Mam pytanie do mam nie przynalezacych do Kosciola: czy Wasze dzieci uczeszczaja na religie? Interesuje mnie wczesna podstawowka. Jesli nie, to czy szkola jest w stanie im cos zaproponowac w tym czasie? Czy lekcje etyki funkcjonuja w publicznych podstawowkach? Przegladajac plany lekcji widze, ze rzadko kiedy religia jest na pierwszej lub ostatniej lekcji. Co wtedy?
W szkole Michała nie ma etyki, religia jest często jest w środku lekcji. W czasie lekcji religii Michał jest w bibliotece lub na świetlicy. Innych rozwiązań nie ma. Podobno od następnego roku miałaby być obowiązkowa etyka, dla uczniów nie uczęszczających na religię.
kamami
Maks chodzi, ale dni jego chodzenia już są raczej policzone (stary się łamie i chyba ustąpi)
zamiast religii nie ma niczego, jedna lekcja jest na początku, więc można przyjść później, druga jest na drugiej lekcji - dzieci idą do świetlicy (w klasie Maksowej całkiem spora grupa nie chodzi na religię tak BTW, żadnych kwachów z tego powodu nie ma)
Biblioteka, to nawet brzmi sensownie. Mam nadzieje, ze u nas tez nie bedzie problemow zwiazanych z niechodzeniem.
aluc, czyli jest szansa, ze moje dziecko nie bedzie jedyne. A czy w zerowce szkolnej tez jest religia?
W naszej szkole nie ma etyki niestety - dzieci spędzają ten czas w świetlicy.
I o ile tę kwestię już zaakceptowaliśmy, to niezmiennie denerwują mnie wyjscia religijne w czasie godzin lekcyjnych - na przykład ostatnio rekolekcje w Kościele w godz. 8.00-10.00 przez kilka dni w tygodniu... Nie rozumiem dlaczego takie rzeczy nie mogą odbywac się po południu? - dla Ewy, która na religię nie chodzi, oznaczało to świetlicę i stratę kilku klasowych porannych wyjść na basen...
Moi mają religię na 1 lub ostatniej lekcji, ale to chyba przypadek, bo w zeszłym roku była w środku dnia; etyki nie ma; rekolekcje w trakcie zajęć lekcyjnych również uważam za pomysł, delikatnie mówiąc, chory. Powinno być jak w liceach- rekolekcje tak, ale dla tych, którzy chcą i PO lekcjach. A tak, nawet gimnazjaliści mają wolne.
A czy w zerowce szkolnej tez jest religia? Chyba tak, u nas religia była już w przedszkolu. Ale tak chyba nie jest wszędzie. Rekolekcje u nas też są w czasie godzin lekcyjnych. I muszę pisać usprawiedliwienie za nieobecność, lub siedzenie na świetlicy. kamami
wilga, w Maksowej publicznej przedszkolnej zerówce religia była - na zasadzie bezpłatnych zajęć dodatkowych
U Flo jest religia na zasadzie zajęć dodatkowych więc jeśli dziecko nie chodzi na religię ma do wyboru kilka innych albo pójście do domu. Tak jest przez całą podstawówkę
Ja się bardzo bałam tej religii w szkole tym bardziej, że Nastka, a od tego roku pozostałe dziewczynki chodzą do wiejskiej szkoły. Ale okazało się, że jest to fajnie zorganizowane - co prawda religia jest w środku zajęć ale nie ma to znaczenia bo dzieci i tak dojeżdżają autobusem więc musiałyby czekać. Są na malutkiej świetlicy - nie chodzi Nastka i jeszcze jeden chłopiec jest pani która ich pilnuje lub są z wychowawczynią. Odrabiają w tym czasie lekcje (mają z głowy w domu) albo robią jakieś prace plastyczne typu dekorowanie szkoły.
