To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

LISTOPAD

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

AANIA
CZESC

MOJA PARTYCJA UR. 19/11/01 TO PRAWDZIWY ANIOŁEK,ŁADNIE JE I BARDZO ŁADNIE POWRTARZA NIEKTÓRE SŁOWA

pOZDRAWIAM
anIA
użytkownik usunięty
Witaj!
Moja Zosia urodziła się 5 listopada 2001 icon_smile.gif
Ostatnio nauczyła się sama wchodzić po schodach (przed półtora piętra) i uwielbia się wspinać; na Tatę, Mamę, sofę, zjeżdżalnię... Gada dużo, większość po swojemu, ale zacztynamy już ją rozumieć. Natomiast rozumie większość poleceń.
No i jest cudowna!

Pozdrawiam.
Paka
ANKA
MOJEJ pATRYCJI DO WSPINANIA PO SCHODACH DALEKO ALE NA KRZESŁA I STOŁY JUŻ WŁAZI KU PRZERAŻENIU RODZICÓW.
NO I NADAL NA CYCUSIU!!! icon_biggrin.gif

pOZDRAWIAM
ania
A_KA
To ja też się podpiszę icon_smile.gif. Karolinka urodziła się 7.11.2001 o 6,45 icon_wink.gif). Mówi sporo - mama, tata, baba, dziadzia, dzidzia, dań (daj), chał, miał, pi (pić), am-am, pa ("papa" i czapka?), bam, aaa (spać), bu (but), ta (tak), nie... Ostatnio ulubionym słowem jest niestety - nie... Tak odpowiada na prawie każde pytanie icon_wink.gif. Gdy nie umie czegoś powiedzieć to pokazuje to na migi -np. "miś" - obejmuje się rączkami i pokazuje jak go tuli... Uwilbia czytanie książeczek (w każdej ilości) i oglądać teletubisie (ślicznie je naśladuje, jak biegają, jak śmieje się dzidzia, jak się tulą...). Mamy natomiast problem z jedzeniem. To znaczy ostatnio jest nieco lepiej, ale i tak... Karolka nigdy nie ma czasu, zawsze gdzieś biegnie, kręci się... Na kanapę, niższe krzesła wchodzi bez problemu. Schody pokonuje trzymana za rączkę lub dwie... Potrafi przejść naprawdę dużo na własnych nogach (nie zawsze chce mi się tachać wózek z naszego 4 piętra bez windy) a potem jeszcze biega po domu... Jeszcze cyca - najwięcej rano po obudzeniu, potem w ciągu dnia, ale to tylko tak na sekundkę. Raczej przytuli się, cycnie raz i leci dalej. Jest drobna i podobno ma małe stópki - rozm. 20 icon_wink.gif . Straszna z niej zazdrośnica, jeśli chodzi o tatusia. Nie mogę się do męża przytulić icon_wink.gif . Co prawda reakcja Karolinki z wiekiem słabnie, ale niezadowolenie widać... Jeśli chodzi o inne dzieci to nie mamy z tym problemu. Mogę wziąść na ręce, przytulić, Karolka tylko stoi i patrzy. Ją oczywiście też zaraz przytulam icon_smile.gif. Wogóle lubi dzieci. Zawsze się im bacznie przygląda. Jeśli chodzi o zabawy natomiast, to raczej jest to zabawa obok niż z dziećmi. Tak pewnie mają wszystkie dzieciaczki w tym wieku...
Trochę się rozpisałam, ale o mojej córeczce to mogłabym godzinami icon_biggrin.gif icon_razz.gif icon_wink.gif
Pozdrwiam.
edyta.bujak
No to jeszcze ja się dopiszę
Jestem mamą Filipka (14 listopad 2001)
Jest cudownym, malutkim blondaskiem, uwielbia Boba Budowniczego, Teletubisie, brumy, no i oczywiście nadal doi cyca
Pozdrawiamy!
edikzet
Witam,
moja Ula urodziła się 2.11.2oo1 W Warszawie.
Jest przesłodka i ma duże, niebieskie oczka.
Ula ma braciszka, Igorka, który ma 4 miesiące.
icon_biggrin.gif
ANKA
edikzet jak ty dajesz radę??? z dwójką maluchów?? icon_smile.gif
edyta.bujak
