To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

marchewkowa skórka od zupek

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

lena.
Często podaję małemu obiadki/zupki ze słoiczków, kiedyś BoboVity, teraz tylko Gerbera, bo tamtych już nie lubi. Przeciętnie daję mu te marchewkowe specjały 2-3 razy dziennie, czasem rzadziej. Mały ma od tego taką lekko marchewkową cerę. Koleżanka powiedziała mi, że jest to oznaką tego, że mały ma już za dużo w organizmie tych wszystkich warzywnych składników i może się to stać przyczyną (lub już oznaką) jakiejś choroby. Ona dowiedziała się tego od swojej pediatry. I tu normalnie zgłupiałam, bo zawsze wydawało mi się, że te warzywne obiadki są raczej zdrowsze, bo z tych niby ekologicznych wyselekcjonowanych warzyw a teraz to już nic nie wiem. Poradźcie coś
Ma.
nie wiem na 100%, ale tez mi sie cos takiego obilo o uszy ze nie powinno sie przesadzac z np soczkami marchwiowymi....moze zamias 3razy dziennie podaj malemu warzywne obiadki raz dziennie?
Gruszka
Perła, tu chodzi chyba o nadmiar betakarotenu, który nie może byc do końca przetworzony przez młody organizm i obciąża wątrobę. A efektem niemozności przetworzenia go jest właśnie zabarwienie skóry. POdobno nadmiar beta karotenu wydalany jest z kałem, ale na pewno zaleca się ostrożność, bo każdy nadmiar szkodzi.
Anilka
No jak jak na moje oko, to 2-3 razy dziennie obiadek z marchewką to trochę dużo a jak do tego dodamy jeszcze jakieś soczki w których też jest marchew to trochę się tego karotenu nazbiera. Ja staram się, żeby były dni kiedy wcale nie dostaje marchewki. Mieszałam np. pól słoiczka jakiegoś dania "pomarańczowego" z połową słoiczka brokuł. Warzywne obiadki są zdrowe ale jeśli są różnorodne. Wydaje mi się, że powinnaś czytać na etykiecie jaka jest ilość marchewki i starać się jakoś dobierać te obiadki żeby zrównoważyć marchew z innymi warzywami. Wybór obiadków dla takiego dużego dziecka jest naprawdę ogromy.
Orinoko
Gruszka ma racje, a Anilka dobrze prawi 06.gif
U nas pediatra sprawdzala spody stop i dloni pod katem zabarwienia, juz na tej podstawie raz dostalismy nakaz zminimalizowania ilosci marchewki w diecie (dynia chyba daje podobny efekt?) Pamietam jeszcze, ze Kubek tez miewal pomaranczowy czubek nosa, a w ogole babcie na przyklad maja tendencje do zachwycania sie "brzoskwiniowa cera" u maluchow, co wcale niekoniecznie jest oznaka zdrowia, a klopotow z nadmiarem betakarotenu.
lena.
CYTAT(Orinoko @ Thu, 21 May 2009 - 11:33) *
babcie na przyklad maja tendencje do zachwycania sie "brzoskwiniowa cera" u maluchow


to ja chyba jestem staroświecka, bo mi też się to podobało 43.gif

Soczków małemu nie daję marchewkowych, tylko te różne obiadki ale w tej sytuacji je ograniczę. Wiktor raczej należy do tych uparciuszków, które nie wszystko lubią, a jedzą zazwyczaj chętnie tylko niektóre upatrzone posiłki (np. mleka nie pije wcale ale kaszkę zje) a te marchewkowe zupki nawet mu podchodziły więc byłam zdania, że jak lubi to niech je. Teraz jednak przerzucę się na coś innego. Z przykrością muszę stwierdzić, ze niemarchewkowych obiadków (gotowych) to jest tyle co nic, ale zacznę mu sama więcej pitrasić i może też nie będzie źle
Gruszka
Perła, z mrożonych warzyw możesz szybciachem robić bardzo różnorodne dania - i masz tanio, zdrowo i szybko icon_smile.gif ze świeżych w sumie też, tylko więcej mycia, obierania i krojenia 06.gif
Anilka
CYTAT(Gruszka @ Thu, 21 May 2009 - 10:52) *
Perła, z mrożonych warzyw możesz szybciachem robić bardzo różnorodne dania - i masz tanio, zdrowo i szybko icon_smile.gif ze świeżych w sumie też, tylko więcej mycia, obierania i krojenia 06.gif


też tak robię, mrożonki są super 06.gif

sprawdzaj zawartość procentową marchewki na etykiecie, małe ilości raczej nie wywołują takich efektów, bo ja też jej daję dość często coś z marchewką. No ale fakt, że najłatwiej kontrolować to gotując samemu icon_smile.gif
Anilka
Przejrzałam etykietki obiadków bobovity i taka jest ilość marchewki np w zupkach.

Aromatyczny rosołek z kurczaka z ryżem - 8%
Delikatny rosołek z cielęciny z ryżem - 14,2 %
Pomidorowa z łagodnym kurczakiem i ryżem - 17%
Złocisty rosołek z indyka z kukurydzianą kaszką - 18,2
Tradycyjny krupniczek z cielęciną - 13%
Pomidorowa z indykiem i kluseczkami - 16,4%
Jarzynowa ze świeżych warzyw - 29%
Marchewkowa z ryżem - 41,2 %
Jarzynowa z delikatnym królikiem - 27,8%
Jarzynowa z kurczakiem - 28%

Na stronach hippa i bobovity można sobie przeczytać skład danej potrawy i ilość procentową i będzie wiadomo czego szukać w sklepie zamiast stać godzinami przed półką icon_wink.gif
lena.
Anilka wielkie dzięki!!!
ulla
CYTAT(perła @ Thu, 21 May 2009 - 09:42) *
Często podaję małemu obiadki/zupki ze słoiczków, kiedyś BoboVity, teraz tylko Gerbera, bo tamtych już nie lubi. Przeciętnie daję mu te marchewkowe specjały 2-3 razy dziennie, czasem rzadziej. Mały ma od tego taką lekko marchewkową cerę. Koleżanka powiedziała mi, że jest to oznaką tego, że mały ma już za dużo w organizmie tych wszystkich warzywnych składników i może się to stać przyczyną (lub już oznaką) jakiejś choroby. Ona dowiedziała się tego od swojej pediatry. I tu normalnie zgłupiałam, bo zawsze wydawało mi się, że te warzywne obiadki są raczej zdrowsze, bo z tych niby ekologicznych wyselekcjonowanych warzyw a teraz to już nic nie wiem. Poradźcie coś


Marchewka często zmienia kolor skóry. Niekoniecznie jest to oznaka problemó, ale ja bym zapytała pediatry i zgodnie z tym co on powie coś zrobiła. Podejrzewam, że ew. może zlecić badanie krwi - z próbami wątrobowymi.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.