To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

WSZY

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

tyczka
.. niespodzianka! 37.gif
Wczoraj moje dziecię przyszło z wszami z przedszkola..icon_sad.gif(( Masakra, w polskich przedszkolachto chyba jest wielka teraz rzadkość, prawda? A dziecko z przeważnie biednej lub zaniedbanej rodziny -przynajmniej taki stereotyp.
A tymczasem- w naszym, skandynawskim przedszkolu- wszy są... normalnością. Co jakieś 2 tyg wisi kartka na drzwiach przedszkola,że są wszy.

Trafiło na moje dziecię 21.gif . Wprawdzie 2 tylko wyczesałam, nie wiem, jak z gnidami ,bo się nie znam,ale- roboty mam na cały dzień. Wczoraj przed 22 zabieg płynem odwszawiającym,a dzisiaj pranie,pranie,pranie...yyyych 48.gif
Orinoko
NIestety, chyba wcale nie taka rzadkosc, tak przynajmniej u nas tlumaczyli, jak w grudniu byla akcja "wszy", Sanepid i odzewa do rodzicow o zakupienie odpowiednich srodkow w aptece. Potem jeszcze 2 kontrole wykazaly, ze jest ok. Ale zdarza sie, zdarza, niestesty, co potwierdzaja znajomi z dziecmi w wieku przedszkolnym.
aluc
tyczko, w Warszawie jest epidemia wszawicy, i w szkole i w przedszkolu wiszÄ… ciÄ…gle kartki
stereotyp nijak się ma do rzeczywistości

hawah
Tyczko witaj w klubie. WalczÄ™ od wtorku icon_smile.gif
tyczka
Miło mi 37.gif W końcu to zawsze jakieś pocieszenie 03.gif
tyczka
Walczysz- to znaczy czym potraktowałaś?
jaAga*
Wszy w moim mniemaniu to też były zamierzchłe czasy, do października zeszłego roku, kiedy Julka przyniosła....3 razy w sumie, dopiero jak się ostro wkurzyłam to pomogło, chyba przestały sie przedszkolanki patyczkować i dosadnie poinformowały rodziców żeby sprawdzili głowy dzieciom. U nas pomagał dalacet, tani i skuteczny. Gdyby nie to, że ktoś w przedszkolu miał je i wciąż roznosił to pomógłby odrazu. ierpliwości, ja długo się nie mogłam otrząsnąć i wciąż ich u wszystkich wypatrywałam.
Mika
2 lata temu mne też dosięglo
na dwa baty - Jasiek z przedszkola, Ola ze szkoły
do dzis mnie swędzi na samą myśl
przedszkole podeszło rozsądnie i otwarcie, ze szkołą walczyłam 2 miesiące,bo nikt nie ma prawa (oprócz rodziców/opiekunów) grzebać dzieciom w głowach
..........
.
tyczka
Tylko,że u nas w przedszkolu, ta kartka wisi regularnie co 2-3 tygodnie,a do przedszkola chodzi raptem 60 dzieci.. 21.gif W grudniu,bardzo zaskoczona,zapytałam o tę kartkę, to pedagog mi powiedziała, że u nich to bardzo częste i od razu zgłaszają rodzicom.
No to cholera, wychodzi na to,że oni nic sobie z tego nie robią! 37.gif
hawah
CYTAT(tyczka @ Thu, 05 Mar 2009 - 14:42) *
Walczysz- to znaczy czym potraktowałaś?


Szampon SORA FORTE - na 10 minut sie nakłada i rzeczywiscie po zastosowaniu żywych już nie widziałam. No i teraz 2 razy dziennie uzbrojona w lupe przeczesuję głowe córki specjalnym gęstym grzebieniem (do szamponu był dołączony) i likwiduję wszystko co moze być gnidą (nie rozróżniam tego dziadostwa od łupieżu, wiec wyciągam wszystko). Szampon był chyba skuteczny, bo po jego zastosowaniu wyczesałam 4 martwe sztuki i od tego czasu nie widziałam w głowie żadnych egzemplarzy. Ponadto wygotowałam pościel, a szamponem potraktowaliśmy się wszyscy, domownicy znaczy, ale nikt więcej intruzów nie miał.
Po tygodniu zalecone jest jeszcze jedno profilaktyczne mycie.
xxyy
Tyczka , Ty o Danii piszesz tak?
Kiedys czytalam artykul o Danii , w ktorym wspomniano, ze wlasnie wszawica jest czesta u malych Dunczykow. Jako wytlumaczenie podano, ze powodem jest nie bieda, ale zapracowanie rodzicow. Zwykly brak czasu.
tyczka
Tak, Leni.
Tylko co mają wszy, do braku czasu rodziców..? Kompletnie tego nie rozumiem.. icon_rolleyes.gif

