To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Matki nastolatków planujące ciążę!

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Dirty Diana
Jak wchodzę na wątki ciążowe, to większość dziewczyn zachodzi w kolejną ciążę, mając 1 malucha w wieku między 1,5 roku a 3 lata, no maksymalnie 5. Trochę mnie to przeraża. Życie ułożyło się tak a nie inaczej, nie mogłam mieć wcześniej drugiego dziecka. Walczyłam, żeby różnica miądzy moimi dziećmi była 10 lat. Bóg chciał inaczej. DZiś najmniejsza różnica między moimi dziećmi będzie 12, a nie jest powiedziane, że nie dużo więcej...Czy takie rodzeństwo nawiąże silne relacje? Czy będą się kochać tak samo mocno, jak dzieci wychowane od maleńkości razem? Jeśli urodzę za ok. rok, to moja starsza córak pójdzie na studia, może wyjedzie, jak drugie będzie wybierało się do szkoły podstawowej...

Chciałabym porozmawiać z kobietami mającymi podobne wątpliwości.
#Margola
róznica wiekowa miedzy moimi dziecmi wynosi 10 lat i powiem ci szczerze ze dziewczynki bardzo do siebie ciągną, dlatego wydaje mi sie ze dodatkowe 2 lata wiecej nie zepsuja tych relacji... róznica faktycznie duza ale czy za duza??? moim zdaniem nie:)
powodzenia:)
amania
Kaelsa, wydaje mi się, że wszystko co powyżej mniej więcej 10 lat, nie ma już większego znaczenia.
To i tak przepaść wiekowa icon_wink.gif Wiem, bo miałam brata starszego o 11 lat i nawet moi rodzice twierdzą, że wychowali dwójkę jedynaków.
Tylko z drugiej strony, musisz się zastanowić co jest dla Ciebie ważne - żeby się razem bawili, czy żeby im na sobie zależało?
Na to pierwsze szanse rzeczywiście niewielkie, a to drugie nie zależy od różnicy wieku.

ps. wiesz, mi teraz bardziej brakuje rodzeństwa niż w dzieciństwie. I mogłabym mieć nawet 20 lat starsze, albo 20 lat młodsze. Cieszyłaby mnie świadomość, że jak zabraknie moich rodziców, to będzie jeszcze ktoś taki naprawdę bliski, oprócz moich dzieci i męża (brat nie żyje).
kajek
jeśli mi się uda zajść w ciążę to na dzień dzisiejszy różnica między dziećmi będzie minimum 14 lat:) tez tak mi się życie ułożyło ze wcześniej mieć dziecka nie mogłam.
Doruśka
Zgadzam sie z Amanią:relacje moimi córkami są średnie: 10, 5 roku różnicy, wiec przepaść pokoleniowa prawie, ale są " za sobą " to oczywiste. natomiast jakis wspólnych zajeć nie ma.
ja mam siostrę 16 lat młodszą i też relacje są żadne tak naprawdę, tzn rozmawiamy itp, ale to jednak inny świat:)
moko.
Oskar rocznikowo ma 11 lat, wiec póki co różnica tyle będzie wynosić.
Mam brata 11 lat młodszego , w zasadzie to ja z siostrami go wychowawywałyśmy - rodzice pracowali. Taki mały pieścioch z niego jest, chociaz on bedzie mieć 18 lat wkrótce, więc relacje są teraz inne, wczesniej bawił nasze dzieci, karmił, pilnował w wakacje, teraz inne ma obowiązki icon_biggrin.gif
Generalnie zdaję sobie sprawę, ze będę mieć dwoje jedynaków, ale nie o to chodzi, ja chcę by Oskar za 20-30 lat miał kogoś z kim spędzi święta, gdy nas zabraknie. Bo u nas tak jak u Amanii, mąż ma tylko mnie, nie ma rodzeństwa, nie ma z kim pogadać.
Joka
Mam siostrę 11 lat młodszą. Przepaść pokoleniowa - jak to Doruśka napisała. Ale nigdy się nie zastanawiałam nad tym, jak by to było, gdyby była np. tylko 2 lata młodsza. Cieszę się, że ją mam. Miałyśmy wspólny pokój i jakoś się dogadywałyśmy. Zabierałam ją ze sobą na łyżwy, basen, czy do kina, wiec jednak jakieś wspólne zajęcia były. Teraz jeździ ze mną na wakacje oraz wyjazdy weekendowe.
Kaelsa odpowiadając na Twoje pytanie, między mną a moją siostrą jest silna więź i zawsze była, choć wyprowadziłam się z domu jak Magda miała 12 lat
Dirty Diana
W sumie to fakt, nie ma co się oszukiwać, bawić się razem nie będą. To rzeczywiście będą 2 jedynaki, oczywiście, jeśli mi się uda w ogóle zajść w ciążę. Czasem mi się wydaje, że jak urodzę drugie, to zaraz będę mieć trzecie icon_biggrin.gif