Dawno nikt tu nie zagladał, wiec ja daję przykład.
Co słychać u Waszych maluszków?
Mój Filipek (14 listopada 2001) rośnie jak na drożdzach, coraz wiecej potrafi i wogóle strasznie szybko staje sie dużym chłopcem. Czasami jest mi bardzo szkoda, że już nie jest niemowlaczkiem, ale jestem z niego bardzo dumna, że jest taki mądry.
Problem mamy tylko z jedzeniem, Filipek nie chce nic jeśc oprucz cyca.
Wprawdzie jest duzy i pulchniutki, ale przeciez musi jeść!!!
Poradżcie, co robić?
Może któraś z Was ma taki sam problem?
Pozdrawiam
Edyta
icon_lol.gif
Edi Zet :)
Aniu!
Bardzo pomaga mi moja mama (przyjeżdża często z Płocka) i mój mąż. Może pracować w domu (tłumacz), więc mi dzielnie pomaga.
Klucz tkwi w systemtyce, planowaniu dnia, oczywiście bez przesady...i nie przejmowaniu się "pierdułkami"!
To nie jest takie trudne..oczywiście zdarzają się dni, kiedy "padam na twarz", ale...czego się nie robi dla dzieci.
Moja Ula zaczyna teraz mówić. Umie powiedzieć "kuko", co oznacza kółko. Oczywiście mówi podstawowe wyrazy, ale teraz próbuje powtarzać wyrazy za "Teletubisiami".
Jest niezwykle ruchliwa, głośna, "całuśna", dziś trzy razy "napasła" Igorka chrupkami.....
Zapraszam do oglądania moich "Ogonków" na "nasze maluchy"....
A ja zacznę częściej zaglądać na "listopad 2001"! icon_razz.gif
ANKA
edyta jak tam u maluszka z jedzeniem? Bo u mnie kolejny bund i od tygodnia też tylko cycuś. A jak u ciebie zaczął Filipek jeść ?
a jak zaczął to poradź co ! bo ja ostatnio robię i wyrzucam jedzonko.
edyta.bujak
Aniu, niestety nic sie nie zmieniło, mój Filipek nie je prawie nic. Cyca natomiast może doić non-stop. Mam nadzieje, ze to przez upały, w końcu dorosłemu tez sie nie chce jesc jak jest gorąco.
W każdym razie nie chce jeśc i nie da sie go namówic na jedzenie ani prośbą, ani grożbą.
Nie wiem jak długo to jeszcze potrwa, narazie czekam cierpliwie i karmie go cycuniem. A jak u Twojego maleństwa to wyglada teraz?
Pozdrawiam
Edyta, mama niejadka
ANKA
A MY MAMY FAZY ZMIENNE 1-2 TYGODNIE JE POTEM ZNOWU 1-2 TYGODNIE TYLKO CYCUŚ. MOŻNA NERWY STRACIĆ Z TYM KARMIENIEM.
ALE TRZEBA PRZETRWAĆ icon_lol.gif dOBRZE ŻE JEST CYCUŚ icon_biggrin.gif
ALE ZUPKI JE TYLKO GERBERA A TWÓJ MALUSZEK ?
edyta.bujak
mój Filipek kiedyś sie zajadał zupkami ze słoiczków, ale od kilku miesięcy nie lubi żadnych "słoiczkowych" zupek. Dajemy mu normalne zupy, ale najczęściej zjada około 5 łyżek
Edi Zet :)
Natomiast Ula przerzuciła swoje kulinarne zainteresowania na ogórki kiszone, małosolne, oliwki, morlinki, chrupki, kubusie i jabłka....oczywiście nie gardzi jajkami i słodyczami...nic innego nie bierze do ust, no chyba, że jest to świeża kajzerka... icon_sad.gif
Wszelkie kotleciki, pulpeciki, zupki, naleśniki, serki itp, czyli to co jeść powinna ma w głębokim poważaniu.... icon_cry.gif
Ale mieści się "w granicach normy" i jest w "dobrej kondycji", jak to określiła p. doktor icon_razz.gif
Edi Zet :)
Drogie emamy listopadowców wink.gif z 2001 roku....
Ciekawa jestem ile cm i jaką wagę mają wasze pociechy...
icon_question.gif
Może rozpoczniemy my:
Ula 89 cm, 11 930 g....
Czekamy na dalsze notowania.... wink.gif

