To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Hulajnoga, ratunku!

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

.uzytkownik.usuniety.
Doradzicie? Co mam kupić Lelkowi a co będzie dobre dla Pyzatecznika? Bo widzę, że niektóre mają szprychowane koła i bajery a inne są całkiem proste... Ile w ogóle powinnam wydać żeby nie rozpadły się jak zabierzemy to to do parku... Czy wystarczy jak pójdę do Go Sporta i wybiorę po kolorach...? Pyzateczny to chyba taką trójkołową, nie?

K
Dominika_
W Decathlonie jest spory wybór.
I mysle, ze raczej nie trójkołowa - nauka na dwukołowej jest blyskawiczna.
Dobra (w sensie odporna) hulajnoga to wydatek powyżej 100. Kupiłam Młodemu ostatnio wlasnie w Decathlonie za 190 zł (byly tez takie dla dorosłych juz, czyli odporniejsze, nawet za 600 icon_smile.gif).
.uzytkownik.usuniety.
Dominika, ale moje dziecięta nieco młodsze icon_smile.gif Achhhhhh, jednak na coś się przydawały te paseczki. Leo ma 6 lat, jakoś ponad 122 cm wzrostu i wagę ośmoilatka... Pyza to niebawem czteroletnie chuchro wysokie jakoś na metr... Pyza do tej pory jeździł na trójkołowym rowerze...

Aha, i jeszcze nurtują mnie rozmaite kwestie w stylu na jakiej wysokości powinna być kierownica...

K
sylwia65
Zwierzo, nie wiem czy w Polsce sa, ale moj na mini micro chce jezdzic do dzis, choc ma juz "bardziej dorosla".
Dominika_
No tak, te paseczki to jedna rzecz przydatna icon_wink.gif. Ale tak mi się kołatało, że Leo to jakoś tak z rok młodszy od Młodego.

CYTAT(Zwierzo. @ Fri, 17 Apr 2009 - 07:26) *
Leo ma 6 lat, jakoś ponad 122 cm wzrostu i wagę ośmoilatka...


To dla niego spokojnie taka, jak ta, którą ma mój Młody (on ma kierownicę na 'wyżej' ustawioną - dla Leo może być na niższym poziomie).

CYTAT(Zwierzo. @ Fri, 17 Apr 2009 - 07:26) *
Pyza to niebawem czteroletnie chuchro wysokie jakoś na metr... Pyza do tej pory jeździł na trójkołowym rowerze...


Wiktor dostał hulajnogę jako czterolatek. I też wtedy jeszcze nie śmigał na 2 kółkach.
Ale to zupełnie nie ma znaczenia przy jedzie na hulajnodze! Spokojnie sobie poradzi na normalnej hulajnodze - i bedzie ja mial na dluzej.
Wtedy kupilismy hulajnoge w necie, w jakims sklepie pod Warszawa - pogooglaj troche. Taka za 60-70 zł juz jest ok (w sensie wytrzyma dluzej niz sezon - u nas przy eksploatacji non stop, poza zima, w sensie codziennie, wytrzymała rok).

CYTAT(Zwierzo. @ Fri, 17 Apr 2009 - 07:26) *
Aha, i jeszcze nurtują mnie rozmaite kwestie w stylu na jakiej wysokości powinna być kierownica...


Dobre hulajnogi maja opcje regulowania wysokosci kierownicy. Tak wiec trzeba przymierzyc. Dobre, jak raczki sa mniej wiecej na wysokosci bioder.
joanaz
Zwierzo- hulajnogi mają regulowa wysokośc kierownicy. Moja prawie 5 letnie Helenka jeżdzi na hulajnodze Zosi. Hulajnoga ma kuczukowe małe kółka a zakupiona została kilka lat temu w jednym z supermarketów dla syna znajomych. Bo to hulajnoga przechodnia jest. Acha, można ją złożyć i nieść na ramieniu na takim pasku.

joanna
.uzytkownik.usuniety.
Tak, tak - ja się orentuję, że one mają regulowane rączki tylko przy każdej podają wysokość minimalną i jakoś mnie to zastanowiło icon_wink.gif w kontekście Pyzy

K
myszka
Miłosz dostał hulajnogę od dziadków jakieś 3 sezony temu. Był to chyba najbardziej udany prezent dla niego - nie wiem, czy z czegoś tak się cieszył i tak przeżywał (przez kilka dni po powrocie z podwórka czyścił koła i ustawiał koło swojego łóżka, a w nocy robił rundę do nas do sypialni). Hulajnoga jest trójkołowa i ja uważam, że akurat dla takiego malucha to jest właśnie fajna sprawa. Nieporozumieniem wg mnie są te hulajnogi takie na maleńkich kółeczkach.

