Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Witam Temat u mnie na tapecie jest od jakiegoś pół roku. Patrycja jest dużym dzieckiem więc na większość kolegów patrzy z góry, o koleżankach nie wspominając. Mają w przedszkolu raz/tydz gimnastykę korekcyjną, poza tym my-rodzice zwracamy jej na to uwagę kilka razy dziennie. Ale to "ustne poprawianie" postawy ja tylko denerwuje i na złość nie chce się prostować. Co robić? Ona juz zawsze będzie bardzo wysoka więc problem będzie sie nasilał...
Edytkax
Wed, 15 Apr 2009 - 21:35
Mamy podobny problem. Mój syn wiecznie zgarbiony co prawda problem leży głębiej bo jest chłopcem niepełnosprawnym. Umie siedzieć prosto i jest to dla niego ważne no ale.... gadanie nie pomaga, groźby typu nie będziesz oglądał bajki skoro się garbisz też nie, nawet po wizycie w zoo jak zobaczył wielbłąda skojarzył ze swoim garbieniem i zestresowany pytał czy będzie miał takiego garbia ale nie na długo mu to pomogło....... działa za to podchodzenie i poprawianie za każdym razem, wiem męczące jest to bardzo ale gadanie nie przynosi efektów wręcz odwrotnie a podchodzenie i prostowanie jak najbardziej.
My oglądamy bajki np na leżąco na brzuszku, wtedy plecy wygięte są w drugą stronę... zresztą czasem się zastanawiam co ja od 5 lata wymagam skoro sama się garbię bo jest mi tak wygodnie i wiem, że nie powinnam ;(
poza tym pokazać plecki lekarzowi, żeby ocenił czy to tylko problem garbienia się
Ciocia Magda
Thu, 16 Apr 2009 - 18:52
Też mam taki problem, teraz już z 8-latką. Gimnastyka korekcyjna w przedszkolu nic nie dawała, baletu szczerze nie cierpiała więc po 2 latach odpuściłam, z basenu chyba ze 3 lata z rzędu musiałam rezygnować ze względu na ciągłe choroby (teraz wreszcie pierwszy rok jest przepływany). Dwóch ortopedów zbagatelizowało sprawę - więcej ruchu, oglądanie telewizji na brzuszku (czego Zosia nie cierpi i nie robi). Wreszcie teraz trafiłam do lekarza, który potraktował nas poważnie - a też i Zosia jest na tyle starsza, że dała się porzadnie zbadać (bo lekarzy to ona nie kocha). Chodzimy do pani rehabilitantki - raz na kilka tygodni, bo koszt jest znaczny - i ćwiczymy codziennie w domu (tylko te ćwiczenia, które nam pokazała, ok. 10-15 minut). Są pewne postępy, chociaż nierewelacyjne.
I tak samo jak EdytkaX, mogę się oprzeć na własnym przykładzie w walce z garbieniem się - cała podstawówka z gimnastyką korekcyjną, byłam nawet jako dziecko przez 6 tygodni w prewentorium - i do dziś się garbię. Ćwiczę za to jogę, dzięki której chyba pierwszy raz zobaczyłam jak wyglądam wyprostowana - Zosia jednak nie ma do niej cierpliwości, dla dzieci to za nudne ćwiczenia.
Moim zdaniem przypominanie dziecku o prostowaniu się nie przynosi żadnych efektów - ja słyszę takie teksty od ponad 30 lat i nic mi nie dały.
Nasz ortopeda orzekł, że Zosię da się wyprostować w ok. rok. Niedługo miną 3 miesiące od pierwszej wizyty u niego, idziemy na kontrolę - zobaczymy, czy zmieni nam "wyrok"
Inanna
Thu, 16 Apr 2009 - 22:49
Odpowiadam na pytanie, "jak to wyeliminować": kochać, przytulać, mówić, że jest wspaniałe (dziecko), może nawet zastukać do psychologa. A to dlatego, że garbienie się jest oznaką braku poczucia bezpieczeństwa, ma zatem podłoże emocjonalne (oczywiście nie we wszystkich przypadkach, ale bardzo często).