Pozdr
grzałka
Melduje się Ania z 17.11.2001. Trudno powiedzieć ile ma wzrostu, bo nie da się jej zmierzyć (ubranka 86-92), a waży 11 kg icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Edi Zet :)
A jak u Waszych pociech z mówieniem....
Bo u Uli jakoś kiepsko, nie mówię już o nocnikowaniu.... icon_cry.gif

Pozdr
ANKA
MOJA PATRYCJA 19 LISOPAD OK 86 WYSOKA I 12 KG WAGI.
PIELUCH POZBYŁYŚMY SIE 5 MIECHÓW TEMU icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif Z CZEGO JESTEM DUMNA icon_lol.gif
A CZY WASZE DZIECI JEDZĄ ZUPY BO MOJA NIE CHCE I NIE JE BO NASIŁE MI SIĘ JUŻ NIE CHCE WALCZYĆ Z NIĄ TYM BARDZIEJ ŻE CHUDA NIE JEST.
DZIEWCZYNY NAPISZCIE MI CO JEDZĄ PRZEZ CAŁY DZIEŃ WASZE MALUCHY (MOJA JESZCZE KIEPSKO GRYZIE CO UTRUDNIA NAM JEDZENIE NORMALNYCH POSIŁKÓW)
JA TEŻ SIĘ POCHWALE CO JE MOJA MAŁA
RANO PRAWIE PÓŁ BUŁECZKI Z MASEŁKIEM I PARÓWKA
OBIAD KARTOFELKI I MNIEJ WIĘCEJ PÓŁ KOTLETA NORMALNEGO ALBO JAK NIE CHCE KOTLETA TO PARÓWKA (LUBI PARÓWKI WIĘC SIĘ NIMI POSIŁKUJE JAK NIE CHCE JEŚC) SAŁATKI NIE JE BO SOBIE NIE RADZI Z GRYZIENIEM
NA DESER PO DRZEMCE SEREK ALBO BANAN
KOLACJA ZNOWY NIESTETY PARÓWKA I PÓŁ BUŁECZKI
MAŁO UROZMAICONE ALE JAK WCISNE W NIĄ TAKIE JEDZENIE TO JESTEM ZADOWOLONA BO CHĘTNA NIE JEST DO JEDZENIE

