Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Nie umiałam znaleźć wątku podobnego... Oba mieszkania w zabudowie niskiej ( parter, I i II(lub poddasze) - jakie są wady i zalety mieszkania: a) na parterze (narożne) b)na dwóch poziomach ( w tym poddasze to 30 m) doł 65m (środkowe po częci oraz narożne)
Mam dylemat ? póki co z określeniem co ma wieksze wady pod tym względem.
Czy mieszkanie na parterze to zły wybór ?
~anula~
Mon, 20 Apr 2009 - 22:24
Ja mieszkam właśnie na paterze i w narożnym mieszkaniu, tyle że wysokim, nad garażami. Tak na szybko: wady: - nikt mnie nie ogrzewa dołem, co wbrew pozorom sporo daje, tak samo bokami, chyba że byłaby super izolacja cieplna - wszelkiej maści domokrążcy na pewno do mnie zajdą jak już są na klatce, na górę nie zawsze chce im się chodzić - większy hałas z ulicy, choć to zależy od samego osiedla, u mnie to akurat nie gra roli zalety: - cisza, bo sąsiadów mam tylko od góry i przez łazienkę - nie trzeba targać zakupów po schodach, innych wózków itp - tłuc się po mieszkaniu możemy dość znacznie, nikt nie marudzi że mu tupiemy nad głową może na coś jeszcze wpadnę to napiszę.
marghe.
Mon, 20 Apr 2009 - 22:25
od 12 lat mieszkam sobie na parterze. Wysokim, ale parterze Nie widzę minusów . Widziałabym gdybym mieszkała przy ruchliwej ulicy, lub miała parking pod nosem.
Na poddaszu moze byc gorąco. No i na piechote trza wszystko wnosić
Cleo
Mon, 20 Apr 2009 - 23:00
Był gdzeis taki wątek na pewno, bo pamiętam, ze w nim pisałam o parterze (mieszkam juz kilka lat i widzę plusy i minusy, ale to chyba tak z wszystkim)... Moez jutro poszukam! A jaka wysokosc poddasza??
skanna
Mon, 20 Apr 2009 - 23:21
Mieszkałam w narożnym mieszkaniu na niskim parterze.
Plusy - jak człowiek musi szybko po coś wyskoczyć, to jakoś tak schody nie zniechęcają.
Minusy - trzeba zasłaniać okna po zmroku, bo wszystko widać z ulicy przy zapalonym świetle, jeśli masz pod oknem chodnik lub nie daj Bóg miejsce, gdzie można postawić samochód, to masz nasłuch na wszystkich gadających psiarzy lub sąsiadki plotkarki, a w przypadku parkingu - hałas samochodów o najróżniejszych godzinach i spaliny wpadające przez otwarte okno. Aha - nie dla mnie mieszkanie poniżej poziomu latarni - lubię, jak w nocy jest w mieszkaniu w miarę ciemno.
Marghe, Twój parter, to jak nie parter, a śpisz już na pierwszym piętrze
moko.
Mon, 20 Apr 2009 - 23:38
hmmm Cleo naszukałam się wątku ale nie znalazła, a własnei pamietałam,ze był taki watek ! - odnośnie parterowego mieszkania: wysoki parter, gdyz pod są garaże Może pokaze zdjęcie ? Blok ten połozony jest na różnej wysokosci(spad), oznacza, ze salon i balkon jest prawie na równi z trawnikiem, pod tym mieszkaniem są garaze podziemne, więc czy one sa ogrzewane ? ? ? wejście do klatki od strony pokoju i kuchni, z tym, ze zaznaczam w jednym bloku mieszkają tylko 3 rodziny, więc chyba aż tak czesto nie będa trzaskac drzwiami ? czy też wjeżdzać do garażu ? ?
