To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Niech ktoś zatrzyma świat

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
Inana
https://www.pro-life.org.pl/2009/01/czci-lu...na-sprzeda.html
https://mateusz.pl/wdrodze/nr332/12-wdr.htm

https://www.nazaret.iap.pl/?id=21271&lo...&lang_id=PL

Proszę, przekonajcie mnie, że to nie może być prawda.

EDIT: drastyczne!!!!
Dirty Diana
Prawie zwymiotowałam... 43.gif
niki
To straszne, okropne, nieludzkie 37.gif
tyczka
Im więcej widzę, czytam, tym bardziej nie rozumiem... w chorych czasach żyjemy..icon_sad.gif
Inana
CYTAT(tyczka @ Thu, 19 Feb 2009 - 12:06) *
Im więcej widzę, czytam, tym bardziej nie rozumiem... w chorych czasach żyjemy..icon_sad.gif



Jak JPII mówił o cywilizacji śmierci, to myślałam, że histeryzuje - ale okazuje się, że wiedział co mówi 41.gif
aluc
taaa, to bardzo ciekawe, zwłaszcza biorąc pod uwagę czas, w jakim pobrany organ traci przydatność do przeszczepu

oczywiście, taka drobnostka, że nie piszą o tym świeckie media, to zmowa korporacji prasowych i cywilizacji śmierci
myszka
Jeśli ktoś wklepuje link do jakiś drastycznych wątków (nie wiem, nie wchodziłam, nie czytałam, ale domyślam się po tych zaledwie kilku wpisach), to chyba warto ostrzec, że nie jest to np. treść nowej ustawy prorodzinnej, tudzież przekierowanie na niusy na Pudelku. Nie każdy chce takie wiadomości czytać.

A tu zarówno tytuł wątku, jak i enigmatyczny komentarz w pierwszym poście nic takiego nie sugeruje i można się nieźle naciąć.

IMHO.
Inana
CYTAT(aluc @ Thu, 19 Feb 2009 - 12:15) *
taaa, to bardzo ciekawe, zwłaszcza biorąc pod uwagę czas, w jakim pobrany organ traci przydatność do przeszczepu

oczywiście, taka drobnostka, że nie piszą o tym świeckie media, to zmowa korporacji prasowych i cywilizacji śmierci


Ale tam chyba nie było mowy, że to do przeszczepu - przynajmniej firmy farmaceutyczne nie zajmują się przeszczepami, a przecież one m.in. miały być odbiorcami organów.

Sorry, aluc, ten argument odpada - przekonuj mnie dalej.
Inana
CYTAT(myszka @ Thu, 19 Feb 2009 - 12:17) *
Jeśli ktoś wklepuje link do jakiś drastycznych wątków (nie wiem, nie wchodziłam, nie czytałam, ale domyślam się po tych zaledwie kilku wpisach), to chyba warto ostrzec, że nie jest to np. treść nowej ustawy prorodzinnej, tudzież przekierowanie na niusy na Pudelku. Nie każdy chce takie wiadomości czytać.

A tu zarówno tytuł wątku, jak i enigmatyczny komentarz w pierwszym poście nic takiego nie sugeruje i można się nieźle naciąć.

IMHO.


Sorry, myszka, nie pomyślałam, zaraz zedytuję.
aluc
CYTAT(Inana @ Thu, 19 Feb 2009 - 12:19) *
Ale tam chyba nie było mowy, że to do przeszczepu - przynajmniej firmy farmaceutyczne nie zajmują się przeszczepami, a przecież one m.in. miały być odbiorcami organów.

Sorry, aluc, ten argument odpada - przekonuj mnie dalej.


drugi jednak zachowuje swoją ważność - przedziwna zmowa milczenia wokół tematu
#Margola
poryczałam sie.. jak mozna byc takim potworem......< ginekolog wykonujący aborcje>
użytkownik usunięty
Jakoś ostatnio wszyscy mnie próbują przekonać o istnieniu spisków wszelakich (usłyszałam nawet, że świat specjalnie kryzys stworzył, żeby kolejny raz Polsce dokopać)

Podpisuję się pod Aluc, nie wierzę w takie rzeczy, bo źródła są niewiarygodne.
Inana
CYTAT(jully @ Thu, 19 Feb 2009 - 13:51) *
Jakoś ostatnio wszyscy mnie próbują przekonać o istnieniu spisków wszelakich (usłyszałam nawet, że świat specjalnie kryzys stworzył, żeby kolejny raz Polsce dokopać)

Podpisuję się pod Aluc, nie wierzę w takie rzeczy, bo źródła są niewiarygodne.