Mnie też brakuje rodziny, mam matkę (niezbyt dobre relacje), siostrę przyrodnią, z którą jednak w ogóle się nie wychowałam i ojca daleko, daleko, w obcym kraju. Dla mnie też ważne jest, żeby moja córka miała kogoś, kiedy nas zabraknie.
agabr
A wiecie cobyc moze racjonalizuje ale ciesze sie ,ze miedzy moimi dziecmi bedzie duza roznica wieku (7 lat) bo co prawda bedzie to dwoje jedynakow ale mam takie poczucie ze w latach kiedy Jedrek byl maly i potrzebowal nas bardziej byltylko on , ze bylismy na wszystkich zajeciach na ktorych chccielismy byc , ze byl na wszystkich przedstawieniach na ktorych chcielismy byc , ze nie musial z niczego rezygnowac .I teraz kiedy juz bardziej jest prospoleczny niz prorodzinny bedzie mial rodzenstwo .Profity z posiadania rodzenstwa (mam nadzieje)beda opoznione ale w tym okresie wczesnodzieciecym bylo fajnie kiedy byl sam.Tylko dlamnie priorytetem jest nie to , zeby to bylo rodzenstwo dla Jedrka tylko to jest NASZE kolejne dziecko i nie wymagam od niego ani stawania murem za siostra ani radosci ani zajmowania sie .b
sdw
Agnieszko, a musiałby rezygnować, gdyby miał rodzeństwo?

Moje dzieci czasem musiały obejść się smakiem ale nie dlatego, ze jest ich troje. Przyczyna zazwyczaj była jedna - finansowa. No owszem, nie jeździlismy na zagraniczne wczasy oraz nie bywalismy co tydzień w kinie czy teatrze a także częśc zajęć dodatkowych miały w domu kultury nie na prywatnych lekcjach. Bywaliśmy jednak na wszystkich przedstawieniach dzieci, nie było nigdy takiej sytuacji, by którs musiało zrezygnować z czegoś na rzecz siostry czy brata. Udaje się wszytsko połaczyć tak, żeby każdy był zadowolony.

Obecnie możemy sobie pozwolić na wiele więcej niż kilka lat temu, co dla dzieci oznacza tyle, że nadal będą uczęszczaly na część zajęć do domu kultury, w kinie czy teatrze będą bywały wówczas, gdy będzie do zobaczenia coś ciekawego a wczasy i tak zaplanują rodzice icon_wink.gif Kto wie, czy nie nad polskim morzem icon_wink.gif

