Brzydka mama

Jest podforum "piękna mama" to ja postuluję założenie "brzydkiej mamy". Tam będę wśród swoich. W dni, kiedy wyglądam jak " idź i nie wracaj więcej" , kiedy czuję się jak ciężarny mors i nie mogę na siebie patrzeć w lustrze czyli stosunkowo często.

Bedziemy sobie mogly ponarzekac?

O to to! Jest pewien fałsz w moim bytowaniu na pięknej mamie. Nie chciałabym byc z Wami tak dalece nieszczera, na brzydkiej czułabym się znacznie bardziej u siebie

A ten watek to mialby byc dla prawdziwie brzydkich czy tych tylko czujacych sie brzydko?

Leni - a to wedle potrzeb i uznania mogłybyśmy sobie wybory anty- miss zorganizować co jakiś czas

Jak na razie to tylko 3 z nas sie czuja brzydko. Reszta forum jest najwyrazniej piekna .

O! I ja też chcę sie pzryłączyć, dziś wyjatkowo ociężale i brzydko sie czuję. Pomimo, że za oknem piekna wiosenna pogodamam ochote schować sie pod kołdrą, czemu trzeba te zimowe obszerne ciuszki z siebie zrzucić

Do tego okazuje się, że spodni na mnie nie ma, buty jakies wsiowe, echh nastrój kiepski

Madzia na Tobie to nawet worek na ziemniaki wygląda bosko

Dziewczyny, przygarnijcie i mnie... Ja sie czuje ostatnio taka straszna, ze ojej... Gruba, w dodatku pryszcz wielkosci cebuli, a zeby tego jeszcze bylo malo, farbowalam dzis wlosy. Na poprawe nastroju (no S. wyjechal na 2 tyg, sama z malym jestem, co tam). Jak byk bylo napisane na pudelku Light Ash BLOND. Wyszlo mi Light Ash, full stop. Gdzie ten blond??? Wlosy sa koloru mojego nastroju, pocieszcze

Już chciałam dopisać, że przydałoby się też forum "chora mama", do którego jak nic się obecnie kwalifikuję, ale potem sobie pomyślałam, ze przecież na forum "zdrowa mama" nie pisze nikt zdrowy tylko raczej ten, kto chce być zdrowy. I analogicznie chyba jest z "piękną mamą", co nie?

No niby tak..
Ale- chora mama zawsze może wyzdrowieć. Na zdrowej mamie się dowie jak.
A jak ktoś wygląda i czuję się jak własna karykatura, to chyba mu nic piękne mamy nie poradzą...

[post usunięty]

Zerknęłam na ten wątek, który podlinkowałaś Rosa i abstrahując od "precyzji" wyrażania myśli pomyślałam sobie, że najbardziej ryzykowne w życiu jest samo życie.

Aneta

Nie ma to jak się obśmiać z rana Dlaczego nikt nie odpisał Domie 30???

I Tissaio, chyba nie oglądasz programów na TVN Style - jak dobrze wyglądać nago czy tam Trinny i Susannah - każda z nas może być piękną mamą, a Ty to już w ogóle nie czaruj, bom Cię widziała na zdjęciach! Każdy czasem czuje się jak własna karykatura, a szczególnie na przedwiośniu. Głowa do góry, już niedługo będzie lepiej (prawda? no powiedzcie, że będzie cieplej )

Magda- iiiiiiiiiiiii tam..... Ale miło mi TVN Style nie posiadam aktualnie. Kiedyś posiadałam i doszłam do wniosku, ze mieliby ze mną trudny ( wielki...) orzech do zgryzienia, w np. Jak dobrze wyglądać nago. Hehe.


Rosa- załóż proszę taki wątek, załóż. Osiągniemy w nim wyżyny abstrakcji i apogeum absurdu. Znając głęboką wyobraźnię i umiłowanie do surrealizmu naszych niektórych forumowych kolezanek, wątek taki może wnieść nie lada ożywienie na forum.... Załóż koniecznie- będzie fajnie

- a to kwintesencja mojego stanu ducha...

[post usunięty]

[post usunięty]

Wątek o ogórkach jest moją odskocznią od codzienności. Czekam na rozwój zdarzeń z zapartym tchem.

Rosa- a w naturze można Ci płacić? Bo dieniek u mnie niet...No chyba że jak ogórki podleję...Bo w zeszłym roku miały sucho, to upchnęłam normalnie do słoików...

Tiss
To w tych sloikach na pewno maja teraz mokro ... no chyba , ze wsadzilas na sucho .

