Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Uprasza się: o wpisywanie kolorem CZERWONYM ząbki nowo wyklute żebym nikogo nie pominęła
dankin-82
Tue, 24 Feb 2009 - 07:07
No to i ja się melduję
Taqilla no cuuudo, tylko Kotuś to już cz. VIII
TAQILLA
Tue, 24 Feb 2009 - 07:17
CYTAT(dankin-82 @ Tue, 24 Feb 2009 - 07:07)
Taqilla no cuuudo, tylko Kotuś to już cz. VIII
hahahaha... ale wtopa! Wydało sie - do 10 uczciwie policzyć nie umiem Poprawiłam ofkors i idę się douczyć
dankin-82
Tue, 24 Feb 2009 - 07:39
No to przedstawiam Wam moją Łobuziarrę
Tusia8
Tue, 24 Feb 2009 - 10:08
Dzień dobry w nowej części!
Taqilla, ale fajny pomysł! Bardzo mi się podoba
Co tą biedną Olivkę tak męczy? Bardzo mi jej szkoda, ciepłe myśli ku wyzdrowieniu przesyłam!
Dankin, śliczna córcia...aż mi się tęskno zrobiło....
A my dziś jedziemy do ikea, zaopatrzyć dziecia w zabawki-talerzyki, garnuszki itd. itp.
dankin-82
Tue, 24 Feb 2009 - 10:47
D mówi że jest 2:0 dla niego bo żadna z cór do mnie podobna nie będzie bo niby wyglądają jak bliźniaczki
Gosiakolo
Tue, 24 Feb 2009 - 12:06
Cześć dziewczyny Melduje że żyjemy widzę że już kolejna cześć się rozpoczęła Taqillarozpoczęcie SUPERRRRRRRRRRRR zdjecia śliczne ale Wasze dzieciaczki wyrosły POZDRAWIAMY
TAQILLA
Tue, 24 Feb 2009 - 16:36
dankin-82 ja tam cienka jestem w ocenianiu podobieństwa jesli chodzi o dzieci "wewnętrzne" - się wypowiem jak już Natka będzie po tej stronie. Jedno co mnie zachwyciło niezmiernie - ależ ona ma długie paluszki u dłoni Cudne - pianistka jak nic z niej będzie, albo dusza artystyczna jakaś. Julia też takie długie ma ? Fajnei, że wszystko w porządku, teraz to już poleci do końca jak z bicza strzelił......
U nas lepiej - zdecydowanie! Dzieć obudziła się o 3:30 z hasłem: mama am am Uraczyłam ją więc kaszką ryżową na wodzie Na drugie sniadanie spróbujemy bułę i jajo na miękkko bo Młoda odkąd wstała pilnuje lodówki i domaga się "łała" I humor jej dopisuje, i zywsza jest i taka wogóle już bardziej moja
Miłego dnia...
Nataliia
Tue, 24 Feb 2009 - 21:17
Cześ wszystkim
Melduję, ze żyjemy choc troszkę zakatarzeni. WIktorek po malutku wychodzi z kaszelku a ja wciąż osmarkana chodzę Podczytywałam was sle szczerze mówiąc nie pamiętam co komu miałam napisac. Jakoś nie mam głowy ostatnio do niczego. Problemy z bratem ciąg dalszy i wiąż problemów i zmartwień przybywa
W zeszył tygodniu nareszcie przyszła paczka dla Wiktorka z prezentem gwiazdkowym od chrzesnej. Była już przed świętami, ale zepsuta. Trzeba było ją odesłac i dopiero teraz po wszystkich formalnościach przyjechała. Wiktorek w niebo wzięty
W sobotę byliśmy za zabawie karnawałowej i było bardzo fajnie. Mieliśmy super ekipę i bawiliśmy się do 3 rano
ok to tak w skrócie musze uciekac bo mąż pcha się do kompa ( w laptopie internet nam nie działa i musimy dzielic sie jednym kompem)
Tusia8
Tue, 24 Feb 2009 - 21:32
Cześć i czołem
Taqilla, dobre wieści, cieszę się, że dziecko Ci wraca do żywych
Dankin, no podobieństwo widać-ale niezmiennie zadziwia mnie, jaki pucuś był z Julki po urodzeniu-moje taka chudzina była...
Natalia, nio zajefajny ten motor!! Widać, że Wiktorowi się podoba A zabawy zazdroszczę prze-o-krutnie Pięknie wyglądałaś, laska że hoho.
Ja nie mam dużo czasu, więc tylko dla przypomnienia kilka zdjęć, z dziś: (moje dziecko z piękną już skórą )
Rano, po śniadanku i w piżamce jeszcze:
Dziś po południu, Emilka-artystka
Lecę, bo prasowanie w ilości porażającej czeka...
