Sokowirówkę...

....chcę zakupić. Taką na potrzeby 5-cio osobowej rodziny. Co polecacie? Na co zwracać uwagę przy zakupie? Dziękuję

Dla mnie najważniejsze, żeby owoców nie trzeba było kroić na zbyt małe kawałeczki, bo wtedy robienie soków może obrzydnąć po drugim razie. No i łatwość mycia - im więcej zakamarków tym gorzej. Modelu konkretnego raczej nie polece bo dowiedziałam się o tych rzeczach dopiero po zakupie

Ja się wychowałam na starej chyba ruskiej sokowirówce, w której wytłoki wirowały w bębnie po starciu. Gdy kupowałam dla siebie takiej już nie było. Zawsze wiruje tylko tarcza, przez co połowa soku zostaje w wytłokach. Może będziesz miała więcej szczęścia i znajdziesz taką jak nasza stara.

Edi, duża moc, duży otwór na owoce/warzywa, żeby wszystkie części ruchome dało się myć w zmywarce, żeby sok nie chlapał ściekając, niekoniecznie biała bo może się brudzić od np. marchewki - to wszystko co teraz przychodzi mi do głowy, a dla mnie było ważne.

Trylinka, kiedy przed zakupem przeglądałam opinie konsumenckie o różnych typach i modelach sokowirówek na różnych forach, co jakiś czas powtarzała się jedna opinia: miałem/miałam sokowirówkę radziecką/NRDowską i tamte to dopiero sok wyciskały. Wszystko wskazuje jednak na to, że "to se ne wrati" bo takich modeli się już nie produkuje. Natomiast są sposoby na wykorzystanie nie całkiem odciśniętych wiórów.

Powiem szczerze że spodziewałam się odpowiedzi jaki model, jaka firma. Pomożecie?

Szwagierka ma, bardzo jest zadowolona ale nie wiem, jaki model. Pojade jutro na święta to zerkne u niej i napisze, jaka to dokładnie

dzięks

Edi ja mam taka https://www.agito.pl/sokowirowki-wyciskarki...1130.38620.html i jestem zadowolona ( z tym ze nie mam porównania z innymi) ma duzy otwor na owoce, owoce wyciska na suchy wiór niemalże, łatwo sie myje . Z czystym sumieniem moge polecić

edit. ... i robi duuuzo soku za jednym podejściem - we czwórke mamy problemy zeby wszystko wypic;)

Oooo, to ja bardzo poproszę!
Myślałam, że takie bezsmakowe odpady to tylko do kosza...

A to proszę - mamy dokładnie taką.

Trylinko, muszę znaleźć instrukcję on-line, tam jest wiele zastosowań, od maseczek po ciasta.