- odnośnie mieszkania dwupoziomowego - minus póki co metraż - prawie 100 m jest nam nie potrzebne ? z tego 30 m poddasze furrory nie robi ? no i jest oblepione to mieszkanie sąsiadami z kazdej strony ! plus ze to 2 segmenty z 2 piętrami + poddasze więc mieszka tam 6 czy tez 4 lokatorów? nie pamietam ?
dodam, ze parterowe mieszkanie nei no bajka ! zwłaszcza okolica ! poezja ! z tym że na zadu...piu !
Cleo
Tue, 21 Apr 2009 - 09:52
(Kurcze, tez sie naszukalam i znalezc nie mogÄ™... )
Hmm, zdaje mi sie, ze juz wybralas;)
A tam na to poddaszowe mieszkanie ejst winda jakas? Bo ja rozwazalam kilka mieszkan z dodatokwymi poddaszowymi metrami, ale jednak mnp 5 pietro bez windy i ja z tobolami, dziecmi, albo dzieci z tornistrami, zmeczone... Aczkolwiek wiekszosc zycia mieszkalam WYZEJ i jakos kwestia poddasza ma dla mnie takÄ… wiesz---aurÄ™ romantyzmu i przestrzeni;)
I fakt-jak ktos juz napisal- jak sie mieszka na parterze i ma tych 10 schodkow do przebiegniecia, to jakos czesciej sie wychodzi, nie jest to takim problemem. Nie rozumiem kwestii trawnika - bedziewsz miala jaksi swoj kawalek zieleniny czy nie? Bo ja mam narozny parter i ogrodek, ktory okala wiekszosc mojego mieszkania i okien. WYgladam i mam zielen swoją. I od wiosny do poznej ejsieni moge wywalac siebie i towarzystwo do ogrodka albo przyjaciol sadzac z ugotowanym bobem albo czreśniami, a dzieci w baseniku;) Tak, ze z sasiadami to ja przylegam jedynie jedna sciana jednego pokoju oraz górą do tych z góry. A tak to jedynie okno w kuchni i okno wpookju Michasi wychodzą na kawalek chodnika ale od strony bramy.
Nie wypowiem sie w kwestii wysokich parterow nadgarażowych- nie mam pojęcia, czy slychac te samochody i jak to jest.
Rzeczywiscie, zaslaniam rolety, jak zmywam czy w kuchni dluzej siedzę i nie chce byc ogladana i kiedys jak Misia byla mala, byly latem problemy z młodzieza gromadzaca sie w bramie kolo jej okna poznym wieczorem. ALe od jakeigos czasu juz spokoj- moze ta mlodziez wyrosla a moze lepsza ochrona ogolna, bo Straz Miejska jezdzi, a radny gminy odpowiedzialny za bezpieczenstwo mieszka w klatce obok;)
Minusem jest ta kwestia akwizytorow - zawsze do nas pierwsi, albo jak cos sie komus popsuje itp., to tez do nas dzownia, albo z pczoty, zeby zostawic paczkÄ™ dla sasiada. Ale wiesz- ja nie pracujÄ™ teraz, wiec inaczej na to patrzÄ™. Jak Was nie ma caly dzien, bo w pracy, to przeciez probelm akwizycji znika;)
Adriannna
Tue, 21 Apr 2009 - 10:31
Ja mieszkalam na poddaszu, teraz mieszkam na niskim parterze (moge wejsc do domu przez ogrodek).
Poddasze...ogolnie bylam zadowolona, mialam spokoj, nikt mi nad glowa nie biegal z tym ze latem bodajze 2003 myslalam, ze umre. Bylo goraco nie do wytrzymania. Kupilismy wentylatory, ale i tak niewiele pomagaly. Poza tym z racji niewysokiego budynku win nie bylo, co dalo mi sie we znaki szczegolnie gdy bylam w ciazy.
