SposĂłb na kreta

Witam,

Postanowiłam założyć ten wątek, ponieważ mam już dość tych szkodników. Zaczyna się robić cieło, moje podwóko wygąda jak po nalocie czy bombardowaniu. Jeszcze dobrze ziemia ni eodmarzła a ten już z ziemi wyłazi. Ja nie wiem skąd one się biorą właśnie u mnie. Nie potrafię sobie z nimi poradzić. Mam cały czas ok 30 kopców, to koszmar, nie moge patrzeć na mój ogród. Najdziwniejsze jest to, że jak patrzę na trawniki sąsiadów to szlak mnie trafia, żaden z nich nie ma problemu z kretami bo chyba wszystki do mnie się zwaliły. Moje podwórko posada pełno metalowych prętów z różnego rodzajami puszek i butelek, bo niby ten dźwięk je odstrasza, nic z tego. Mam wiatraki porobione z butelek też nie działają. KUpowałam róznego rodzaju zapachowe odstraszacze i świece dymne. KUrde nijak nie idzię się ich pozbyć. Są tak bezczelne, że normalnie kopią w dzień.

Brak mi sił, jeśli zna kotś jakiś sposób sprawdzony to będę wdzięczna. Nie mam już nawet zachamowań jeśli idzie o ich ochronę, w nosie to już mam i chętnie pozbędę się tych niszczycieli raz na zawsze.

słyszałam ze siersc psa odstrasza krety... wystarczy powciskac troche w dziury po kretach.. ale ile w tym prawdy to nie wiem

Ja na Allegro widziałam kiedyś elektroniczne odstraszacze, podobno działaja (tak twierdzą sąsiedzi) ja osobiście nie sprawdzałam bo u nas najlepszym odstraszaczem okazal się pies. Rozkopał kilka razy kopce i krety sie wyniosły. Są u sąsiadów a u mnie nie

są jakieś kwiaty tylko muszę mamy zapytać jaka nazwa, które się sadzi w ogrodzie i zapach ich cebulek odstrasza gadziny

to ja poczekam na te kwiaty,bo mi dziadostwo w poziomki wlazło
są krety i superkrety
ja mam te drugie -genetycznie modyfikowane na które p.iardy typu odstraszacze nie działają
prędzej jakiś TNT,C4,trotyl czy inna wybuchowa żelatyna

to u mnie chyba są podobne. Też niczym dziadostwa nie mogę przegonić. Z sierścią psa spróbuję, choć nie licze na cuda, ręce opadają.
I czekam na nazyw strasznych roślinek

Podobno właśnie sposoby dźwiękowe słabo działają.

Można jeszcze wypróbować sposoby zapachowe. Krety podobno nie znoszą zapachu czosnku i przefermentowanych / zgniłych liści bzu.

U nas tez na krety najbardziej skuteczny jest kot-Psikot mogłabym pożyczyć ale nie wiem, czy akurat będzie łaskawa zapolowac

Pies nie koniecznie.
U nas sprawdził się wiatrak, ale nie z butelki tylko taki porządny, ten patyk co idzie do ziemi musi dość mocno drżeć.
Gaja z tym czosnkiem to nie na superkrety jak napisała Mika

Uwaga ! Moja babcia wkładała w krecią dziurę śledzia . Krety wyparowały. Pamiętać proszę, żeby jeden otwór zostawić otwarty, żeby mu się pięknie zapach rozchodził w kanałach .

ja mam superkreta -koty go nie ruszają
hmmm średzie powiadacie ... a jak to do ziemi przejdzie? do moich poziomekto co? urosną mi poziomki z posmakiem ryby?

wygooglowałam taka strone...
https://zwalczaj.pl/index.php?cPath=37&...CFQRatAodrBfolg

Nie "zapach" nie przechodzi

Mój sąsiad również śledzi użył jako odstraszacza. I krety ponoć nie wróciły, także może coś w tym jest

U mnie nie sprawdziły się odstraszacze ani proszek, ani pułapku, za to ostatnio z powodzeniem stosujemy naftalinę.
Wrzucam w tunel jedną kulkę i trasa jest zamknięta. Na razie obserwuję znaczne zmiejszenie jego aktywności.
O pełnym sukcesie na razie boję się trąbić.
Liczę na to, że po prostu opuści mój teren i pójdzie w bardziej "gościnne" strony.

Super kret nie równy super kretowi. Na jednego działa wiatrak, na innego śledź.
Trzeba próbować wszystkiego

A jeśli to nie kret a nornica??? Jak mam to rozpoznać po kopcach??? No i czy wtedy inne pratyki się stosuje do jej odstraszenia??

E no, nornica chyba nie robi takich kopcow???