Nie ma żadnego problemu ze strony dzieci - myślę, że może być trudniej dzieciom kiedy będą komunie - bo te sukienki, prezenty ale zapowiedziałam Nastusi, że z tej okazji, że nie będzie miała komunii pojedziemy do eurodisneylandu (w żbliżonym terminie) i że jak chce to jej kupię jakąś białą kieckę. Tak naprawdę to myslę, że to niechodzenie dziecka na religie może być problemem tak do trzeciej klasy szkoły podstawowej - potem ponieważ te lekcje prowadzone są w sposób często nudny no i jeszcze te oceny i konieczność dodatkowego odrabiania lekcji dzieci chodzące na religię zazdroszczą tym niechodzącym więc się wyrównuje. A godzina wolnego to zawsze może byc czas na przeczytanie jakiejś fajnej książki. Nie ma żadnego problemu ze strony dzieci - myślę, że może być trudniej dzieciom kiedy będą komunie - bo te sukienki, prezenty ale zapowiedziałam Nastusi, że z tej okazji, że nie będzie miała komunii pojedziemy do eurodisneylandu (w żbliżonym terminie) i że jak chce to jej kupię jakąś białą kieckę. Jagna, ja się nie chcę czepiać i to w ogóle nie o to chodzi w tym wątku ale jakoś tak mi zgrzytnął ten disneyland... To dlaczego Twoje dzieci nie chodzą na religię? Bo wygląda na to, że komunię innych dzieci tłumaczysz im jako "fajną imprezę" i Ty nie będziesz miała takiej tylko inną w eurodisneylandzie... Jak tak tylko z ciekawości, wychodzi na to, że wredna jestem, Flo też nie chodzi na religię i nie pójdzie do komunii ale żadnego zamiennika z tego powodu nie będzie miała i raczej staram się o komunii innych dzieci wyrażać z szacunkiem i raczej o istotniejszej części tego wydarzenia niż impreza i prezenty... Ja się naprawdę pytam z czystej ciekawości, może po prostu uważasz komunię za szopkę i przedstawienie i własne przekonanie przekazujesz swoim dzieciom, ciekawa jestem... Jagna, ja się nie chcę czepiać i to w ogóle nie o to chodzi w tym wątku ale jakoś tak mi zgrzytnął ten disneyland... To dlaczego Twoje dzieci nie chodzą na religię? Bo wygląda na to, że komunię innych dzieci tłumaczysz im jako "fajną imprezę" i Ty nie będziesz miała takiej tylko inną w eurodisneylandzie... Jak tak tylko z ciekawości, wychodzi na to, że wredna jestem, Flo też nie chodzi na religię i nie pójdzie do komunii ale żadnego zamiennika z tego powodu nie będzie miała i raczej staram się o komunii innych dzieci wyrażać z szacunkiem i raczej o istotniejszej części tego wydarzenia niż impreza i prezenty... Ja się naprawdę pytam z czystej ciekawości, może po prostu uważasz komunię za szopkę i przedstawienie i własne przekonanie przekazujesz swoim dzieciom, ciekawa jestem... też mi to zgrzytnęło Maks, przy okazji rozmów o rezygnacji z religii, jest informowany, że w związku z tym nie pójdzie do komunii - i koniec tematu. Żadnych atrakcji w zamian nie mam zamiaru mu proponować (o ile nie pójdzie, a ciągle mam nadzieję, że nie pójdzie). Jeśli zaś pójdzie, to z pewnością będzie to impreza bardzo ściśle rodzinna i mało wypasiona. ale - jak mówię - Maksowa szkoła jak na zwykłą rejonówkę jest dość specyficzna, bo już w pierwszych klasach jest potężny odsetek dzieci niechodzących na religię, w skali całej szkoły chodzi podobno 40% .
Moje dzieci nie chodzą na religię, bo jesteśmy buddystami. I to jest główny powód.