Parter - fakt musimy wiecej dogrzewac niz sasiedzi z pietra wyzej, ale poza tym jestem badzo zadowolona. Tak jak ktos napisal, wyskoczenie z domu nie kojarzy sie z przeprawa po schodach co dla niektorych moze stanowic problem (w tym budynku jest winda...no ale jak sie popsuje... ) Najwiekszy minus to to co napisala wczesniej skanna - koniecznosc zaslaniania okien po zmroku, no chyba ze komus "ekshibicjonizm" sprawia przyjemnosc. Akurat samochody itd. u nas nieslyszalne wiec na ten temat niewiele moge napisac.
Potwora
Tue, 21 Apr 2009 - 10:43
Co do poddasza to wiem, że latem bywa gorąco jeżeli nie ma klimatyzacji.
Parter mam obcykany bo zaliczyłam 3 rózne partery: - najwięcej minusów mają partery na dużych blokowiskach, zwykle pod nimi są albo ławeczki, albo place zabaw albo parkingi - oczywiście bywa głośno, słychac windę, trzaskanie drzwiami
plusem jest zawsze to, że nie trzeba wysoko wchodzic, nosic ciężkich toreb itp. łatwiej przy przeprowadzce itd.
- parter wysoki w kamienicy - tu przeszkadzał mi jedynie hałas ze strony ulicy, na klatce mało mieszkańców, z ich strony cisza i spokój, Maks był mały więc bardzo sobie taki parter chwaliłam, wózek łatwo znieśc, dziecko + zakupy.
- parter z ogródkiem - bardzo fajnie i wygodnie, znajomi mieszkający w podobnych warunkach ( oczywiscie jezeli ogródek nie wychodzi na super ruchliwą ulicę) bardzo sobie chwalą - tak jak Cleo napisała
moko.
Tue, 21 Apr 2009 - 10:58
Odnośnie trawnika - nie nie jest to mój trawnik - tzn nie jest odgrodzony jako moja część, jest to blok monitorowany ogrodzony, wiec trawnik to własnosć wszystkich ! Więc sprawa akwizytorów odpada ! poza tym to takie zadu...ie ze akiwzytor tam nie dotrze. Placu zabaw nie ma ! jest trawnik, ławeczki i altanka w kacie posesji. Odnośnie poddasza - klimy tam nie ma, trzeba sobie założyć, Cleo windy nie ma, bo blok to parter , I pietro i poddasze, więc windy brak..
iwo1
Tue, 21 Apr 2009 - 19:19
Ja wybrałabym poddasze,mieszkałam kiedyś w mieszkaniu na poddaszu i było to jedno z lepszych mieszkań jakie miałąm. Całe życie w rodzinnym domu mieszkałam na parterze,mieszkało się dobrze,ale mieszkanie dwupoziomowe to jest coś ... U góry sypialnia plus mini gabinecik ech... Iwo
moko.
Tue, 21 Apr 2009 - 22:16
Iwo1 hehehe mieszkania są w BB w sobotę będę je oglądać, tzn jedno z nich - parterowe - bo ono już jest wybudowane, aczkolwiek termin oddania mieszkania to 11/2009, mieszkanie dwupoziomowe ma byc oddane w 02/2010. Układ pokoi w obu mieszkaniach jest taki sam - ten sam wykonwaca, wiec plan meiszkanai identyczny, rożnica jedyna to: - parter, 3 segmentowe - 2 pietrowe - 9 rodzinne, zadup.ie tzn piekna dzielnica u podnóża gór - zwłaszcza jednej fajnej górki + dookoła lasy - dwupoziomowe - 2 segmentowe - 9 pietrowe( w tym poddasze) 6 rodzinne, blisko centrum, ale też w okolicy spokojnej, zielonej i cichej. Nie cierpię wynierać oferty mieszkań i podejmowac decyzje, które kupić.... wrrr
Mika
Wed, 22 Apr 2009 - 08:47
ja jestem leniwiec i odzwyczaiłam się od życia w mieście -ostawiłabym na to zad.upie i parter nie umiałabym żyć w mieszkaniu bez balkonu -to raz, dwa-wolałabym na dole zainwestować w rolety antywłamaniowe i żaluzje np. niż na górze w klimatyzację i modlić się o dobre docieplenie i żeby dach nie przeciekł dramatyzuję trochę,ale z ostatnim piętrem nigdy nic nie wiadomo
iwo1
Wed, 22 Apr 2009 - 19:30
W Bielsku to super,zapraszam na kawkę ! Jeśli nie będziesz mogła w tą sobotę to może kiedyś indziej... A jak z....ie to chyba jeszcze dalej niż 4 Pory Roku? Iwo
Mi
Wed, 22 Apr 2009 - 19:40
CYTAT(Mika @ Wed, 22 Apr 2009 - 07:47)
dramatyzuję trochę,ale z ostatnim piętrem nigdy nic nie wiadomo
zgadzam się 3 lata temu wichura zerwała dach z naszej kamienicy, z tego powodu nigdy nie zgodzę się na mieszkanie z poddaszem! Mieszkamy w centrum miasta. Co prawda piszesz o nowym budownictwie, ale coraz częściej slyszy się o nawałnicach i wichurach niszczących budynki. Może jestem skrzywiona ze względu na nasze doświadczenia, ale tego mieszkania nie bralabym pod uwagę.
