To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Jaka frytkownica??

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

karolaijula
Hej dziewczyny
Wymyśliłam że zakupie sobie frytkownicę ale oczywiście zostałam postawiona do pionu prze mamuśkę. Tzn ona uwarza że sprzęt drogi i nie przydatny, a ja wręcz odwrotnie bo przecież nie musi być od razu za cenę 200 zł i służyć tylko do smażenia frytek. Która z nas ma rację??
Malgood
ja używamm i nie wyobrażam sobie zycia bez niej
smaze w niej i frytki, dufinki, piersi z kurczaka w rózej postaci, moja ulubione langosze i ostatnio także pączki. Super sprawa.
Firmy nie podam bo moja już kilka lat ma, a teraz są lepsze, nowoczesniejsze modele.
karolaijula
Malgod ja właśnie jeśli mogę chciałabym wiedzieć jaka to firma bo interesuje mnie czy to ta z tych droższych bo uwarzam (tzn. myślę bo jeszcze nie mam) że te do 100zł też doskonale się sprawdzają.
rysa154
moi rodzice kupili sobie teraz tefal 1kg z 1łyżką oleju...super jest....ale cena...robilismy w niej np.banany podsuszane...ekstra...
szantrapa
Ja mam zwykłą, clatronic, chyba ze 119 kosztowała 4 lata temu, teraz nawet są tańsze, i dobrze służy, jesli chodzi o firme i samo funkcjonowanie, ale nie używamy za wiele, szczerze mówiąc stoi używana bardzo od święta.
Inkusia
ja mam frytkownice, super sprzęt nie tylko do frytek ale karpie sie super smaży i inne rybki, kurczaka, mniam.
Malgood
ja też mam clatronic, moja ma już kilka lat i sprawuje się bez zarzutu. Jest intensywnie uzywana icon_smile.gif
karolaijula
Suuper dziewczyny icon_smile.gif Widzę że też macie frytkownice nie z najwyższej półki i fajnie że się u was sprawdzają. W poniedziałek wybieram się na zakupy więc sprawię sobię nowy sprzęcik do domu icon_smile.gif))
lena.
też się jakiś czas wahałam kupić czy nie kupić... i w końcu kupiłam: nową z Allegro ale jakiejś niemieckiej wcale nie drogiej firmy, zapłaciłam 89 zł. Moim zdaniem nie duzo, zwłaszcza, że jest 3-litrowa z filtrem, "okienkiem" do podglądania i w ogóle fajniutka. W sklepach są też tańsze, zalezy to chyba głównie od pojemności. ja zdecydowałam się na taką wilką, bo mój mąż uwielbia frytki i pożera je tonami 03.gif no i jak na jakąś imprezę to też szybciej się tych frytek nasmaży. Używam jej też do kurczaka, a de volaj'le są z niej przeapetyczne. Może nie jest to urządzenie bezustannie wykorzystywane, ale napewno godne polecenia.




To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.