Nie mają problemu z tym, że nie chodzą do kościoła, bo to nie jest atrakcyjne. Natmiast gdybym z jakiś powodów nie chciała by obchodziły święta Bożego Narodzenia czy Wielkanocy (obchodzimy w tym świeckim wymiarze - choinki, zajączki, szukanie jajek czekoladowych po ogrodzie, toczymy wojny wodne) to rozumiem, że moim małym dzieciom najbardziej byłoby nie żal pójścia na pasterkę czy skorzystania z rekolekcji czy nawet pójścia z koszyczkiem, a chciałyby ta choinkę, prezenty, wspólną kolację, drobiazg na zajączka . I to jest zrozumiałe. Ja nie zamierzam wynagradzać dzieciom samej ceremonii tylko tego co jest poza. Poczytaj sobie wątki co kupujecie na komunię w co ubierzecie i takie tam. Nawet te które pisały, że najważniejsza jest modlitwa spędzały kilka dni nad poszukiwaniem odpowiedniego wianuszka. Naprawdę sądzisz, że w klasie Nastki nie bedzie o tym mowy ? Albo pokazywania jakie MP4 się dostało ? Moim zdaniem mało, które dziecko w wieku 9 lat jest w stanie zachwycić się sakramentem, a jeżeli nawet to Nastka i inne moje dzieci znają korzyści wynikające z medytacji. Chcemy jechać całą rodziną do disneylandu (może też dlatego, żeby w tym terminie zwiać ze szkoły) więc to jest tak, że inni mają swoje imprezy i w taki sposób cieszą się życiem, a my w inny. Ja bym może i chciała by Nastka była na tyle asertywna żeby nie przejmować się tym co dzieci maja, jak się ubieraja i co mówią i właściwie w dużym stopniu Nastka taka jest. Ale nie chcę by czuła się pokrzywdzona tym, że rodzice wybrali inaczej. Zresztą może to tez wynika z tego, że nazbierało by się parę tych - rodzice wybrali inaczej - wybrali wieś, wybrali wielodzietność, wybrali inną religię (buddyzm nie jest religią zresztą), nie wybrali ale cierpią na chroniczny brak kasy, jeżdżą na jakieś dziwne internetowe zloty . Moje dzieci nie mają sterty zajęc pozalekcyjnych (no teraz mają przedlekcyjną naukę pływania), nie mają super zabawek, ani kupowanych karteczek do wymieniania. Twoja Flo ma zapewnione przypuszczam takie rzeczy przy któych ten disneyland to pikuś (choćby te konie - super sprawa). Jeżdż i w tym roku też pojadą nad to samo jezioro do przyczep - dlatego od czasu do czasu muszę coś wymyslić takiego zeby je dowartościować. Jeszcze co do szacunku - moje dzieci wiedzą, ze są różne religie i, że najważniejsze by każdy znalazł sobie coś takiego co go uszcześliwi ale jeżeli chodzi o tłumaczenie religii katolickiej to naprawdę wymiękam i jestem cienka w tym chociaż sama się w tym wychowałam. Jak mam wytłumaczyc dzieciom co to jest komunia i dlaczego ludzie jedzą "ciało Chrystusa" albo kiedys próbowałam cos o Trójcy Świętej, albo o poczęciu Chrystuska o albo przy okazji Wielkanocy o zabijaniu Baranka. No kiepska w tym jestem, bo dla mnie samej to niestety nie ma za grosz sensu więc pewnie jakiegoś wielkiego szacunku nie przekazuję do samej religii ale do ludzi ją wyznajacych bardzo duży. Dobra kończe bo długo ale po raz pierwszy od dłuższgo czasu mój wiecznie zmulony net zaskoczył.
Wielkie dzieki dziewczyny, czyli nie takie to straszne. Tez myslalam o tym, ze mozna dziecko moze brac ksiazke do czytania na czas zajec z religii.
