Pytanie jak w tytule, co Wy robicie w takim momencie? dla mnie to jest naprawde straszne i nie wiem jak mam sie zachowac, mala odkad skonczyla 2 latka pare razy mi sie juz zaniosla( nie mogla zlapac powietrza z placzu) i za kazdym razem przez drobnostki na przyklad chciala stac przed wystawa z kotkami a ja po 10 minutach probowalam ja stamtad odciagnac albo jak wczoraj kladlam ja do spania a ona chciala sie jeszcze bawic wiec nie wynika to z niewiadomo jakiego placzu tylko jest to moment po tym jak cos jej nie pasuje. Slyszalam ze podobno trzeba dac klapsa na goly tylek zeby dziecko zlapalo powietrze albo ze nic nie robic i czekac az samo zlapie oddech ponownie i teraz sama juz nie wiem co powinno sie robic w takiej sytuacji. Co Wy robilyscie i jak dlugo to moze trwac?