Ale na jakiej podstawie twierdzisz, że źródła są niewiarygodne? Masz jakieś dane? Jakieś informacje o "zdemaskowanych" przypadkach celowego wprowadzania czetelników w błąd? Bo samo to, że inni o "tym" nie piszą jeszcze mnie nie przekonuje.
Użytkownik usunięty
CYTAT(aluc @ Thu, 19 Feb 2009 - 12:15) *
taaa, to bardzo ciekawe, zwłaszcza biorąc pod uwagę czas, w jakim pobrany organ traci przydatność do przeszczepu

oczywiście, taka drobnostka, że nie piszą o tym świeckie media, to zmowa korporacji prasowych i cywilizacji śmierci


aluc, czy mogę się pod Tobą podpisać?

Jak dla mnie - nagonka.
anita b.
CYTAT(jully @ Thu, 19 Feb 2009 - 13:51) *
Jakoś ostatnio wszyscy mnie próbują przekonać o istnieniu spisków wszelakich (usłyszałam nawet, że świat specjalnie kryzys stworzył, żeby kolejny raz Polsce dokopać)


cały świat??? to już nie tylko żydzi i cykliści? 48.gif
ło matko, strach się bać 37.gif
użytkownik usunięty
CYTAT(myszka @ Thu, 19 Feb 2009 - 12:17) *
Jeśli ktoś wklepuje link do jakiś drastycznych wątków (nie wiem, nie wchodziłam, nie czytałam, ale domyślam się po tych zaledwie kilku wpisach), to chyba warto ostrzec, że nie jest to np. treść nowej ustawy prorodzinnej, tudzież przekierowanie na niusy na Pudelku. Nie każdy chce takie wiadomości czytać.

A tu zarówno tytuł wątku, jak i enigmatyczny komentarz w pierwszym poście nic takiego nie sugeruje i można się nieźle naciąć.

IMHO.

Podpiszę się. Na szczęście, bo za plecami kursowały dzieci, domyśliłam się zawartości i nie weszłam na wskazane strony.
mamboo
CYTAT(Inana @ Thu, 19 Feb 2009 - 12:08) *
Jak JPII mówił o cywilizacji śmierci, to myślałam, że histeryzuje - ale okazuje się, że wiedział co mówi 41.gif


Już to kiedyś pisałam w innym wątku, ale się powtórzę:

Czasy są zasadniczo zawsze takie same! Wystarczy poczytać w zródłach historycznych. Starożytność i rzymscy cesarze to nie bajki dla niegrzecznych dzieci, że o innych epokach nie wspomnę.
Gosia1
Czegos chyba nie rozumiem - i ten proceder jest legalny??? Albo inaczej - na ile jest legalny!! Rozumiem ze prawo zezwala aborcje, ale skoro te dzieci czesto zyja, to jest juz morderstwo. Jakk to sie ma do prawa? Ta kobieta mowila o tym, co na to prokuratura do jasnej cholery???
chaton
Wychodzac z zalozenia, ze cos takiego istnieje... chyba legalne nie moze byc.
Zyje w kraju, w ktorym aborcja jest legalna do konca pierwszego trymestra, jesli plod nie jest zdrowy. W przypadku problemow z plodem, moze byc dokonana nawet pod koniec ciazy. Mam znajoma, ktora dokonala aborcji w osmym miesiacu ciazy, bo plod nie rozwinal sie tak, jak lekarze przepowiadali i dziecko malo za mala glowke, zeby samo przezyc na zewnatrz. Ale wtedy najpierw je uspili, a potem ona rodzila martwe. Nie sadze, zeby w jakimkolwiek kraju rodzenie zywych dzieci i zostawianie ich na pewna smierc bylo legalne.
Gosia1
Kurcze, no przeciez wiem o tym. To bylo raczej pytanie w przestrzen. Ale to drugie jak najbardziej aktualne - skoro zostalo to opublikowane, dotarcie do tej kobiety dla sluzb nie stanowi problemu. Wiec co dalej?? I dlaczego jest o tym cicho???
Płacia
"Na koniec dodała, że wśród pracowników kliniki było dużo lesbijek. Kiedy matka była uśpiona dyskutowały na temat jej dróg rodnych, robiąc różne nieprzyzwoite komentarze. Czasami nawet zapisywały sobie numery telefonów komórkowych kobiet. Wtedy „dzwoniły do takiej kobiety w kilka tygodni później i umawiały się na randki. To nic nowego, że członkowie personelu robili takie rzeczy.”

