To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Wypisac czy nie wypisac?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

lena77
Wiem, ze na pewno byl taki watek, ale chce tu krociutko opisac swoj dylemat.
Wojtek choruje. Wiem, ze przedszkolaki czesto choruja, ale ja jestem wrecz zalamana chorowaniem syna. We wrzesniu byl w przedszkolu moze 10 dni. Pazdziernik to 4 dni obecnosci, w listopadzie spedzil w przedszkolu rowniez 4 dni. W pozostale chorowal. Ciagle zreszta na to samo. Uporczywy, brzydki kaszel, katar i zawalony nos, stan podgoraczkowy albo wysoka goraczka. Zal mi dzieciaka, bez przerwy jest na lekach. My tez kiepsko funkcjonujemy, bo wojtek kaszle okrutnie w nocy. mial robione badanie krwi, ktore nic nie wykazalo. laryngolog stwierdzil lekko powiekszony migdal. ja juz nie wiem co robic. w przychodni, u lekarza jestesmy mniej wiecej co 10 dni. jak odchoruje ja z nowa nadzieja zaprowadzam go do przedszkola, a po 4 dniach znow sie zaczyna. Teraz przeczytalam o kokluszu, moze to jest to cholerstwo?chyba zrobie mu przeswietlenie pluc. Ale zastanawiam sie bardzo powaznie nad wypisaniem wojtka z przedszkola, bo mi go po prostu zal. Z drugiej strony widze zalety przedszkola; kontakt z dziecmi, obowiazki przedszkolaka, zabawy itp. ale nie wiem, czy ma to sens. no, mam dylemat; a po dzisiejszej , kolejnej nieprzespanej nocy ryczec mi sie chce. co robic; zrezygnowac czy nie? (wojtek przedszkole, lubi to moze za duzo powiedziane, ale toleruje)
Lipopa
jęsli masz alternatywę to może faktycznie wypisać i poczekać aż jego organizm złapie równowagę, wzmocnic odporność i spróbować w cieplejszym i korzystniejszym okresie - nic na siłę
Ciocia Magda
Lena, odpisywałam już dwa razy - ale za każdym razem wychodzi mi rozwlekły elaborat, a kogo poza mną obchodzą szczegóły zdrowotne (czy też raczej chorobowe). W każdym razie, moje dzieci też tak chorowały w przedszkolu - najpierw non-stop, potem rzadziej ale mocniej. Ja ich nie wypisałam - ze względów praktycznych (pracuję w domu i wolę nie mieć dzieci w domu, a zatrudnianie niani w takiej sytuacji byłoby gorsze niż obecność samych dzieci). Pierwsza klasa szkoły podstawowej to był pierwszy rok ewidentnej poprawy.