U mnie tez sa super krety, gorsze niz wasze super krety bo niemieckie

witam w klubie

nasz wyrównywany, walcowany i wypieszczony trawnik wygląda jak ksiezyc po bombardowaniu. Mąż na skraju nerwicy.
próbowaliśmy: odstraszacze elektroniczne, sledzie, karbid, sierść i odchody kota.... nawet jamnika mysliwego ale ten nornice u sąsiada wykopał z małymi


w tym roku na nasze mutacje wyprĂłbujemy to:
https://www.centrumogrodnicze.pl/opis.php?n...ea2004968a837c8

działa na robaki nie na kreta a kret po zjedzeniu ... ma .... no działa jak olej rycynowy w dużym steżeniu...... zobaczymy

jesli nie podziała to bierzemy pozyczkę i zdzieramy humus i kładziemy geowłókninę. chwastów nie ma ale kret też nie przejdzie. tylko koszty

Ale te śledzie to jak? Surowe? W oleju? Po żydowsku?

Moi teściowie walczą z kretami - byliśmy u nich w weekend, piękny ogród teściowej wydląda jak po ataku nuklearnym.

He he

znajomemu jakos się udało a walczył z kretami 2 lata, zapytam co zadziałało i napiszę

Kret robi takie "kopczyki", nornica- "norki"

Na kreta świetnie działają wiatraczki. Ważna jest tylko precyzja wykonania. Pręt metalowy musi być wkopany głęboko w ziemię i wystawać ok.metra. na pręcie zawieszamy przeciętą na pół dwulitrową, plastikową butelkę po napoju (marka nie gra roli ). Powinna to być górna część z nakrętką.
Metoda ta ma kilka minusów. Jeśli ziemia jest "ciężka" to wiatraczków misi być więcej, nie wyglądają zbyt estetycznie, metoda nie jest trwała ( jak nie ma wiatraczków to kret może wrócić), nie sprawdza się w miejscach totalnie zacisznych, bo wiatraczek się nie kręci, i nie hałasuje.

Ja mam już dość wiatraczków, chcę pozbyć się tego draństwa raz na zawsze. Mój ogród wygląda jak pole minowe a wiatraków z butelek jst też mnóstwo.

Kilka dni temu był facio z deratyzacji, zobaczymy czy skutecznie je pogoni. Wrzucał do każdego kopca tabletki z gazem, mam nadzieję, że wytuję nie tylko krety ale i wszystkie zyjące robactwo, którym się krety żywią.

Napisze czy są efekty jego działania za jakiś czas

Strasznie morrrderczy temat.
Po przeczytaniu przypomniała mi się piosenka kabaretu Elita

"Do serca przytul psa,
WeĹş na kolana kota,
Weź lupę popatrz - pchła,
Daj spokój, pchła to też istota"

My kreta z działki pozbyliśmy się przypadkowo przy jesiennym przekopywaniu ogródka. Został (niechcący) złowiony na łopatę i przetransportowany w wiadrze daleko poza ogródek. Trochę żałujemy (), bo na jego miejsce wprowadziły się nornice. Moim zdaniem sto razy gorsze. Kret ograniczał się do podgryzania korzeni, gdy mu stanęły na drodze. Nornice żrą co popadnie.

siemka tez mam problem z kretami i powiem wam ze najlepszym sposobem jest złapanie na zywo jednego nawet nagrałem :
film kret na zywo
duzo ich nałapałem i coraz lepiej mi idzie

Moja siostra ma super psa w sumie to suczkę która kreta to każdego upoluje Kret jak kret ale ostatnio jeża wymęczyła do tego dochodzą myszki i różne takie gryzonie no a o kotach nawet nie wspomnę.. Gdyby kto pytał to Siberian Husky

Ja jestem zwolenniczką wiatraczków. W moim przypadku zdały egzamin rewelacyjnie !

Zapraszam na polowanie w sobotę zlikwidowałam 8 kopców, wczoraj sie zaszył pod schodami, a dziś nowe kopczyki przed samym wejściem. Łeb mu ukręcę!

u na była nornica
pomogło odstraszanie dźwiękiem(z obi taka piszczawka) na jesieni
teraz znowu jest -musimy kupić nową

a słyszałam ze na kreta najlepszy karbid -tylko to trucizna a kret pod ochroną
no i nie gwarantuje Ĺźe nowy nie przyjdzie

mój tata na działce też stosuje śledzie, mogą być w całości ale wystarczą głowy i flaki, które zostają jak się patroszy przygotowując do jedzenia
owego śledzi wrzucić do kopczyka albo wsadzić w reklamówkę, wtedy szybciej się zepsuje - chodzi o to żeby był mega śmierdzący (trzeba tylko uważać żeby się samemu nie otruć tymi oparami)

u mnie podziałał kupny odstraszacz na krety, teściu pofilował w ogrodzi i gdy wylazł to go....

a jest jeszcze jeden sposĂłb:)
do pustej butelki wkładasz pety wraz z popiołem papierosowym, zalewasz wodą czekasz ze dwa dni i to wlewasz - delikatnie odkopując do dziury. U nas podziałało:) Powtarzasz ten "zabieg" kilka razy.