Moja jedna corka bedzie w 3 klasie, druga w zerowce, tak wiec problem komunii odpada przy starszej. Ja bym może i chciała by Nastka była na tyle asertywna żeby nie przejmować się tym co dzieci maja, jak się ubieraja i co mówią i właściwie w dużym stopniu Nastka taka jest. Ale nie chcę by czuła się pokrzywdzona tym, że rodzice wybrali inaczej. Zresztą może to tez wynika z tego, że nazbierało by się parę tych - rodzice wybrali inaczej - wybrali wieś, wybrali wielodzietność, wybrali inną religię (buddyzm nie jest religią zresztą), nie wybrali ale cierpią na chroniczny brak kasy, jeżdżą na jakieś dziwne internetowe zloty . Zgadzam sie z tym w 100%.Nie można dziecku odbierać wszystkich radości,które mają "inne" dzieci.Przynależność do grupy rówieśniczej jest bardzo istotna i odbieranie dziecku możliwości współuczestniczenia w "normalnym" życiu jest dla mnie sadyzmem wobec swojego dziecka.Trzeba mu zapewnić coś w zamian imprez katolickich. No i nie oszukujmy się dzień komunii świętej w niewielu przypadkach jest przeżyciem religijnym... A czy w zerowce szkolnej tez jest religia? U nas jest. Nie przychodzi jedna osoba ale religia jest jako pierwsza wiec dziewczyna przychodzi po prostu na drugą godz. W przedszkolnej zerówce też jest religia...nawet fajniejsza niz w szkole. Przychodzi ksiądz lub zakonnica z gitara i sobie śpiewaja. W szkole to jest taka troche "sztywna" ta religia . ale - jak mówię - Maksowa szkoła jak na zwykłą rejonówkę jest dość specyficzna, bo już w pierwszych klasach jest potężny odsetek dzieci niechodzących na religię, w skali całej szkoły chodzi podobno 40% . I nie ma w zamian etyki? Bo ja gdzieś czytałam, że szkoła ma obowiązek zorganizowania zajęć etyki/religioznawstwa jeśli "zbierze się" 12 dzieci niechodzących na religię. Ale pewnie znowu coś poprzekręcałam.
Magda, może i obowiązek teoretycznie ma, ale wystarczy, że nie może znaleźć wykwalifikowanego nauczyciela
w sumie, jakby tej etyki miał nauczać katecheta, który zrobił dodatkowe uprawnienia (a z tego, co czytałam, często tak jest), to ja już bym wolała, żeby młody siedział tę godzinę w świetlicy
Ja miałam w szkole średniej fakultet z filozofii. Prowadził historyk, absolwent KUL, bardzo religijny człowiek (o czym wtedy nie wiedziałam). Były to świetne zajęcia, bynajmniej nie skażone katechezą. Ale może faktycznie - poziom szkoły średniej i podstawowej to dwie różne sprawy. Skoro moje dzieci na religii głównie kolorują i śpiewają - to ciekawe, co robiłyby na etyce?
Skoro moje dzieci na religii głównie kolorują i śpiewają - to ciekawe, co robiłyby na etyce? Myśle, ze to samo. Z róznicą, ze zamiast kolorować postac Jezusa, będą kolorować obrazek z przesłaniem. zamiast mówić paciez będą mówić co jest ładnym zachowaniem, co brzydkim, co morlane/etyczne a co nie. Zamiast śpiewać Arke Noego bedą śpiewac Fasolki..chyba, ze są piosenki z morałem na kształt oazowych/pielgrzymkowych ale bez tekstów religijnych. Ja to tak widzę.
jakby taka Środa miała prowadzić w młodego etykę, to ciupasem bym go z religii wypisała, w nosie mając zdanie starego, oraz sama chodziła na lekcje
a najlepsze jest w tym wszystkim to, że tak naprawdę to ja bym chciała w szkole widzień i naukę o religii i etykę (a nie nauczanie moralności), i to dla wszystkich, ale chyba się nie doczekam a najlepsze jest w tym wszystkim to, że tak naprawdę to ja bym chciała w szkole widzień i naukę o religii i etykę (a nie nauczanie moralności), i to dla wszystkich, ale chyba się nie doczekam Jakbyś kiedyś organizowała kampanię w tej intencji, to chętnie dołączę.
Kiedyś była wersja, że zamiast religii...bądż co bądź katolicjkiej....będzie religioznastwo czy religie swiata...czy coś tam takiego. Dzieci miałyby sie uczyć o religiach wszystkich a nie tylko rzymsko-katolickiej. To miało yczyć tolerancji podobno. Z tym, że my nie jesteśmy tolarncyjni i pomysł został spalony zanim ktoś przygotował ognisko .
tak naprawdę to ja bym chciała w szkole widzień i naukę o religii i etykę (a nie nauczanie moralności), i to dla wszystkich, ale chyba się nie doczekam To dobry pomysł. Religia to juz samo nauczanie o moralności. Tymczasem etyka to dochodzenie/wnikanie w szczegóły tej moralności, szukanie źródeł i badanie efektów. To taka troche filozofia o ile sie nie mylę? To bardzo ułatwiłoby zrozumienie tych nakazów i zakazów moralnych a co za tym idzie przestrzeganie ich.