Z rzeczy które zmieniłabym patrząc wstecz - pewnie wcześniej poszłabym do pulmonologa, wziewy bardzo poprawiły stan zdrowia dziewczynek (od ponad roku już ich nie biorą, a brały też ponad rok non-stop).
Silije
Lena przechodzę przez ten sam dylemat z Emilką, a jeszcze do względów chorobowych dołączyły finansowe (no nie stać nas na to przedszkole, a i tak mało korzysta).
I chyba też poddałabym się na razie na Twoim miejscu.
renata19750702
Lena - myślę, że nie znajdziesz tu ostatecznej odpowiedzi. Ja pewnie z takim dylematem będę próbowała uporać się za rok, kiedy Jaś pójdzie do przedszkola, tymczasem mogę odpowiedzieć Ci obserwując synka mojej siostry.
Zanim opiszę sytuację z nim powiem tak: podobno ten pierwszy rok w przedszkolu jest najcięższy jeśli chodzi o choroby, później jest już tylko lepiej i być może będzie też tak w przypadku Twojego synka.
U mojej siostry poprawy nie było ani po pierwszym, ani po drugim roku - młody chodził do przedszkola ciągle tylko "podleczony", a w efekcie nabawił się astmy. Obecnie jest w pierwszej klasie szkoły podstawowej i nastąpiła u niego znaczna poprawa - o dziwo od września jeszcze nie zachorował.
Truśka
PodpiszÄ™ siÄ™ pod renata19750702.
Moje dziecię próbowałam wysłać do przedszkola w wieku: 3.5 l zaliczyło wtedy w okresie jesienno-zimowym 2 x zapalenie płuc. Za namową lekarza odpuściłam sobie aby odżył. W następnym roku sytuacja się powtórzyła, zrezygnowałam do wiosny bo wtedy mniej infekcji. A na wiosnę to samo. Następny rok 3 dni września dziecko kolejny raz bardzo mocno chore, a po powrocie do przedszkola - salmonella. Zrezygnowałam.
Do zerówki poszło w szkole i o dziwo przestało tak mocno chorować. W pierwszej klasie była tylko jedna drobna infekcja icon_rolleyes.gif .
Teraz uważam, że głupio się upierałam przy przedszkolu, bo dziecko miało wyjęte z życiorysu 2 lata życia na chorowanie. Dostało mnóstwo antybiotyków (w bardzo dużych dawkach), nie uczestniczyło prawie w żadnych zajęciach (np. teatr) bo chore albo na rekonwalescencji.
Oczywiście nie uważam przedszkola za coś złego, ale dzieci są różne jedne klimatyzują się dobrze i dużo korzystają. Moje wg mnie bardzo dużo straciło na tych próbach.
Drugiego dziecięcia nie posyłam do przedszkola (pamiętając o doświadczaniach ze starszym ale też i z innych względów). W tym roku poszło do zerówki w szkole i jak do tej pory z chorowaniem nie jest źle. icon_wink.gif
yennefer
Gdybym miała możliwość to wypisałabym na jakieś dwa-trzy miesiące, a potem spróbowałabym znowu.
lena77
Najgorsze jest to, ze nie wiemy, co to za cholerstwo. Zwatpilam w lekarzy, nie wiem, jakos ide z nastawieniem, ze i tak g.... mi powiedza. Jestem w o tyle dobrej sytuacji, ze mam z kim zostawic synka i nie musze rezygnowac z pracy. Upieralam sie przy przedszkolu glownie ze wzgledu na kontakt z dziecmi. Szkoda, no szkoda, ze nie wyszlo. Nie przypuszczalam, ze tak ciezko bedzie je odchorowywal. Nie wiem teraz, czy wypisac, zaklepujac mu miejsce, czyli placac miesiecznie ponad 100, czy wypisac zupelnie i zaczac od nowego roku szkolnego. Bo chyba nie ma takiej mozliwosci, by wrocil na wiosne, bez uiszczania oplaty? Prawde mowiac nie pojawilam sie tam jeszcze, bo nie moge wyrwac sie z pracy.
Magda EZ, jak najbardziej mozesz pisac elaboraty. osttanio bardzo zaczely mnie interesowac problemy zdrowotne czyichs dzieci. wiem, ze nie powinno tak byc, ale w jakis sposob podnosi mnie to na duchu.
Moj wojtek na wziewach jest od 10 listopada.
jaAga*
Lena po pierwsze nie wiem ile lat ma Twój synek. Powiem tylko co ja zrobiłam, moja córka poszła do trzylatków i było niemal identycznie jak opisałaś, tyle że może ciut więcej chodziła-po tygodniu w miesiącu, raz 2 tygodnie chyba, w grudniu podjęłam decyzję o wypisaniu jej, bo raz że musiałam płacic za przedszkole to jeszcze dochodziły lwydatki na leki. Też miałam wtedy ten komfort, że miał kto się Julką zająć. Nie żałuję tamtej decyzji. Potem od następnego wrzesnia poszła do czterolatków, też chorowała ale już zdecydowanie mniej, pomogły sporo wziewy. W tym roku to już starszak-jej trzeci rok nauki icon_wink.gif w przedszkolu i tylko 2 razy chorowała, pierwszy zaraz we wrześniu i teraz ostatnio. Znowu wziewy i jest lepiej- oby już na dobre.
Truśka ale z drugim nie musi być tak samo, moja młodsza córka poszła do żłobka w tym roku, chorowała 3 razy, z tego 2 razy na jelitówkę, a trzeci na ciągnący się katar - jest zdecydowanie odporniejsza niż starsza siostra, mimo, że ma alergię.
A wracając do meritum Lena jeśli masz z kim zostawiać synka w domu, to go wypisz, a w przyszłym roku znowu spróbujcie. Ja nie chodziłam do przedszkola wogóle, a całkiem uspołeczniona jestem i od zawsze szybko nawiązywałam znajomości, tudziez, czytac i pisać też nauczyłam się jeszcze przed szkołą icon_wink.gif.
lena77
dziewczyny, pamietacie jakie wziewy dostawaly wasze dzieci? czy to sa jakies sterydy. przepraszam za OT.
wojtek dostaje Serevent .
yennefer
CYTAT(lena77 @ Wed, 03 Dec 2008 - 13:56) *
Nie wiem teraz, czy wypisac, zaklepujac mu miejsce, czyli placac miesiecznie ponad 100, czy wypisac zupelnie i zaczac od nowego roku szkolnego. Bo chyba nie ma takiej mozliwosci, by wrocil na wiosne, bez uiszczania oplaty? Prawde mowiac nie pojawilam sie tam jeszcze, bo nie moge wyrwac sie z pracy.