Ubawił mnie ten kawałek.
A potem występowały razem w Jerry Springer Show czyli Amerykanie live.
Żenada. Naprawde już bardziej naciągnąc tego nie mogli chyba.
Przecież to się kupy wszystko nie trzyma.
Inana
CYTAT(Monika_M (Płacia) @ Thu, 19 Feb 2009 - 16:21) *
"Na koniec dodała, że wśród pracowników kliniki było dużo lesbijek. Kiedy matka była uśpiona dyskutowały na temat jej dróg rodnych, robiąc różne nieprzyzwoite komentarze. Czasami nawet zapisywały sobie numery telefonów komórkowych kobiet. Wtedy „dzwoniły do takiej kobiety w kilka tygodni później i [b]umawiały się na randki. To nic nowego, że członkowie personelu robili takie rzeczy.”[/b]
Ubawił mnie ten kawałek.
A potem występowały razem w Jerry Springer Show czyli Amerykanie live.
Żenada. Naprawde już bardziej naciągnąc tego nie mogli chyba.
Przecież to się kupy wszystko nie trzyma.


To faktycznie pocieszające, bo podważa wiarygodność tego tekstu. Ale opisów aborcji przez częściowe urodzenie jest więcej, więc to chyba niewystarczający dowód, że to bzdura...
aluc
CYTAT(Inana @ Thu, 19 Feb 2009 - 13:55) *
Ale na jakiej podstawie twierdzisz, że źródła są niewiarygodne? Masz jakieś dane? Jakieś informacje o "zdemaskowanych" przypadkach celowego wprowadzania czetelników w błąd? Bo samo to, że inni o "tym" nie piszą jeszcze mnie nie przekonuje.


Inano, sądząc z podlinkowanych tekstów, rewelacje te pochodzą sprzed dobrych paru lat, kiedy w Stanach toczyła się dyskusja dotycząca ustawy o dopuszczeniu partial-birth abortion bez ograniczeń, którą nawet postępowcy uważali za zbyt liberalną

pomijając już w ogóle kwestie moralne związane z aborcją w tak późnej ciąży, w tej chwili (od 2003 roku bodajże) partial-birth abortion jest zakazana, a aborcja późnej ciąży polega na uśmierceniu dziecka w łodzie matki, przy czym w trzecim trymestrze dotyczy to w zasadzie wyłącznie płodów ciężko uszkodzonych, bo nie ma w tej chwili żadnego stanu, który zezwalałby na aborcję "na życzenie" po osiągnięciu przez dziecko zdolności do przeżycia poza organizmem matki

powrót do dyskusji na ten temat dotyczył zaś wyłącznie sytuacji, gdy zarówno cięcie cesarskie, jak i poród siłami natury są niemożliwe (np. bardzo duże wodogłowie, przy jednoczesnych bezwzględnych przeciwwskazaniach do cc), a więc partial-birth abortion jest najczęściej procedurą ratującą życie matki, o czym pro-lajferzy już nie wspominają, bo po co

wykorzystywanie płodów poronionych czy wyabortowanych, w całości czy w części, do badańnaukowych jakoś mnie nie szokuje, natomiast IMHO wyjątkowo łatwo obudować to sensacyjną otoczką w stylu "handlarze organów" - mam przy tym natrętne skojarzenia z wątkiem o przeszczepach

fragment o lesbijkach pielęgniarkach oraz organach przesyłanych w zwykłych paczkach wzbudził jedynie moje rozbawienie

aborcja, czy też terminacja ciąży z pewnością nie jest procedurą estetyczną i przyjemną dla operatorów, co do tego nie mam żadnych wątpliwości

