To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Kiedy przedszkolaki dajÄ… sobie w Å‚eb..

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

tyczka
Trochę o przemocy. Bynajmniej, moje dziecię chodzi do dobrego przedszkola, nie narzekam,a wiadomo,że posyłając dziecko do zagranicznej placówki, nie sposób uniknąć nieporozumień.
Tak więc, kiedy mój 5- latek chce czegoś, czego (np.) nie chce mu dać inne dziecko- kończy się czasem przepychanką.

Do czego zmierzam- wczoraj moje dziecię zabrałam do domu ... ugryzione do krwi 23.gif . Niestety, pani, która przy tym była, wczoraj już nie było, nie mogłam więc z nią omówić całej sprawy.
całość opowiedziało mi dziecię, że "młodszy chłopiec bawił się największym klockiem.Więc mój Filip czekał,aż tamten skończy. Ale (najwyrazniej) inny chłipiec również czekał na tę zabawkę. Kiedy tamten ją porwał, Filip chciał mu ją zabrać, bo "JA PRZECIEZ BYLEM PIERWSZY". No, a tamten w odpowiedzi go po ugryzł w rękę" nienie.gif

I jak (czy w ogóle) byście zareagowały na taką sytuację w przedszkolu..?
sylwia65
Znaczy ze NIKT Ci nie wyjasnil w przedszkolu co sie stalo??? 23.gif 23.gif 23.gif Zadna pani przedszkolanka nie wyjasnila co i dlaczego..? Niewazne ze tamtej juz nie bylo, ktos inny powinien. Moim zdaniem.
#Margola
Tyczka żadaj wyjasnienia sytuacji. To niedopuszczalne. Nie popusciłabym...
bb
Czekaj...czekaj ale co ma piernik (wzmianka o jezykach w tytule) do wiatraka (opisanej sytuacji)?
Podejrzewasz, ze panie traktuja inaczej Twoje dziecko bo jest cudzoziemcem? Moje pytanie stawiam abstrahujac od zaistnialej sytuacji z pogryzieniem.
grzałka
sytuacja typowa- tamten chłopiec chwycił pierwszy, Filip chciał mu ją wyrwać więc tamten w obronie go ugryzł- klasyka w wykonaniu kilkulatków, pani powinna zareagować i rozdzielić dzieci, ale może akurat w tym momencie była na drugim końcu sali, albo w łazience z innym dzieckiem - jest milion powodów dla których mogła nie zdążyć

myślę, że język niekoniecznie jest tu powodem konfliktu

i uważam, że powinnaś tylko zapytać pani jak to się stało
tyczka
Tak dzisiaj zrobię. Przestraszyło mnie to,a jakże, choć wiem, jakie są kilkulatki..
laila
a mi sie wydaje ze nie znajomość języka na pewno nie pomogła ponieważ jak dzieci nie potrafią się dogadać to właśnie załatwiają sprawy siłą ..... myślę ze tamto dziecko poczuło ze Twoj synek wyrywa mu zabawe i sie broniło a |Twój synek nie umiał wcześniej powiedzieć ja czekam na ta zabawkę ,najpierw ja potem Ty tyle ze u kilku latków to nawe w grupie jedno językowej dzieciaki się tłuką ( tak słyszałam )
Lipopa
zgadzam sie z grzałką

uważam iz sprawę musisz sama poruszyć przy najbliższej wizycie w przedszkolu (z doświadczenia wiem, że panie niekoniecznei do tego wrócą)

