Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Doradzicie? Co mam kupić Lelkowi a co będzie dobre dla Pyzatecznika? Bo widzę, że niektóre mają szprychowane koła i bajery a inne są całkiem proste... Ile w ogóle powinnam wydać żeby nie rozpadły się jak zabierzemy to to do parku... Czy wystarczy jak pójdę do Go Sporta i wybiorę po kolorach...? Pyzateczny to chyba taką trójkołową, nie?
K
Dominika_
Fri, 17 Apr 2009 - 08:20
W Decathlonie jest spory wybór. I mysle, ze raczej nie trójkołowa - nauka na dwukołowej jest blyskawiczna. Dobra (w sensie odporna) hulajnoga to wydatek powyżej 100. Kupiłam Młodemu ostatnio wlasnie w Decathlonie za 190 zł (byly tez takie dla dorosłych juz, czyli odporniejsze, nawet za 600 ).
.uzytkownik.usuniety.
Fri, 17 Apr 2009 - 08:26
Dominika, ale moje dziecięta nieco młodsze Achhhhhh, jednak na coś się przydawały te paseczki. Leo ma 6 lat, jakoś ponad 122 cm wzrostu i wagę ośmoilatka... Pyza to niebawem czteroletnie chuchro wysokie jakoś na metr... Pyza do tej pory jeździł na trójkołowym rowerze...
Aha, i jeszcze nurtują mnie rozmaite kwestie w stylu na jakiej wysokości powinna być kierownica...
K
sylwia65
Fri, 17 Apr 2009 - 08:26
Zwierzo, nie wiem czy w Polsce sa, ale moj na mini micro chce jezdzic do dzis, choc ma juz "bardziej dorosla".
Dominika_
Fri, 17 Apr 2009 - 08:32
No tak, te paseczki to jedna rzecz przydatna . Ale tak mi się kołatało, że Leo to jakoś tak z rok młodszy od Młodego.
CYTAT(Zwierzo. @ Fri, 17 Apr 2009 - 07:26)
Leo ma 6 lat, jakoś ponad 122 cm wzrostu i wagę ośmoilatka...
To dla niego spokojnie taka, jak ta, którą ma mój Młody (on ma kierownicę na 'wyżej' ustawioną - dla Leo może być na niższym poziomie).
CYTAT(Zwierzo. @ Fri, 17 Apr 2009 - 07:26)
Pyza to niebawem czteroletnie chuchro wysokie jakoś na metr... Pyza do tej pory jeździł na trójkołowym rowerze...
Wiktor dostał hulajnogę jako czterolatek. I też wtedy jeszcze nie śmigał na 2 kółkach. Ale to zupełnie nie ma znaczenia przy jedzie na hulajnodze! Spokojnie sobie poradzi na normalnej hulajnodze - i bedzie ja mial na dluzej. Wtedy kupilismy hulajnoge w necie, w jakims sklepie pod Warszawa - pogooglaj troche. Taka za 60-70 zł juz jest ok (w sensie wytrzyma dluzej niz sezon - u nas przy eksploatacji non stop, poza zima, w sensie codziennie, wytrzymała rok).
CYTAT(Zwierzo. @ Fri, 17 Apr 2009 - 07:26)
Aha, i jeszcze nurtują mnie rozmaite kwestie w stylu na jakiej wysokości powinna być kierownica...
Dobre hulajnogi maja opcje regulowania wysokosci kierownicy. Tak wiec trzeba przymierzyc. Dobre, jak raczki sa mniej wiecej na wysokosci bioder.
joanaz
Fri, 17 Apr 2009 - 08:33
Zwierzo- hulajnogi mają regulowa wysokośc kierownicy. Moja prawie 5 letnie Helenka jeżdzi na hulajnodze Zosi. Hulajnoga ma kuczukowe małe kółka a zakupiona została kilka lat temu w jednym z supermarketów dla syna znajomych. Bo to hulajnoga przechodnia jest. Acha, można ją złożyć i nieść na ramieniu na takim pasku.
joanna
.uzytkownik.usuniety.
Fri, 17 Apr 2009 - 08:38
Tak, tak - ja się orentuję, że one mają regulowane rączki tylko przy każdej podają wysokość minimalną i jakoś mnie to zastanowiło w kontekście Pyzy
K
myszka
Fri, 17 Apr 2009 - 08:48
Miłosz dostał hulajnogę od dziadków jakieś 3 sezony temu. Był to chyba najbardziej udany prezent dla niego - nie wiem, czy z czegoś tak się cieszył i tak przeżywał (przez kilka dni po powrocie z podwórka czyścił koła i ustawiał koło swojego łóżka, a w nocy robił rundę do nas do sypialni). Hulajnoga jest trójkołowa i ja uważam, że akurat dla takiego malucha to jest właśnie fajna sprawa. Nieporozumieniem wg mnie są te hulajnogi takie na maleńkich kółeczkach.