paulap
Fri, 17 Apr 2009 - 08:11
CYTAT(Inanna @ Thu, 16 Apr 2009 - 21:49)
Odpowiadam na pytanie, "jak to wyeliminować": kochać, przytulać, mówić, że jest wspaniałe (dziecko), może nawet zastukać do psychologa. A to dlatego, że garbienie się jest oznaką braku poczucia bezpieczeństwa, ma zatem podłoże emocjonalne (oczywiście nie we wszystkich przypadkach, ale bardzo często).
no to pięknie, ja od 30 lat się garbię
myszka
Fri, 17 Apr 2009 - 09:46
Paulap, dziecko, jesteś wspaniała. I jeszcze, o .
I jak, lepiej?
mamboo
Fri, 17 Apr 2009 - 09:56
Paulap, przytulam Cię bardzo mocno! Jeszcze możesz coś z tym zrobić - szczera rozmowa z mężem, rodzicami może zdziałać cuda.
anita b.
Fri, 17 Apr 2009 - 09:57
CYTAT(paulap @ Fri, 17 Apr 2009 - 08:11)
no to pięknie, ja od 30 lat się garbię
paulap, a ja bym Ci radziła iść do psychologa bo wiesz, problem będzie tylko narastał
ale żeby nie było to ja Cię też
paulap
Fri, 17 Apr 2009 - 09:59
słabo przytulacie, nadal zgarbionam... Ale dziękuję Wam bardzo. Z rodzicami na ten temat pogadam, z mężem też
anita b.
Fri, 17 Apr 2009 - 10:04
paulap, kiedyś była taka książka dla dorastających panienek "Słoneczniki" Snopkiewiczowej. I głowna bohaterka garbiła się, bo miała za duży biust, nastomiast jej koleżanki garbiły się, bo nie miały biustu. Może w tym tkwi problem Twojego garbienia się? Myślę, że psycholog da sobe z tym radę
Jeszcze raz
Ciocia Magda
Fri, 17 Apr 2009 - 10:07
ja też się domagam przytulenia
mamboo
Fri, 17 Apr 2009 - 10:10
CYTAT(anita b. @ Fri, 17 Apr 2009 - 09:04)
paulap, kiedyś była taka książka dla dorastających panienek "Słoneczniki" Snopkiewiczowej. I głowna bohaterka garbiła się, bo miała za duży biust, nastomiast jej koleżanki garbiły się, bo nie miały biustu. Może w tym tkwi problem Twojego garbienia się? Myślę, że psycholog da sobe z tym radę
Jeszcze raz
Albo dobry chirurg plastyczny.
paulap
Fri, 17 Apr 2009 - 10:10
O widzisz Magda, bo już się bałam, że tylko ja taka niedopieszczona jestem. Może jakaś wspólna terapia?
myszka
Fri, 17 Apr 2009 - 10:11
CYTAT(anita b. @ Fri, 17 Apr 2009 - 11:04)
paulap, kiedyś była taka książka dla dorastających panienek "Słoneczniki" Snopkiewiczowej. I głowna bohaterka garbiła się, bo miała za duży biust, nastomiast jej koleżanki garbiły się, bo nie miały biustu. Może w tym tkwi problem Twojego garbienia się? Myślę, że psycholog da sobe z tym radę
Anita, ale ona (ta od Snopkiewiczowej) to miała za duży? Mi się kojarzyło, że właśnie za mały, ale wieki temu to czytałam. Kojarzę też, że miała za chude nogi i bez względu na porę roku chodziła w dwóch parach rajstop. I że się od czasu do czasu całowała z Hindusem.
Magdaleno, oczywiście: I jeszcze fluidki przesyłam. I w ogóle wielbię Cię.
myszka
Fri, 17 Apr 2009 - 10:12
Aha, bo mi się zapomniało. Jeśli to idzie o biust, to Paula powinna chodzić prosta jak struna.