A ja mam środek "Hermal" zapobiegawczo kupiony w Polsce, przydał się. Ja również wyczesałam 2 sztuki,ale co do gnid, to nawet nie wiem,jak to wygląda.. W zasadzie dzisiaj podcięliśmy włosy, łepetynkę przejrzałam i właściwie nic nie widziałam, nie wiem, możliwe,żeby gnid nie było?
Hmm, może to i dobry pomysł,żeby ów szampon zastosować u nas.. icon_rolleyes.gif
tyczka
O,o - i jeszcze, Leni, nasunęło mi się do głowy.. Jaki brak czasu..? W kraju,w którym tydzień pracy wynosi 37 godzin, pracuje się przeważnie do 16,soboty max 14, a niedziele obowiązkowo wolne, w kraju, w którym ludzie mają czas na hobby, codzienny jogging etc.. BRAK CZASU icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
Toż jakiś absurd 10.gif
Meggi
CYTAT(tyczka @ Thu, 05 Mar 2009 - 21:18) *
Tak, Leni.
Tylko co mają wszy, do braku czasu rodziców..? Kompletnie tego nie rozumiem.. icon_rolleyes.gif

A ja mam środek "Hermal" zapobiegawczo kupiony w Polsce, przydał się. Ja również wyczesałam 2 sztuki,ale co do gnid, to nawet nie wiem,jak to wygląda.. W zasadzie dzisiaj podcięliśmy włosy, łepetynkę przejrzałam i właściwie nic nie widziałam, nie wiem, możliwe,żeby gnid nie było?
Hmm, może to i dobry pomysł,żeby ów szampon zastosować u nas.. icon_rolleyes.gif


Gnida to na włosach wygląda jak taki nadmuchany łupiez, jest to dziadostwo drobne, ale nietrudno pzregapić bo przeważnie nie jest to jedna tylko kilkanaście w grupie, wiec każde takie gniazdo z bialymi mini jajeczkami przylepione mocno do włosa to gnida, łupiez opada z włosa po ruszeniu.

Całkiem niedawno odbyłam walke z wszami na dwa fronty, obie moje córki je miały, jedna szkolna druga przedszkolna. Nasz szkoła nawet zakupiła szampony i rozdaje rodzicom darmowo w ramach z walką z wszawicą.

Hedrin chyba najlepszy, Pini (pianka) beznadziejna.

Swoją drogą zapytam czy ktoś kupił bez problemu w aptece ten grzebyk ??? W kompletach z niektórymi szamponami są wiem, ale pojedyńczo to w T. nie dostałam 21.gif Szamponów też lichy wybór, i jak tu walczyć z tym ??

No i podobno wsza na brudnych włosach nie usiedzi dlatego woli czyste zadbane głowy. Więc chyba nie mamy sie co obwiniać, ja na poczatku myślałam, że newricy się nabawię, na szczęscie obie Panie (wychowawcznyni K. i pani dyrektor A.) które zostały przeze mnie o fakcie powiadomione, zapewniły, że to rzecz normalna i mam sie przygotowąc, ze moze jeszcze nas to spotkać, choć wolałabym nie icon_wink.gif
Meggi
W przedszkolu i szkole co jakiś czas są sprawdzane głowy, do szkoły podpisałam specjalną zgodę, bo podobno pielęgnairki nie mają prawa zagladać dzieciom we włosy, dziwne ??
Tuni
Faktycznie nie mają prawa grzebać bez zgody rodziców.
A niech sprawdzają. Byle ręce myły, bo jak mi się przypomi nasza szkolna pielęgniarka co to długaśnymi pazurami każdemu po kolei grzebała we włosach i zaglądała do uszu, to do dziś mnie obrzydzenie bierze 43.gif
xxyy
CYTAT(tyczka @ Thu, 05 Mar 2009 - 23:21) *
O,o - i jeszcze, Leni, nasunęło mi się do głowy.. Jaki brak czasu..? W kraju,w którym tydzień pracy wynosi 37 godzin, pracuje się przeważnie do 16,soboty max 14, a niedziele obowiązkowo wolne, w kraju, w którym ludzie mają czas na hobby, codzienny jogging etc.. BRAK CZASU icon_eek.gif icon_eek.gif icon_eek.gif
Toż jakiś absurd 10.gif


Tez sobie to pomyslalam !
Jak dobrze wszystko pojdzie to juz w lecie bede miala ten sam problem co Ty 03.gif 37.gif
Mika
Meggi, co do grzebyków to można je kupić ... w sklepie zoologicznym icon_lol.gif
kupowalam kotu icon_wink.gif
tyczka
No to Leni, gratuluję, choć ja wcale nie wychwalam pod niebiosa 37.gif
Meggi
CYTAT(Mika @ Fri, 06 Mar 2009 - 22:21) *
Meggi, co do grzebyków to można je kupić ... w sklepie zoologicznym icon_lol.gif
kupowalam kotu icon_wink.gif