zatem ergo i tytułem podsumowania wyciąganie tej dyskusji dzisiaj uważam za manipulację, zachowując poziom wiarygodności równie dobrze mogłabym zacytować tu "Stulecie chirurgów" o operacjach bez znieczulenia, bez wspominania, że dotyczy ono czasów dość odległych - stąd mój pierwszy post, albowiem przyznaję się bez bicia, że nie sprawdziłam dat artykułów i sądziłam, że chodzi o praktyki dzisiejsze
Inana
Te artykuły wyciąga się - na ile zdążyłam się zorientować - głównie pod wpływem przedwyborczych obietnic Obamy, który zadeklarował, że będzie walczył o prawo do aborcji przez całą ciążę.
Więcej informacji na razie nie posiadam, mam nadzieję, że masz Aluc rację.
#Margola
CYTAT(aluc @ Thu, 19 Feb 2009 - 17:20) *
Inano, sądząc z podlinkowanych tekstów, rewelacje te pochodzą sprzed dobrych paru lat, kiedy w Stanach toczyła się dyskusja dotycząca ustawy o dopuszczeniu partial-birth abortion bez ograniczeń, którą nawet postępowcy uważali za zbyt liberalną

pomijając już w ogóle kwestie moralne związane z aborcją w tak późnej ciąży, w tej chwili (od 2003 roku bodajże) partial-birth abortion jest zakazana, a aborcja późnej ciąży polega na uśmierceniu dziecka w łodzie matki, przy czym w trzecim trymestrze dotyczy to w zasadzie wyłącznie płodów ciężko uszkodzonych, bo nie ma w tej chwili żadnego stanu, który zezwalałby na aborcję "na życzenie" po osiągnięciu przez dziecko zdolności do przeżycia poza organizmem matki

powrót do dyskusji na ten temat dotyczył zaś wyłącznie sytuacji, gdy zarówno cięcie cesarskie, jak i poród siłami natury są niemożliwe (np. bardzo duże wodogłowie, przy jednoczesnych bezwzględnych przeciwwskazaniach do cc), a więc partial-birth abortion jest najczęściej procedurą ratującą życie matki, o czym pro-lajferzy już nie wspominają, bo po co

wykorzystywanie płodów poronionych czy wyabortowanych, w całości czy w części, do badańnaukowych jakoś mnie nie szokuje, natomiast IMHO wyjątkowo łatwo obudować to sensacyjną otoczką w stylu "handlarze organów" - mam przy tym natrętne skojarzenia z wątkiem o przeszczepach

fragment o lesbijkach pielęgniarkach oraz organach przesyłanych w zwykłych paczkach wzbudził jedynie moje rozbawienie

aborcja, czy też terminacja ciąży z pewnością nie jest procedurą estetyczną i przyjemną dla operatorów, co do tego nie mam żadnych wątpliwości

zatem ergo i tytułem podsumowania wyciąganie tej dyskusji dzisiaj uważam za manipulację, zachowując poziom wiarygodności równie dobrze mogłabym zacytować tu "Stulecie chirurgów" o operacjach bez znieczulenia, bez wspominania, że dotyczy ono czasów dość odległych - stąd mój pierwszy post, albowiem przyznaję się bez bicia, że nie sprawdziłam dat artykułów i sądziłam, że chodzi o praktyki dzisiejsze


Aluc dajesz nadzieje... dziekuje... dla mnie to ważne bo cały czas od momentu przeczytania tego wątku nie moge sie uspokoic... nie potrafiłam zrozumiec tego okrucienstwa wiec podpieram sie teraz twoja teoria ze to jednak wszystko nieprawda....
użytkownik usunięty
Aluc już wszystko powiedziała, pozostaje mi się jedynie podpisać.

Co do podważania autentyczności to już drugi raz to czynię w Twoim wątku Inano. Jest to podyktowane tym, że w internecie znaleźć można wiele rzeczy a przyjmowanie ich na zasadzie, o której mówisz, to znaczy szukanie ich niewiarygodności, jest dużo trudniejsze niż przyjęcie prostej zasady, że autentyczne jest tylko to co potwierdzają naukowcy, tudzież inne autorytety w danej dziedzinie.