POTRAFI GRAĆ W PROSTE GRY NA KOMPUTERZE icon_eek.gif OBSŁUGA MYSZKI JEST JEJ ZNANA, ZNA OK 10 LITEREK NO I SPORO MÓWI

NO TO NA TYLE WY TEZ NAPISZCIE CO WASZE DZIECIACZKI JEDZĄ I ROBIĄ

pOZDRAWIAM
Edi Zet :)
Anka,

Ula jada zupy, sama łyżeczką. Umie posługiwać się widelcem, dziarsko nabija sobie na niego kawałki jedzenia....Pija już z kubka ceramicznego i szklanek, ale te ostatnie jakoś "tłuką się same".... icon_wink.gif
Ulubionym jedzeniem jest rosołek, pulpecik z cielęciny, marchewka z groszkiem i sok jabłkowy. Ostatnio odmawia jedzenia parówek, ale do łask powracają "słoiczki" z racji wspólnego odżywiania się z ośmiomiesięcznym braciszkiem....Poza tym jabłka, ogórki kiszone, oliwki, banany, Bakusie i wiecznie na topie "ko-ko", czyli jajo....omlety, jajecznice....
Z nocnikiem jesteśmy na bakier, ale czasem sama wynosi nocnik z łazienki i prosi, żeby ją na nim posadzić....
Zaczęła interesować się bajkami, szczególnie te ze zwierzątkami ją interesują....
Ula lubi śpiewać icon_wink.gif , tańczyć, zna icon_wink.gif kilka wyliczanek, umie pokazywać czynności z tych wyliczanek. Interesuje się też komputerem, ale jak do tej pory nie pozwalamy jej bawić się przed ekranem....
Bawi się głównie lalą-bobasem, uwielbia gotować, sprzątać, rozmawiać przez komórkę-zabawkę....
Tylko ten nocniczek i mówienie nie bardzo..... icon_sad.gif

Pozdr
ANKA
edi zazdroszcze ci że tak ładniew ci je moje obydwie córki kiepsko jedzą .
a pora jedzenia jest mordęgom icon_cry.gif
ale masz fajna różnice między maluchami icon_biggrin.gif ja narzekam ale ty masz napewno urawnie głowy z maluchami(pomijając jedzenie wink.gif )
Edi Zet :)
Ania, nie jest tak źle....
Mam wiele pomocy ze strony męża i jego Cioci. Moja mama pomagała mi do niedawna, ale w lipcu miała poważny zawał, a teraz czeka ją poważna operacja, więc sama potrzebuje opieki... icon_sad.gif
Powiem Ci, że Ula też ma okresy nie-jedzenia, ale pomijam je milczeniem i nie zmuszam do jedzenia...Poza tym Ulka często, niestety pojada pomiędzy posiłkami chrupki, jabłka, pieczywo, banany, więc jak nie chce jeść obiadu czy kolacji to i tak wiem, że nie jest szczególnie głodna....


Pozdr
grzałka
Jeżeli chodzi o mówienie to Ania nie mówi, a nadaje, bez przerwy, jak nakręcona, przez cały dzień z przerwą na sen icon_lol.gif
Z pieluszką pożegnała się jakieś 3 m-ce temu, ale teraz byliśmy na 2 tygodniowym urlopie i w trakcie Ania pogniewała się na nocnik. ,usieliśmy wrócić do Pampersów, mam nadzieję, że to chwilowe icon_eek.gif
A z tym jedzeniem, to chyba typowe- Ania ma fazy na parówki i wtedy je po 4 dziennie, potem na marchewkę i tylko to je z zupki itp icon_biggrin.gif A nic nowego nie weżmie do ust "bo nie!" Aha, poza parowkami w ogóle nie je mięsa (dlatego dostaje te nieszczęsne parówki, kupuję jej morlinki, żeby to nie był zupełny chłam)
Z nowosci w rozwoju- Ania zaczęła bawić się klockami, ale zainteresowały ją dopiero Duplo icon_smile.gif
Pozdrawiamy Listopadowe Prawie Dwulatki icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
agullo
Grzalko, a o ktorej godzinie urodzila sie Twoja Ania? Moja Matylda tez jest z 17 listopada z 15.30 - moze sa astralnymi blizniakami hihi icon_wink.gif
Nosi ubranka na 92, wazy cos ok 11-12, dokladnie nie wiem bo dawno jej nie wymiarowalam icon_wink.gif
Nocnik - zero
Jedzenie - raczej niejadek
Gadanie - nagly postep niedawno, gada jak najeta
Parowki - czasami, ogolnie lubi
Znaki charakterystyczne - uwielbia zbierac grzyby i jej sie to udaje!
pozdrowionka
Agnieszka
Edi Zet :)
A Ulka od kilku dni przejawia nasilony bunt dwulatka....
Już mi ręce opadają...
icon_cry.gif
Pozdr
grzałka
Agnieszko icon_biggrin.gif
Ania sie urodziła o 19.55, a o 15.30 zaczęły się skurcze (dokładnie!) więc są "nieomalże" astrologicznymi bliźniakami icon_wink.gif
Pozdrowienia od Ani dla Matyldy icon_mrgreen.gif
Edi Zet :)
A ja się nieładnie pochwalę, że od dwóch dni Ula ślicznie prosi: "Mama/Tata pipsi ju..." i załatwia się do sedesu!!!!....Kto nas zna w realu, to wie, jak narzekałam na oporną naukę mojego dziecka, ale już, mam nadzieję ten problem mamy z głowy.... icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Wielce kontenta icon_razz.gif icon_razz.gif icon_razz.gif icon_wink.gif
Edi
użytkownik usunięty
Ojej! Ale Ci zazroszczę. Moja Zosia jeszcze gania z pampersem. Ale wiem, że to moja wina. Brak mi samozaparcia, by powalczyć o zmianę.
ANKA
a jak u was z karmieniem cycuszkiem?? bo my ciągle na cycuśku przez pół nocy icon_eek.gif i brak na samo zaparcia żeby z tym skończyć.
Ale nocnik pożegnaliśmy w maju icon_lol.gif
Edi Zet :)
Anka,

