Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Mam malusią działeczkę typu "ogródek pracowniczy" po babci męża. Leży sobie toto już 10 lat nieuprawiane, ale po ostatniej wizycie postanowiłam ten stan zmienić, bo oczami wyobraźni ujrzałam siebie leżącą na leżaczku ustawionym na ślicznym trawniczku, a nieopodal dzieci bawiące się w piaskownicy. Zapał mnie ogarnął i od jutra zaczynam przekopywać. Ale.... ja się okropnie brzydzę myszy, szczurów itp gryzoni. I prześladuje mnie myśl, że w trakcie przekopywania tej działki się na takowe natknę. Zdarzyło Wam się kiedyś coś takiego, że na łopacie wylądował Wam gryzoń?
tissaia
Sun, 03 May 2009 - 21:35
Inanna- jako żyję nigdy mi nic gryzoniowatego na łopatę nie wlazło - ani też pod łopatę. a już sporo arów przekopałam. Krecich kopców u mnie zatrzęsienie- rozwalam je z uporem maniaka, ale jak dotąd na kreta nie natrafiłam....
Inanna
Sun, 03 May 2009 - 23:17
Dzięki, Tiss
Inanna
Tue, 05 May 2009 - 22:52
Złamałam się... i zatrudniłam firmę do tego trawnika. 1500zł chce za tę robotę (4ary)... Dużo, nie?
Gruszka
Wed, 06 May 2009 - 11:55
Inanna, mam nadzieję, że Ty żartujesz z tymi myszami i z ta firmą też...
Żadne żywe zwierzę słysząc grzebiącego w ziemi osobnika xxx-razy większego od siebie nie wskoczy Ci dobrowolnie za bluzkę, a taka sytuacja - nawet przypadkowa tez wydaje mi się zupełnie niemożliwa!
Więc olej firmę i łap się za łopatę, a te 1500 zł wydasz na najwygodniejszy leżak na świecie i łopatki i grabki do piaskownicy z wmontowanym odtwarzaczem MP3
zajka
Wed, 06 May 2009 - 13:03
Nam się zdarzyło, przy wiosennym przekopywaniu ogródka złapać na łopatę kreta. Myślę, że to jednak jednostkowy pzypadek. Nornic, które się teraz wprowadziły na jego miejsce nie widziałam na oczy, choć są wyraźne ślady ich istnienia na działce. 1500 zł za niepewny efekt, to raczej dużo. Bardzo dużo.
Inanna
Wed, 06 May 2009 - 15:54
No, właśnie... Też mi się wydaje, że bardzo dużo Ale tam ugór jest straszny, i opryskać trzeba.... i jałowce uschnięte wyciąć...
Inanna
Wed, 06 May 2009 - 15:57
A czy można roundupa użyć w ten sposób, że go wymieszam i konewką rozprowadzę po ogródku?
Gosia z edziecka
Wed, 06 May 2009 - 16:04
RAndap jest szkodliwy. Gdzieś w necie czytałam, że podejrzewany o powodowanie bezpłodności u kobiet i przedwczesnych porodów. Sąsiadka zakładałą trawnik bez chemii i ładnie jej wyszedł. Nie masz kogoś, kto ma traktor, albo konia. Czy to dużo, to nie wiem. Bo zależy co mają zrobić za te 1500PLN.
Inanna
Wed, 06 May 2009 - 17:53
Za te 1500zł mają opryskać, przekopać ale jakoś tak specjalnie - sprzętem, wyrównać, nawieźć nawozem, posiać trawę, wyciąć jałowce i ze dwa inne drzewka. Te 1500 to tylko robocizna, wszelkie preparaty i nasiona muszę kupić.
Chyba sie wstrzymam z tą firmą i powieszę ogłoszenie na działkach, może jakiś działkowicz mi to zrobi za pół ceny....
PS. A z tym roundapem to chyba prawda, bo ojciec mi parę lat temu pryskał tą działkę i zabronił mi się wtedy w ogóle do niej przez jakiś czas zbliżać.
Gosia z edziecka
Wed, 06 May 2009 - 21:11
Powiem Ci Inanno, jak ja robiłam. Koparka wyrównała, ja pograbiłam (pomagała mi teściowa), posiałam trawę. Potem sobie chodziłam i plewiłam. To znaczy, jak zaczynało wyrastać coś innego niż trawa, to wyrywałam. Trawa wyrosła. Jestem zadowolona, bo żadnej chemii w ziemię nie wlałam. A mam zielona trawkę. Sąsiadka natomiast wynajęła firmę. Firma równała teren koparką potem grabili (tyle że włożyli w to mase pracy, ale efekt jest powalający - jeśłi chodzi o równość terenu). Potem posiali trawę. Pryskali jej też czymś, ale nie randapem. Sąsiadka twierdzi, ze jej to pryskanie nic nie dało. Obserwowałam prace u sąsiadki, muszę Ci powiedzieć, że jest to dużo pracy.