Mam dwóch młodszych braci, dla jednego jestem siostrą dla drugiego przez wiele lat byłam matką. Sądzę, że gdyby żył, nadal bym mu matkowała. Tak jak matkuję niewiele od niego młodszej mojej siostrze (ciotecznej, z którą jestem blisko związana), która po smierci swoich rodziców zamieszkała z nami i jest pełnoprawnym członkiem rodziny. Aczkolwiek byc moze to wynika z cech osobniczych, bo ja lubię matkować icon_wink.gif Ale - z najmłodszym bratem (11 lat róznicy) miałam przez większą czesc jego życia doskonały kontakt. Pomimo innych światów, w jakich żyliśmy. I brakuje mi go bardzo.
agabr
Tak musialby rezygnowac z prostej przyczyny w NASZEJ sytuacji nie posiadania babci i duzo pracujacego meza nie wszedzie moglabym isc z malenstwem i nie wszedzie z nim pojechac i nie jest to kwestia lubienia badz nie bycia matka.b
Mafia
Agnieszko, miedzy moimi synami jest 8 lat różnicy. Faktycznie jest jak piszesz, że starszy miał nas na full przez te 8 lat. Natomiast pojawił się inny problem. Dziecko na pytanie nauczyciela: co robicie całą rodziną, odpowiedziało, że siedzimy w domu 37.gif Co po dłuższym moim zastanowieniu, okazało się prawdą. Maciek nie zrezygnował z tego co robił wcześniej, ale robił wszystko z reguły zamiennie z którymś z rodziców, bo drugie zostawało z młodszym. Dla niego to było trudne, chciał mieć dwoje rodziców jednocześnie na wyłączność, a nie zawsze się da.
agabr
Macia ale dlaczego siedzieliscie w domu?skoro Wam to nieodpowiadalo? tzn po urodzeniu drugiego dziecka?tak siedzieliscie?No a poza wszystkim to jest jednak zawsze kwestia priorytetow i pewnych wyborow , ja ze swojego jestem zadowolona ot i tyle.b
AgusAg
Jeśli nam się uda, to różnica wieku pomiędzy dziećmi będzie wynosiła prawie 16 lat. Zdaję sobie sprawę, że na kontakt kumpelski między rodzeństwem nie ma szans. Jest natomiast szansa na to, że kiedyś zdołają się dogadać jako ludzie dorośli i będą mieli poczucie, że nie są sami na świecie kiedy nas już zabraknie. Jestem jedynaczką i coraz wyraźniej dostrzegam, że rodzeństwo to skarb. Niestety, nie było mi dane, rodzice nie mogli mieć więcej dzieci. Nie mogę sobie darować, że ja sama, z głupich powodów uczyniłam moje dziecko jedynakiem. To mój wielki życiowy błąd i na pewno nie do naprawienia. Tak jak piszecie, teraz to mam szansę na drugiego jedynaka. Pocieszam się tylko tym, że może jak dorosną....
Doruśka
i tu się z Agą zgodzę ja wychowuję dwie włąsciwie jedynaczki i jestem zadowolona , z racji tego,ze gdy mała potrzebowała dużo opieku , Duża cieszyła się,ze ma wiecej luzu. i ja tez jestem zadowolona z takiego obrotu rzeczy:)
co ważne: nie ma miedzy dziećmi rywalizacji, bo potrzeby są tak różne...
ivy
ja tez mam mlodsza siostre. miedzy nami jest 9,5 roku roznicy. jak bylam nastolatka to chciala wszedzie ze mna i najbardziej chcialam ja udusic, jak skonczylam studia, ona skonczyla podstawowke. cztery lata temu przyjechala, rozpieszczony bachor do berlina na studia, zamieszkala ze mna, musialam wszedzie z nia chodzic, pomagac zalatwiac sprawy... ciagle jeszcze czasem czuje sie jakbym miala mala coreczke ( takie male rozowe puchate cos 03.gif ) ale poza tym jest moja najlepsza przyjaciolka, moge na nia zawsze liczyc. pomaga mi w sklepie, ma duzo dobrych pomyslow, nie poradzilabym sobie bez niej.

uwazam ze nie roznica jest wazna tylko stosunki panujace w rodzinie. jesli dzieci czuja sie kochane wiek nie ma znaczenia.
niuniunia23
ja mam siostre młodszą o 3 lata i igdy nie umiałyśmy się dogadać. Zaczeło się układać jak się wyprowdziłam z doum. Więc nie ma reguły. icon_smile.gif A rodzeństo w jakim by nie był wieku to skarb icon_smile.gif
Mafia
CYTAT(agnieszkabryndza @ Wed, 18 Feb 2009 - 14:52) *
Macia ale dlaczego siedzieliscie w domu?skoro Wam to nieodpowiadalo? tzn po urodzeniu drugiego dziecka?tak siedzieliscie?No a poza wszystkim to jest jednak zawsze kwestia priorytetow i pewnych wyborow , ja ze swojego jestem zadowolona ot i tyle.b


Agnieszko, nie siedzieliśmy w domu. icon_smile.gif Ale np. do kina szedł syn raz z tatą a raz z mamą, a nie wychodziliśmy we trójkę. Tak samo na np. narty, jeździł z tatą a ja stałam pod stokiem z małym.
Oczywiście, że wszystko jest kwestią priorytetów. Nie do końca miałam wpływ na termin urodzenia drugiego dziecka (planowaliśmy wcześniej). Nie oznacza to, że nie jesteśmy zadowoleni z tego układu, ale miewa i on małe wady.
Adasia
Między moim najstarszym a najmłodszym 11 lat różnicy. Pomiędzy jednak jeszcze dwoje, więc się nie liczy icon_wink.gif
Nie wiem, jak ułożyłoby się, gdyby nie było pomiędzy Kubą a Zosią nikogo (różnica 9,5), ale w układzie, który jest, sprawdza się rewelacyjnie. Dużo lepszy z niego dużo starszy brat niż starszy tylko trochę.

