Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
.. niespodzianka! Wczoraj moje dziecię przyszło z wszami z przedszkola..(( Masakra, w polskich przedszkolachto chyba jest wielka teraz rzadkość, prawda? A dziecko z przeważnie biednej lub zaniedbanej rodziny -przynajmniej taki stereotyp. A tymczasem- w naszym, skandynawskim przedszkolu- wszy są... normalnością. Co jakieś 2 tyg wisi kartka na drzwiach przedszkola,że są wszy.
Trafiło na moje dziecię . Wprawdzie 2 tylko wyczesałam, nie wiem, jak z gnidami ,bo się nie znam,ale- roboty mam na cały dzień. Wczoraj przed 22 zabieg płynem odwszawiającym,a dzisiaj pranie,pranie,pranie...yyyych
Orinoko
Thu, 05 Mar 2009 - 13:38
NIestety, chyba wcale nie taka rzadkosc, tak przynajmniej u nas tlumaczyli, jak w grudniu byla akcja "wszy", Sanepid i odzewa do rodzicow o zakupienie odpowiednich srodkow w aptece. Potem jeszcze 2 kontrole wykazaly, ze jest ok. Ale zdarza sie, zdarza, niestesty, co potwierdzaja znajomi z dziecmi w wieku przedszkolnym.
aluc
Thu, 05 Mar 2009 - 13:49
tyczko, w Warszawie jest epidemia wszawicy, i w szkole i w przedszkolu wiszą ciągle kartki stereotyp nijak się ma do rzeczywistości
hawah
Thu, 05 Mar 2009 - 14:56
Tyczko witaj w klubie. WalczÄ™ od wtorku
tyczka
Thu, 05 Mar 2009 - 15:42
Miło mi W końcu to zawsze jakieś pocieszenie
tyczka
Thu, 05 Mar 2009 - 15:42
Walczysz- to znaczy czym potraktowałaś?
jaAga*
Thu, 05 Mar 2009 - 15:45
Wszy w moim mniemaniu to też były zamierzchłe czasy, do października zeszłego roku, kiedy Julka przyniosła....3 razy w sumie, dopiero jak się ostro wkurzyłam to pomogło, chyba przestały sie przedszkolanki patyczkować i dosadnie poinformowały rodziców żeby sprawdzili głowy dzieciom. U nas pomagał dalacet, tani i skuteczny. Gdyby nie to, że ktoś w przedszkolu miał je i wciąż roznosił to pomógłby odrazu. ierpliwości, ja długo się nie mogłam otrząsnąć i wciąż ich u wszystkich wypatrywałam.
Mika
Thu, 05 Mar 2009 - 15:58
2 lata temu mne też dosięglo na dwa baty - Jasiek z przedszkola, Ola ze szkoły do dzis mnie swędzi na samą myśl przedszkole podeszło rozsądnie i otwarcie, ze szkołą walczyłam 2 miesiące,bo nikt nie ma prawa (oprócz rodziców/opiekunów) grzebać dzieciom w głowach
..........
Thu, 05 Mar 2009 - 16:16
.
tyczka
Thu, 05 Mar 2009 - 16:29
Tylko,że u nas w przedszkolu, ta kartka wisi regularnie co 2-3 tygodnie,a do przedszkola chodzi raptem 60 dzieci.. W grudniu,bardzo zaskoczona,zapytałam o tę kartkę, to pedagog mi powiedziała, że u nich to bardzo częste i od razu zgłaszają rodzicom. No to cholera, wychodzi na to,że oni nic sobie z tego nie robią!
hawah
Thu, 05 Mar 2009 - 19:01
CYTAT(tyczka @ Thu, 05 Mar 2009 - 14:42)
Walczysz- to znaczy czym potraktowałaś?
Szampon SORA FORTE - na 10 minut sie nakłada i rzeczywiscie po zastosowaniu żywych już nie widziałam. No i teraz 2 razy dziennie uzbrojona w lupe przeczesuję głowe córki specjalnym gęstym grzebieniem (do szamponu był dołączony) i likwiduję wszystko co moze być gnidą (nie rozróżniam tego dziadostwa od łupieżu, wiec wyciągam wszystko). Szampon był chyba skuteczny, bo po jego zastosowaniu wyczesałam 4 martwe sztuki i od tego czasu nie widziałam w głowie żadnych egzemplarzy. Ponadto wygotowałam pościel, a szamponem potraktowaliśmy się wszyscy, domownicy znaczy, ale nikt więcej intruzów nie miał. Po tygodniu zalecone jest jeszcze jedno profilaktyczne mycie.
xxyy
Thu, 05 Mar 2009 - 19:06
Tyczka , Ty o Danii piszesz tak? Kiedys czytalam artykul o Danii , w ktorym wspomniano, ze wlasnie wszawica jest czesta u malych Dunczykow. Jako wytlumaczenie podano, ze powodem jest nie bieda, ale zapracowanie rodzicow. Zwykly brak czasu.
tyczka
Thu, 05 Mar 2009 - 22:18
Tak, Leni. Tylko co mają wszy, do braku czasu rodziców..? Kompletnie tego nie rozumiem..
