III grupa cytologii

Przepraszam jeśli dubluję wątek. Moment szukałam w wyszukiwarce ale nie bardzo mam czas, piszę z pracy, w dodatku zdenerwowana. Mam 35 lat. Parę dni temu byłam u ginekologa, w zasadzie z poradą w sprawie starań o drugie dziecko, przy okazji cytologia o której wcale nie myślałam o tu wynik III. Lekarz nie chciał mi dać wyniku, powiedział, że niepotrzebnie będę się denerwować i zaprosił na kolejne badanie inną metodą - podobno nowszą, gdzie już nie wskazuje się grup tylko robi wynik opisowy dzięki czemu lekarz ma większa wiedzę na temat tego co się dzieje.

Trochę poczytałam w necie na ten temat, ale mam mieszane uczucia, raz wydaje mi się , że to do cofnięcia innym razem mam wizję szeregu zabiegów, które mogą mnie czekać. Czy któraś z was miała grupę III i jak się sprawa potoczyła ?
Jestem przeraĹźona.

Nie załamuj się! Myślę, że ważny jest właśnie ten opis. Z niego wynika, skąd ta III grupa. I lekarz podejmie decyzję o odpowiedniej kuracji.
Pierwszy raz miałam III grupę w czasie pierwszej ciąży. Nadżerka. Została wymrożona jakoś rok po porodzie.
Teraz ponownie III grupa, jakiś stan zapalny. Nie mam pojęcia, skąd to się bierze. Nie wspomnę, że nie mam żadnych niepokojących objawów. Lekarka zapisała leki i po kuracji mam ponownie zrobić cytologię.

Głowa do góry! Na pewno będzie dobrze.

ja mam 21 lat i IIgrupe....

II grupę ma większość kobiet, nie jest niepokojąca.

aha...myslalam ze to cos nie tak.dzieki za uswiadomienie

magdalenka, będę truła, uprzedzam lojalnie

uświadomić powinien cię lekarz, który zlecił badania
jeśli zaś badania zrobiłaś z własnej inicjatywy, powinnaś ich wynik skonsultować z lekarzem, jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, martwisz się nim czy coś w tym guście

zdaję sobie sprawę z tego, że lekarze nie są skłonni do udzielania takich informacji, z różnych powodów - tym bardziej zawsze powinno się nalegać, aby wszystko zostało nam dokładnie wytłumaczone

sprawdzanie w internecie, pytanie na forum etc. powinno być w ostatniej kolejności odśnieżania i raczej dla ciekawości ogólnej, niż konkretnej twardej wiedzy

Aluc, dziekuje za trucie:)
Badania sam lekarz zalecil...ale moze ten wynik byl taki bo bylam w ciazy? dopiero teraz sobie uswiadomilam ze przeiez to moglo miec wplyw.
Po porodzie u lekarza bylam powioedzial ze wszystko ok.
Ale masz racje, dopytywanie na forum itd powinno byc ostatecznoscia, bo jednak nikt tak nam nie pomoze jak lekarz, ktory widzi...bo przeciez kazdy pacjent jest inny.
pozdrawiam

moze nie jest, ale kwalifikuje sie do badania czestszego niz co 3 lata. mi gin kazal przyjsc rok pozniej, no to przyszlam ponad 2 lata pozniej - na razie czekam na wynik

a propos nadzerki - gin mi przy pierwszej cytologii powiedzial, ze mam lekka nadzerke i ze jak porodze dzieci, to sie wypleni. no to urodzilam, a on teraz stwierdzil, ze jest lekka nadzerka poporodowa - i wez tu badz madry

Kilka lat temu jeden gin juz mnie zapisal na usuniecie nadzerki ale chcialam sie upewnic jeszcze u innego i okazalo sie, ze nie ma... potem jeszcze inny tez potwierdzil jej brak...