Tissaia
Natknelam sie na Ciebie na watku o pomidorach .
Czyzby tez byly dla Ciebie odskocznia?

A, nie! Pomidory to ja tak bardziej po sąsiedzku z tymi ogórkami odwiedzam...Ale- zważ kto ostatni się tam wypowiadał

A gdzie te ogórki, bo też chętnie poczytam?

Liberi, najblizszy skup tychze jest w Pinczowie

Uuuu, ale z Gdańska to masz kawałek...Nie wiem czy się nie popsują na trasie

EDIT: na: ogród i działka

Jak beda mialy sucho to sie nie popsuja.

[post usunięty]

Bym się ruszyła za dwadzieścia.

No ja w sumie mam najbliĹźej z Was

Rosa- to może ogórkami Ci zapłacimy za założenie wątku wiadomego?

Hmmm to podlewanie to pikus (może deszcze bedą czeste ) , ale sadzenie ogórków krok po kroku mnie zastanawia, czy to o odległość w sadzonkach chodzi??
Jak tak to sporo tych kroków bym musiała zrobić, by te 20 tysiaków zgarnąć, ale i fugura by wróciła ..........hmmm kuszące, a ja nie wiem co z moją 8000 tysieczną działką rolną zrobić

A mnie tam się wątek o pomidorach bardziej podoba, więcej wpisów jest. Nie rozumiem upodobania do skondensowanych wątków w rodzaju ryzyka w rozmnażaniu, czy ogórkowego. No i podoba mi się determinacja ogorka - on wie, czego chce i najkrótszą drogą zmierza do celu.

ogorkom mówię stanowcze tak!

Ja rowniez dostrzeglam determinacje Ogorka. Ja Wam mowie, ogorkowy Bill Gates sie wlasnie rodzi i jeszcze uslyszymy o Cucumber International Ltd .

Bo Wy to w ogóle dziwne jesteście. Ludziska pęd do wiedzy mają, inicjatywę własną wykazują, aktywne są, a te wiecznie niezadowolone...

[post usunięty]

chętnie skorzystam z tychże rad, tylko czy nastolatce też można dać w dupę ? czy juz za późno ?

Ale w Pińczowie jest stóp a nie skup, należałoby najpierw sie dowiedzieć co to takiego zanim z tego Gdańska do Pińczowa...
Ja się mogę w sumie w celach naukowych wybrać do tego Pińczowa. To tylko to 70 km ode mnie (nie mam tam ciotki)

Mysle , ze nawet jesli to "stop" to po te 20 tysiecy warto sie pofatygowac.

Ja bym sie bala nastolatce dac w doope, bo moglaby oddac.

E tam, tyle to ja sama wiem. No chiba że dla samego wykładowcy warto...

No tak...ale jak się w doopę da, to też niekoniecznie musi być grzeczne.

sprĂłbuj tylko, to ode mnie dostaniesz

O! Ogórek powrócił! hoduje teraz pszczoły, które mówią, osy i szerszenie oraz zajmuje się uprawą tui Cóż to za fascynujący mężczyzna musi być...

Tiss, widzę, że wątek stary to i Domie ktoś odpowiedział a do tych ogórków byś dała linka - wszak mnie chłopa trza na zimę

K

Tak szczerze mówiąc to takich watków trochę się na forum znajdzie.
Dawno mnie na forum nie było, ale coraz ciekawiej tutaj.

Od wczorajszej kąpieli-bo podczas kąpieli mnie to zaczęło bardziej nurtować-martwi mnie coś co wyczytałam ostatnio na innym forum. Ano dowiedziałam się, że posiadanie drugiego palca u stopy dłuższym niż palec pierwszy oznacza ni mniej ni więcej, że zostanie się wdową...
Poradźcie co zrobić, bo ja nie chceeeeeeeeeem!!!!

Phi...
Też mam taki palec i wiem od zawsze, że wdowa i tak dalej. Dlatego się rozwiodłam i nie wychodzę za mąż więcej, co i Tobie Sel polecam.
Ewentualnie, jeśli już koniecznie musisz w małżeństwie, no to może jakaś operacja na ten palec?

Sel dzieki za uswiadomienie .
Tylko jak to mezowi przekazac .

Co zrobić, co zrobić... i co, znowu rozwód?

Obciąć ten tego...

...mam Mu obciąć? A wiem, żebym miała na wypadek samotności w przyszłości....

Sel, padlam!

A co? Też ma dłuższego niż paluch?
Może on też wdowcem ma zostać?

wy-da-je-mi-sie-Ĺźe-tak
dokładnie nie wiem, bo zawsze jest ciemno w pokoju...