W tym roku dostanie hulajnogę taką na pompowanych kołach, z regulowaną kierownicą.
.uzytkownik.usuniety.
Fri, 17 Apr 2009 - 08:49
CYTAT(myszka @ Fri, 17 Apr 2009 - 08:48)
Miłosz dostał hulajnogę od dziadków jakieś 3 sezony temu. Był to chyba najbardziej udany prezent dla niego - nie wiem, czy z czegoś tak się cieszył i tak przeżywał (przez kilka dni po powrocie z podwórka czyścił koła i ustawiał koło swojego łóżka, a w nocy robił rundę do nas do sypialni). Hulajnoga jest trójkołowa i ja uważam, że akurat dla takiego malucha to jest właśnie fajna sprawa. Nieporozumieniem wg mnie są te hulajnogi takie na maleńkich kółeczkach.
W tym roku dostanie hulajnogę taką na pompowanych kołach, z regulowaną kierownicą.
Myszka, ale czy zauważyłaś, że te na pompowanych znacznie więcej ważą?
K
myszka
Fri, 17 Apr 2009 - 08:51
Zwierzo, no dobra, ale jakie znaczenie ma tu waga? Na tym nie fruwasz, tylko jeździsz.
.uzytkownik.usuniety.
Fri, 17 Apr 2009 - 08:57
CYTAT(myszka @ Fri, 17 Apr 2009 - 08:51)
Zwierzo, no dobra, ale jakie znaczenie ma tu waga? Na tym nie fruwasz, tylko jeździsz.
No nie fruwam ale na ten przykład wsiadam z dwiema sztukami tego i dziecków do komunikacji miejskiej. K
myszka
Fri, 17 Apr 2009 - 09:11
A no to widzisz, wszystko zależy od tak zwanych preferencji. Miłosz śmiga po osiedlowych drogach, względnie po parku.
Zwierzo, udaj się do dobrego sklepu rowerowego. U nas np. jest sklep, gdzie po pierwsze - ogromny wybór, po drugie - rewelacyjna obsługa, po trzecie (co mnie naprawdę zdumiało) - możesz odsprzedać towar po jakimś czasie (idealna sprawa, jeśli chodzi np. o dostosowanie roweru dla rosnącego dziecka). IMO - takiego sprzętu nie warto kupować w żadnych hipermarketach, halach targowych i tego rodzaju przybytkach.
katiek
Fri, 17 Apr 2009 - 09:26
Zwierzo radzę wyprawę do Decathlonu w ciągu tygodnia-na wszystkim chłopaki sobie pojeżdżą, będziesz mogła popatrzeć co z czym i dlaczego. Tylko nie w weekend bo wtedy jest masakra na resorach i dzikie tłumy. Oprócz tego miewają fajne wyprzedaże inp. spodnie sztruksowe, które w weekend były przecenione na 29 zł, w tygodniu następnym kupiłam młodej za 19 zł (przecena z 75). Trójkołowej hulajnogi bym nie kupowała-dla Leo za mała a Pyzat też zaraz z niej wyrośnie. W dodatku ta na 2 kółkach jednak ćwiczy równowagę. Kinga ma zwykłą, nie pamiętam już gdzie i za ile kupowaną-stoi u mojej mamy bo nakrętka się wzięła i zgubiła a jest z jakiś przyczyn niezbędna.
.uzytkownik.usuniety.
Fri, 17 Apr 2009 - 09:55
CYTAT(myszka @ Fri, 17 Apr 2009 - 09:11)
A no to widzisz, wszystko zależy od tak zwanych preferencji. Miłosz śmiga po osiedlowych drogach, względnie po parku.
Wiesz, myszko, chyba jednak nie preferencji. W Śródmieściu Warszawy nie uświadczysz ani jednej osiedlowej alejki. Nie wiem zatem czy po Świętokrzyskiej mam ich puszczać czy po Nowym Świecie... A do najbliższego parku gdzie da się jeździć mamy kawałek drogi.