aluc
oj, coś mi się widzi, że z Obamą to też nie o końca - o ile wiem, Obama przede wszystkim zadeklarował się jako zwolennik prawnej dopuszczalności aborcji (bo o całkowitej delegalizacji czknęło się przecież wielokrotnie GW Buszemu) oraz dopuszczalności partial-birth abortion, w przypadkach, o których pisałam wyżej

a jeszcze jedna strona medalu to taka, że stanowisko Obamy względem aborcji zdaje się bardziej pasjonuje ludzi w Polsce (przynajmniej niektórych) niż samych Amerykanów

Margolaa, zwróć uwagę, że ja nie piszę, że aborcji późnej ciaży się nie przeprowadza, oraz nie neguję, że partial birth abortion była wykonywana - się przeprowadza i była wykonywana, moje zastrzeżenia dotyczą samego sposobu prowadzenia publicznej dyskusji w tej sprawie przez rozmaite organizacje, do których z racji własnych poglądów nie czuję przesadnej sympatii
Gosia1
Cale szczescie, ze Aluc ma zdrowe podejscie. icon_smile.gif Czyli to dziala na zasadzie kotkow bonsai...? 37.gif Koszmar.
Inana
CYTAT(Gosia1 @ Fri, 20 Feb 2009 - 17:35) *
Czyli to dziala na zasadzie kotkow bonsai...? 37.gif Koszmar.


Nie kumam...
cilla
CYTAT(Inana @ Fri, 20 Feb 2009 - 20:41) *
Nie kumam...


Tutaj jest o kotkach:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bonsai_Kitten

Na podane przez Ciebie linki nie weszłam, bo jestem zbyt wrażliwa, ale z tego co zdołałam zrozumieć z dyskusji, musi tam być naprawdę cos makabrycznego. Mam nadzieję, że Aluc ma rację.
jaAga*
Ja też mam nadzieję, że to nieprawda, bo aż mnie w dołku ścisnęło jak czytałam icon_sad.gif.
Inana
No, niestety, to chyba nie jest tak jak z kotkami. Bo kotki od początku były mistyfikacją, a wychodzi na to, że aborcja przez częściowe urodzenie była faktem (czy jest nadal - nie wiem).

"(...)Prawo aborcyjne w większości stanów USA jest fundamentalistycznie liberalne - "na życzenie". 12 proc. (ok. 150 tys. rocznie) aborcji w USA dokonuje się po 12. tygodniu ciąży. 1,5 proc. (prawie 20 tys.) - na płodach zdolnych już do przeżycia poza organizmem matki, czyli po 21. tygodniu. Po 24. tygodniu, w trzecim trymestrze - 0,1 do 0,2 proc.

Aborcję przez częściowe urodzenie wymyślono w USA w 1983 roku do usuwania "zbyt dużych" płodów - z reguły między 20. a 24. tygodniem. Polega ona na rozszerzeniu macicy, wyciągnięciu prawie całego dziecka (bez głowy), następnie wyssaniu mózgu z głowy po to, by łatwiej przedostała się przez narządy rodne. Dokonywano ich także w trzecim trymestrze, i nie tylko z powodów medycznych (co przyznał jeden z pionierów tej metody Martin Haskell). Dane organizacji broniących prawa kobiet do aborcji mówią, że przed zakazem takich aborcji było od 2 do 3,5 tysiąca rocznie. Organizacje antyaborcyjne przedstawiają dużo wyższe dane."

Cytat stąd:
https://wyborcza.pl/1,76842,6220277,Plusy_Busha.html
Płacia
CYTAT(Inana @ Sat, 21 Feb 2009 - 23:26) *
Aborcję przez częściowe urodzenie wymyślono w USA w 1983 roku do usuwania "zbyt dużych" płodów - z reguły między 20. a 24. tygodniem. Polega ona na rozszerzeniu macicy, wyciągnięciu prawie całego dziecka (bez głowy), następnie wyssaniu mózgu z głowy po to, by łatwiej przedostała się przez narządy rodne. Dokonywano ich także w trzecim trymestrze, i nie tylko z powodów medycznych (co przyznał jeden z pionierów tej metody Martin Haskell). Dane organizacji broniących prawa kobiet do aborcji mówią, że przed zakazem takich aborcji było od 2 do 3,5 tysiąca rocznie. Organizacje antyaborcyjne przedstawiają dużo wyższe dane."