dankin-82
Wed, 25 Feb 2009 - 07:45
Taqilla skoro Olivci już lepiej to ja się baaardzo z tego faktu cieszę i proszę byś wstawiła foteczkę młodej, a co Natalia no widać że zabawa był przednia i ślicznie wyglądaliście, ja to tylko bym się pewnie toczyła a prezent super taki typowy powiedziałabym "pod tatusia" Tusia skóra Emilkowa wróciła do formy ufffff i najważniejsze że widać iż młoda o tym chyba nie pamięta za to artystką jest rewelacyjną
...zgadnijcie, ja już mam gościa, koleżanka z Holandii wpadła a ja jeszcze niezdążyłam oczu otworzyć no ale ma plusa bo przyniosła moje ulubione pączusie
Gosiakolo
Wed, 25 Feb 2009 - 13:19
Cześć to znowu my:) dankin zdjecia z USG super Faktycznie jest podobieństwo miedzy dziewczynkami szkoda ze nie mam takich zdjec Martynki:(
A tarz pare zdjec dla przypomnienia
rozan
Wed, 25 Feb 2009 - 13:43
hejka
Taqilla super zrobiłaś z tymi zdjęciami na pierwszą stronkę
Dankin faktycznie Natka jest podobna do Kulki
Taqilla dobrze, że Olivka już czuje się lepiej Pewnie już o całej sprawie nie pamięta i zaraz zacznie brykać
Nataliia i motorek suuuuuper . Pewnie Wiktorek nie zsiada z niego . Fajnie, że zabawa była udana, grunt to dobre towarzystwo
Tusia hehe podoba się Emilce malowanie farbami. ja się zbieram, żeby pomalować coś z Szymkiem, ale lekko mnie to przeraża........
Dankin nie żartuj, że do Ciebie przychodzą goście o tej porze podziwiam
Gosia super wyglądacie. Widzę, że lubicie las . A Martynka jaka zadowolona
U nas w miarę OK. Szymo znów dzisiaj odkrył niesamowita rzecz. Oglądaliśmy książeczkę z dzikimi zwierzętami i Szymo pokazał na małpkę. Pytam się go: "A co małpki jedzą??" (kiedyś tam mówiłam mu, że banany ), a on myśli, myśli i w końcu słyszę: "Małpy nie jedzą ości...... małpy tylko wąchają" rozbawił mnie tym
A poza tym ja złapałam jakiegoś doła..... najgorsze jest to, że sama nie wiem o co mi chodzi.......
A teraz kilka foteczek............. znowu
na reszcie zabawy z tatą
a oto co udało nam się stworzyć wczoraj
jakość niestety fatalna, ale zdjęcia robione... telefonem
Tusia8
Wed, 25 Feb 2009 - 13:55
rozan, ja podejrzewam, że ten dół to taki z braku wiosny A fotki super, na ostatnim zdjęciu Szymek wygląda jak krasnal Małpy wąchają ości, powiadasz?
A malowania nic się nie bój-ja wczoraj stolik zasłoniłam kartkami papieru, młoda (jak widać) ma na sobie moją starą bluzkę-a do malowania kupiłam taki duży blok techniczny. Mówię Ci, zabawa była świetna! I tylko parę śladów było na podłodze, zmyłam chusteczką do pupy
rozan
Wed, 25 Feb 2009 - 13:59
Tusia chyba masz rację z tym dołem, bo ciągle chodzę i coś bym zmieniła. Tu przestawiam, tam coś zmienię...... Do tego dochodzi mój brak zorganizowania sobie porządnie dni. Już mnie to strasznie denerwuje...... Za dużo chciałabym robić, a wiecznie mam za mało czasu..........
Z farbami spróbuję. A używacie takich zwykłych plakatówek??
Tusia8
Wed, 25 Feb 2009 - 14:03
Akurat wczoraj kupiłam w osiedlowym sklepie zwykłe plakatówki. Ale zamierzam nabyć takie: https://www.mojebambino.pl/go/_info/?id=767 Fajne są, bo są w butelkach, o jest to po pół litra, więc na długo starczą.
Ale plakatówki sprawdziły się wczoraj świetnie.
Ja też już mam dość tej pogody, tego błota i zimna. Wiosny chcę...
rozan
Wed, 25 Feb 2009 - 14:04
z resztą jak się spojrzy na zdjęcie, to widać......... ehhhhhhhhh jakaś nie dzisiejsza jestem
rozan
Wed, 25 Feb 2009 - 14:07
dzięki Tusia będę coś myśleć W niedzielę kupiliśmy Szymkowi malowankę, taką co maluje się tylko wodą. Rozłożyliśmy się na stoliku i wzięłam pędzel zamoczyłam w wodzie( woda była w miseczce) , żeby pokazać Szymkowi o co chodzi. i zanim sie spostrzegłam, to ten łobuziak wylał wodę na szczęście tylko na stolik. Więc raczej pewne, że nie będzie go interesować malowanie tylko np, zawartość pudełek, zamykanie ich i otwieranie i takie tam . Ale spróbuję.....
Hihi, no ja raczej tematu malowania palcami już nie podejmę-to była dopiero masakra Ona była cała w farbie, i wszystko wokół . Zdecydowanie fajniej było wczoraj. Myślę że jak pokażesz Szymkowi w czym rzecz, to się zainteresuje. Dobrym sposobem jest też wylanie trochę farby na kartkę i rozmazywanie tego pędzelkiem. Albo np. malowanie farbkami papierowych talerzyków. W imd tak robiliśmy, dzieci były baardzo zaaferowane
rozan
Wed, 25 Feb 2009 - 14:29
ooo z tymi talerzykami, to jest dobry pomysł. Ostatnio ma fioła na punkcie słoneczka (zwłaszcza tego z Teletubisiów), to mu zrobię takie z talerzyka i przykleję jego zdjęcie hehe
Tusia8
Wed, 25 Feb 2009 - 14:40
Fajny pomysł, ja poproszę dokumentację zdjęciową dzieła
rozan
Wed, 25 Feb 2009 - 14:43
tylko muszę takie duże zdjęcie odbić
uciekam, bo Szymo Łobuz się obudził Do potem
Mariola***
Wed, 25 Feb 2009 - 21:47
Dankin- zdjęcie usg świetne. Ujecie bomba, trudno w tym okresie takie ujęcie złapać. swietna pamiatka. A Kulka do Ciebie podobna i tego sie trzymam:) Poproszę jeszcze o wpisanie zabków mamy ogółem 21 a moze 22 nawet, ale nie jestem pewna, 21 doliczyłam na pewno, nie wiem czy jej jedna szóstka wyszła dolna.