A ja mam środek "Hermal" zapobiegawczo kupiony w Polsce, przydał się. Ja również wyczesałam 2 sztuki,ale co do gnid, to nawet nie wiem,jak to wygląda.. W zasadzie dzisiaj podcięliśmy włosy, łepetynkę przejrzałam i właściwie nic nie widziałam, nie wiem, możliwe,żeby gnid nie było? Hmm, może to i dobry pomysł,żeby ów szampon zastosować u nas..
tyczka
Thu, 05 Mar 2009 - 22:21
O,o - i jeszcze, Leni, nasunęło mi się do głowy.. Jaki brak czasu..? W kraju,w którym tydzień pracy wynosi 37 godzin, pracuje się przeważnie do 16,soboty max 14, a niedziele obowiązkowo wolne, w kraju, w którym ludzie mają czas na hobby, codzienny jogging etc.. BRAK CZASU Toż jakiś absurd
Meggi
Fri, 06 Mar 2009 - 13:07
CYTAT(tyczka @ Thu, 05 Mar 2009 - 21:18)
Tak, Leni. Tylko co mają wszy, do braku czasu rodziców..? Kompletnie tego nie rozumiem..
A ja mam środek "Hermal" zapobiegawczo kupiony w Polsce, przydał się. Ja również wyczesałam 2 sztuki,ale co do gnid, to nawet nie wiem,jak to wygląda.. W zasadzie dzisiaj podcięliśmy włosy, łepetynkę przejrzałam i właściwie nic nie widziałam, nie wiem, możliwe,żeby gnid nie było? Hmm, może to i dobry pomysł,żeby ów szampon zastosować u nas..
Gnida to na włosach wygląda jak taki nadmuchany łupiez, jest to dziadostwo drobne, ale nietrudno pzregapić bo przeważnie nie jest to jedna tylko kilkanaście w grupie, wiec każde takie gniazdo z bialymi mini jajeczkami przylepione mocno do włosa to gnida, łupiez opada z włosa po ruszeniu.
Całkiem niedawno odbyłam walke z wszami na dwa fronty, obie moje córki je miały, jedna szkolna druga przedszkolna. Nasz szkoła nawet zakupiła szampony i rozdaje rodzicom darmowo w ramach z walką z wszawicą.
Swoją drogą zapytam czy ktoś kupił bez problemu w aptece ten grzebyk ??? W kompletach z niektórymi szamponami są wiem, ale pojedyńczo to w T. nie dostałam Szamponów też lichy wybór, i jak tu walczyć z tym ??
No i podobno wsza na brudnych włosach nie usiedzi dlatego woli czyste zadbane głowy. Więc chyba nie mamy sie co obwiniać, ja na poczatku myślałam, że newricy się nabawię, na szczęscie obie Panie (wychowawcznyni K. i pani dyrektor A.) które zostały przeze mnie o fakcie powiadomione, zapewniły, że to rzecz normalna i mam sie przygotowąc, ze moze jeszcze nas to spotkać, choć wolałabym nie
Meggi
Fri, 06 Mar 2009 - 13:11
W przedszkolu i szkole co jakiś czas są sprawdzane głowy, do szkoły podpisałam specjalną zgodę, bo podobno pielęgnairki nie mają prawa zagladać dzieciom we włosy, dziwne ??