Wszystko zależy od tego, co chcesz osiągnąć. Jaki efekt końcowy. Jeśli idealnie równiutki trawnik, to koszty większe, bo się trezba namachać grabiami. Jeśli chcesz uzyskać zieloność, to nakłady pracy mniejsze. JA trawnik zakłądałam tylko na części ogrodu. Reszta zostałą jak była. Czyli pole które porosło trawą, bo nikt go nie uprawiał. Koszę to regularnie. I jakoś to wygląda. No jest zielone, a to mi wystarczy
PS Jak pewnie zauważyłaś, próbuję Cię zniechęcić do oprysków. Pryskając, możemy sami się nie zbliżać przez jakiś czas. A owady? Zwierzęta żyjące w glebie? A sąsiedzi, którzy graniczą z Twoją działką?
Inanna
Thu, 07 May 2009 - 10:39
Załóżmy zatem, że odpuszczę sobie oprysk. Obawiam się jednak, że nie dam rady z tą działką. Wyobrażałam sobie to tak, że ją po prostu głęboko przekopię wyciągając przy okazji z gleby każdą roślinę razem z systemem korzeniowym, jak to robiłam panienką-bedąc-w-domu-mym-rodzinnym Tylko, że ja mam małe dzieci. Zamierzałam kopać od poniedziałku, to się rozchorowały, zaraz po nich padnie pewnie małżonek, więc nie będzie miał kto ich pilnować, gdy ja będę kopać. Firma przyjedzie i w dwa dni zrobi - za trzy miesiące będę kosić. A ja sama, to pewnie do następnej wiosny się nie wyrobię
Gosia z edziecka
Thu, 07 May 2009 - 16:09
CYTAT(Inanna @ Thu, 07 May 2009 - 09:39)
Firma przyjedzie i w dwa dni zrobi - za trzy miesiące będę kosić. A ja sama, to pewnie do następnej wiosny się nie wyrobię
A powiedziała, ze w dwa dni? JAk się jest paninkąto się ma więcej czasu, jak się jest żoną/matką to się ma pieniądze. Teoretycznie
Ja też się do kilku rzeczy przymierzałam - zrobię sama taniej będzie. Po czym mijał czas, a rzeczy nie były zrobione. W końcu wydałąm pieniądze (1600) i mam skończony ogród. Trzem panom zajęła praca coś koło tygodnia (4-5 dni) - ale mogę sie mylić. Jestem zadowolona z decyzji, czego i Tobie życzę
PS Ciekawi mnie co ta firma oferuje za tę kwotę? Czy na przykład plewienie?
Inanna
Thu, 07 May 2009 - 16:46
CYTAT(Gośka z edziecka @ Thu, 07 May 2009 - 17:09)
A powiedziała, ze w dwa dni? JAk się jest paninkąto się ma więcej czasu, jak się jest żoną/matką to się ma pieniądze. Teoretycznie
Ja też się do kilku rzeczy przymierzałam - zrobię sama taniej będzie. Po czym mijał czas, a rzeczy nie były zrobione. W końcu wydałąm pieniądze (1600) i mam skończony ogród. Trzem panom zajęła praca coś koło tygodnia (4-5 dni) - ale mogę sie mylić. Jestem zadowolona z decyzji, czego i Tobie życzę
PS Ciekawi mnie co ta firma oferuje za tę kwotę? Czy na przykład plewienie?
Pisałam wcześniej: oprysk (jeśli się na niego zdecyduję ), przekopanie (oni to inaczej nazwali, bo jakimś sprzętem to będą robić, żeby głeboko przekopane było - ale nie koparką), wyrównanie, posianie trawy (z walcowaniem i przykrywaniem nasion ziemią), wytną drzewa i krzewy, które im wyciąć każę, rozbiorą betonowy kompostownik, przytną te krzewy i drzewa, które zostają. Powiedzieli, że zrobią to w dwa dni, ale chodziło o samo przekopywanie. Jeśli się zdecyduję na oprysk, to: najpierw opryskają, za dwa-trzy dni wytną drzewa, przekopią, wyrównają, zagrabią, a za następne trzy tygodnie będą siać trawę, bo tyle musi upłynąć czasu od oprysku.