moje dziecie też miewało kilkukrotnie ślady cudzych ząbków i gdyby nie fakt, iż sama zapytałam to żadna z pań tematu nie poruszała - na szczęscie sprawa sie wyjasniła - był taki jeden osobnik, ktory nie mogac sobie poradzić w inny sposób gryzł - po moich interwencjach i kilku innych rodziców owe dziecko zostało otoczone szczególnym nadzorem, od tamtego czasu spokój
mzaczyk
Ja rozumię że widok śladu zębów u własnego dziecka nie jest miłą rzeczą. Ja jestem mamą dwulatki, której też zdarzy się ugryść inne dziecko. Niestety jest to takietap w rozwoju u wielu dzieci. Zachowują się tak gdy nie potrafią czegoś wyrazić, postawić się i czują się zagrożone. Niezawsze wina stoi po ich stronie. Te dzieci też należy zrozumić choć może to być trudne. One często robią to nieświadomie.
.uzytkownik.usuniety.
CYTAT(mzaczyk @ Sun, 01 Mar 2009 - 14:30) *
Ja rozumię że widok śladu zębów u własnego dziecka nie jest miłą rzeczą. Ja jestem mamą dwulatki, której też zdarzy się ugryść inne dziecko. Niestety jest to takietap w rozwoju u wielu dzieci. Zachowują się tak gdy nie potrafią czegoś wyrazić, postawić się i czują się zagrożone. Niezawsze wina stoi po ich stronie. Te dzieci też należy zrozumić choć może to być trudne. One często robią to nieświadomie.



Nieświadomie gryzą??? Pomroczność jaka??? TYŻ NIE ROZUMIĘ

K
tissaia
mzaczyk - pomiędzy pięciolatkiem a dwulatkiem są trzy lata różnicy. ( tak mi wyszło z wyliczeń icon_wink.gif ) TRZY lata, to naprawdę bardzo dużo, zwłaszcza w aspekcie rozwoju dziecka. Abstrahując od całkowitej i niekwestionowanej bezsensowności wyjaśnienia, że dzieci gryzą nieświadomie...
Mój pies gryzł, gdy czuł się zagrożony. Ale porozmawiałam z nim i już nie gryzie.

Tyczka- język czy nie, bariera czy nie- na pewno żądałabym "wyjaśnień" od pań z przedszkola. Nie żeby od razu je pod murem na odstrzał stawiać, ale JAKOŚ chyba powinny zareagować. Nawet po fakcie.

EDIT: Acha. Mój pies gryzł całkowicie świadomie, nic nie ściemniał. Warczał ostrzegawczo, wystawiał zęby, otwierał paszczę i gryzł. Nieświadomie to tylko raz, przez sen, jak mu się kot śnił.
.uzytkownik.usuniety.
CYTAT(Tissaia @ Fri, 17 Apr 2009 - 15:23) *
mzaczyk - pomiędzy pięciolatkiem a dwulatkiem są trzy lata różnicy. ( tak mi wyszło z wyliczeń icon_wink.gif ) TRZY lata, to naprawdę bardzo dużo, zwłaszcza w aspekcie rozwoju dziecka. Abstrahując od całkowitej i niekwestionowanej bezsensowności wyjaśnienia, że dzieci gryzą nieświadomie...
Mój pies gryzł, gdy czuł się zagrożony. Ale porozmawiałam z nim i już nie gryzie.

Tyczka- język czy nie, bariera czy nie- na pewno żądałabym "wyjaśnień" od pań z przedszkola. Nie żeby od razu je pod murem na odstrzał stawiać, ale JAKOŚ chyba powinny zareagować. Nawet po fakcie.

EDIT: Acha. Mój pies gryzł całkowicie świadomie, nic nie ściemniał. Warczał ostrzegawczo, wystawiał zęby, otwierał paszczę i gryzł. Nieświadomie to tylko raz, przez sen, jak mu się kot śnił.


Tiss, jesteś lepsza od Freuda... rozmawiałaś z psem o snach??? icon_wink.gif

K
grzałka
nieświadomie znaczy nie mają świadomości dlaczego to robią i jakie mogą być konsekwencje (odgryzione ucho na przykład albo palec)

należy im uświadomić- wtedy będą gryzły świadomie 06.gif
tissaia
CYTAT(Zwierzo. @ Fri, 17 Apr 2009 - 17:06) *
Tiss, jesteś lepsza od Freuda... rozmawiałaś z psem o snach??? icon_wink.gif

K


Aaa, nie. w sumie nie. w sumie to był jego monolog ...icon_wink.gif
Olivvv
Musisz coś z tym zrobić,
takie sytuacje nie powinny się w ogole zdarzać.
To wyglada tak, jakby przedszkolanki byly tam tylko od patrzenia na dzieci.
A przeciez musza niekiedy interweniowac, za cos im chyba placa.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.