Natalia- podziwiam za tą imprezę, szkoda że nie bal przebierańców, bo zanim zobaczyłam zdjęcie a przeczytałam karnawałowa to mi się z balem skojarzyła i sie ucieszyłam od razu, a tu zooonk Motor fantastyczny, sama bym się na takim przewiozła.
rozan- głowa do góry już będzie ciepło. Pewnie znowu wskoczymy z ubrań zimowych od razu w sandały.
atage
Wed, 25 Feb 2009 - 22:05
hej,hej witam wszystkich w kolejnej częsci
po pierwsze Taqilla fajna pierwsza stronka, dzieciaczki takie juz duże tylko jakoś tak coraz nas mniej
ja mam dwa mocno stresujące dni za sobą otóż w poniedziałek po południu P wymacał u Kasi na węzłach chłonnych guzek, po moich oględzinach okazało się, że jest tych guzków więcej i tak w pon o 19.30 wylądowaliśmy u pediatry mocno przerażeni, Lekarka obadała dziecko i powiedziała, że raczej nie jest to nic strasznego porostu infekcja wirusowa węzłów(podobno mnóstwo dzieci łapie teraz tą infekcję) ale dla pewności (tzn.po to żeby wykluczyć zmiany nowotworowe ) zaleciła zrobic morfologię i OB jak to ujęła dla jej i naszego spokoju. Możecie sobie wyobrazić co przeżywałam przez następne godziny , wczoraj rano bylismy na badaniach a dzis z wynikami u lekarza i na szczęscie pani dr miała rację, wyniki badania w porządku to tylko wirusowe zapalenie węzłów chłonnych. Stres powoli mnie opuszcza i chyba wreszcie dziś się wyspię . Acha i jeszcze dodam, że Kasia była baaardzo dzielna podczas pobierania krwi, obyło się bez płaczu .
no to do poczytania jutro i spokojnej nocy życzę wszystkim
TAQILLA
Wed, 25 Feb 2009 - 23:04
ło matkozcórką atage moge się tylko domyślac co przeżywałaś - - tym bardziej, że wyobraźnia matki jest duzo bardziej galopująca w takich przyapdkach niz osoby postronnej. Dobrze, ze okaząło się to tylko banalnym zapaleniem węzłów chłonnych.
Tusia8 zdjęcia malarki pierwsza klasa - własnie miałam sie pytać w co ubrałas dziecia do tej pracy bo taka ciut jakby za duża ta koszulka ale moze teraz takie modne więc się nie chciałam wypuszczać Mnie jeszcze odwaga nie naszła na plakatówki - Olivia w dalszym ciągu używa farbek do malowania rękami - mają konsystencję zelu, wyciskam je na taką podstawkę do malowania, wręczam dwa pędzelki różnych rozmiarów i daję wolną rękę. z reguły na początku Dziec maluje pędzelkami ale jak się "rozpędzi" to rączki tez idą w ruch więc póki co plakatówek nie kupuję bo te farbki co mamy idealnie sie spierają w samej tylko wodzie. Natalia ale bike'a ma Wiktor! Moje Dziecko za motorami przepada - jak tylko gdzies uslyszy to od razu krzyczy: baaaaajk! No i oczywiście asystuje tacie w garażu przy wszelakich pracach przy motorze
Mariola*** a ja myślałam, że mleczaków jest tylko 20 a 6 to tak gdzieś dopiero ok. 5-6 roku wychodzą? Eeee no! Sie chyba douczyć muszę. Ale biorąc pod uwage tempo wyzynania sie zębów u Olivii podejrzewam, że i tak wcześniej nic nam nie grozi
rozan rumiany Szymo bosssski! A ten dół to pewnie przez pogodę! Ja za to dzisiaj mam dzień pt bez kija nie podchodź. Wszystko mnie denerwuje, na wszystkich krzyczę, warczę i wogóle powinnam się zakopać! A do PMS jeszcze daleko!
dankin-82 za żadne skarby swiata nie otworzyłabym drzwi dla gosci tak wcześnie rano! No chyba, że sama byłabym już na chodzie to co innego. Ale jesli mialabym zostac zastana w piżamie, albo w trakcie porannego rytuału lub co gorsza z łózka się zwlec z tego tytułu to zwyczjanie zignorowałabym dzownek do drzwi. To tak samo jak telefonować do kogoś po 22 (zwłaszcza gdy ten ktos ma małe dzieci), wysyłać sms-y w środku nocy czy wpaść na herbatkę po 23
a tak wogóle ostatnio zaczyna mi brakować cierpliwości do mojej córki - wszystko na nie jest , wszystko po swojemu, totalna Zosia samosia! Do tego ma pięć tysięcy pomysłów na minute - rzadko kiedy zgodnie z wolą matki , zdanie potrafi zmienić kilkakrotnie w ciągu minuty - tak np zmiana pampersa to dobre 5 minut kłótni bo najpierw jest, ze mama ma zmienic, później że tata. W końcu gdy juz zostaje ustalone kto to teraz pada problem gdzie? Na łóżku, na kanapie, na podlodze, na przewijaku, na stojąco, w kuchni, pokoju, holu, łazience i tak w kółko. Jak juz w końcu znajdzie miejsce, to w połowie przewijania oakzuje się, ze jednak nie tata ale mama ma przewijać To samo z jedzeniem, ubieraniem itp No sajgon jakiś ! Na szczeście ataków złości jakis szczególnych jeszcze nie mamy - ale to pewnie tylko kwestia czasu! Czy na okres buntu dwulatka można sobie wziąść wolne? Pocieszcie mnie, że też tak macie...... I najwazniejsze jak sobie z tym radzicie bo powoli zaczynam mieć wrażenei, ze mi Dziec na głowę wchodzi Tłumaczenie nie zawsze skutkuje, kar jako takich chyba jeszcze nie rozumie (chociaż dzisiaj ma szlaban na Reksia za wczorajsze zachowanie przy obiedzie i kolacji bo przeszła samą siebie i chyba załapała że to za karę?), w totalnej złosci pomaga utulenie ale co gdy Mloda po prostu na silę chce przeforsowac swoje zdanie? aaaaaaa.......