Tuni
Fri, 06 Mar 2009 - 22:54
Faktycznie nie mają prawa grzebać bez zgody rodziców. A niech sprawdzają. Byle ręce myły, bo jak mi się przypomi nasza szkolna pielęgniarka co to długaśnymi pazurami każdemu po kolei grzebała we włosach i zaglądała do uszu, to do dziś mnie obrzydzenie bierze
xxyy
Fri, 06 Mar 2009 - 23:12
CYTAT(tyczka @ Thu, 05 Mar 2009 - 23:21)
O,o - i jeszcze, Leni, nasunęło mi się do głowy.. Jaki brak czasu..? W kraju,w którym tydzień pracy wynosi 37 godzin, pracuje się przeważnie do 16,soboty max 14, a niedziele obowiązkowo wolne, w kraju, w którym ludzie mają czas na hobby, codzienny jogging etc.. BRAK CZASU Toż jakiś absurd
Tez sobie to pomyslalam ! Jak dobrze wszystko pojdzie to juz w lecie bede miala ten sam problem co Ty
Mika
Fri, 06 Mar 2009 - 23:21
Meggi, co do grzebyków to można je kupić ... w sklepie zoologicznym kupowalam kotu
tyczka
Fri, 06 Mar 2009 - 23:37
No to Leni, gratuluję, choć ja wcale nie wychwalam pod niebiosa
Meggi
Sat, 07 Mar 2009 - 12:12
CYTAT(Mika @ Fri, 06 Mar 2009 - 22:21)
Meggi, co do grzebyków to można je kupić ... w sklepie zoologicznym kupowalam kotu
No tak pzrecież to takie oczywiste mogłam sie domyślić
tyczka
Thu, 19 Mar 2009 - 13:56
Świetnie. Po prostu siąść i płakać Pierwszy wątek napisałam 5.marca, myślałam,że problem mamy"z głowy" i w przenośni i dosłownie. Młody ma krótsze włoski, wszów ani śladu. A tymczasem dzisiaj znalazłam jedną u siebie. Buuuuuu, to teraz mycie,pranie,odkurzanie, od początku
Meggi
Thu, 19 Mar 2009 - 14:01
tyczka jak farbujesz włosy to najlepszym środkiem jest nalożenie farby .No i wspólczuję, ja tego najbardziej sie obawiałam, bo u dziewczyn mogłam sama zwalczac a u mnie to nawet nie miałby kto pzreszukać głowy
tyczka
Fri, 20 Mar 2009 - 11:32
Nie farbuję Wczoraj siedziałam z Pedicul Hermal z godzinę na głowie, choć starczy 10 minut. Dwie wywaliłam. A dzisiaj rodzina, która przyjezdza z Polski do kolegi, ma przywiezc jeszcze jedną butelkę jakiegoś specyfiku. Choć mam nadzieję,że wreszcie pozbędę się tego świnstwa.. inaczej zbankrutuję na prądzie,jaki pobiera pralka do prania w 90'C...
Przecież nie pójdę między ludzi, szukać pracy do tego ...Achhhhhhhhhhhhhhh
Orinoko
Mon, 06 Apr 2009 - 14:35
Czy jest jakis srodek do stosowania na sucho, bez mycia? Dziecko mi chyba przynioslo cos z przedszkola, a od piatku ma wysoka goraczke (do 39), zreszta niewiadomego pochodzenia, wiec nie wiem, czym sie tak naprawde zajac najpierw - wszami (jajka? gnidy? maz dzis cos mu wynalazl na glowie, co sie nie chcialo z wlosa zsunac...) czy jednak wyleczeniem dziecka (jutro chyba jedziemy robic morfologie i mocz, bo nic sie nie wykluwa i nie wiadomo, co to ). Jak to mowia, nieszczescia chodza parami, a nawet stadami...
jaAga*
Mon, 06 Apr 2009 - 14:44
Orinoko przepraszam za pytanie, ale jaki ma związek mycie głowy z infekcją? Ja myję dzieciom głowę nawet jak są chore, poprostu po myciu suszę. A Ty masz synka, więc mniemam że i włosy krótsze, więc suszenie potrwa chwilkę. Ten środek Hedrin nakłada się na suche włosy i zostawia nawet na całą noc, a potem zmywa, może jego użyj, może do jutra temperatura mu spadnie. Zdrowia zycze.
Orinoko
Mon, 06 Apr 2009 - 15:39
Ekhm no nie mylismy mu nigdy glowy podczas infekcji, bo balismy sie hmm... roznicy temperatury, przewiania, niedosuszenia? itd. Suszarki maly organicznie nie cierpi, zwykle nie suszymy glowy, a tylko wycieramy lub podsuszamy. Oczywiscie, jak trzeba to trzeba. Raz mu zafundowalam kapiel w infekcji, to na drugi dzien bylo gorzej po prostu nie wiem, czy go nie przeziebilismy dodatkowo. To co, umyc? Juz troche przestalam sie ludzic, ze ta temp. spadnie, jutro to chyba nas czeka wyjazd na morfologie wiec musialabym mu umyc dzis, mam w domu jakis srodek zakupiony z okazji poprzedniej paniki wszawicowej (okazalo sie, ze jednak tych wszy nie bylo w p-kolu).
jaAga*
Mon, 06 Apr 2009 - 16:02
No nie wiem, Ty znasz lepiej swoje dziecko, ja bym swoim umyła? A to napewno wszy?, Skoro ma krótkie włosy, to napewno je wypatrzysz, może się wstrzymaj do jutra z tym szamponem.
Orinoko
Mon, 06 Apr 2009 - 16:09
No wlasnie ja kurcze nie znam sie na tym, nigdy nie widzialam ani wszy, ani jajeczek, maz mowi, ze to to, bo pamieta jak jego duzo mlodsza siostra przyniosla z przedszkola. Z kolei nie pasuje mi do opisu z poprzednich postow, ze wystepuja takimi grupami, bo Kubus mial dwa takie dziwne "cosie" na dwoch wloskach w duzej odleglosci od siebie... Fakt, ze przez ten okres infekcji nie mial glowy mytej, a wczoraj w nocy strasznie sie spocil, moze to naskorek? Ale sie trzymalo wlosa. wiec nie lupiez... No i wypadaloby przedszkole poinformowac...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.