Ulka sama odstawiła się od piersi jak miała 10-11 miesięcy....

Edi
grzałka
Uprzejmie informuje, że moja aspołeczna skorpionka na rytmice (chodzimy raz w tygodniu na 45 minut) po 3 miesiącach zdecudowała się podać rękę innemu dziecku celem stworzenia kółeczka icon_lol.gif
Prawda, że postęp icon_question.gif
A co potrafią narysować listopadziątka? Bo Ania z kółkiem ma problemy, umie rysować cytuję "płynąca rzeczkę" oraz dorysować ręce i nogi do głowy. W ogóle widać preferencje- preferuje czytanie, rozmawianie i zajęcia sportowe ( icon_lol.gif ) niż rysowanie, lepienie, tańczenie i śpiewanie.
Ciekawe, czy to już na stałe jej zostanie.....
Edi Zet :)
To ja się zńow pochwalę:). Ula pięknie śpiewa, tańczy, opiekuje się lalą i Igorkiem. Jest bardzo, bardzo opiekuńcza. Z manualnych sprawności dziś udoskonalałyśmy posługiwanie się nożyczkami (bezpieczne z Ikea). Ula już potrafi się sama ubrać i rozebrać, nawet zapiąć guziczki. Zaczynamy też mówić icon_biggrin.gif . Dziś wypowiedziała "kuja", co oznacza oczywiście kurę icon_biggrin.gif Ula lubi spacery i zabawy w Ogródku Jordanowskim. Całkiem samodzielnie je i pije. Więcej napiszę potem. Pa.
Grubaagata
Witam mamusie
Strasznie się zestresowałam na wstępie. Czytam i czytam i stwierdzam z niepokojem że moje dziecko jakieś niedouczone i niedopilnowane jest. Leje w pampersy, mówi kilka słów jedynie, a jedzenie namietnie rozmazuje po stole. I nagle dotarło do mnie, że z roztargnienia chyba weszłam na nie ten rocznik icon_surprised.gif
Mój synek rok młodszy jest po prostu. Co za ulga icon_biggrin.gif
Pozdrawiam wszystkie skorpioniki
grzałka
Czy u was też się zaczeło słynne dwa-i-pół ?
amo
Chyba ze sto lat nie pisałam o Kubusiu.
Oczywiście strassznie inteligentne z niego dziecko - komputer zna jak własną kieszeń, a może i lepiej, potrafi obsługiwać sie programami do rysowania (z lubościa rysuję jaja, kółka i kaczki - i zawsze pamięta co gdzie narysował), przeglądania zdjęć, pisania (opanował literki K U B A), kalkulator (cyfry 1 i 2), odtwarzacz muzyki (sam potrafi znaleźć na dysku odpowiednią). Wogóle mówi po polsku mało, ale za to myśli logicznie - potrafi uruchomić wiatraczek wyjęty z kompa przy pomocy baterii od kamery!
Co do nocnika to próbujemy go przystosować, ale majtek nie chce nosić niestety, ostatnio puściłam go z gołą pupą no i sisiuał do nocnika bez przypominania! Gorzej z kalibrem ciężkim... icon_confused.gif Ale nie zamierzam się poddawać i tego lata na pewno zwyciężymy, zwłaszcza, że szykuje się "DZIA" czyli dzidzia, która będzie wymgała swojej porcji pieluch.