TAQILLA
Wed, 25 Feb 2009 - 23:17
No i specjalnie dla dankin-82 córka moja w kilku odsłonach...
wogóle niczego się nie boję - gęsi z ręki karmię, o!
a taka jestem śliczna gdy nie chcę, żeby mama mi zdjęcie robiła
no dobrrrra.... jak mam humor to ostatecznie mogę mamie zapozować, a co mi tam
czasem też jestem całkiem fajna i wogóle
Mariola***
Wed, 25 Feb 2009 - 23:45
CYTAT
Mariola*** a ja myślałam, że mleczaków jest tylko 20 a 6 to tak gdzieś dopiero ok. 5-6 roku wychodzą?
Taqilla, zabiłaś mi ćwieka, normalnie musze jej w paszczę zajrzeć raz jeszcze, faktycznie jest 20, tak podają w żródłach
Mariola***
Wed, 25 Feb 2009 - 23:50
Taqilla- co do zachowania , pociesz sie,ze ja mam to razy dwa. jak Miłosz nigdy nie miał żadnego buntu, tak teraz nadrabia. A Martyna też do bólu samodzielna, łazi cały dzień i mówi "ja". MIłosz gada wogóle cały dzień, jak go nikt juz nie słucha to do siebie. I mam też kiepskie dni, chociaz juz wracam na prostą. Zaczynam mieć okres totalnej ignorancji swoich dzieci, fajne jest to o tyle,ze nie sa mnie w stanie wyprowadzić z równowagiu. A było u mnie z zachowaniem spokoju ostatnio bardzo trudno. Ale kazdego mozna. Mam w pracy kumpele, która dzisiaj stwierdziła,że musi zmienić towarzystwo na jakiś czas i pytała jak wziąść wolne w pracy, bo dzisiaj jedna klasa tak ją wyprowadziła zrównowagi ,że potem na pytanie co, odpowiedział Gó.... i była po wszystkim bardzo z siebie niezadowolona. Ale miała spokój do końca lekcji bo nikt już nie pytał o nic.
dankin-82
Thu, 26 Feb 2009 - 07:47
mariola no ja też myślałam że najpierw 20stka się wybija a potem kolejne, to powiedz mi Kotusiu ile w końcu mam wpisać tych kiełków
rozan mi też potwornie brakuje słoneczka i wiosny tylko że do wiosny tak blisko i to porodu ehhh no boję się ; za to synaczka masz bardzo uroczego i on powinien rozjaśniać Ci te wszystkie dni bez słonka
atage najważniejsze że wszystko się wyjaśniło i Kasia ma się dobrze, no niestety czasami albo sami albo lekarze fundują nam takie niespodzianki, jak pamiętasz ja też z Kulką wiele przeszłam w tym temacie, ja już postanowiłam że dopóki nie będzie konkretna diagnoza postawiona ja nie będę się tym wszystkim aż tak bardzo stresować bo szkodzę sobie i domownikom ehhhh, trzymam kciuki za szybki powrót młodej do zdrówka &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& taqilla no u nas to samo Kotuś z tym że jak już Kulka przegnie to widzi że matce żyłka właśnie pęka i odpuszcza jedzeniowo nadal tylko mleko bu jadła więc my walczymy i z jedzeniem i z ubieraniem przed wyjściem; ale ja daję młodej wybór, ona dużo rozumie i wie że jak nie zrobi jak mama chce to albo nigdzie nie wyjdziemy albo czegoś nie dostanie; no i ataki złości mamy ale ja wtedy dziecko zostawiam w spokoju lub oświadczam że mnie to nie rusza i co od razu uśmiech na buziolce bo wie że nic tym nie wskóra u nas; generalnie mam dziecko bardzo pogodne i jeszcze bardziej charrakterne, ma swoje sposoby by osiągnąc wiele z tego co sobie zaplanuje a jak już wyczuje że ktoś z odwiedzających miękki jest to zaraz woła no ciocia a my wiemy że ta osoba jest w tarapatach bo młoda będzie ją męczyć koszmarnie hihi
ja miałam wczoraj w planach odgruzowanie łóżeczka i wyszło na plus, pranie Natkowych ubranek ale jak zobaczyłam ile tego to dałam sobie spokój, poszłam z młodą na zakupy i obżarłyśmy się lodami i koktajlami no pycha, chciałam młodej kupić "dzidziusia" ale w sklepie zabawkowym moje dziecko niczym nie było zainteresowane no oprócz motorem i maleńką lalką która mówi kilka rzeczy dziś muszę iść z nią tylko na spacerek a od samego rana walczę z allegro bo tyle rzeczy naraz wygrałam ehhhh może skończę dziś albo pranie albo ścianę kubusiową to się jeszcze okaże