Agnieszka AZJ
Fri, 17 Apr 2009 - 10:14
CYTAT(pinola @ Thu, 09 Apr 2009 - 15:32)
Witam Temat u mnie na tapecie jest od jakiegoś pół roku. Patrycja jest dużym dzieckiem więc na większość kolegów patrzy z góry, o koleżankach nie wspominając. Mają w przedszkolu raz/tydz gimnastykę korekcyjną, poza tym my-rodzice zwracamy jej na to uwagę kilka razy dziennie. Ale to "ustne poprawianie" postawy ja tylko denerwuje i na złość nie chce się prostować. Co robić? Ona juz zawsze będzie bardzo wysoka więc problem będzie sie nasilał...
Żarty żartami, ale może jednak tu jest problem - czuje się za duża i próbuje zmniejszyć do poziomu rówieśników.
skanna
Fri, 17 Apr 2009 - 15:12
Lilka w Słonecznikach zdecydowanie garbiła się z braku biustu, a koleżanki wręcz przeciwnie. Też się garbię, nie wiem czemu, może to brak poczucia bezpieczeństwa.
A poważnie - zgadzam się z Agnieszką AZJ. I jeszcze chciałam powiedzieć, że uwagi "nie garb się" na pewno nie poskutkują, wiem to po sobie, co najwyżej rozjuszą "garbusa"
pinola
Sun, 19 Apr 2009 - 21:36
Dziewczyny dziękuję Wam za odzew! Ja własnie to ogladanie bajek na brzuchu próbuję wyegzekwować, ale przeciez ona oglada TV przez 1/20 jej czasu w ciągu dnia. Może wizyta w ZOO i pokazanie wielbłąda wystarczy jako dodatkowy motywator na jakiś czas ?
Tak na pół żartem jeszcze - to ja też się zaczęłam garbić w okresie dojrzewania bo miałam co-nieco z przodu a moje koleżanki nie. Wystarczyło jednak kilka lat więcej abym zaczeła chodzić na maksa wyprostowana aby uczynić wcześniej wstydliwe (małe) walory większymi .
A wracając: na razie po wizycie ortopedy w przedszkolu pani jej napisała w diagnozie, że ma (nie pamietam fachowej nazwy) głowę wysuniętą do przodu. O garbieniu się nic nie było - może akurat stanęła prosto? Myślę, że jednak udam się po jakieś podpowiedzido innego fachowca. Basen na pewno by pomógł, ale ona ma problemy zatokowe więc to raczej przyjemność tylko w sezonie letnim jak zatoki zdrowe.
Tymczasem piszcie więcej o Waszych patentach - nawet o dopieszczaniu...
overlooked
Sat, 16 May 2009 - 11:45
I mój Kubuś się garbi, chodził na gimnastykę korekcyjną w pzredzskolu, pomogła na płaskostopie, robi mu się łuczek. Garbi się dalej. Teraz chodzi na zajęcia z rehabilitantką 1 na 1. Czekam na rezultat.
Niestety, i ja się garbię już od 32 lat. Przerabiałam w dziecińśtwie basen, gimnastykę korekcyjną i nic.
Gosia z edziecka
Mon, 18 May 2009 - 09:23
CYTAT(Inanna @ Thu, 16 Apr 2009 - 21:49)
Odpowiadam na pytanie, "jak to wyeliminować": kochać, przytulać, mówić, że jest wspaniałe (dziecko), może nawet zastukać do psychologa. A to dlatego, że garbienie się jest oznaką braku poczucia bezpieczeństwa, ma zatem podłoże emocjonalne (oczywiście nie we wszystkich przypadkach, ale bardzo często).
Ciało i psychika to nie sa dwie odrębne rzeczy. Psychika wyraża się przez ciało. I tak jak wrto udać sie do lekarza od pleców tak warto się przyjrzeć psychice dziecka - czy nie ma jakiegos problemu. Moje problemy psychiczne manifestowały się w dzieciństwie przez ciało, a rozwiązywane były jak problemy ciała. Nie było to dobre rozwiązanie. Problemy psyciczne co i rusz sie odzywają. W różnej formie. Od tygodnia np. nie jestem w stanie wyjść z domu.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.