Lena, jak mój Michał chodził do przedszkola to niektórzy rodzice wypisywali na miesiąc-dwa z powodów podobnych do Twojwgo i nie uiszczali wtedy żadnej opłaty. Pewnie zależy od tego jak dogadasz się z dyrekcją. No i wtedy jeszcze nie było takich problemów z przepełnieniem przedszkoli jak teraz.
Truśka
CYTAT
Truśka ale z drugim nie musi być tak samo

Wiem, wiem 29.gif ale problemy zdrowotne albo inaczej ilość zapaleń płuc/oskrzeli jaką wtedy przeszło moje dziecko (w efekcie ma teraz astmę), a raczej dzieci bo młodsze chorowało tak samo intensywnie cały czas, bardzo mnie zniechęciło do wszelkich eksperymentów w tym temacie (a były też inne względy).
Przepraszam za OT icon_wink.gif
Ciocia Magda
Lena,
Moje dziewczynki też brały m.in. serevent. To lek na rozszerzenie oskrzeli, który poprawia komfort pacjenta. Ale oprócz tego brały też flixotide, czyli steryd, który leczy stan zapalny. Wiem, że są na ten temat różne zdania , sama wzbraniałam się przed tymi sterydami rękami i nogami, podawałam jak truciznę - ale przekonałam się. Te leki są po prostu skuteczne.

Nie wiem, dlaczego macie zapisany sam serevent? To jest lek do podawania długotrwałego (moja pierwsza pani pulmonolog nam go zapisała, a drugi pan pulmonolog się dziwił i zamiast tego zapisał ventolin).
lena77
CYTAT(Magda EZ @ Thu, 04 Dec 2008 - 00:05) *
Lena,
Moje dziewczynki też brały m.in. serevent. To lek na rozszerzenie oskrzeli, który poprawia komfort pacjenta. Ale oprócz tego brały też flixotide, czyli steryd, który leczy stan zapalny. Wiem, że są na ten temat różne zdania , sama wzbraniałam się przed tymi sterydami rękami i nogami, podawałam jak truciznę - ale przekonałam się. Te leki są po prostu skuteczne.

Nie wiem, dlaczego macie zapisany sam serevent? To jest lek do podawania długotrwałego (moja pierwsza pani pulmonolog nam go zapisała, a drugi pan pulmonolog się dziwił i zamiast tego zapisał ventolin).

Masz racje. Nie moglam sobie wczoraj przypomniec nazwy ale sprawdzilam w domu ; wojtek mial taki zestaw: flixotide i po 20 min. serevent , po dwoch tygodniach lekarka kazala odstawic serevent i teraz wojtek wdycha sam flixotide.
Na synka dzialaja tylko wziewy, ale i tak wszystko po powrocie do przedszkola zaczyna sie od nowa. Teraz czekamy na kompleksowe badania w szpitalu, by sie upewnic, czy wojtek nie jest np. alergikiem, ale musi byc 2 tyg. "czysty" a to sie jeszcze nie zdarzylo.
W poniedzialek pojde do tego przedszkola i spytam sie jak sie zapatruja na 2 miesieczne "zawieszenie w obowiazkach przedszkolnych" synka.
Silije
A ja właśnie się załamałam wściekłam i jeszcze raz załamałam.
Emilka w trakcie i po zapaleniu płuc spędziła w domu półtora miesiąca.
Poszła wczoraj do przedszkola cała szczęśliwa na 1 dzień.
Bo dzisiaj od rana 37,1 katar kaszel i chrypka. 13.gif 21.gif

Pulmicort w inhalacji i Zyrtec bierze cały czas.