Cytat stąd:
https://wyborcza.pl/1,76842,6220277,Plusy_Busha.html


Archiwum X i strefa (ileś tam) chowa się przy tym 04.gif
To te dzieci musiłyby byc naprawdę monstrualnych rozmiarów już w połowie ciąży.
tyczka
21.gif 21.gif 21.gif
Berek
CYTAT(Inana @ Sat, 21 Feb 2009 - 19:26) *
No, niestety, to chyba nie jest tak jak z kotkami. Bo kotki od początku były mistyfikacją, a wychodzi na to, że aborcja przez częściowe urodzenie była faktem (czy jest nadal - nie wiem).

"(...)Prawo aborcyjne w większości stanów USA jest fundamentalistycznie liberalne - "na życzenie". 12 proc. (ok. 150 tys. rocznie) aborcji w USA dokonuje się po 12. tygodniu ciąży. 1,5 proc. (prawie 20 tys.) - na płodach zdolnych już do przeżycia poza organizmem matki, czyli po 21. tygodniu. Po 24. tygodniu, w trzecim trymestrze - 0,1 do 0,2 proc.

Aborcję przez częściowe urodzenie wymyślono w USA w 1983 roku do usuwania "zbyt dużych" płodów - z reguły między 20. a 24. tygodniem. Polega ona na rozszerzeniu macicy, wyciągnięciu prawie całego dziecka (bez głowy), następnie wyssaniu mózgu z głowy po to, by łatwiej przedostała się przez narządy rodne. Dokonywano ich także w trzecim trymestrze, i nie tylko z powodów medycznych (co przyznał jeden z pionierów tej metody Martin Haskell). Dane organizacji broniących prawa kobiet do aborcji mówią, że przed zakazem takich aborcji było od 2 do 3,5 tysiąca rocznie. Organizacje antyaborcyjne przedstawiają dużo wyższe dane."

Cytat stąd:
https://wyborcza.pl/1,76842,6220277,Plusy_Busha.html



Eee... Inana, a możesz mi odpowiedzieć, po jaką cholerę ktoś miałby robić takie cuda, przypominające rozkładanie silnika przez rurę wydechową (że nawiążę do znanego dowcipu), skoro istnieją prostsze sposoby?
W to, że organizacje antyaborcyjne przedstawiają dużo wyższe dane, nie wątpię. Wątpię, czy aby prawdziwe. Tyle razy już mijały się z prawdą (ach, te nóżki w zlewozmywakach!), że pozwolę sobie wątpić.

Owszem, opis jest prawdziwy. Prawdziwy, jak pisała Aluc, dla dzieci z wodogłowiem czy innymi wadami rozwojowymi, bądź też dla matek, u których zaistniały powikłania na tyle poważne, aby nie móc po prostu wywołać przedwczesnego porodu. Czy przyszło komuś do głowy, że "wyciąganie" czegokolwiek przez drogi rodne jest idiotycznym pomysłem, skoro potrafią one to wykonać absolutnie same, bez żadnego wyciągania? Kroplówka wystarczy?

Jak łatwo ludzie się dają łapać na bzdury, byle odpowiednio dramatyczne... 21.gif
Inana
Wiesz Berek, mi wystarczy, że to jest prawda w odniesieniu do dzieci z wodogłowiem i tych, u matek ktorych nie można wywołać porodu... Koszmar!!!
Berek
CYTAT(Inana @ Sun, 22 Feb 2009 - 09:52) *
Wiesz Berek, mi wystarczy, że to jest prawda w odniesieniu do dzieci z wodogłowiem i tych, u matek ktorych nie można wywołać porodu... Koszmar!!!

Dobra - to co byś proponowała? Skoro dziecko jest za duże, żeby je urodzić normalnie, a zaraz po urodzeniu umrze? Bo z reguły wodogłowie jest związane z innymi ciężkimi wadami rozwojowymi. Więc co? Niech zdychają oboje? Bylebyśmy nie musieli myśleć o przykrych scenach z aborcji?
Inana
Chat odpowiedziała na Twoje pytanie Berku - jak widać z jej wypowiedzi, można dziecko zabić w bardziej miłosierny sposób.