gosiagosia
Wed, 22 Apr 2009 - 20:33
mieszkam na poddaszu. zaleta to ewidentnie okno na swiat, widac niebo a ja sobie lubie tak popatrzec. natomiast zaleta okna jest niezly przewiew mieszkania, szybko sprawnie i po krzyku (mam zadaszony balkon i okno w kuchni), wiec dla mnie wazne. wada - wysoko trzeba isc, zaleta - sport to zdrowie
moko.
Wed, 22 Apr 2009 - 21:16
CYTAT(iwo1 @ Wed, 22 Apr 2009 - 19:30)
W Bielsku to super,zapraszam na kawkę ! Jeśli nie będziesz mogła w tą sobotę to może kiedyś indziej... A jak z....ie to chyba jeszcze dalej niż 4 Pory Roku? Iwo
Tak to jest jak człowiek się zastanawia o jeden dzień za długo. Sprzątneli nam to mieszkanie na zad...piu - czyt Iwo Cygański Las Więc pozostała oferta bliżej centrum ! Dokładnie Kamienica ? ?
Ale nic straconego ! zamiast dwupoziomowego mamy inne- zgadnijcie, na którym pietrze ?
odpowiadam : parter
66 metry ma mieć ! bo dopiero jest w budowie i tu zaczyna się kolejny problem mój czyli sceny z filmy "Plac Zbawiciela" mamo...... stan surowy ma być oddany 10-12/2009 a do zamieszkania 12.2009 -02-2010
p.s Iwo nie dam rady, wpadam do Bielska podpisac z developerem umowę a potem za uczelnie Ale dziękuję za zaproszenie ! a mozesz zdradzić, w której część BB mieszkasz ?
iwo1
Thu, 23 Apr 2009 - 09:13
Pewnie że mogę zdradzić,ponieważ jestem panna wygodnicka i lubię mieć wszędzie blisko mieszkam prawie w centrum. Mamy w miarę blisko do szkoły Jasia, także w ładną pogodę chodzimy sobie nogoczłapem,okolica spokojna,żuli brak i w miarę zielono.Pod nosem mamy park i pokochAłam to mieszkanie,wcześniej nigdzie nie mogłam miejsca na dłużej zagrzać.Znajomi żartowali ze oni malują mieszkanie jak im się znudzi a my zmieniamy.Kiedy wracałam do domu i mówiłam mężowi że może byśmy coś tam zobaczyli bo nas umówiłam to bladł... Wiedział że tydzień po takim oglądaniu ja zaczynam się pakować,no cóż teraz się chyba zestarzałam i już mi się nie chce a może znalazłam swoje miejsce na ziemi? Zaproszenie na kawę stale aktualne,ja jeśli pracuję to raczej w domu takze czasu mam dużo Pozdrawiam IWO
LilySnape
Fri, 15 May 2009 - 14:43
Na poddaszu nie mieszkałam, za to przez wiele lat na parterze w bloku 4-piętrowym (niski parter). Plusy mniej więcej takie, jak napisano wcześniej: jakoś łatwiej się zebrać, żeby wyjść z domu, nie targam siat na wysokie piętro, meble też wnieść latwiej, sąsiedztwo zza ściany mam tylko z dwóch stron, z czego jedną sąsiadkę bardzo rzadko słychać, mam też ogródek do zagospodarowania.