Mam pierwszoklasistę. Religia jest jednego dnia na 2. lekcji, drugiego dnia na 1. Dziecko może w tym czasie być w świetlicy.
Na ostatniej wywiadówce wychowawczyni poinformowała nas o zmianach w programie nauczania. Dzieci będą miały od 1. klasy do wyboru albo religię, albo etykę. Tych, co teraz już uczą się, ta zmiana nie obejmie, bo idą starym programem. A tak przy okazji. Musiałam pisać oświadczenie, że moje dziecko nie będzie chodziło na religię. Jest to niezgodne z prawem. Powinno to tak wyglądać, że rodzice, którzy chcą, ąby ich dzieci miały katechezę powinni pisać prośbę do dyrekcji. A jak jest? Religia jest domyślnie i z przydziału wstawiana w plan lekcji. Na ostatniej wywiadówce wychowawczyni poinformowała nas o zmianach w programie nauczania. Dzieci będą miały od 1. klasy do wyboru albo religię, albo etykę. Tych, co teraz już uczą się, ta zmiana nie obejmie, bo idą starym programem. Roberta, to zmiany ogolne, czy tylko w Waszej szkole? Ja bym może i chciała by Nastka była na tyle asertywna żeby nie przejmować się tym co dzieci maja, jak się ubieraja i co mówią i właściwie w dużym stopniu Nastka taka jest. Ale nie chcę by czuła się pokrzywdzona tym, że rodzice wybrali inaczej. Zresztą może to tez wynika z tego, że nazbierało by się parę tych - rodzice wybrali inaczej - wybrali wieś, wybrali wielodzietność, wybrali inną religię (buddyzm nie jest religią zresztą), nie wybrali ale cierpią na chroniczny brak kasy, jeżdżą na jakieś dziwne internetowe zloty . Moje dzieci nie mają sterty zajęc pozalekcyjnych (no teraz mają przedlekcyjną naukę pływania), nie mają super zabawek, ani kupowanych karteczek do wymieniania. Ten fragmant brzmi tak, jakbyś w imieniu dzieci żałowała, że mieszkasz na wsi itd. Jeśłi tak rzeczywiście jest, to możesz to dzieciom przekazać. Ważne jest, żebyś Ty Jagno była zadowolona ze swoich wyborów. A dzici póki co będa sie ogrzewać Twoja radością. A za jakis czas będa sobie same wybierać. Coś się zyskuje, cos się traci. nie da się miec wszystkiego. My żyjemy ta, ale tysiące ludzi żyja inaczej. TAkie życie - to jest przekaz, kóry kieruje do dzieci. Człowiek żyje i zbiera doświadczenie życiowe. Jak pomieszka na wsi to przynajmniej bedzie dobrze wiedział, jak to jest. Twoja Flo ma zapewnione przypuszczam takie rzeczy przy któych ten disneyland to pikuś (choćby te konie - super sprawa). Jeżdż i w tym roku też pojadą nad to samo jezioro do przyczep - dlatego od czasu do czasu muszę coś wymyslić takiego zeby je dowartościować. To nie jest imo dobra motywacja do wyjazdów do disnejlendu. Sugeruje, że Wasze życie jest jakoś gorsze. A przecież nie jest. Jest po prostu inne. Jedziecie, bo macie ochotę - to jest czysta motywacja.
PodnoszÄ™ stary wÄ…tek.
Jest rok 2012. Jak obecnie wygląda szansa na etykę zamiast religii i jak wyglądają lekcje etyki w 1 klasie? Czy można dokonać wyboru po "obejrzeniu" wykładowców obu tych przedmiotów?
Wyboru dokonuje sie na pierwszym zebraniu, więc teoretycznie jest troche czasu.
Praktycznie - ja nie znam szkoły podstawowej, w której byłaby etyka. Więc ów wybór jerst tylko miedzy chodzeniem a niechodzeniem na religię.
Wyciągam temat, bo zostało podpisane rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach.