No tak pzrecież to takie oczywiste mogłam sie domyślić 37.gif 29.gif 06.gif

tyczka
Świetnie. Po prostu siąść i płakać 32.gif
Pierwszy wątek napisałam 5.marca, myślałam,że problem mamy"z głowy" i w przenośni i dosłownie. Młody ma krótsze włoski, wszów ani śladu.
A tymczasem dzisiaj znalazłam jedną u siebie. 41.gif 41.gif 41.gif Buuuuuu, to teraz mycie,pranie,odkurzanie, od początku 41.gif 37.gif
Meggi
tyczka jak farbujesz włosy to najlepszym środkiem jest nalożenie farby .No i wspólczuję, ja tego najbardziej sie obawiałam, bo u dziewczyn mogłam sama zwalczac a u mnie to nawet nie miałby kto pzreszukać głowy icon_sad.gif

tyczka
Nie farbujÄ™ 21.gif
Wczoraj siedziałam z Pedicul Hermal z godzinę na głowie, choć starczy 10 minut. Dwie wywaliłam. A dzisiaj rodzina, która przyjezdza z Polski do kolegi, ma przywiezc jeszcze jedną butelkę jakiegoś specyfiku.
Choć mam nadzieję,że wreszcie pozbędę się tego świnstwa.. inaczej zbankrutuję na prądzie,jaki pobiera pralka do prania w 90'C...

Przecież nie pójdę między ludzi, szukać pracy do tego ...Achhhhhhhhhhhhhhh 21.gif 21.gif 21.gif
Orinoko
Czy jest jakis srodek do stosowania na sucho, bez mycia? 29.gif Dziecko mi chyba przynioslo cos z przedszkola, a od piatku ma wysoka goraczke (do 39), zreszta niewiadomego pochodzenia, wiec nie wiem, czym sie tak naprawde zajac najpierw - wszami (jajka? gnidy? maz dzis cos mu wynalazl na glowie, co sie nie chcialo z wlosa zsunac...) czy jednak wyleczeniem dziecka (jutro chyba jedziemy robic morfologie i mocz, bo nic sie nie wykluwa i nie wiadomo, co to 37.gif ). Jak to mowia, nieszczescia chodza parami, a nawet stadami...
jaAga*
Orinoko przepraszam za pytanie, ale jaki ma związek mycie głowy z infekcją? Ja myję dzieciom głowę nawet jak są chore, poprostu po myciu suszę. A Ty masz synka, więc mniemam że i włosy krótsze, więc suszenie potrwa chwilkę.
Ten środek Hedrin nakłada się na suche włosy i zostawia nawet na całą noc, a potem zmywa, może jego użyj, może do jutra temperatura mu spadnie.
Zdrowia zycze.
Orinoko
Ekhm no nie mylismy mu nigdy glowy podczas infekcji, bo balismy sie hmm... roznicy temperatury, przewiania, niedosuszenia? itd. Suszarki maly organicznie nie cierpi, zwykle nie suszymy glowy, a tylko wycieramy lub podsuszamy. Oczywiscie, jak trzeba to trzeba. Raz mu zafundowalam kapiel w infekcji, to na drugi dzien bylo gorzej 32.gif po prostu nie wiem, czy go nie przeziebilismy dodatkowo. To co, umyc?
Juz troche przestalam sie ludzic, ze ta temp. spadnie, jutro to chyba nas czeka wyjazd na morfologie 41.gif wiec musialabym mu umyc dzis, mam w domu jakis srodek zakupiony z okazji poprzedniej paniki wszawicowej (okazalo sie, ze jednak tych wszy nie bylo w p-kolu).
jaAga*
No nie wiem, Ty znasz lepiej swoje dziecko, ja bym swoim umyła? A to napewno wszy?, Skoro ma krótkie włosy, to napewno je wypatrzysz, może się wstrzymaj do jutra z tym szamponem.
Orinoko
No wlasnie ja kurcze nie znam sie na tym, nigdy nie widzialam ani wszy, ani jajeczek, maz mowi, ze to to, bo pamieta jak jego duzo mlodsza siostra przyniosla z przedszkola. Z kolei nie pasuje mi do opisu z poprzednich postow, ze wystepuja takimi grupami, bo Kubus mial dwa takie dziwne "cosie" na dwoch wloskach w duzej odleglosci od siebie... Fakt, ze przez ten okres infekcji nie mial glowy mytej, a wczoraj w nocy strasznie sie spocil, moze to naskorek? Ale sie trzymalo wlosa. 37.gif wiec nie lupiez... No i wypadaloby przedszkole poinformowac... 32.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.