Minusy: zimno bardzo gdy wyłączą ogrzewanie, słychać rozmowy, gdy ktoś przestaje pod klatką, ławek akurat pod oknem nie mam więc nie ma problemu, brudne okna rzucają się ludziom bardziej w oczy niż te z 3go piętra . Jednak cenię parter za to, że rzut beretem i jestem na dworze
tyczka
Fri, 15 May 2009 - 20:13
Na poddaszu mieszkałam przedostatnie 5 lat i było super. Bardzo dobrze wspominam zamieszkiwanie w nim, jedyna wada- rzeczywiście, nam również zalało mieszkanie podczas burzy parę lat temu.
A teraz mieszkam w parterowym domeczku:) Fajnie jest, ale jakoś tak... na ziemi.. I sąsiedzkich odgłosów mi brak
Mamamona
Sat, 16 May 2009 - 18:23
ja też na poddaszu ostatenie 6 lat spędziłam. fajnie, ale jak się czegoś zapomni, to biega się tylko góra - doł.
od roku mieszkamy na parterze. zaletą jest ponad 100m2 ogródka. i szybko się wychodzi i wraca
a jeśli chodzi o zadupie czy centrum - ja z zadupia wróciłam do bliskocentrum. jak się ma dzieci, to zadupie to makarba, chyba że jedno z rodziców nie pracuje/ ma się babcię na miejscu/ inne łatwe opcje. my jesteśmy tu sami, i dojazdy do pracy a w perspektywie dojazdy dzieci do szkół średnich to po prostu bułeczka z miodzikiem
moko.
Sun, 17 May 2009 - 20:07
Mamamono w związku z tym, ze ktoś nas ubiegł z ofertą mieszkania na zadu..piu to zostało nam inne blisko centrum, ale w fajnej dzielnicy. My jestesmy osobami pracującymi, więc pewnie kupując mieszkanie z dala centrum bardzo bym załowała tej decyzji, gdybym musiała spędzac w samochodzie dużo czasu!
Mieszkanie parterowe, jutro podpisujuemy akt notarialny ! no i czekamy na efekty.
Ciocia Magda
Sun, 17 May 2009 - 21:19
Mieszkam na parterze już 9 lat, blisko centrum (mniej niż 10 min tramwajem) ale na zielonym, spokojnym osiedlu. Bardzo sobie chwalę. Także dostępność starej postkomunistycznej infrastruktury: dom kultury pod nosem, przedszkole, szkoły, przychodnia z pomocą doraźną (wieczory i weekendy).
Tylko moje dzieci czasem płaczą, że wolałyby mieszkać w domu z ogródkiem - ale jak pomyślę, że mielibyśmy rezygnować z wszystkich planów wakacyjnych itp, żeby to marzenie spełnić - to niestety, będą musiały żyć z poczuciem niedosytu.
Potwora
Mon, 18 May 2009 - 10:58
CYTAT(Magda EZ @ Sun, 17 May 2009 - 21:19)
Mieszkam na parterze już 9 lat, blisko centrum (mniej niż 10 min tramwajem) ale na zielonym, spokojnym osiedlu. Bardzo sobie chwalę. Także dostępność starej postkomunistycznej infrastruktury: dom kultury pod nosem, przedszkole, szkoły, przychodnia z pomocą doraźną (wieczory i weekendy).