PrzytoczÄ™ kilka najważniejszych punktów z ww: CYTAT Nauka religii i etyki jest organizowana w szkoÅ‚ach na życzenie rodziców, bÄ…dź peÅ‚noletnich uczniów [...]. Od 1 wrzeÅ›nia 2014 r. bÄ™dzie obowiÄ…zywać zasada wyrażania życzenia w formie oÅ›wiadczenia pisemnego. Religia i etyka nie sÄ… dla ucznia przedmiotami obowiÄ…zkowymi, udziaÅ‚ w nich jest dobrowolny. O udziale ucznia w zajÄ™ciach z tych przedmiotów decydujÄ… rodzice lub peÅ‚noletni uczniowie poprzez zÅ‚ożenie - na zasadzie dobrowolnoÅ›ci - wspomnianego oÅ›wiadczenia. Po zÅ‚ożeniu oÅ›wiadczenia udziaÅ‚ w wybranych zajÄ™ciach staje siÄ™ dla ucznia obowiÄ…zkowy. UczeÅ„ może uczestniczyć w zajÄ™ciach z religii, z etyki, z obu przedmiotów, może też nie wybrać żadnego z nich SzkoÅ‚a nie ma prawa domagać siÄ™ oÅ›wiadczeÅ„ informujÄ…cych o nieuczestniczeniu ucznia w zajÄ™ciach z religii i/lub etyki, natomiast w przypadku rezygnacji z udziaÅ‚u w tych zajÄ™ciach konieczne jest poinformowanie szkoÅ‚y o zmianie decyzji. Oceny z religii i etyki sÄ… wliczane do Å›redniej ocen ucznia, nie wpÅ‚ywajÄ… jednak na promocjÄ™. Ocena z etyki jest umieszczana na Å›wiadectwie szkolnym bezpoÅ›rednio po ocenie zachowania. Nie należy wprowadzać jakichkolwiek dodatkowych informacji ujawniajÄ…cych, czy ocena dotyczy religii czy etyki. Z tego wzglÄ™du w przypadku Å›wiadectw dla I etapu edukacyjnego nie stosuje siÄ™ oceny opisowej z „religii/etyki”. Niezgodne z przepisami jest również w zamieszczonym na Å›wiadectwie okreÅ›leniu „religia/etyka” skreÅ›lenie lub podkreÅ›lenie jednego z przedmiotów. Aneta WyciÄ…gam temat, bo zostaÅ‚o podpisane rozporzÄ…dzenie zmieniajÄ…ce rozporzÄ…dzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkoÅ‚ach. DziÄ™ki, pouczajÄ…ca lektura. Szkoda tylko, że ze wzglÄ™du na organizacjÄ™ pracy wielu szkół ta dobrowolność wystÄ™puje wyÅ‚Ä…cznie na papierze. Jestem wÅ‚aÅ›nie po analizie planów lekcji klas II w naszej szkole - tylko w trzech z nich (na siedem) religia jest na pierwszej lub ostatniej lekcji. Co to oznacza w praktyce wiadomo...
Dziękuję Anetadr za info. Mi w szkole zawsze kazali podpisywać papiery, że moje dzieci nie będą chodzić na religię i wreszcie jest obowiązek organizowania etyki nawet dla jednego ucznia.
Dzięki, pouczająca lektura. Szkoda tylko, że ze względu na organizację pracy wielu szkół ta dobrowolność występuje wyłącznie na papierze. Jestem właśnie po analizie planów lekcji klas II w naszej szkole - tylko w trzech z nich (na siedem) religia jest na pierwszej lub ostatniej lekcji. Co to oznacza w praktyce wiadomo... Organizacyjnie jest to rzeczywiście do bani, ale nie wpływa na dobrowolność - jeśli religia jest w środku zajęć, dzieci spędzają czas na świetlicy, w bibliotece etc. U Frania było tak już w zerówce, teraz będzie niestety podobnie, choć mamy mieć przynajmniej jedną religię na początku zajęć. IMO gorszym wymiarem tej kwestii jest fakt, że nauczycielka etyki jest jednocześnie wychowawczynią 1-3, więc zajęcia z etyki będą po południu, trzeba na nie poczekać - a chętnych jest sporo.