Ale nie o tym.
Mój brat młodszy ode mnie o prawie 9 lat. Zawsze układ matkujący, kontakt pełen krytycyzmu i politowania dla niego. Teraz dowiaduję się (od niego samego), że było mu to potrzebne. Dziś dorósł, mamy w sobie niezawodne wspracie w każdej sytuacji. I choć rzeczywiście zadziało się dużo niepotrzebnych, niefajnych rzeczy (w dużej mierze z powodu dużej różnicy wieku i nieumiejętności przeprowadzenia nas przez ten czas przez naszą mamę), jest dla mnie wielkim skarbem.
Takie rodzeństwo to inwestycja, lokata długoterminowa bez możliwości wcześniejszej wypłaty odsetek icon_wink.gif

Powodzenia w staraniach.

OT: Moko, czy ja coś przegapiłam???
agabr
Adasia jak ja sie boje tego matkowania Jedrka ,to jest wlasciwie jedyne czego sie boje ,on ma takie tendencje mentorsko - nauczajace , no nic bede kastrowac.b
Agaami
Mój mąż ma brata 13 lat starszego. Kiedyś traktował go jak największy na świecie autorytet icon_smile.gif a teraz szczerze mówiąc ich relacje nie są najlepsze. Brat męża uważa go za 'dziecko", młodszego i głupszego i chyba tak już zostanie, niestety. W dzieciństwie jednak podobno bardzo się lubili. Myślę jednak że nadal na swój sposób się kochają.
moko.
Adasia nic nie przegapisłaś :/ póki co to teroia
asiaad2
Między moimi dziećmi jest równe 14 lat róznicy, miało byc mniej ale najpierw nie było możliwości a potem małemu nie śpieszyło się z przyjściem na świat bo staralismy sie prawie dwa lata 06.gif . Teraz Miłosz ma rok a Marta 15 lat, nie matkuje mu, mało pomaga ale się bawi i go uwielbia. A synuś....mam wrażenia jakbym znów miała jedynaka 03.gif

Mężą brat jest o 12 lat starszy, ojcował mu i w sumie dopiero teraz trochę sie ochlodziły ich relacje
Lipopa
Mój M ma brata starszego od siebie o 9lat - w dziecinstwie wlaściwie wychowani jak jedynacy - moj M ma piękne wspomnienia z dzieciństwa ale związane raczej z troskliwa mama i babcią a niżeli bratem ALE pomimo to obecnie mają dobry kontakt ze sobą i nigdy mój szwagier nie poucza życiowo mego M - raczej wyslucha i wesprze aniżeli będzie prawił morały icon_cool.gif
użytkownik usunięty
Wszelkie teorie na temat jaka jest najlepsza różnica wieku między rodzeństwem mnie denerwują. Bo nie ma reguły. Ja z moim bratem (niecałe 3 lata starszy) wspólny język znaleźliśmy jakieś 3-4 lata temu dopiero. Wcześniej się nie cierpieliśmy. W dzieciństwie nie bawiliśmy się razem, nie mieliśmy wspólnych zajęć- nic. Dlatego od zawsze wychodzę z założenia, że jeślibym miała mieć jeszcze dzieci, to nie po to, żeby mój syn miał się z kim bawić, ale dlatego, ze zapragniemy z K kolejnego dziecka (już o tym pisałam parę razy)

A z czysto egoistycznych i rozumowych powodów, jeślibym miała mieć więcej dzieci, to wolę różnicę ponad 4- 5 lat (więcej jak najbardziej też).
rubinka
Zgodze sie z jully ja mam brata o trzy lata młodszego, z ktorym zaczelismy sie dogadywac jak przestalismy mieszkac razem. Moja mama dostawala z nami szalu, nasze awantury konczyly sie miedzy innymi wyrzucaniem sobie nawzajem rzeczy przez okno, wiec mozecie sobie wyobrazic. choc teraz zyjemy w zgodzie to w zasadzie nie mamy oczym ze soba rozmawiac, nawet w sferze zainteresowan jestesmy jak ogien i woda. Natomiast z moja mlodsza o 6 lat siostra dogaduje sie i zawsze sie dogadywalam idealnie, oczywiscie byl taki moment ze ja juz bylam nastolatka a ona jeszcze smarkula, ale i to minelo bezproblemowe, obecnie pomimo iz mieszkamy w roznych miastach, zawsze do siebie dzwonimy i staramy sie spotykac jak najczesciej, wiec zgadzam sie ze nie ma chyba zlotej recepty na roznice wieku pomiedzy rodzenstwem, grunt to chyba w miare zgodne charaktery.
milutka
Między moimi siostrzenicami jest 3 lata różnicy, leją się, wyzywają, kłócą, biją 21.gif

