"to nie tak,jak myślisz kotku.."

Witam.
Oglądałyście może tę komedię..? Oboje lubimy komedie, mój ślubny ubóstwia wręcz "Kilera", swego czasu potrafił włączać go codziennie i zaśmiewać się do łez..
Dotąd żadna produkcja nie była porównywalna, więc zastanawiam się,czy warto pójść na to do kina podczas świątecznego przyjazdu do Polski..? Warto?

Byliśmy wczoraj. Film jest dosyć zakręcony i choć na początku trochę nudnawy to później się rozkręca

A ja w pewnym momencie miałam przesyt tym absurdem. Ogólnie pozytywnie, tylko może przesadzone, ale pewnie taka była formuła tej komedii.

Cudnie gra ten facet z kabaretu Mumio, zapomnialam nazwiska.

hehe, zupełnie jak w reklamach Plus-a

Mumio się wspiął na szczyty

Byłam na premierze Jak nie lubię, wręcz nie trawię komedii, tak ta mnie nawet rozbawiła Uważam, że jest lubicie tego typu filmy, powinniście się na nim świetnie bawić.

Byłam na filmie z całą paczką (męzowie i żony). Przed senasem dobry koktail rozluźnił mięśnie i było super. Fajna komedia, pan z Mumio - rewelacja. Na smutny, szary listopadowy dzień jak znalazł. Polecam

joanna

Hmmm,no to mnie troche skolowalyscie. Nie chcialam na to isc,bo w kolko ci sami aktorzy...Juz ma przesyt.Czy rynek pracy aktorskiej ejst juz tak nasycony? We wszystkich fiolmach polskich te same twarze...
Ale skoro polecacie,to jeszcze pomysle. No i twarze Mumio lubie

Tu jest tylko jedna twarz Mumio

Wkońcu doczekałam sie relacji z filmu

czas sie wybrać Ogólnie lubie ostatnio wszystko co polskie, komedie, dramaty, seriale (Fala zbrodni, Oficer, Oficerowie, Glina) jestesmy coraz lepsi, masa fajnych filmów sie pojawia, nareszcie
No i kabarety tez mają wysyp.

Byłam z mężem na premierze.
Troszke zakręcona, ale uśmialiśmy się do łez.
Warto się wybrać. Postać filmowa- Jakub Bazyl ( gościu z kabaretu i reklam Plusa) - genialna
polecam

mnie jakoś nie przypadł do gustu

Gośc z Mumio, to Jacek Borusiński.

ja oglądałam go w domku właśnie wczoraj - jak niekoniecznie przepadam za komediami, rzadko co mnie w nich śmieszy to ta była świetna. zagmatwany ale naprawdę jest się z czego pośmiać. Polecam

tez jestem świeżo po oglądaniu domowym, mąż wymiękł i poszedł spać a ja obejrzałam do końca - bez rewelacji ale Jakub Bazyl rewela.

dla mnie i mojego P to chałowaty fil i strata czasu....jedynie Frycz i Pan od "plusa" pokazali co umieja...reszta do bani

Dla mnie rewelacja. Oglądaliśmy parę dni temu wieczorem. Tak się głośno śmialiśmy, że aż obudziliśmy roczną córeczkę
BTW Trzeba mieć pecha, żeby jechać z kochanką na weekend i spotkać żonę z kochankiem w tym samym hotelu na drugim końcu Polski.

Hmmm mi raczej wyglądało na świetny spisek owej pary małżeńskiej Ta końcówka w aucie daje do myslenia, myslę, ze film tzreba obejrzec jeszcze raz pod innym kątem

Ja uwielbiam takie specyficzne poczucie humoru, film dla mnie swietny , Bazyl i Frycz rewelacyjni

Mi się nie podobał.

Wszystko się może zdarzyć. Nasz sąsiad wybrał się kiedyś z kochanką na weekend do pensjonatu nad morzem i spotkał tam... nie żonę, nie... sąsiadow czyli moich rodziców i mnie

Edit:
pecha miał tym wiekszego, że dostał pokój przez ścianę z moimi rodzicami, ze wspólnym balkonem. A noce były gorące i nie dało się spać przy zamkniętych oknach.

mnie tez jakos nie zachwycil,za duzo absurdu

dwa podejścia zrobiłam i do końca nie obejrzałam...
może jeszcze ze dwa razy i skończę....

Film oglądałam jedynym okiem, ale z ostatniej sceny, gdzie to jadą w trójkę : Frycz_ojciec, Kasia_mama i Borusiński_syn wyszło,że oni to ukartowne mieli, tak? Że to mistyfikacja była?Przykrywka do napadu na bank?

Obejrzałam wczoraj. Sama nie wiem czy mi się podobało. Chyba jednak zbyt dużo absurdów.

Obejrzałam wczoraj. Sama nie wiem czy mi się podobało. Chyba jednak zbyt dużo absurdów.

No chyba ukartowane, albo zabrakło pomysłu na zakończenie, mnei rozśmieszył do łez.

Niedawno siadlam w domu i zobaczylam...

Beznajdziejny, zupelnie spodziewalam sie czegos innego. To jeden z gorszych filmow jaki widzialam ostatnim czasy.

Zgodze sie z przedmowca Film ani troche mnie nie rozbawil. Dluzyyyyyyzny takie, beznadzieja

Hmmm... A my widzieliśmy wczoraj wieczorem z małżem i oboje całkiem dobrze się bawiliśmy. Łatwa, lekka i przyjemna komedia. Całkiem niezła w swoim gatunku, bo w sumie to nie pamiętam, żeby w dorobku polskiej kinematografii była tak udana komedia pomyłek. Specyficzna, oczywiście. I rozumiem, że nie każdemu przypadnie do gustu. Jacek Borusiński mnie nie zachwycił aż tak - znam jego możliwości sceniczne i w tym filmie ich nie miał możliwości ich do końca wykorzystać. Świetna dla mnie była postać siostry Doroty (tak się nazywała?). Nie aktorka, czy sposób grania, ale sama postać. Była w tym filmie trochę jak Wiewiórka w Epoce Lodowcowej )).

Wreszcie obejrzałam ten film za trzecim podejściem....Nie polecam,nuuuda

Podpiszę się, parsknęłam śmiechem raz jak już aburd sięgnął zenitu i miałam serdecznie dosc tego filmu.
Cały czas czekałam, aż się rozkręci i niestety ...
Dobrze, że znajomi mi to pożyczyli, a nie byłam na tym w kinie bo szkoda kasy na bilet, colę i popcorn