Chciałbym puśćić Kubę do przedszkola na jesieni, niestety za późno się opamiętałam i nie było juz wolnych miejsc. Może uda się w trakcie roku. Kuba wręcz rwie się do dzieci. A co u Was w temacie przedszkole?
grzałka
Bardzo rozne te listopadziatka- Ania gada jak najeta, za to wszelka technika i czynnosci manualne sa jej obce icon_biggrin.gif

Do przedszkola sie dostala, zobaczymy jak sie zaadaptuje, na sile zaciagac nie bedziemy. Na razie ze wspolpraca u niej srednio, do dzieci sie nie rwie, no, chyba, ze starsze. Ale staramy sie ja uspoleczniac icon_biggrin.gif

Za to widoczne sa postepy w temacie dzidziusiow, juz sie nie odgraza, ze je okaleczy, tylko zaczyna miec mniej wiecej pozytywny stosunek- oby tak dalej icon_smile.gif
Edi Zet :)
Ula też się dostała do przedszkola, ale na zajęciach integracyjnych była nieśmiała i najchętniej bawiła się z .....tatą.
Gada jak najęta. Próbuje już składać piękne i długie zdania.
Nadal jest taka opiekuńcza i matkuje wink.gif Igorowi.
Jest wysoka, ale za to chudzinka.
Chętnie rysuje, maluje, "czyta". Technicznie jeszcze niedoskonała wink.gif ....
Za to za bardzo interesuje się zwierzętami domowymi wink.gif . Boję się że rośnie kolejny weterynarz.... wink.gif