rozan
Thu, 26 Feb 2009 - 13:38
Atage Nie dziwię Ci się, że się denerwowałaś... Ja przy zwykłym przeziębieniu Szymka źle śpię i się stresuję... Dobrze, że wszystko OK . I Brawa dla dzielnej Kasi
Mariolka jak ja bym już chciała wskoczyć w sandały . Szymek zresztą też chodzi i powtarza, że jak stopnieje śnieg to pójdziemy na zababaw (plac zabaw)
Taqilla Szymo też powoli zaczyna się buntować. Np. przed spaniem ściągam mu spodnie, a on że na nocnik. Więc wzięłam go na ręce, a on że nie na nocnik. Wiec kładę go z powrotem, a ten mi mówi, że na nocnik. Więc wzięłam go już do łazienki, mimo, że mówił nie. Zaczęłam mu tłumaczyć, że nie można zmieniać tak zdania, ale jak to wytłumaczyć 20 miesięcznemu dziecku . W końcu ubieram mu pieluchę, a on mi wyskakuje, że na nocnik. ja go rozbieram, a ten się buntuje. W końcu zaproponowałam, że jak usiądzie, to mu coś tam dam fajnego do zabawy i usiadł. Oczywiście siku nie było. Więc nie pozostaje mi nic innego jak następnym razem to zignorować, bo nie raz już takie ignorowanie przy podobnych sytuacjach działało. Oczywiście jak faktycznie chce mu się kupsko, to wtedy idzie bez marudzenia Jak czasem przeszedł sam siebie, to szedł do kąta. W tej chwili jest tak, że jak coś przeskrobie to sam idzie do kąta , więc już to odpada. Teraz raczej staram się nie karać, a nagradzać za to właściwe zachowanie. Nie wiem jak będzie później, bo u nas bunt dwulatka chyba dopiero się rozwija, a już teraz czasem brakuje mi sił..... Może to też jest taka kropelka w tym moim dołku, że sobie nie radzę....... Na zdjęciach Olivka cudna, jak aniołeczek niewinna . A mama tutaj opowiada o jakichś buntach dwulatka
O Mariolka to faktycznie klasa musiała nieźle wyprowadzić Twoją koleżankę z równowagi. Muszę się poważnie zastanowić nad tymi moimi studiami
Dankin oj Szymo potrafi przegonić chmury... Ale czasem...... Najbardziej mnie rozbraja, jak wie, że czegoś nie może robić, np. kręcić pokrętłem przy pralce, jak pralka jest włączona, to podchodzi do pralki, kręci pokrętłem i mówi: "Kręcić nie wolno, kręcić nie wolno".
Taqilla jeszcze przyszło mi do głowy. A może np. przy przewijaniu sama zaproponujesz Olivce jakieś dwa miejsca i niech wybierze z tych dwóch. Ma tak robimy .np. przy śniadaniu zamiast pytać co zje, to pytam czy zje kanapkę z dżemem czy jajko .
Nataliia
Thu, 26 Feb 2009 - 13:51
Cześc wszystkim majusiom i majusiowym dzieciaczkom
agate domyślam się co musieliście czuc w takiej sytuacji. Sama bym chyba ze strachu sie rozchorowała. Dobrze że wszystko ok
TAQILLA dobrze że Olivia już zdrowa i jak widac na cudnych fotkach dopisuje jej nastrój zdjęcie z lizakiem jest przecudne
Tusia ciesze sie że Emilce zeszła ta wysypka...nareszcie
dankin ja cię podziwiam, ze masz tyle siły i werwy w sobie z takim brzucholem
Wiktorek juz przestał pokasływac ale syropki jeszcze bierze. Ja też już coraz mniej posmarkuję Jutro mamy pożegnanie w IMD z naszą zabawową grupą. Eh szkoda będzie się rozstawac z dziewczynami i dzieciaczkami Do nowej grupy (Dwulatków) przechodzi 6 dzieci (zawsze raźniej). U nas był śnieg i już go nie ma. Dobrze, ze zdążyliśmy poszalec i ulepic bawłana, który wieczorem się przewrócił a rano stopniał prawie cały Fotki powstawiam jak mi laptopa naprawią, bo w tym nie mam zdjęc
atage
Thu, 26 Feb 2009 - 14:41
witam panie...
u nas sytuacja wrócila do normy, wreszcie się wyspałami dzis mogę normalnie funkcjonować
rozan, Taqilla obawiam się, że to dopiero począki buntu i niestety nic nie słyszałam żeby mozna było wziąc wolne na ten trudniejszy czas
Nataliia fajne zdjęcia z zabawy karnawałowej, slicznie wyglądałas , dobrze, że Wiktorkowe zdrówko lepiej.
