To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

karmienie piersiÄ… a choroba i leki

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Ewcia78
Proszę Was o pomoc. Karmię piersią niespełna 2 miesięcznego Bartka i niestety od paru dni mam kompletnie zawalone zatoki i niesamowity katar. Dzisiaj w nocy doszedł mi do tego kaszel. Robiłam sobie parówki i inhalacje, smarowałam się amolem. Specjalnie mi to nie pomogło.
Niestety teraz dochodzi do tego już gorączka i tu moje pytanie - jakie leki mogę wziąć karmiąc ? Chodzi mi o coś przeciwgorączkowego i w ogóle na poprawienie mojego stanu.
Mam ograniczać nabiał więc takie różne domowe sposoby lecznicze jak mleko z czosnkiem i miodem albo mleko z majerankiem i figami (na kaszel) odpadają.
Więc czym ja się mam leczyć?
Moja położna jest na nartach i sms-em odpowiedziała tylko że jutro zadzwoni a ja kładę nadzieję w Was.
Pogoda
Ja sądzę, że tu nie ma co kombinować, tylko szybko trzeba iść do lekarza. Przebada, zaleci odpowiednie leki i doradzi co i jak z karmieniem...
Ewcia78
Co prawda to prawda! Z tym, że lekarz to w poniedziałek a ja miałam nadzieję, że coś zaradzę wcześniej.
Silije
Na gorączkę weź śmiało paracetamol.
Ewcia78
Dzięki Silije! Tak zrobię bo normalnie jestem "dętka".
Ewcia78
Informacyjnie! Lekarka rodzinna mi specjalnie nie pomogła. Nie wiem czy nie umiała czy jak... ona zresztą powiedziała bym tak trochę mało się przykłada.
Byłam w związku z tym u pediatary mojej córki - fajna babka i dopiero ona dała radę moim choróbskom.
Antybiotyk dostałam (już nie pamiętam kiedy ostatnio brałam antybiotyk) i syrop, i spray do nosa taki fajowy, i wziewny specyfik, i tabletki rorzedzające flegmę zalegającą zatoki i na plecach mam 10 czerwonych placków po bańkach. I karmię!!!! Zapewniała mnie, że przy tym wszystkim mogę.
NO i zaczyna być troszeczkę lepiej.
koliberek66
no to lecimy:
- bomba witaminowa typu : zółtko + łyzka masła + lyzka moiodu zalewamy to mlekiem zagotowanym - tak beda korzuchy, gluty z jajka, etc. Wypijamy jak tylko troszke ostygnie i wypacamy sie.
Na gorączke - tylko APAP, jest najłagodniejszy.
Pamietajmy, ze powyzej goraczki 39 stopni - odciagamy pokarm i go wylewamy, nie karmimy dziecka. Dlatego trzeba miec w zapasie albo swoje mleko zamrozone, albo jakies w proszku ( polecone przed pediatre oczywiscie).
Ewelinek
CYTAT(koliberek66 @ Mon, 08 Mar 2010 - 09:49) *
no to lecimy:
- bomba witaminowa typu : zółtko + łyzka masła + lyzka moiodu zalewamy to mlekiem zagotowanym - tak beda korzuchy, gluty z jajka, etc. Wypijamy jak tylko troszke ostygnie i wypacamy sie.
Na gorączke - tylko APAP, jest najłagodniejszy.
Pamietajmy, ze powyzej goraczki 39 stopni - odciagamy pokarm i go wylewamy, nie karmimy dziecka. Dlatego trzeba miec w zapasie albo swoje mleko zamrozone, albo jakies w proszku ( polecone przed pediatre oczywiscie).



Autorka napisała, że ma ograniczać nabiał więc nie rozumiem masła i mleka. a czemu to niby pow 39 stopni należy pokarm wylewać? 37.gif


EDIT: paracetamol jest najłagodniejszy a apap to tylko nazwa handlowa icon_wink.gif
mamma mija
moja lekarka jak miałam też gorączkę mówiła, że powyżej 39stopni mam nie karmić.. a gorączkę zbijać paracetamolem, najlepiej w czopku
Tuni
W trakcie nawału mlecznego w pierwszej dobie po wyjściu ze szpitala miałam powyżej 39 stopni, karmienia nie zaprzestałam, a na zbicie gorączki brałam paracetamol.
Jak widać co lekarz to opinia icon_smile.gif
Swoją drogą jestem ciekawa dlaczego niby nie wolno karmić piersią podczas gorączki?
Hermia
Miałam 40 stopni gorączki i kamiłam. Brałam paracetamol. I niby czemu miałam nie karmić?
ptentegesowa
Przy każdym przeziębieniu poważnym czy mniej poważnym zawsze karmiłam młodego, na szczęście nie zdażyło się żadne poważne chrubsko, a synuś mój ani razu się nie zaraził ode mnie jedynie raz miał katar:)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.