Tylko moje dzieci czasem płaczą, że wolałyby mieszkać w domu z ogródkiem - ale jak pomyślę, że mielibyśmy rezygnować z wszystkich planów wakacyjnych itp, żeby to marzenie spełnić - to niestety, będą musiały żyć z poczuciem niedosytu.
O to tak jak ja Wszystko pod nosem albo w zasięgu dojazdu tramwajem ( który ma wydzielone torowisko i nie stoi w korkach).
Jak sobie pomyślę, że miałabym spędzać dziennie kilka godzin w korku na dojazdach do pracy, do szkoły, na zajęcie itp a kto mieszka lub był wie, że wszelakie trasy wlotowo - wylotowe z miasta są masakrycznie zakorkowane. A moja znajoma zawsze marzyła o domku z ogródkiem, wybudowali sobie we podwrocławskiej miejscowości - satelicie, nie mówiąc o tym, że prawie się rozwiodła bo przez prawie półtora roku męża nie widziała bo siedział na budowie a ona sama z dziećmi, właśnie go sprzedają i wracają do miasta ( na szczęście nie pozbyli się mieszkania tylko wynajmowali) - nie wytrzymali pracy na pełen etat, ciągłych dojazdów, dziennie prawie 2 godziny w samochodzie, powrót z umęczonymi dziećmi późnym wieczorem, jedzenia byle jak i byle gdzie, brak czasu na zakupy poza sobotą itp. itd.
iwo1
Wed, 17 Jun 2009 - 09:07
Moko i jak kiedy będziemy sąsiadkami?. Iwo
moko.
Wed, 17 Jun 2009 - 17:49
Iwo teoretycznie się buduje i ma byc oddany dom w XII.2009 jesli zima nie będzie ostra, ale nastawiamy się na II.2010, potem wykończenie - bo to pół bliżniaka w stanie developerskim, więc pewnie dopiero za rok. Chcę, aby młody od IX poszedł już do szkoły w BB.
iwo1
Wed, 17 Jun 2009 - 23:03
Moko jak chcesz dobrą szkołę to już go zapisuj:) Powodzenia Iwo
Mięta
Thu, 01 Apr 2021 - 09:36
Ja z perspektywy czasu mieszając teraz w domu prywatnym uważam, że dla dzieci lepiej jest w bloku. Dzieciom nie potrzebne jest dużo miejsca (w 3 pokojowym mieszkaniu mieszkaliśmy w 6 osób) bo i tak całe dnie spędzałam na zewnątrz z przyjaciółmi, na plac zabaw rzut beretem, pod blokiem klasy, państwa miasta, policjanci i złodzieje, podchody. Siedzenie do nocy w lecie przed kladką. Cudownie to wspominam. I to że dzieliłam pokój z siostrami nie było dyskomfortem. Nigdzie mama nie musiała mnie wozić bo wszędzie dotarłam sama w dwie minuty. Teraz mam dwoje dzieci i co im z tego ogródka skoro nie mają w pobliżu żadnych innych dzieci. Mam porównanie z moim mężem. On całe życie mieszkał w domu za miastem, teoretycznie 3 min drogi do kolegów ale rodzice nie zawsze mogą cię zawieść, z resztą będąc dzieckiem które nie może wyjść już tu i teraz był mniej atrakcyjny dla kolegów z klasy, którzy mieli swoje paczki z bloków, był skazany na ciągłą zabawę z młodszą siostrą i jedyną w okolicy sąsiadką. Źle to wspomina. A ja znów bloki cudnie i nie zamieniłabym swojego dzieciństwa i przyjaźni (które pielęgnuje do teraz) na własny pokój i kawałek ogródka. Szkoda mi córek. Tylko my nie mieliśmy wyboru i musieliśmy zamieszkać w domu. Naprawdę dom prywatny jest tylko i wyłącznie dobry dla dorosłych, ew. nastolatków którzy sami mogą pojechać gdzieś autobusem. Takie luźne spostrzeżenie z perspektywy obu wyjść. https://ogloszenia.trojmiasto.pl/nieruchomo...ansk/przymorze/