a to dlatego na stronie szkoły zaraz po informacji dotyczącej rozpoczęcia roku pojawia się oświadczenie w sprawie pobierania nauki religii/etyki
Organizacyjnie jest to rzeczywiście do bani, ale nie wpływa na dobrowolność - jeśli religia jest w środku zajęć, dzieci spędzają czas na świetlicy, w bibliotece etc. U Frania było tak już w zerówce, teraz będzie niestety podobnie, choć mamy mieć przynajmniej jedną religię na początku zajęć. IMO gorszym wymiarem tej kwestii jest fakt, że nauczycielka etyki jest jednocześnie wychowawczynią 1-3, więc zajęcia z etyki będą po południu, trzeba na nie poczekać - a chętnych jest sporo. A u nas niestety rozwiązania teoretycznie dobre w zeszłym roku się nie sprawdzały. Szkoła mała wiejska i w bibliotece normalnie odbywały się lekcje, bo brakowało sal. Na świetlicy jest mniej więcej pięćdziesięcioro dzieci jednocześnie w malutkim pomieszczeniu (bo szkoła mała wiejska i pracuje zmianowo), w dodatku urzęduje tam pani, której się Sonia panicznie boi. Efekt był taki, że kiedy religia albo jakaś msza (bo tak też było) wypadała w środku lekcji dziecko mi płakało, żebym pozwoliła jej iść na religię, a nie do świetlicy. Raz pani woźna zgodziła się, żeby Sonia została z książką na korytarzu, a w innych wypadkach gimnastykowaliśmy się, żeby ją jednak na tę godzinę odebrać. Tyle, że u nas było to sporadyczne, bo w regularnym planie lekcji religia była na pierwszej godzinie. Nie wyobrażam sobie ogarniania tego przez cały rok szkolny... Etyki była jedna godzina na całą szkołę (wyobrażasz sobie? pierwszoklasistkę i szóstoklasistę razem na etyce?) w piątki o 16.30. Sonia w piątki kończyła lekcje o 12.15... A u nas niestety rozwiązania teoretycznie dobre w zeszłym roku się nie sprawdzały. Szkoła mała wiejska i w bibliotece normalnie odbywały się lekcje, bo brakowało sal. Na świetlicy jest mniej więcej pięćdziesięcioro dzieci jednocześnie w malutkim pomieszczeniu (bo szkoła mała wiejska i pracuje zmianowo), w dodatku urzęduje tam pani, której się Sonia panicznie boi. Efekt był taki, że kiedy religia albo jakaś msza (bo tak też było) wypadała w środku lekcji dziecko mi płakało, żebym pozwoliła jej iść na religię, a nie do świetlicy. Raz pani woźna zgodziła się, żeby Sonia została z książką na korytarzu, a w innych wypadkach gimnastykowaliśmy się, żeby ją jednak na tę godzinę odebrać. Tyle, że u nas było to sporadyczne, bo w regularnym planie lekcji religia była na pierwszej godzinie. Nie wyobrażam sobie ogarniania tego przez cały rok szkolny... Etyki była jedna godzina na całą szkołę (wyobrażasz sobie? pierwszoklasistkę i szóstoklasistę razem na etyce?) w piątki o 16.30. Sonia w piątki kończyła lekcje o 12.15... Rany, monciaku, w ogóle sobie nie wyobraż(ła)am takiej sytuacji , Wasza klasa ma religię na pierwszej/ ostatniej lekcji? Bo to, szczerze pisząc, brzmi bardzo słabo. Ja bym chyba robiła aferę. Czy taka "grupowa" etyka w ogóle jest legalna? U nas są zajęcia łączone - ale tylko dla dzieci z jednego/dwóch roczników (czyli np pierwszoklasistów). Godzinowo podobnie. Rany, monciaku, w ogóle sobie nie wyobraż(ła)am takiej sytuacji , Wasza klasa ma religię na pierwszej/ ostatniej lekcji? Bo to, szczerze pisząc, brzmi bardzo słabo. Ja bym chyba robiła aferę. Czy taka "grupowa" etyka w ogóle jest legalna? U nas są zajęcia łączone - ale tylko dla dzieci z jednego/dwóch roczników (czyli np pierwszoklasistów). Godzinowo podobnie. Tak, i w zeszłym roku i w tym w planie lekcji Sonia ma religię tylko na pierwszych lekcjach. Choć parę razy były zmiany i wtedy mieliśmy kłopoty, o których pisałam. Od tego roku przenoszą się do nowego budynku, szkoła jest dwa razy większa, ale też dzieci będzie dużo więcej (z sąsiednich miejscowości), więc znowu będzie system zmianowy i ponad połowa klas - zadałam sobie trud i policzyłam - ma przynajmniej jedną religię w środku lekcji. Być może w tamtych klasach wszystkie dzieci deklarują chodzenie na religię, bo w naszej szkole jest bardzo mały odsetek tych nie chodzących, ale w końcu na ten rok jeszcze nikt deklaracji nie składał. Zobaczymy, co będzie z etyką, jesteśmy przed pierwszym zebraniem...