Dankin no widzę, że wicie gniazda u Ciebie na pełnych obrotach, ehhh jak czytam co wyprawiasz to zaczynam panikować, że i ja powinnam juz coś zacząc działać ale narazie ograniczyłam się do posortowania malenkich ciuszków i odrzuceniu tych typowo dziewczęcych (ślicznych!!) ubranek a pozostawiłam te takie uniwersalne co i chłopca można w nie ubrać
Taqilla śliczne robisz te zdjęcia zawsze tyle na nich barw i życia- zazdroszczę talentu
A my od ubiegłego weekendu mamy nową poranna zabawę: Kasia po przebudzeniu chowa się pod kołdrę i krzyczy mamusiu, tatusiu (jesli tata jest w domku akurat z rana) śtajemy, siukamy Kasiuli- no i trzeba szukać a kiedy już brzdąc się odnajdzie to woła:telaś gilamy Kasiule (tzn. łaskoczemy) i zanosi sie od smiechu- no takie mamy wesołe [poranki od kilku dni , minusem jest tylko to, że zabawa zaczyna się zwykle w okolicach godziny 6
rozan
Thu, 26 Feb 2009 - 14:46
hehe Atage nie zazdroszczę pobudki o 6 rano . Za to zazdroszczę wyspania się U nas na szczęście Szymo pozwala nam pognić troszkę w łóżku. Przeważnie znajdzie sobie jakieś zajęcie
Dobra uciekam, bo Szymo wstał. Może uda nam się jeszcze dzisiaj wyjść na topniejący już śnieg, chociaż jest takie zgniłe powietrze...... Zobaczymy. Aha może mnie nie być przez kilka dni, bo komp znowu idzie do serwisu
rozan
Thu, 26 Feb 2009 - 15:36
Nie wiem, czy Wasze Maluchy w coś "grają" na komputerze, ale ja ostatnio znalazłam coś takiego teletubisie i Szymo jest zachwycony . Przy okazji uczymy się liczyć
TAQILLA
Thu, 26 Feb 2009 - 16:30
Dobrze wiedzieć, że nie jestem sama z moim zbuntowanym Dzieciem Od razu mi lepiej
CYTAT(rozan @ Thu, 26 Feb 2009 - 13:38)
Taqilla jeszcze przyszło mi do głowy. A może np. przy przewijaniu sama zaproponujesz Olivce jakieś dwa miejsca i niech wybierze z tych dwóch. Ma tak robimy .np. przy śniadaniu zamiast pytać co zje, to pytam czy zje kanapkę z dżemem czy jajko .
eeeee... próbowałam, nie przeszło! Olivia ma pięć tysięcy pomysłów na minutę i dając jej totalnie wolną rękę przy wyborze np miejsca do przewijania bankowo miałabym pół godziny z głowy A na pytanie co zjesz na śniadanie: płatki z mlekiem czy np bułę odpowiedź zawsze pada: kajo i łała (kako i jajo) Nie żebym jej cały czas narzucała swoje zdanie , bo Dzieć z reguły sama wybiera kto ją przewinie itp ale i tak w trakcie wychodzi jej charakterek i testuje starych na ile może sobie nimi podrygować
U nas tez po zimie - w sumie od 2 dni wiosna ale na dzisiejszy wieczór zapowiadają ulewne deszcze które w nocy mają przejśc w śnieg a temp. z 12stC ma spaść poniżej 0 w ciągu najbliższych 12h - bossssko! dankin-82 jestem pelna podziwu dla Twojej werwy, zapału i sił witalnych. niby piszesz że padasz na pyszczydło ale ILE Ty rzeczy robisz w ciągu dnia! We mnei obudzil się leń i całkiem mi fajnie z tym domowym zwierzątkiem
Natalia dobrze, że już zdrówko wraca i do Ciebie i do Wiktora! Tak trzymać &&& Tusia8 z Emilką też z Wami zmienia grupę ?
Mariola*** ja gdy juz nie mam siły po raz setny odpowiadać na pytanie : cio to? zadawane z prędkościa karabinu maszynowego (odpowiedź oczywiście oczekiwana jest z taką samą prędkością a pytanie wskazuje cały czas na tą samą rzecz:jestem zly ) odpowiadam Dzieciowi: rower! Z reguły skutkuje
atage no poranki macie urocze Szkoad, że zaczynają się o 6 rano. My już taką godzinę wstawania przerobilismy ale od niedzieli Olivia nie budzi się wcześniej niż o 8 - 8:30 więc jest luzik.
dankin-82
Fri, 27 Feb 2009 - 09:10
na dodatek z czymś musiałam przesadzić bo od wczoraj wieczorkiem bardzo źle się czuję i teraz znów mnie dopadło, qrcze a sama jestem z Kulką i w razie "w" nie ma mi kto pomóc, do szpitala z dzieckiem hehe żebym tak do porodu jeszcze Kulki brać nie musiała jak przyjdzie czas a okaże się że wszyscy w pracy ....dziś w planach mam zakupki z koleżanką, spacerek z młodą i chyba dokończę pranie lub dla odmiany polecę z malowaniem ostatnich fragmentów Kubusia ale muszę poczekać czy wogóle ta niemoc mnie opuści bo jak nie to doopka do góry i odpoczywamy
a tak wogóle to kupiłam już "dzidziusia" dla Kulki, dostanie go po powrocie naszym ze szpitala i już na urodzinki pieska Bobby'ego bo widziałam jak moje dziecko trzęsło się nad tą zabawką gdy zobaczyła u innego dzieciaczka więc myślę że prezent będzie trafiony.........a Wy myślicie czasem co dacie swoim pociechom na urodzinki, ja wcześniej zaczęłam z racji terminu porodu ale korci mnie żeby coś jeszcze kupić tylko na razie nie mam konkretnych pomysłów.....wiem że młoda ma dostać taki wypasiony wózek wielofunkcyjny żeby mama i córka woziły we dwie swoich dzidziusiów, na razie obiecane ale mam przeczucie że będę w ostatniej chwili sama coś kupować bo teściowie tylko obiecują i jakoś nigdy się z obietnic nie wywiązali dla mnie to i lepiej; a może faktycznie nie czekać tylko kupić?