Dominik też ma katar. A Julia ma jutro ZDROWO wrócić do szkoły po prawie miesiącu nieobecności.
Powiedziałam dzieciakom, że pozabijam od razu to już nie będą chorować. diabel.gif
Julka w śmiech, a mi wcale wesoło nie jest, tylko staram się jakoś zrobić z tego parodię.
Bo to JEST PARODIA. icon_twisted.gif

P.S. My niestety jak dziecko cały miesiąc nie pokaże się w przedszkolu i tak musimy zapłacić połowę normalnej stawki.
jaAga*
Julka brała oxis a po 10 min pulmicort, teraz tylko pulmicort - to też stryd.
Silije, ale tak po jednym dniu?? Alergia na przedszkole? Kurcze, a może ona jest na coś uczulona, pamiętam jak moja koleżanka musiała przepisać dziecko do innego przedszkola, gorszego poniekąd, bo w tym fajnym był grzyb na suficie 21.gif a dziecko na pleśnie uczulone i w rezultacie non stop chore było.
Nie wybijaj dzieci, fajne je masz icon_wink.gif
lena77
CYTAT(Silije @ Thu, 04 Dec 2008 - 13:26) *
A ja właśnie się załamałam wściekłam i jeszcze raz załamałam.
Emilka w trakcie i po zapaleniu płuc spędziła w domu półtora miesiąca.
Poszła wczoraj do przedszkola cała szczęśliwa na 1 dzień.
Bo dzisiaj od rana 37,1 katar kaszel i chrypka. 13.gif 21.gif

Pulmicort w inhalacji i Zyrtec bierze cały czas.

Dominik też ma katar. A Julia ma jutro ZDROWO wrócić do szkoły po prawie miesiącu nieobecności.
Powiedziałam dzieciakom, że pozabijam od razu to już nie będą chorować. diabel.gif
Julka w śmiech, a mi wcale wesoło nie jest, tylko staram się jakoś zrobić z tego parodię.
Bo to JEST PARODIA. icon_twisted.gif

P.S. My niestety jak dziecko cały miesiąc nie pokaże się w przedszkolu i tak musimy zapłacić połowę normalnej stawki.

Silije , widze, ze jedziemy na podobnym wozku. Tyle, ze Ty potrojne zmartwienie masz a ja tylko jednego chorego na glowie.
lena77
CYTAT(jaAga78 @ Thu, 04 Dec 2008 - 13:31) *
Julka brała oxis a po 10 min pulmicort, teraz tylko pulmicort - to też stryd.
Silije, ale tak po jednym dniu?? Alergia na przedszkole? Kurcze, a może ona jest na coś uczulona, pamiętam jak moja koleżanka musiała przepisać dziecko do innego przedszkola, gorszego poniekąd, bo w tym fajnym był grzyb na suficie 21.gif a dziecko na pleśnie uczulone i w rezultacie non stop chore było.

tez juz zaczelam myslec, ze cos musi byc alergennego w przedszkolu. grzyba niegdzie nie zoczylam, ale moze wykladzina? boze, mam nadzieje, ze na kurz nie jest uczulony bo ja do pedantow nie naleze...
pinola
Lena 77 ja się tylko na szybko wtrącę - moja Pati miała identyczne objawy ciągnące się z krótkimi przerwami przez kilka miesięcy. W końcu wkurzyłam się i wybrałam do laryngologa dziecięcego-poleconego przez znajomych i okazało się, że to (przewlekłe) zapalenie zatok zaleczane jako przeziębienie od kilku miesięcy syropkami i takimi "softami". Lekarz nakazał RTG zatok, które potwierdziło diagnozę.
Potem była cała kupa "grubszych" leków, inhalacji etc. Problem został zlikwidowany. Ale odporność mojej córki po miesiącach "tkwienia" w nierozpoznanej i niewłasciwie leczonej chorobie, była kiepska i kilka dni po wizycie kontrolnej - "Już zdrowa" ; dziewczyna w ramach hartowania się na spacerze złapała infekcje gardła i jest znowu w domu... I ma katar, którego boimy się jak ognia teraz...
Szkoda gadać, mam nadzieję, że u Was to nie to, ale tak Cię naprowadzam bo w razie gdyby - to trzeba działać ostro i zaraz.

Pozdrawiam i życzę zdrowia wszystkim dzieciom a rodzicom zdrowia i jeszcze cierpliwości!