monte, 3mam kciuki, żeby Wam się jakoś poukładało, żeby było dobrze. (I nam też).
a to dlatego na stronie szkoły zaraz po informacji dotyczącej rozpoczęcia roku pojawia się oświadczenie w sprawie pobierania nauki religii/etyki a to, zdaje się, nie powinno się wydarzyć CYTAT Szkoła nie ma prawa domagać się oświadczeń informujących o nieuczestniczeniu ucznia w zajęciach z religii i/lub etyki, natomiast w przypadku rezygnacji z udziału w tych zajęciach konieczne jest poinformowanie szkoły o zmianie decyzji. https://www.men.gov.pl/index.php/aktualnosc...olnym-2014-2015
eve, z tego co rozumiem, oświadczenie o pobieraniu (czyli zgłoszenie chyba) jest właśnie legalne i o to chodziło w zmianie - żeby deklarować chęć uczestnictwa, a nie rezygnację z zajęć religii.
w sensie, że po raz kolejny okazuje się że nie powinnam siadać do pisania na forum po pracy, którą jest pisanie. Bardzo prawdopodobne
U nas religia na pierwszej i na ostatniej lekcji, etyka jeszcze nie wiadomo, ale na pewno po południu - za to dla samych pierwszaków. Mamy 5 minut do szkoły, więc jest ok.
To ja mam takie pytanie techniczne, ciekawa jestem. Jak rodzice wybierają etykę i religię to z czego uczniowie otrzymają ocenę na świadectwie.
a u nas religia kolejny rok z rzędu pośrodku lekcji, więc Młody znowu siedzi godzinę dłużej w szkole... bo swoją etykę ma na pierwszej i na ostatniej... kurcze... dlaczego to klasa nie może raz posiedzieć godzinę w czasie jego etyki w nudnej świetlicy.... sorry, tak się wyzewnętrzniłam...
To ja mam takie pytanie techniczne, ciekawa jestem. Jak rodzice wybierajÄ… etykÄ™ i religiÄ™ to z czego uczniowie otrzymajÄ… ocenÄ™ na Å›wiadectwie. CYTAT JeÅ›li uczeÅ„ nie uczestniczyÅ‚ ani w zajÄ™ciach z religii, ani z etyki, na Å›wiadectwie szkolnym w miejscu przeznaczonym na ocenÄ™ z przedmiotu należy wstawić kreskÄ™ („religia/etyka ----------------), bez jakichkolwiek dodatkowych adnotacji. JeÅ›li natomiast uczeÅ„ zadeklarowaÅ‚ udziaÅ‚ w zajÄ™ciach z obu przedmiotów, zaleca siÄ™ umieszczać na Å›wiadectwie szkolnym ocenÄ™ dla niego korzystniejszÄ… (bez adnotacji, którego przedmiotu ona dotyczy) i tÄ™ ocenÄ™ wliczać do Å›redniej ocen.
anetadr dzięki
u nas tradycyjnie brak etyki.
u nas tradycyjnie brak etyki. Lena, obecnie szkoła ma obowiązek zapewnić dziecku lekcje etyki, nawet jeśli deklaruje chęć uczestniczenia jako jedyne w szkole. U nas w tym roku wszystko super - nie dość, że religia na pierwszej/ostatniej lekcji, to etyka - równocześnie z jedną z religii - przed lekcjami. Zero okienek.
dziewczyny pewnie głupie pytanie
ale co to jest ta etyka. ja podpisałam ze corka będzie chodzic. mama mowi zebym ja z tego wypisala bo etyka jest dla tych dzieci co na religie nie chodza zapisywalyscie czy nie ? To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|