K
P.S. Zatem idziemy do Decathlonu
katiek
Fri, 17 Apr 2009 - 10:00
Będziesz jechała do tego koło mnie?? Daj znać kiedy.
agarad
Fri, 17 Apr 2009 - 10:12
CYTAT(joanaz @ Fri, 17 Apr 2009 - 07:33)
Zwierzo- hulajnogi mają regulowa wysokośc kierownicy. Moja prawie 5 letnie Helenka jeżdzi na hulajnodze Zosi. Hulajnoga ma kuczukowe małe kółka a zakupiona została kilka lat temu w jednym z supermarketów dla syna znajomych. Bo to hulajnoga przechodnia jest. Acha, można ją złożyć i nieść na ramieniu na takim pasku.
joanna
Też mamy taką składaną i zakupioną w supermarkecie 7 , tak tak siedem lat temu, hulajnoga ma się dobrze. Zakupiliśmy ją gdy dziecko miało 2,5 roku dopadło podczas zakupów ową hulajnogę i nie chciało zejść sam dojechał do kasy. Młodsze dziecię ma również 3 kołową i woli chyba ją z tego względu że jest plastykowa i znacznie lżejsza od dwukoółowej, choć potrafi i 2 kółce pojeździć.
myszka
Fri, 17 Apr 2009 - 10:53
CYTAT(Zwierzo. @ Fri, 17 Apr 2009 - 10:55)
Wiesz, myszko, chyba jednak nie preferencji. W Śródmieściu Warszawy nie uświadczysz ani jednej osiedlowej alejki. Nie wiem zatem czy po Świętokrzyskiej mam ich puszczać czy po Nowym Świecie... A do najbliższego parku gdzie da się jeździć mamy kawałek drogi.
A ja nie miałam na myśli preferencji co do miejsca spaceru, tylko preferencje, co do wyboru hulajnogi. Gdybym mieszkała w centrum Warszawy, poruszała się komunikacją miejską i miała dwoje dzieci hulajnogowych:), to pewnie, że inaczej podchodziłabym do tematu.
aluc
Fri, 17 Apr 2009 - 11:07
w Decathlonie kupiliśmy młodym metalowe hulajnogi na małych kółkach, regulowane, składane, dla starszego za chyba 190 zł, dla młodszego za 150
zalety - młodemu się znudzi, składasz hulajnogę, zarzucasz na ramię i idziesz dalej, można pojechać naniej do szkoły/przedszkola i zostawić w szafce mniejsza jest do 50 kg, większa do 100, stary czasem na większej jeździ
Adriannna
Fri, 17 Apr 2009 - 12:06
Zwierzo, ja mysle, ze obu mozesz spokojnie dwokolowa kupic. Sophie nie ma jeszcze 3 lat, a zapiernicza na dwokolwej jak dzika. Nauczyla sie w tepie ekspresowym. Jak jeszcze mlodszy podpatrzy starszego to zanim sie obejrzysz beda smigac oboje.
grzałka
Fri, 17 Apr 2009 - 12:25
Obu dwukołową- Ania radziła sobie na dwukołowej aluminiowej w wieku lat 2. Ja jestem fanką tych na pompowanych kołach, ale jak w grę wchodzi komunikacja miejska to aluminiowe z małymi kółkami też będą dobre
Ewusiek
Fri, 17 Apr 2009 - 13:26
Asia 2 lata temu dostała hulajnogę zakupioną w go sporcie (nic się nie dzieje) , poprzednio miała z supermarketu - nacieszyła się może z miesiąc i się rozpadła - dosłownie.
Natomiast Paweł swoją z supermarketu ma chyba z 6-7 lat - po prostu jest niezniszczalna (poobijana owsze, po tym co wyprawiają , ale nic się jej nie dzieje , a bardzo ją eksploatuje)
Kocisława zwana Warkotem
Fri, 17 Apr 2009 - 13:52
CYTAT(grzałka @ Fri, 17 Apr 2009 - 11:25)
Ja jestem fanką tych na pompowanych kołach
Ja też .Młoda ma taką na pompowanych kołach i poradziła sobie z jej "obsługą" w jeden dzień.Wcześniej miała 3-kołową i prawdę mówiąc niewiele razy z niej korzystała.Zaletą tej na pompowanych kołach jest bez wątpienia to,że wszędzie się nią wiedzie(po nierównym chodniku,po piachu,po trawie),wadą-waga (jeśli chce się ją przewozić).
EDIT:dzisiaj sobie na niej jeździłam (a biedny dzieć siedział w domu ...z ospą)
Dominika_
Fri, 17 Apr 2009 - 17:03
CYTAT(aluc @ Fri, 17 Apr 2009 - 10:07)
dla starszego za chyba 190 zł
To mamy dokładnie te same. Wygladaja calkiem porzadnie.