[/list]
A_KA
Hi hi... strasznie dawno był założony ten wątek. Trzeba pamiętać, że w pierwszych wpisach dzieci były młodsze i patrzyć na datę wpisu icon_smile.gif . Mój wcześniejszy wpis był z kwietnia. Czyli minęły jakieś 4 miesiące. Wiecie co - Karolka zmieniła się nie do poznania icon_smile.gif. Teraz ma 2 lata i 9 miesięcy.
Już mówi wszystko, może jeszcze nieco nie wyraźnie. Opowiada co się jej przydażyło, rozmawia przez telefon jeśli "ma na to czas" icon_wink.gif . "Czyta" a raczej opowiada książeczki, śpiewa piosenki - "Była sobie żabka mała...", "Lulajże Jezuniu", "Szczotka, pasta, kubek...", "AAA były sobie kotki dwa, "Na Wojtusia...", "Jedzie pociąg z daleka...".
Razem czytamy książeczki obrazkowe, takie gdzie to pomiędzy słowa są wplatane obrazki.
Sama zasypia, tzn. po myciu, czytaniu, zostaje sama bez płaczu...
Sama wchodzi na 4 wyyyysokie piętro, gdzie mieszkamy.
Jeździ świetnie na rowerku, 4 koła (2 boczne). Wogóle to strasznie szybko poszła jej nauka jazdy... Za drugim wyjściem na rower już jechała dobrze, za 3 tata nauczył ją hamować... Teraz już muszę za nią czasem biegać icon_wink.gif .
Jest wesołą dziewczynką, raczej posłuszną (czasem się buntuje, że nie będzie sprzątać zabawek po sobie, ale wie już że jej to nie minie...). Tylko ostatnio strasznie się zrobiła bojąca w grupie, szczególnie przy nieco starszych dzieciach... Boi się, że ją potrącą itp.
Ogólnie bardzo lubi żeby się z nią bawić, z nią coś razem robić, ale gdy widzi, że jestem zajęta świetnie sama daje sobie radę. Muszę ją nawet pochwalić - ostatnio strasznie się czułam (miewam migreny, kto tego nie zna ten nie zrozumie), a byłam tylko z nią w domu. Powiedziałam jej, że mama źle się czuje, że wiem, że jest już dużą dziewczynką i da sobie radę, że musi się sama sobą zająć... Położyłam się i przespałam 2 godziny nawet nie wiem kiedy... A ona cichutko się bawiła icon_biggrin.gif .
No i jeszcze jedna ważna sprawa. Nie pamiętamy już właściwie co to są pieluchy icon_biggrin.gif . Jeszcze na noc jej zakładam i na spanie w dzień, ale już chyba przestanę. Od miesiąca nie było wpadki... Załatwia się na sedes, tylko prosi żeby jej światło zapalić. A potem gdy się przy niej stoi to mówi... "będziesz mi przeszkadzać" icon_wink.gif . Sama się podciera, sama myje rączki... No cóż muszę się pogodzić, że mam już w domu dużą dziewczynkę, która chce być już samodzielna a nie jakiegoś dzidziusia icon_wink.gif .
Sama się rozbiera. Gorzej z ubieraniem tzn. ona nawet nie próbuje, bo po prostu woli biegać choćby i na golasa icon_wink.gif .
Od września zaczynamy przedszkole. Ciekawe jak to będzie...
Pozdrawiam.
Edi Zet :)
A ja chciałam się pochwalić że "technicznie" to już nie jest tak źle. Ostatnio Ula nalepiła sobie sama na łapkę tatuaż z "Monte". Ja byłam z tego dumna, bo to dla niespełna trzylatka wielka sztuka, zapamiętać jak po kolei założyć sobie tatuaż.... icon_biggrin.gif
A_KA
A jak u Was np. z rysowaniem, malowaniem icon_question.gif . Karolka dość ładnie maluje (kredkami, farbami) gotowe obrazki, nieco za kreski wychodzi, ale nie za dużo... Przy czym ulubionym jej kolorem jest niebieski. Zawsze jak jej nowe farby kupię to tego koloru już pierwszego dnia nie ma wink.gif . Gdy jej narysuję koło, potrafi dorysować usta, noc, oczy, włosy, uszy... A gdy narysuję dom - dorysowuje klamkę, ścieżkę, płotek, dym z komina...
I jeszcze dodam, że zna już większość kolorów, bez problemu je rozpoznaje... - oczywiście niebieski na pierwszym miejscu, żółty, zielony, czerwony, biały, czarny... Zna też niektóre literki - bezbłędnie - A, U, I, T, M, S, K, O, czasem się zacina przy - P, B, C...
Bardzo lubi poznawać literki, interesuje się też kolorami, dopytuje co jest co...
Pozdrawiam.
grzałka
U nas wlasciwie cos takiego jak rysowanie nie istnieje- po pierwsze Ania nie potrafi/nie chce prawidlowo trzymac kredki (i nie zgadza sie na pokazanie), po drugie rysowanie specjalnie jej nie bawi (no, ewentualnie kreda po tablicy), po trzecie w ogole nie widzi sensu w kolorowaniu obrazkow icon_rolleyes.gif .
Jesli chodzi o spiewanie, to tylko wlasny tekst do wlasnej melodii (niezle utwory czasem jej wychodza, ale melodia glownie w rodzaju marsza pogrzebowego icon_lol.gif )
Tak wiec na razie ani maly Mozart ani maly Picasso sie nie zapowiada icon_wink.gif
A_KA
Coś mi się przypomniało...
Karolka trochę śmiesznie przekształca słowa 2 piosenek (gdy śpiewa je sama)...