Między moją siostrą a mną jest 7 lat różnicy, ja jestem ta młodsza, nigdy w życiu nie kłóciłyśmy się, ona cieszyła się z młodszej siostry.
No jedynie czasami była zła jak gdzieś szła z koleżankami i musiała mnie zabierać ze sobą.
Do tej pory jest między nami bardzo dobrze, możemy liczyć zawsze na siebie nawzajem icon_biggrin.gif

Moja znajoma ma dwie córki, w wieku 18 lat i niespełna roczną niunię icon_biggrin.gif
sonia18a
troche juz nieaktualne, ale.... miedzy mna a moim rodzenstwem jest : 5,7,17 lat roznicy icon_smile.gif z ta mniejsza roznica wiekowa (Siostry) mialam nieraz probelm sie dogadac, glownie sie nimi opiekowalam, bo rodzice zajeci, nie umialysmy pozniej zlapac kontaktu bo ja "dojrzewalam" nie w glowie mi byly zabawki i mlodsze rodzenstwo... a teraz przyjda pogadaja, a moj synek ma 4 lata straszego wujka 03.gif i duuuuzo czasu spedzilam z nim siedzac np na podlodze i budujac z klockow, chodzilismy z J i bratem nieraz razem na spacery, a teraz moj braciszek "opiekuje" sie moim synkiem icon_razz.gif brian siedzi grzecznie na macie rzucajac zabawkami, a oscar jako dumny wujek mu je podaje 03.gif
czasem fajnie miec duza roznice wiekowa icon_razz.gif od 3 lat mieszkam osobno z rodzenstwem i rodzicami i od czasu wyprowadzki, mam lepszy konakt z nimi i to do mnie przychodza z problemami icon_smile.gif wiec jest fajnie icon_smile.gif
moko.
U nas w końcu - różnica wieku między dziećmi to 12 lat icon_smile.gif
użytkownik usunięty
CYTAT(moko. @ Fri, 23 Oct 2009 - 18:46) *
U nas w końcu - różnica wieku między dziećmi to 12 lat icon_smile.gif

Między moimi rodzicami jest większa i się dogadują i świetnie razem bawią 06.gif
moko.
CYTAT(jully @ Tue, 27 Oct 2009 - 17:45) *
Między moimi rodzicami jest większa i się dogadują i świetnie razem bawią 06.gif

06.gif 06.gif
Więc mam nadzieję, że moje dzieci będą się świetnie ze sobą bawić, niczym Twoi rodzice icon_biggrin.gif
Dirty Diana
CYTAT(moko. @ Fri, 23 Oct 2009 - 18:46) *
U nas w końcu - różnica wieku między dziećmi to 12 lat icon_smile.gif

To tak jak u nas. Będziemy się dzielić wrażeniami, Moko icon_lol.gif
moko.
CYTAT(Kaelsa @ Tue, 27 Oct 2009 - 18:59) *
To tak jak u nas. Będziemy się dzielić wrażeniami, Moko icon_lol.gif

No liczÄ™ na to, liczÄ™ !
Piotrusiowa
Hej,hej.Między moją najstarszą a najmłodszym jest ponad 14 lat róznicy.Nie bardzo interesuje się bratem,no moze teraz troszke wiecej bo jest starszy i sam ją zaczepia.Ale miedzy Mają a Mieszkiem jest 10 lat różnicy i ona go bardzo kocha,i jest opiekuńcza.To chyba zależy od charakteru dziecka.
Zanam przypadem gdzie trzem dorosłym chłopakom ( 18,20,22) urodziła sie mała siostrzyczka i wszyscy oszaleli na jej punkcie.bardzo pomagają.cuda?
m4rusia
No to ja też liczę na taki cud bo różnica między moimi dziećmi będzie wynosić przeszło 9 lat. icon_biggrin.gif Narazie zanosi się na to, że będzie super bo młoda nie może się doczekać rodzeństwa a już wiadomość, że najprawdopodobniej będzie to siostra sprawiła, że oszalała już na punkcie maleństwa icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.