"(...)Mam znajoma, ktora dokonala aborcji w osmym miesiacu ciazy, bo plod nie rozwinal sie tak, jak lekarze przepowiadali i dziecko malo za mala glowke, zeby samo przezyc na zewnatrz. Ale wtedy najpierw je uspili, a potem ona rodzila martwe."
aluc
Inana, jeszcze w latach osiemdziesiątych noworodki operowano bez znieczulenia, bo sądzono, że nie mają one dość wykształconego układu nerwowego, żeby odczuwać ból - wiele z nich umierało w trakcie albo po operacji prawdopodobnie w wyniku szoku bólowego

tutaj mówimy o sposobie aborcji, który został zalegalizowany w 83 roku

i jest w tej chwili nielegalny

z drugiej strony podejrzewam, że można by było znaleźć tak wyjątkowo pechowe zbiegi wszelkich niekorzystnych okoliczności, które uzasadniają pba - odkąd u mojej i zilki znajomej zdiagnozowano nowotwór, który zdarza się średnio raz na trzydzieści lat w Europie, i znakomita większość chirurgów nawet na zdjęciu nigdy go nie oglądała, ryzyko bliskie zeru przestałam traktować jako zerowe
Berek
CYTAT(Inana @ Sun, 22 Feb 2009 - 16:25) *
Chat odpowiedziała na Twoje pytanie Berku - jak widać z jej wypowiedzi, można dziecko zabić w bardziej miłosierny sposób.

"(...)Mam znajoma, ktora dokonala aborcji w osmym miesiacu ciazy, bo plod nie rozwinal sie tak, jak lekarze przepowiadali i dziecko malo za mala glowke, zeby samo przezyc na zewnatrz. Ale wtedy najpierw je uspili, a potem ona rodzila martwe."


Czyli wg Ciebie jest problemem, ze te niesłychanie wiarygodne źródła twierdzą, że to żywe dzieci?
Tak jak pisała Aluc, być może kiedyś się to zdarzało. teraz taki sposób jest absolutnie nielegalny. I niepotrzebny, ponieważ dziecko do aborcji później jest zawsze najpierw uśmiercane - wiem, ze to koszmarnie brzmi - a dopiero potem robi się cokolwiek dalej.
Z tym, ze to, co pisała Chat, to był wariant optymistyczny, zakładał bowiem, że dziecko dało się urodzić w całości. Aborcji "w kawałkach" dokonuje się wtedy, kiedy to jest niemożliwe, na przykład przy dużym wodogłowiu. Tak czy owak, nie da rady zawsze zrobić wszystkiego w medycynie tak, żeby ładnie wyglądało. Dla większości ludzi widok całkowicie normalnego, zdrowego serca, tyle że w naczyniu, w którym przenosi się je z dawcy do biorcy, jest obrzydliwy. Ale czy ta obrzydliwość widoku oznacza, ze transplantacje serca należy uwalić?

Dla wyjaśnienia napisze jeszcze: "pokawałkowanie" dziecka nie jest sposobem na jego zabicie i nie po to się to robi. Wykonuje się je wtedy, kiedy nie jest możliwe urodzenie całego dziecka. Obecnie każda metoda, przy której ktokolwiek próbowałby dokonywać w łonie matki na żywym dziecku zabiegów prowadzących do jego pokrojenia na kawałki, jest absolutnie, całkowicie nielegalna. W dodatku kwalifikowałaby się również pod próbę zabójstwa, ponieważ żywe dziecko, krojone czymkolwiek i gdziekolwiek, koszmarnie krwawi. Nie robi się więc tego u kogoś w brzuchu również dla robra tego kogoś, nawet jeśli dziecko uważa się za kawałek zbędnej tkanki.
Mika
rodzaj stron plus tematyka mówią same za siebie
ptak nie skala wlasnego gniazda
można się przyzwyczaić do sposobu przekazywania treści o tej tematyce na podobnych stronach
część prawdy plus nadmuchanie do granic możliwości
coś jak puszczanie dzieciakom w szkole "pierwszego krzyku" -bardzo wychowawcze i jakie dzisiejsze ...
Inana
CYTAT(Berek @ Sun, 22 Feb 2009 - 18:58) *
Dla wyjaśnienia napisze jeszcze: "pokawałkowanie" dziecka nie jest sposobem na jego zabicie i nie po to się to robi. Wykonuje się je wtedy, kiedy nie jest możliwe urodzenie całego dziecka. Obecnie każda metoda, przy której ktokolwiek próbowałby dokonywać w łonie matki na żywym dziecku zabiegów prowadzących do jego pokrojenia na kawałki, jest absolutnie, całkowicie nielegalna. W dodatku kwalifikowałaby się również pod próbę zabójstwa, ponieważ żywe dziecko, krojone czymkolwiek i gdziekolwiek, koszmarnie krwawi. Nie robi się więc tego u kogoś w brzuchu również dla robra tego kogoś, nawet jeśli dziecko uważa się za kawałek zbędnej tkanki.