W tym roku dostanie hulajnogę taką na pompowanych kołach, z regulowaną kierownicą.
.uzytkownik.usuniety.
CYTAT(myszka @ Fri, 17 Apr 2009 - 08:48) *
Miłosz dostał hulajnogę od dziadków jakieś 3 sezony temu. Był to chyba najbardziej udany prezent dla niego - nie wiem, czy z czegoś tak się cieszył i tak przeżywał (przez kilka dni po powrocie z podwórka czyścił koła i ustawiał koło swojego łóżka, a w nocy robił rundę do nas do sypialni). Hulajnoga jest trójkołowa i ja uważam, że akurat dla takiego malucha to jest właśnie fajna sprawa. Nieporozumieniem wg mnie są te hulajnogi takie na maleńkich kółeczkach.

W tym roku dostanie hulajnogę taką na pompowanych kołach, z regulowaną kierownicą.



Myszka, ale czy zauważyłaś, że te na pompowanych znacznie więcej ważą?

K
myszka
Zwierzo, no dobra, ale jakie znaczenie ma tu waga? Na tym nie fruwasz, tylko jeździsz.

.uzytkownik.usuniety.
CYTAT(myszka @ Fri, 17 Apr 2009 - 08:51) *
Zwierzo, no dobra, ale jakie znaczenie ma tu waga? Na tym nie fruwasz, tylko jeździsz.



No nie fruwam ale na ten przykład wsiadam z dwiema sztukami tego i dziecków do komunikacji miejskiej. K
myszka
A no to widzisz, wszystko zależy od tak zwanych preferencji. icon_smile.gif Miłosz śmiga po osiedlowych drogach, względnie po parku.

Zwierzo, udaj się do dobrego sklepu rowerowego. U nas np. jest sklep, gdzie po pierwsze - ogromny wybór, po drugie - rewelacyjna obsługa, po trzecie (co mnie naprawdę zdumiało) - możesz odsprzedać towar po jakimś czasie (idealna sprawa, jeśli chodzi np. o dostosowanie roweru dla rosnącego dziecka). IMO - takiego sprzętu nie warto kupować w żadnych hipermarketach, halach targowych i tego rodzaju przybytkach.
katiek
Zwierzo radzę wyprawę do Decathlonu w ciągu tygodnia-na wszystkim chłopaki sobie pojeżdżą, będziesz mogła popatrzeć co z czym i dlaczego. Tylko nie w weekend bo wtedy jest masakra na resorach i dzikie tłumy. Oprócz tego miewają fajne wyprzedaże inp. spodnie sztruksowe, które w weekend były przecenione na 29 zł, w tygodniu następnym kupiłam młodej za 19 zł (przecena z 75). Trójkołowej hulajnogi bym nie kupowała-dla Leo za mała a Pyzat też zaraz z niej wyrośnie. W dodatku ta na 2 kółkach jednak ćwiczy równowagę. Kinga ma zwykłą, nie pamiętam już gdzie i za ile kupowaną-stoi u mojej mamy bo nakrętka się wzięła i zgubiła a jest z jakiś przyczyn niezbędna.
.uzytkownik.usuniety.
CYTAT(myszka @ Fri, 17 Apr 2009 - 09:11) *
A no to widzisz, wszystko zależy od tak zwanych preferencji. icon_smile.gif Miłosz śmiga po osiedlowych drogach, względnie po parku.


Wiesz, myszko, chyba jednak nie preferencji. W Śródmieściu Warszawy nie uświadczysz ani jednej osiedlowej alejki. Nie wiem zatem czy po Świętokrzyskiej mam ich puszczać czy po Nowym Świecie... A do najbliższego parku gdzie da się jeździć mamy kawałek drogi.