Już za cztery miesiące będzie maj - tym się pocieszam...
Silije
Moja Emilka wypisana z przedszkola już od początku grudnia i do tej pory dobrnęła zdrowo.
Liczyłam na więcej!
Bo niestety teraz targa nią okrutna jelitówka i nie mam pojęcia gdzie złapana - w kościele, na górce z sankami, w sklepie?
renata19750702
Silije, wszystkiego nie unikniesz. U mnie w mieście grypa połączona z grypą żołądkową, to w tym momencie standard. Przed przychodnią jeszcze przed jej otwarciem ustawiają się gigantyczne kolejki, przez telefon w ogóle nie ma mowy, żeby się zarejestrować. Mój teść leży od tygodnia. Moi rodzice i dwóch braci od poniedziałku. W szkole są klasy, że na 28 uczniów obecnych jest 10-12. Taka pogoda, taki okres.
Życzę wam szybkiego powrotu do zdrowia.

Macio
Przepraszam za OT Silije dużo zdrówka dla Was!!!!
Mika
Jasiek pierwszy rok w przeszkolu zaczął super,później nastal grudzień i dziecko praktycznie dopiero pod koniec lutego wróciło do przedszkola icon_wink.gif
w międzyczasie wylądowaliśmy u laryngologa,alergologa i prawie ze skierowaniem na cito na wycięcie wszystkich 3 migdałów
ciągłe choroby okazały się "tylko" wyjściem alergii (której nie miał przed przedszkolem,bo nigdy nie chorował)
poszedł pod opiekę alregologa,laryngolog zalecil Rybomunyl (sceptycznie ale dla wlasnego spokoju dalam cały cykl)
od tego czasu jest na lekach i już mi nie chorował
ja bym przed wypisaniem poszukała przyczyn częstych chorób
albo osłabiony organizm (można zapodać tran lub kidabion)
albo rodzice wysyłają chore dzieci-interwencja u dyrekcji
albo coś innego (np. jak w przypadku Jaśka -alergia)
ja nie wypisałam
lena77
Mika, moj maly do polowy stycznia byl na roznego rodzaju lekach; od wziewow poczawszy na uodparniajacych skonczywszy, tran tez lyka. Bylam u laryngologa; stwierdzil lekko przerosniety migdal ale nie ropny. Mial ostatnio zrobione badania diagnostyczne-przeswietlenie pluc, mocz, krew-nic nie wykryto niepokojacego, testy alergiczne wykazaly uczulenie na plesn i kurz. Do alergologa idziemy w przyszlym tygodniu.
Wyslalam Wojtka do przedszkola po niemal 2 miesiacach nieobecnosci; spedzil tam 3 dni i znow sie zaczelo. Wczoraj wypisalam go ze starego i przenioslam go do innego przedszkola (nie ma tam dywanow, dzieci nie lezakuja, nie widzialam tez tak duzej ilosci kwiatow doniczkowych jak w tym poprzednim przedszkolu). Wojtek pojdzie do nowego przedszkola jak tylko wyjdzie z obecnej choroby (jak zwykle: katar, brzydki kaszel, na razie goraczki nie ma, ale zwykle pojawia sie po 3-4 dniach). Jesli w tym przedszkolu sie rowniez nie uda wypisuje go definitywnie i sprobujemy od wrzesnia.Nic innego nie przychodzi mi do glowy. To nowe przedszkole nie podoba mi sie, jest malo przytulne i takie szkolne (jest to przedszkole przy szkole), co moze miec w sumie zalete, bo wojtek wlasnie do tej szkoly pojdzie w przyszlosci.Wczoraj bylo mi tak smutno jak wypisywalam go ze starego, i balik go ominie i znow czeka zmiana srodowiska. Ech, biedne to moje dzieciatko.
Mika
Lena,jak jest uczulony na pleśń i kurz to lepiej żeby byl w niej przytulnym,a bezpieczniejszym dla siebie "środowisku"
co wcale nie znaczy,że w nowym przedszkolu będzie lepiej -nigdzie nie jest sterylnie icon_wink.gif
braliście Singulair? bo my mamy go razem z wziewami i tylko w czasie zwiększonego pylenia posiłkujemy się claritinum
bez wziewów jeszcze dobrze funkcjonuje,ale bez proszka zaraz leje mu się z nosa
lena77
Z uodparniajacych bralismy immunid, grococostam i jakies inne tabletki, ktorych nazwy nie pamietam a nie moge teraz sprawdzic. Poza tym Bioaron-c, tran. Z wziewow te, o ktorych pisalam na 1 stronie.Rybomunylu podac nigdy nie zdazylam. Do lekarza mialam przygotowana cala liste, lekow, ktore zazywal, ale tychh, o ktorych wspomnialas nigdy nie mial zapisanych. Przez 2 tygodnie nie bral nic. Jak wyslalam do przedszkola zapodalam Zyrtec.Od wczoraj podaje sinecod, zyrtec; do lekarza ide we wtorek bo czekam az cholerstwo sie rozwinie.Wziewow po tak dlugiej przerwie sama podac nie mam odwagi.
Jesli chodzi o wziewy to czy mozna je podawac non-stop , bez wzgledu na to, czy dziecko choruje cz nie? Na ulotkach napisane, ze astmatycy caly czas je musza brac. Czy te ciagle przeziebienia i to, ze nie aplikuje non-stop lekow (rzadze sie czasem, bez konsultacji z lekarzem, bo nie chce chodzic co tydzien do przychodni, i jesli swierdzam, ze jest ok odstawiam wziewy-ale moze kurde nie powinnam) moze doprowadzic do astmy?
Mika
wziewy daje się non stop bez względu na inne choroby
zyrtec dla nas to jakieś świństwo -nie tylko nie pomaga ale i uczulił icon_wink.gif
mój młodszy syn bierze to samo co starszy tylko niższą dawkę Singulair i wziewy z tuby,a nie z dysku - obaj przestali chorować odkąd systematycznie biorą leki
lena77
CYTAT(Mika @ Sat, 31 Jan 2009 - 13:16) *
mój młodszy syn bierze to samo co starszy tylko niższą dawkę Singulair i wziewy z tuby,a nie z dysku - obaj przestali chorować odkąd systematycznie biorą leki