My szlauch w norę nornicy wsadzaliśmy i woda lała się i lała godzinami. Udało się przegonić

Raczej utopic....

My też walczymy z kretami ... kulkami na mole. Nie potrafię narazie powiedzieć czy to działa, bo krety pojawiają się u nas z przerwami za to zmasowanym atakiem. Po ostatnim "wysiewie" kulek jeszcze nie wróciły.

Ostatnio słyszałam adekwatny dowcip od pani administratorki naszej wspólnoty. Wiecie jak się nazywa człowiek, który walczy z kretami? KRETyn

Mój wujek przegonił krety w prosty sposób:
jak tylko zima się kończy, zaczynają topnieć śniegi..to posypuje się podwórko wapnem i ono wraz ze śniegiem wsiąka w ziemię i krety znikają

U znajomych najlepszy środek to koty - nie odpuszczą żadnemu pogoniły wszystko, co ryje pod ziemią, krety czy nornice nie miały szans, musiały się wyprowadzić, żeby mieć spokój.

U nas czosnek pomógł Kret się szybko wyprowadził, oby na stałe...

MĂłj kot jest w takim razie zepsuty.

a wrządku ktoś próbował? Podobno sie sprawdza. Elektroniczne zabawki to ściema.

Słyszalam kiedys ze dobrze miec psa. Pies biega po podworzu robi wibiracje i kret sie zwija z tereny gdzie mu sie sufit trzesie.
Kiedys jak podworko nie bylo uzytkowane ( brak czasu ) kopiec byl na kopcu. Odkad przygarnelam psa i czesciej zaczelam uzytkowac podworze, krety sie spakowaly i wyniosly do sasiada, ktory nie ma psa. W zeszlym roku jamnikopodobe przerylo pol trawnika w pogoni za kretem. Przedwczoraj musialam sila odciagac spod plota bo u sasiada sobie dwa chodzily po gruncie i probowaly sie wkopac.

Nie mialabym sumienia zalewac kopce/ nory zwierzakow.

Nie psa. Jamnika. Jamnik to bezwzgledny odstaszacz wszwlkich gryzoni i nieproszonych gosci. Nie zlicze myszy, szczurow i innych zyjatek, ktore ma na sumieniu nasza Gumka. Nie jestem z teho powodu zachwycona, ale natura naszej suki jest nieomylna. Wytepila nie tylko krety, ktore chetnie niegdys u nas mieszkaly, ale nawet szczury. Dotad polowala, zaczajala sie i KOPALA, az z naszej dzialki zniknely futrzaki. Kiedys ojcu ulozyla 11 gryzoni na podjezdzie... Jednego dnia. Bo ona nie zjada, tylko poluje...

Jak Wasze metody, co pomogło?
Na działce mam jeden kopiec i ok 5-6 dołków, kret czy nornica Muszę częściej psa i córkę z piłką na działkę zabierać.
Założyłam butelki na patyki, ale musze zminić na cieńsze patyczki, chyba jeszcze śledzie przetestuję

łowny kot - u znajomych wokół norki 5 łebków czyha żeby pacnąć i to działa

puszki po piwie dają ludzie na patyki,by wydawało odgłos, a butelki to zakopują ok 40cm pod ziemie,wtedy wiatr wpada i daje też odgłos, a tak to nic nie działa,też mamy kopców 5

Kota nie mam i to jest działka w ROD to musiałabym go specjalnie tam zabierać, a kot jak widomo wędruje własnymi drogami Może by sąsiadka użyczyła ale jak zwieje
Kurcze piwa nie pijam, mąż wyjechał - puszek brak, chyba że poproszę kogoś o zbieranie ale pomyślą, że na złom
Na razie uskuteczniam młodą z piłką, a niech poodbija trochę

Mój znajomy wyczytał w necie, że dobrym sposobem na krety jest zakopanie w jego norze kawałka słoniny. Zastosował, zakopał słoninki w kopczykach i mówi, że podziałało. Czy to jest skuteczne, czy może to zbieg okoliczności, że krety się akurat wtedy wyprowadziły, nie mam pojęcia Powodzenia w wypędzaniu miłych stworzonek

Sposobów na krety jest całe mnóstwo Każdy robi co może aby nie spotkać na swojej drodze to zwierzę. Ja również z tym walczyłam do momentu aż ktoś polecił mi karbid granulowany Zakupiłam go w sklepie https://www.sklepogrodniczy.pl/odstraszacze...rety-i-nornice/ i od tej pory mam spokój Okazuje się że karbid ma specyficzny zapach na który kret się jeszcze nie uodpornił. Zobaczę jak będzie w przyszłym roku bo w tym kreta nie miałam.

Bardzo dużo sposobów na kreta znajduje się w tym artykule. Może któryś się sprawdzi.
https://dzialka.bazafirmy.pl/dzialka/jak-sie-pozbyc-kreta.php

Pamiętam jak kiedyś moja babcia przywoziła na działkę jeże, żeby zajęły się kretami