"Jedzie pociąg z daleka,
na nifidi nie czeka..." icon_eek.gif

- (powinno być oczywiście - "na nikogo")

"Była sobie żabka mała - rere kum kum re re kum kum
która mamy nie słuchała - i zrobiła bęc... "

- (a powinno być dalej - re re kum kum bęc... itd.)

A jeśli chodzi o trzymanie kredek to jest różnie, jak jej się o przypomnie to czasem dobrze zacznie trzymać, a czasem mówi "nie wygodnie mi tak" icon_wink.gif

Pozdrawiam.
Guralka
A ja jestem mamą już prawie czteroletniej Kornelii. Kornelia urodziła się 5 listopada 2001 roku, więc za niecały miesiąc będziemy świętować czwarte urodzinki. Gada niesamowicie, opowiada mi cały czas co robi, i ze szczególnym uwielbieniem lubi włazić do naszej rozsuwanej szafy i chować się tam. Czasem sprawia mi to kłopot, bo jak takiego bąka znaleźć między długimi zimowymi płaszczami? Dostała się do przedszkola, chodzi dzielnie i nawet nie płacze. Czasem zdarzają się jej wpadki z potrzebami, ale od początku roku tylko raz, a na tyle cudów, co z nią robiłam na oduczanie pampersa to i tak jest nieźle. Lubi malować, kredkę trzyma jak jej się żywnie podoba, ale raczej dobrze icon_lol.gif Co dziwne, trzyma ją lewą ręką, choć u nas w domu i w rodzinie nikt nie jest leworęczny...
anonimowy
CYTAT(Ania(mama-Karoli))
To ja też się podpiszę icon_smile.gif. Karolinka urodziła się 7.11.2001 o 6,45 icon_wink.gif). Mówi sporo - mama, tata, baba, dziadzia, dzidzia, dań (daj), chał, miał, pi (pić), am-am, pa ("papa" i czapka?), bam, aaa (spać), bu (but), ta (tak), nie... Ostatnio ulubionym słowem jest niestety - nie... Tak odpowiada na prawie każde pytanie icon_wink.gif. Gdy nie umie czegoś powiedzieć to pokazuje to na migi -np. "miś" - obejmuje się rączkami i pokazuje jak go tuli... Uwilbia czytanie książeczek (w każdej ilości) i oglądać teletubisie (ślicznie je naśladuje, jak biegają, jak śmieje się dzidzia, jak się tulą...). Mamy natomiast problem z jedzeniem. To znaczy ostatnio jest nieco lepiej, ale i tak... Karolka nigdy nie ma czasu, zawsze gdzieś biegnie, kręci się... Na kanapę, niższe krzesła wchodzi bez problemu. Schody pokonuje trzymana za rączkę lub dwie... Potrafi przejść naprawdę dużo na własnych nogach  (nie zawsze chce mi się tachać wózek z naszego 4 piętra bez windy) a potem jeszcze biega po domu... Jeszcze cyca - najwięcej rano po obudzeniu, potem w ciągu dnia, ale to tylko tak na sekundkę. Raczej przytuli się, cycnie raz i leci dalej.  Jest drobna i podobno ma małe stópki - rozm. 20 wink.gif . Straszna z niej zazdrośnica, jeśli chodzi o tatusia.  Nie mogę się do męża przytulić  :wink: . Co prawda reakcja Karolinki z wiekiem słabnie, ale niezadowolenie widać... Jeśli chodzi o inne dzieci to nie mamy z tym problemu. Mogę wziąść na ręce, przytulić, Karolka tylko stoi i patrzy. Ją oczywiście też zaraz przytulam icon_smile.gif. Wogóle lubi dzieci. Zawsze się im bacznie przygląda. Jeśli chodzi o zabawy natomiast, to raczej jest to zabawa obok niż z dziećmi. Tak pewnie mają wszystkie dzieciaczki w tym wieku...  
Trochę się rozpisałam, ale o mojej córeczce to mogłabym godzinami   icon_biggrin.gif  :P  :wink:  
Pozdrwiam.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.