A co to dysk? Ja mam taka tube ale skladana.
Mika
wziewy dla młodszych są do tuby,dla starszych dzieci które potrafią wciągać same są w dyskach podzielonych na równe dawki icon_wink.gif
Flixotide dysk np.
Ika
Nie wypisałabym. Lepiej to przejść w przedszkolu, niż w szkole, kiedy opuszczone lekcje będą miały znaczenie. Oskar mi też na początku przedszkola bardzo chorował - z jednej choroby w drugą. Przeszło po podaniu Biostyminy, oczywiście choroby nadal się zdarzały, ale ilościowo w normie. Później było już tylko lepiej.
lena77
CYTAT(Ika @ Sat, 31 Jan 2009 - 13:45) *
Nie wypisałabym. Lepiej to przejść w przedszkolu, niż w szkole, kiedy opuszczone lekcje będą miały znaczenie.

Z tego powodu wyslalam wojtka do przedszkola we wtorek mimo tego, ze wiedzialam, ze panowala tam ospa. Spodziewam sie wysypu za 2 tygodnie. Jesli chodzi o choroby zakazne, owszem.
Poki co, wydaje mi sie, ze wybralam mniejsze zlo; zmienilam przedszkole na mniej alergenne icon_smile.gif. Jeszcze nie sprobowalam opcji-wziewy i do przedszkola, co pewnie nas czeka. Jesli bedzie tak jak dotychczas to jednak raczej sie poddam; po pierwsze ze wzgledu na to, ze juz wiecej opieki brac nie moge, po drugie koszt (trzeba placic oplate stala, bez wzgledu na to, czy dziecko chodzi czy nie plus koszt calego arsenalu przeroznych lekow, po trzecie : szkoda mi ciagle chorego dziecka, po czwarte: maja mama tez juz nie chce opiekowac sie chorym i marudzacym wnuczkiem.
bmonia80
prawde mowiac gdybym miała z kim zostawiac synka to dawno bym go zabrała z przedszkola.tydzien w miesiacu chodzi do przedszkola a reszta to choroba.zapalenie krtani oskrzeli i płuc.katastrofa:((zal mi małego a i wydatki robia sie bez sensu.płace za przedszkole choc go wiecej niema,do tego leki i zwariowac mozna.i co tu zrobic?siedzi w domu chory to prosze sie wszystkich o pilnowanie,zeby mu poswiecic ten czas musiałabym zrezygnowac z pracy tylko co dalej?icon_sad.gif(((rece opadaja.licze ze wiosna bedzie troszke lepiej...
lena77
My od poniedzialku znow zaczynamy. wlasnie wyciagnelam z czelusci szafy worek przedszkolny. trzymajcie kciuki, by nam sie udalo. jutro pierwszy dzien w nowym przedszkolu.
Orinoko
I jak tam?
lena77
Nadspodziewanie dobrze. Dzis 3 dzien i nie widze niepokojacych objawow choroby. icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.