Popiełuszko

Widziałam dzisiaj. Warty obejrzenia.
Początek mnie raził: scena z młodości księdza nie wiem po co, akcja jakoś się nie kleiła, mocno faktograficzny.
Natomiast potem świetny. Rewelacyjny Adam Woronowicz choć tu mogę być nieobiektywna: znam go z czasów licealnych. Świetnie pokazany jako człowiek: ze swoimi wątpliwościami,zmęczeniem i strachem. Bardzo fajnie bohater się zmienia, dojrzewa w miarę rozwoju akcji. I chyba to człowieczeństwo jest największą wartością filmu. To nie jest dzieło hagiograficzne, czego się obawiałam, nawet nie historyczno - polityczne. Wydarzenia są jakby tłem do pokazania samej postaci.
Moment śmierci jak dla mnie pokazany po mistrzowsku: bez słowa, poruszający bardzo ale nie przerysowany.
Jednym słowem polecam, myślę, że trzeba zobaczyć.

Ale Glemp strasznie sztuczny.

Filmu jeszcze nie widziałam, ale zwiastuny w stylu filmu akcji + osławiony bondowski:) plakat mnie nie zachęcają.

A jak go porównujecie z "Zabić księdza"?

Z jednej strony bardzo chciałabym zobaczyć...a z drugiej, boję się poprawnego banału i zbędnego patosu.
Siłaczko -jak jest?

O to samo chciałam zapytać. "Zabić księdza" jest jednym z filmów który zrobił na mnie duże wrażenie Widziałam go wiele lat temu i do dziś pamiętam.

Ja nie widziałam patosu. Jest pokazany jako ktoś wyjątkowy ale:często zmęczony, trochę próżny no i człowiek, który się po prostu boi, który chyba do końca nie zdawał sobie sprawy w co się miesza.
Nie zauwazyłam banału ani patosu. Kurde, tylko ja widziałam ten film? Ciekawa jestem innych opinii.

Ja zupełnie nie pamiętam filmu Holland, nie wiem nawet czy go oglądałam ale w "Popiełuszce" zupełnie pominięci są sprawcy, nie istnieją jako bohaterowie. Film pokazuje przede wszystkim ks. Jerzego.

Jak dla mnie dobrze uchwycone rozgrywki w środowisku opozycyjnego kleru. Homilię podczas pielgrzymki ludzi pracy w Częstochowie oczywiście wygłasza Jankowski a słowo wstępne miał powiedzieć właśnie Popiełuszko:nie pozwolili mu.

Siłaczko, byłam na filmie w poniedziałek. Jestem pod wrażeniem. Mam podobne spostrzeżenia do Twoich. Bałam się, że będzie "przedumany" ale niczego takiego nie odczułam. Były nawet zabawne wątki, np ten, jak się przeglądał w lustrze. Mi osobiscie podobał się dużo bardziej od np Katynia, ale wiadomo, to kwestia gustu.
"Zabić księdza" widziałam daaawno i nie pamiętam, nawet sobie pomyślalam po filmie, żeby skombinować od kogoś i też obejrzeć.

POLECAM

Również polecam! Warty obejrzenia, przedstawia naszą historię i dlatego myślę, że to nasz narodowy obowiązek obejrzenie tego filmu.

E-tam, ja nie lubie 'z obowiązku"Już tamte czasy były oliweczko 'z obowiązku", co mi się odbijało, i po cos o ta wolnośc walczyliśmy,wiec nie mówmy 'z obowiązku'.
Z potrzeby serca, z punktu poszerzenia wiedzy - tak.

Może i nietrafnie to ujęłam. Chodziło mi o to, że każdy Polak powinien to obejrzeć. No może przynajmniej ten, komu nasza historia nie jest obojętna.

Klasa mojej Ani (trzecia gimn.) była na "Popiełuszce" przed świętami. Generalnie podobało im się. Trudno co prawda powiedzieć, czy idealna cisza podczas projekcji była efektem skupienia czy obecnośći w kinie Pani od polskiego, która zagrozila sankcjami za złe zachowanie ale podobno oglądali z większym zainteresowaniem niż "Katyń".

Były jednak osoby, które twierdziły, że watek Grzegorza Przemyka był przez twórców filmu wymyślony dla dodania kolorytu