1500zł to dużo, ale przecież wydaję podobne kwoty na różne inne rzeczy mniej trwałe, i mniej wymagające pracy (kanapę na przykład ostatnio mi tapicer zrobił za 1200). I chyba się zdecyduję....
Inanna
Fri, 08 May 2009 - 06:01
Załamałam się. Porządny remont domku na działce będzie kosztował 16 tys. Minimalistyczny wariant - 4tys.
Dach jest dziurawy i woda się leje, podłogę trzeba wymienić, deski sufitowe trzeba wymienić, okno trzeba wymienić, drzwi koniecznie trzeba wymienić. I w ogóle nie wiadomo, czy dałoby się remont przeprowadzić, bo na działce nie ma prądu! Wyburzyć ten domek powinnam, co panowie zgodzili się zrobić za 2,5tys. zł (plus kontenery na gruz i inne śmiecie na mój koszt) Ech....
edit: 1500 o którym mowa wyżej już wcale mi się nie wydaje dużą kwotą...
Gosia z edziecka
Fri, 08 May 2009 - 12:14
Inanna, 1500 za to co opiasałaś nie jawi mi się jakąś ogromną kwotą. Działka ma 4 ary.
Ja się trochę prztrenowałam na budowie domu i takie kwoty nie robią na mnie wrażenia. Nawet te 16 tysięcy Zrezygnowaliśmy z budowy garażu, bo pewnie trzeba by mieć ze 100 tys. żeby się zabierać . Teraz robimy ogrodzienie (bo sarny niszczą ogród) o kwocie się nie wypowiem , ale jest zdecydowanie większa niż 16 tys. A ogrodzienie najzwyklejsze, siatka na podmurówce. Tyle że ogród duży.
Muszę ogrodzić - też nie będzie to taniocha, ale postanowiłam, że będzie ładnie. Musimy mieć jakieś fajne miejsce do wypoczynku. Bo budować się na razie nie zamierzamy.
PS. ProszÄ™ o opinie na temat domku z podanego linka
Inanna
Sat, 09 May 2009 - 09:46
Byłam dzisiaj. Bardzo jestem zadowolona, że zatrudniłam tego ogrodnika. Od wczoraj pracują we dwóch - z "ciężkim" sprzętem typu glebogryzarka i piła spalinowa. Dopiero teraz widać, ile tam jest pracy. Sama nie dałabym rady....
Znalazłam faceta, który wyburzy domek za 1100zł. Super!!!!
Mamamona
Sat, 09 May 2009 - 23:56
uważaj na metraż. daje się że tylko do 25m2 nie potrzebujesz pozwolenia na budowę, a to łatwo przekroczyć. zgłościć budowę na pewno powinnaś.
Inanna
Sun, 10 May 2009 - 09:24
Zgadza się: do 25m można stawiać na ogródkach działkowych. Z tym zgłoszeniem, to możesz mieć rację. Zapytam gospodarza ogródków.
semi
Sun, 10 May 2009 - 23:07
Inana, będe Ci kibicowac, bo u nas też w tym tyg ruszają prace. Tzn. dzialka jeest w miarę zagospodarowana-2/3 trawnik, 1/3 uprawa warzyw, na trawniku kilka niewielkich drzewek owocowych. Ale nie mamy domku. mąż zamierza postawić taki 6m na 4 m. na razie dwie ściany murowane, a reszta z płyt, ktore nam zostały po kempingu. będzie piaskownica, huśtawka dla dzieci. zobaczymy. Do tej pory nie byłam miłośniczką działki, położonej zresztą jakieś 3 km od naszego mieszkania (a ja nie mam prawka, zostają rowery), ale przy dwójce dzieci, niemal nieobecnym mężu od maja do października i braku własnego podwórka to może być fajne rozwiązanie. a więc powodzenia Inana i będe z ciekawością zaglądać, jak Ci idzie
aaa, mnie ajbardziej na działce przeszkadzają sąsiedzi - szalenie wścibscy i ze wszystkich stron. ale z latami pewnie sobie z nimi poradzimy;)
Inanna
Mon, 11 May 2009 - 15:32
Emi, moja działka dobrych parę kilometrów od domu - na drugim końcu miasta. Ale ja prowadzę, więc nie ma problemu. Właśnie ta dwójka dzieciaków i brak podwórka mnie natchnęły, żeby zrobić to szybko i niekoniecznie własnymi rękami. Spacery z moimi chłopakami ostatnio mnie wykańczają: Paweł jest bardzo energiczny (1,5 roku) i nie mam sumienia trzymać go w wózku ale jak go wypuszczę, to sobie nie mogę poradzić. Piotrek nie lubi placów zabaw, więc odpadają. Zresztą, Paweł i na placu zabaw mi nie da odsapnąć, bo ciągle go ściągam a to z drabinek, a to ze zjeżdżalni etc. Z utęsknieniem czekam więc na trawę na działce - ogrodzę, żeby się nie rozłaziły (dzieci), zrobię piaskownicę (zjeżdżalnię nie, bo musiałabym Pawła pilnować) i będę tam jeździć w gorące letnie dni, bo jest tam nawet trochę cienia. A jak się okaze, że za mało, to im kupię taki duży rozkładany kwadratowy płócienny dach. Zaprawdę, wiele sobie obiecuję po tej działce!
