razy silniejsza i jeszcze optymistyczniej nastawiona...Juz się niczego nie boję, co ma być to bedzie icon_biggrin.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.