nińka
Fri, 27 Feb 2009 - 15:39
cześć
nie pisałam z powodu braku internetu i problemami z tpsą
Taqilla fajna pierwsza stronka mogę podesłac aktualne zdjęcie Lecha? Lechu też jest okropny. Nie dość, że wszystko jest na odwrót (ja idę w prawo - Lech w lewo, ja w lewo, on w prawo) no na dokładkę jak coś jest nie po jego mysli to wpada w zdenerwowanie i potrafi uderzyć (mnie, Michała, babcię) a Stefkę to nawt bez zdenerwowania tak po prostu Nie wiem czy jakis błąd wychowawczy popełniliśmy
Dankin jak się czujesz? trzymaj sie kobietko, juz niedługo &&&&&&&&&&&&&&&&& śliczna Natka Co do podobieństwa to tak jak Taqilla pisze zobaczymy po urodzeniu. Stefka np. robi się do mnie coraz bardziej podobna (zwłaszcza do mnie z dzieciństwa), a początkowo była "małym Michałem"
rozan jestem pełna podziwu dla umiejętności Szymowych . Ja Lecha staram się nie zach zechecać do komputera .
tusia fajne farbki. My też malujemy
Natalia śliczny motor bujaczek Zmałpuje od Ciebie kuchenkę gazową co?
Gosia Martynka sliczna
mariola współczuje uczniów twojej koleżance Mnie tez od wrzesnia czekają takie problemy Postanowiłam jednak po pertraktacja z tesciową wrócić do pracy
cdn
dankin-82
Sat, 28 Feb 2009 - 07:46
nińka dobrze że już wróciłaś do nas ja się dobrze czuję tylko przerażają mnie te uciekające dni i zbliżający się poród co do podobieństwa to wiesz my działamy inaczej jako rodzice i widzimy chyba co chcemy
no ja wczoraj wyszalałam się na zakupach z koleżanką, wzięłyśmy Kulkę która piknie się uśmiechała i przez to korzystała młoda bo coś dam dostała a my oczywiście rabacieki, a potem młodą uśpiłyśmy i poszłyśmy już same szaleć a D został na posterunku....tylko że kasy poszłooooo
a ja w nocy wogóle spać nie mogłam ehhh młoda mi się tak potwornie nisko ułożyła, ból koszmarny, Natka mi tak naciskała na nerwy, miejsca sobie wogóle nie mogłam znaleźć aż zastanawiałam się czy czasem to nie początek wielkiego wydarzenia, na szczęście Kulka zaczęła domagać się mamy i przy niej zasnęłam wymęczona on na mnie działa jak lekarstwo.......dziś koleżanka od samego rana będzie latała mi po resztę bluzeczek itp bo ja już rady nie daję, wczoraj przegięłam a potem idziemy do mojego ojca na imieninki
dankin-82
Sat, 28 Feb 2009 - 11:49
wklejam Kulkę dzisiejszą i uciekam
dankin-82
Sun, 01 Mar 2009 - 07:44
no ładnie jakie tu puuustki
rozan
Sun, 01 Mar 2009 - 13:30
Dankin faktycznie pustki....
Witamy po krótkiej przerwie Mięliśmy kompa w serwisie......
Dankin jak tam, niemoc Cię opuściła?? Fajnie, zę zakupki udane Odnośnie prezentów na urodziny, to my mamy jeszcze sporo czasu do czerwca, więc jeszcze się nie zastanawiałam. Oczywiście jak buszuję po necie, to jest tyle fajnych rzeczy, że najchętniej wszystkie bym kupiła. Ale jak przyjdzie co do czego, to nie mogę się zdecydować...... Kulka jak zwykle urocza
Nińka ja z biciem mam podobnie. Szymo od czasu do czasu z pełną premedytacją podchodzi do mnie i uderza mnie w policzek. Po czym mówi, że bić nie wolno i idzie do kąta. Teraz już kąt nie skutkuje, więc tłumaczę mu, zę tak nie wolno i że nie będę się teraz z nim bawić i nie zwracam na niego uwagi. jak na razie skutkuje. A odnośnie komputera, to też nie ciągnę Szymka na siłę. Zdarza mu się "pograć" z pięć minut na tydzień, to wszystko. jego bardzo ciągnie do takich "zabawek". uwielbia włączać i wyłączać TV, przeglądać zdjęcia z telefonie, przyciskać przyciski w aparacie i takie tam. Komputer też muszę wyłączać z prądu, bo mógłby cały czas go włączać i wyłączać .