Inanna
Tue, 12 May 2009 - 22:34
Jak ja się cieszę, że wzięłam do wszystkiego ludzi. Wprawdzie to kosztuje, ale za to efekt szybki i - jak dla mnie - spektakularny! Musiałam wprawdzie dorzucić trochę kasy do wyburzania, z uwagi na nieprzewidziane utrudnienia, ale trudno! Napracowali się panowie, nie da się ukryć!
Zatem mam już uporządkowaną działkę, która czeka tylko na płot, sianie trawy i stawianie domku. I z tym ostatnim będzie największy problem, bo... od wczoraj na działki nie można wjeżdżać samochodem - jakimkolwiek! Nie wiem, jak przywiozą domek... kiedy go już kupię...
zajka
Wed, 13 May 2009 - 08:15
Inana u nas na działki też nie wjeżdża się pojazdami spalinowymi od maja do września. Jednak w wyjątkowych sytuacjach (budowa/rozbiórka domku, wywóz gałęzi czy nawet przewiezienie sprzętu ogrodniczego) można poprosić zarządcę (u nas akurat PZD) o otwarcie bramy i przewozi się normalnie wszystko co trzeba.
Inanna
Wed, 13 May 2009 - 08:45
No właśnie, Zajka a u nas nie chcą otworzyć, chyba że się załatwi osobiście z prezesem. Muszę poszukać tego prezesa....
Inanna
Fri, 29 May 2009 - 15:35
Trawa rośnie, sałatę posadziłam Domku na razie nie ma - zastanawiam się, czy nie budować z thermomuru... I się martwię, bo tam ponoć strasznie kradną - włamania do domków są i w ogóle.... Może monitoring założę... Mąż mówi, że całkiem mi odwaliło...
semi
Mon, 01 Jun 2009 - 22:46
a u nas mąz stawia domek murowany, w całości. 24 metry kwadratowe, na razie jeden poziom. faaajnie:)wstawimy kuchenkę gazowa, bo tam nie ma proądu, i będe z dziećmi całe lato rządzić.
Inana, kradną chyba na wszystkich dziłkach. niestety.
Inanna
Tue, 02 Jun 2009 - 15:19
U nas też nie ma prądu, bo ktoś w naszej części ukradł druty. Ale jest nadzieja, że doprowadzą. Też myślalam o kuchence gazowej, ale to później, jak już domek będzie. Też chcę 24m +antresolka do spania (na wszelki wypadek) i jeszcze jakieś palenisko bym chciała ala kominek.... Ech, rozmarzylam się... Zimową porą będziemy tam z mężem na seks wyskakiwać
Gosia z edziecka
Tue, 02 Jun 2009 - 19:42
CYTAT(Inanna @ Fri, 29 May 2009 - 14:35)
Trawa rośnie, sałatę posadziłam Domku na razie nie ma - zastanawiam się, czy nie budować z thermomuru...
Jak zaczniesz regularna budowÄ™, to zniszczy sie trawa.
Inanna
Tue, 02 Jun 2009 - 20:19
CYTAT(Gośka z edziecka @ Tue, 02 Jun 2009 - 20:42)
Jak zaczniesz regularna budowÄ™, to zniszczy sie trawa.
No, właśnie! Dlatego thermomur! Szybko, czysto i trawa nie zdąży zdechnąć...
sheena84
Tue, 25 Aug 2009 - 11:15
Witam, czy mozecie pochwalic sie Waszymi domkami na dzialkach? Bo my rowniez planujemy postawienie domku na dzialce ogrodniczej ale nie mamy pomyslu na jaki...
Molisiecka
Tue, 02 Jun 2015 - 07:24
dla mnie nowością są [edit: moderacja], ale bardzo mi się podoba taka dekoracja ogrodowa. Macie u siebie? Ciężko o rośliny do takiej pergoli? Długo rosną?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.