K

P.S. Zatem idziemy do Decathlonu icon_biggrin.gif
katiek
Będziesz jechała do tego koło mnie?? Daj znać kiedy.
agarad
CYTAT(joanaz @ Fri, 17 Apr 2009 - 07:33) *
Zwierzo- hulajnogi mają regulowa wysokośc kierownicy. Moja prawie 5 letnie Helenka jeżdzi na hulajnodze Zosi. Hulajnoga ma kuczukowe małe kółka a zakupiona została kilka lat temu w jednym z supermarketów dla syna znajomych. Bo to hulajnoga przechodnia jest. Acha, można ją złożyć i nieść na ramieniu na takim pasku.

joanna



Też mamy taką składaną i zakupioną w supermarkecie 7 , tak tak siedem lat temu, hulajnoga ma się dobrze. Zakupiliśmy ją gdy dziecko miało 2,5 roku dopadło podczas zakupów ową hulajnogę i nie chciało zejść icon_smile.gif sam dojechał do kasy. Młodsze dziecię ma również 3 kołową i woli chyba ją z tego względu że jest plastykowa i znacznie lżejsza od dwukoółowej, choć potrafi i 2 kółce pojeździć.
myszka
CYTAT(Zwierzo. @ Fri, 17 Apr 2009 - 10:55) *
Wiesz, myszko, chyba jednak nie preferencji. W Śródmieściu Warszawy nie uświadczysz ani jednej osiedlowej alejki. Nie wiem zatem czy po Świętokrzyskiej mam ich puszczać czy po Nowym Świecie... A do najbliższego parku gdzie da się jeździć mamy kawałek drogi.


A ja nie miałam na myśli preferencji co do miejsca spaceru, tylko preferencje, co do wyboru hulajnogi. icon_smile.gif Gdybym mieszkała w centrum Warszawy, poruszała się komunikacją miejską i miała dwoje dzieci hulajnogowych:), to pewnie, że inaczej podchodziłabym do tematu.

aluc
w Decathlonie kupiliśmy młodym metalowe hulajnogi na małych kółkach, regulowane, składane, dla starszego za chyba 190 zł, dla młodszego za 150

zalety - młodemu się znudzi, składasz hulajnogę, zarzucasz na ramię i idziesz dalej, można pojechać naniej do szkoły/przedszkola i zostawić w szafce
mniejsza jest do 50 kg, większa do 100, stary czasem na większej jeździ icon_smile.gif
Adriannna
Zwierzo, ja mysle, ze obu mozesz spokojnie dwokolowa kupic. Sophie nie ma jeszcze 3 lat, a zapiernicza na dwokolwej jak dzika. Nauczyla sie w tepie ekspresowym. Jak jeszcze mlodszy podpatrzy starszego to zanim sie obejrzysz beda smigac oboje.
grzałka
Obu dwukołową- Ania radziła sobie na dwukołowej aluminiowej w wieku lat 2. Ja jestem fanką tych na pompowanych kołach, ale jak w grę wchodzi komunikacja miejska to aluminiowe z małymi kółkami też będą dobre
Ewusiek
Asia 2 lata temu dostała hulajnogę zakupioną w go sporcie (nic się nie dzieje) , poprzednio miała z supermarketu - nacieszyła się może z miesiąc i się rozpadła - dosłownie.

Natomiast Paweł swoją z supermarketu ma chyba z 6-7 lat - po prostu jest niezniszczalna (poobijana owsze, po tym co wyprawiają , ale nic się jej nie dzieje , a bardzo ją eksploatuje)
Kocisława zwana Warkotem
CYTAT(grzałka @ Fri, 17 Apr 2009 - 11:25) *
Ja jestem fanką tych na pompowanych kołach


Ja też 03.gif .Młoda ma taką na pompowanych kołach i poradziła sobie z jej "obsługą" w jeden dzień.Wcześniej miała 3-kołową i prawdę mówiąc niewiele razy z niej korzystała.Zaletą tej na pompowanych kołach jest bez wątpienia to,że wszędzie się nią wiedzie(po nierównym chodniku,po piachu,po trawie),wadą-waga (jeśli chce się ją przewozić).

EDIT:dzisiaj sobie na niej jeździłam 04.gif (a biedny dzieć siedział w domu ...z ospą)
Dominika_
CYTAT(aluc @ Fri, 17 Apr 2009 - 10:07) *
dla starszego za chyba 190 zł


To mamy dokładnie te same.
Wygladaja calkiem porzadnie.
rysa154
a macie doswiadczenia z czyms takim?

https://www.allegro.pl/item617795739_hulajn...tion_board.html

Tusiol
Zwierzo, my mamy taką. Rewelacja. Spisuje się świetnie.
https://www.maluchy.pl/forum/Hulajnoga-t55832.html
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.