To jeszcze proszę o info, jak w takim razie wygląda zabieg aborcji ok. 22 tygodnia ciąży.
aluc
CYTAT(Inana @ Sun, 22 Feb 2009 - 22:04) *
To jeszcze proszę o info, jak w takim razie wygląda zabieg aborcji ok. 22 tygodnia ciąży.


w Polsce? w Stanach? w Chinach? bo mam wrażenie, że nam to już dawno umkneło
Berek
CYTAT(Inana @ Sun, 22 Feb 2009 - 20:04) *
To jeszcze proszę o info, jak w takim razie wygląda zabieg aborcji ok. 22 tygodnia ciąży.

Dziecku p0daje się substancję, która przerywa wszystkie jego czynności życiowe, czytaj - zabija. Następnie, zależnie od okoliczności, matce podawane są leki wywołujące poród, a więc matka rodzi martwe dziecko. Jeśli jest to niemożliwe, dziecko - martwe, powtarzam - dzielone jest na kawałki, które są przez lekarzy wyjmowane na zewnątrz. Jeśli jest taka możliwość/potrzeba, do tego również można się posłużyć sztucznie wywołaną akcją porodową.
Tyle wiem.
Paskudnie to brzmi. Tyle, że najbardziej paskudne w tym są okoliczności, które doprowadzają do tego, że matka nie tylko nosi w łonie dziecko, które nigdy nie będzie żyło, ale też które może zabić ją samą. O tego tyu aborcji decyzuje się naprawdę w skrajnych przypadkach.
Berek
CYTAT(aluc @ Mon, 23 Feb 2009 - 06:09) *
w Polsce? w Stanach? w Chinach? bo mam wrażenie, że nam to już dawno umkneło

A, właśnie. Nie mam pojęcia. To, co napisałam, dotyczy krajów cywilizowanych. Co się dzieje za Chińskim Murem na przykład, nie mam najzieleńszego pojęcia, ale choćbym i miała, co mi po tym?
Inana
CYTAT(aluc @ Mon, 23 Feb 2009 - 08:09) *
w Polsce? w Stanach? w Chinach? bo mam wrażenie, że nam to już dawno umkneło


Może być po kolei: w Polsce, w Stanach i w Chinach

Daria66
Nie to że bym chciała schować głowę w piach, ale na miłość boską dziewczyny rycze.gif
Inana
CYTAT(Daria66 @ Wed, 25 Feb 2009 - 11:36) *
Nie to że bym chciała schować głowę w piach, ale na miłość boską dziewczyny rycze.gif


Daria, konkretnie proszę, bo nie wiem, czy mam się solidaryzować z Tobą w cierpieniu, czy czuć się napastowana.
Ja ten temat ciągle trawię...
Daria66
Konkretnie to mnie zatkało i nie wiem co napisać, chyba wolałabym nie wiedzieć o takich praktykach, ale z drugiej strony chyba by wypadało. Nie mogę zrozumieć jak można zrobić coś takiemu dziecku, choremu czy zdrowemu. Dobra nie wiem, jestem załamana lekarzami "mordercami".
Inana
CYTAT(Daria66 @ Wed, 25 Feb 2009 - 18:17) *
Konkretnie to mnie zatkało i nie wiem co napisać, chyba wolałabym nie wiedzieć o takich praktykach, ale z drugiej strony chyba by wypadało. Nie mogę zrozumieć jak można zrobić coś takiemu dziecku, choremu czy zdrowemu. Dobra nie wiem, jestem załamana lekarzami "mordercami".


A, to się solidaryzuję. Mam podobne odczucia. I przeraża mnie, że są na świecie ludzie zdolni do takich czynów. Że można tak po prostu uśpić (albo i nie usypiać) wyssać ten mózg itd.

I się jeszcze zastanawiam, skąd Berek ma informacje o podawaniu "środka przerywającego funkcje życiowe", bo na wikipedii o tym milczą.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.