A my dzisiaj sami spędzamy niedzielkę . Krzycho pojechał z rodzicami po towar do Łodzi i wrócą pewnie gdzieś koło północy.... . Przez to serwisowanie kompa nie miałam możliwości napisać Wam, że znowu przyplątało się do nas choróbsko. W nocy z czwartku na piątek Szymo obudził się około pierwszej w nocy i chciał, żeby go wziąć do nas do łóżka. Ale jakoś tak nie mógł sobie znaleźć miejsca. Płakał i strasznie się wiercił. Pić nie chciał, brzuszek i ząbki go nie bolały. Myślałam, że po prostu wybił się ze spania. W końcu po jakiejś godzinie sam powiedział, że boli go siurak. Myślałam, że może zsikana pielucha go uwiera, tym bardziej, że jak ubrałam mu nową pieluszkę, ładnie zasnął. Ale rano przebierając go zauważyłam, że siurak jest zaczerwieniony. Wiec udało się złapać siku do badania i wieczorem pojechaliśmy do lekarza. Szymo złapał jakiś stan zapalny. Dostał Biseptol i riwanol w żelu. Przy okazji okazało się, że ma zaczerwienione gardełko. Ale na szczęście po zastosowaniu leków na drugi dzień było już lepiej. Teraz jest już całkiem dobrze . No i muszę pochwalić mojego smyka. Pierwszy raz był taki spokojny u lekarza. Przeważnie wyglądało to tak, że darł się w niebogłosy już w poczekalni. A w piątek na dzień dobry tylko pomarudził, a potem jak lekarz zaczął go badać przestał płakać. Tylko potem przy oglądaniu gardełka jeszcze zapłakał, ale szybko się uspokoił. Dostał nawet dwie naklejki . Tylko trochę się boję, bo pierwszy raz podczas badania nie płakał i lekarz powiedział, że słyszy szmery w serduszku, ale prawdopodobnie jest to spowodowane wyższą temperaturę. Mamy to jeszcze sprawdzić po chorobie......
Jak tylko ogarnę kompa po tym serwisowaniu, to wkleję Wam zdjęcia
rozan
Sun, 01 Mar 2009 - 13:58
oto co udało nam się zrobić w czwartek
dankin-82
Sun, 01 Mar 2009 - 20:28
ja przelotem tylko się zamelduję........niedzielka u pradziadków suuuper, młoda się wyszalała za wszystkie czasy, a ja mam już wszystko poprane dla Natki i teraz czeka mnie prasowanko , ścianę Kubusiową skończyłam o tyle o ile i niech dziewucha resztę domaluje ale to w kwietniu bo mi Kulka zbyt intensywnie asystuje i więcej mam poprawek niż namalowanego ja mam teraz jakąś manię zakupową czy jak? no poszłam po lody i wróciłam z pie.rdółkami no worek kasy by mi się przydał jak nic do tego obżeram się niemiłosiernie ale przestałam się tym już przejmować ...kociek (z wątku 09) dobrze napisała: dankin jak sie lekarz bedzie wagi czepiał to mu powiedz zeby kobiety w ciazy nie denerwował bo i jego zjesz!
spokojnego wieczorku :*
Ps rozan kiciuś superancki!!!!
rozan
Sun, 01 Mar 2009 - 22:55
Dankin hehe czyli wypad na lody bardzo udany . Oj, i komu by się dzisiaj nie przydał taki worek pieniędzy. Nie wiem jak Wy, ale ja mam niesamowitą zdolność jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy . Jak mam 20zł w portfelu to wydam 20zł, jak mam 50zł, to wydam 50zł . No jakoś źle się czuję jak mi pieniądze dłużej w portfelu leżą.
Ja czekam na Krzycha, Szymo śpi. Szkoda, że przez to gardełko nie mogliśmy wyjść na spacer, bo piękna pogoda u nas była dzisiaj. Za to jutro idziemy sobie na noc do siostry, to się z kuzynostwem Szymo wyszaleje
Mariola***
Sun, 01 Mar 2009 - 23:33
Rozan- ja mam podobnie, ile mam tyle wydam. Kotek śliczny, ale nie wiem czy wiesz że ze śniegu to bałwany się lepi:) Zdrówka dla młodego i jego siuraczka:) Serduszkiem nie przejmuj sie, lekarze słysza szmeru chyba u co drugiego dziecka, zwykle konsekwencją tego sa kontrole w poradni kardiologicznej czyli bieganie po lekarzach co jakiś zcas. Ale w sumie dobrze, moze zdieki temu faktycznie wykrywają jakies powazniejsze wady.
Dankin- Kulka już babeczka,ze hej. Zabków mamy komplet czyli 20 sztuk, ale w sumie gdybys wpisała nam 32 to do 18 miałabym spokój.
A tak powaznie doliczyłam się zebów dopiero dzisiaj jak się darła. Normalnie matka przytula czy cóś.... a ja zęby liczyłam. Ale MIłosz ma 21:) Wyszło poniekąd na moje Taqilla:)
No dobra, Martyna przeziebiona, co wieczór odstawia sceny, gdybym tu już nie miszkała jakiś zcas, to pewnie miałabym policję na karku. A wieczorem pretekst jest taki sam, wsadzona do wanny, nie chce z niej wyjść . Jak już wyjdzie to nie chce się ubrać i ok, ale ja mam siedzieć z nią w łazience. Już biorę sobie gazete do czytana. Godzia w łazience wieczorem.... Juz naprawde przestaąłm ją kąpać codziennie, metoda była ,że pupa pod kran, ale teraz nawet z umywali nie chce mi wyjśc. Tak czy siak wrzeszczy potwornie:)
A i łazi cały zdień i podśpiewuje sobie: jejeje, jejeje, je je je. Czy li z Arki siejeje, siejeje, sie je je
dankin-82
Mon, 02 Mar 2009 - 10:14
ufff wróciliśmy do żywych
rozan
Mon, 02 Mar 2009 - 10:15
Fajnie, że wszystko wróciło do normy
Mariolka a nie tylko bałwany, nie tylko. Popatrz co u nas zrobili w naszej miejscowości sfinks
Widzę, że nam rośnie druga Otylia . I gazetę sobie poczytasz
Idziemy na zakupy, jest tak pięknie na polku. I przewietrzyć Szyma, bo przed chwilką chodził i śpiewał "cichą noc"
Tusia8
Mon, 02 Mar 2009 - 10:17
uff...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.