cierpie na nawracajce infekcje ;( juz wyprobowalam chyba wszystkie antybiotyki, masci itp. z marnym skutkiem..lekarka tym razem przepisala mi FemiVaxin. To sa jakies tabletki, ktore maja sprawic, ze niestety wciaz powracajacy problem sie juz nie pojawi. Zawiera jakies szczepy nieaktywnych grzybow (tak jak szczepionka na alergie zawiera male ilosci alergenow) i w ten sposob ma wspomoc organizm tak, ze nawroty choroby sie maja nie powtarzac. Podobno jest skuteczny. No i ze ma dzialac dlugotrwale. ..zobaczymy..Aha no bo podobno jest tak, ze jak ginekolog przepisuje antybiotyki to infekcja szybko sie konczy , ale antybiotyki dzialaj krotkotrwale no i infekcja za chwile znow sie pojawia... Czyli wniosek stad, ze moja przypadlosc wynika ze slabej odpornosci...hmm.. dziwne, bo z reguly rzadko choruję...moze u ciebie jest podobnie..no coz biore te tabletki.. .. zal mi troche meza, bo tez musi lykac tabletki..a on do lekow jest bardzo sceptyczny.. ..pozdrawiam. slyszalam tez ze lykanie wit C pomaga, bo niby mocz z wydalana wit C dziala jako naturalny srodek antygrzybiczy. Znacie jakies cudowne sposoby zeby pozbyc sie infekcji? strasznie utrudnia zycie.. pomozcie.. ja mam nadzieje, ze ten FemiVaxin cos zdziala..
Przez pewnien okres w życiu, jakiś rok, miałam nawracające koszmarne infekcje każdego miesiąca.
Za każdym razem łykałam flukonazol, w koncu przeszło.
ja też mam ten problem , nasila się wtedy jak zjem coś słodkiego i przez to musze ograniczać słodycze natomiast ostatnio robiłam sobie cytologie i wyszła mi II grupa i właśnie przez grzybice , gina przepisała mi flukonazol i partner mój też to musiał zażyć ale to się zażywa 1 tabletkę i póki co nic nie swędzi
Łączę się w bólu. Ja póki co od kilku miesięcy na macmirorze
macmirror tez miałam, ale ostatecznie pomógł mi flumycon 1 tableciołka doustnie ponad 2 lata bez infekcji póki co
Ja karmię, więc doustne odpadają. Zresztą nie należy ich nadużywać, bo mogą spowodować ciężką depresję - tak twierdził prowadzący moją drugą ciążę ginekolog.
Ja w zasadzie też miałam kilkuletni okres przerwy w infekcjach.... po leczeniu w takiej dziwnej klinice: biorezonans to chyba był plus dieta przeciwgrzybicza (polecam zdesperowanym ). Na diecie byłam 2 miesiące (masakra!) i co tydzień chodziłam na zabiegi. Faktycznie pomogło na jakieś 2 lata. W tej dziwnej klinice próbowali mnie namawiać jeszcze do płukania jelita, że to niby daje rewelacyjne efekty w walce z grzybicą, ale nie miałam jeszcze wtedy doświadczeń z przedporodowymi lewatywami więc stanowczo odmówiłam, bo zabieg jawił mi się jako niezwykle krępujący.
Inanna a jaka to dieta
Inanna a jaka to dieta W skrócie: bez nabiału, bez białego pieczywa, bez pieczywa na drożdżach, bez mięsa (poza drobiem z domowej hodowli!), bez słodkich owoców, bez ziemniaków Eeee, może lepiej napiszę, co wolno jeść Otóż wolno: kasze, kwaśne owoce, chleb ciemny na zakwasie, warzywa, rzeczony drób z domowej hodowli, makaron ale tylko ciemny, ryby. I to by było chyba na tyle Poszukam później tej diety i wkleję.
Inanna ! Depresja przez flukonazole? Toż jakaś brednia, przepraszam...
Nawe w ulotce nic o tym nie ma.. Mimo,że ja kiedyś ... wzięłam 4 albo 5 flukonazoli pod rzą, dzień po dniu... tak mi się pomieszało... Potem lekarz mnie wyśmiał A potem jeszcze pojedynczo przed @. I lubię mieć w zapasie. Wyleczyło mnie skutecznie A miałam non-stop, co parę tygodni, przez ponad rok
Dlugo byla cisza i mnie cos zlapalo...
Od 0.5tyg walcze przy pomocy gynalginu i clotrimazolum, za kilka dni do lekarza, bo juz nie daje rady.
a u mnie ten problem wystepuje zazwyczaj po leczeniu antybiotykami dlatego od razu prosze o jakies globulki dopochwowe.
Swego czsu tez na to cierpiałam, zdarzało się, że co miesiąc miałam infekcję, maści i tabletki pomagały na chwilę, w rezultacie moje lekarka zdecydowała się zastosowac metodę babciną, a mianowicie wypędzlowała mnie gencjaną na wodzie, efekt taki, że było to jakieś 5 lat temu, może trochę mniej, a od tego czasu może raz miałam grzyba
Aha, z tego co mówila mi lekarka, to zaburzenia hormanalne mogą być też przyczyną powracających grzybic, u mnie często występowała ona przed okresem
piola, coś więcej na temat tej gencjany poproszę. Ile razy Cię pędzlowała? Raz? I od razu poskutkowało? Jakieś przykre wrażenia po tym występują (pieczenie na przykład)? Można się samemu tak wypędzlować? Zainspirowałaś mnie...
Pędzlowała mnie tylko raz, żadnych przykrych wrażeń nie odnotowałam, potem kilka dni nie można współżyć żeby partnera na fioletowo nie zabarwić ). No i koniecznie gencjana na wodzie a nie na spirytusie!! Nie wiem czy samemu można, chyba lepiej jak zrobi to lekarz, bo i dokładniej będzie pewnie
Witam.
Nie bede zakladac nowego watku,bo nie widze potrzeby,wiec wkleje sie tutaj Jestem w 35 tygodniu ciazy i od tzrech dni czuje swiad i pieczenie w okolicach pochwy.Normalnie posmarowalabym sie Clotrimozolum,ale nie wiem,czy w ciazy jest to wskazane.Poniewaz mieszkam w Anglii,dostepu do ginekologa nie mam,tylko do poloznej,do ktorej w tej chwili nie moge sie dodzwonic.Do lekarza ogolnego moge isc dopiero jutro,bo za pozno zadzwonilam sie rejestrowac. Co mam robic?czy to grozne dla dziecka?
Tina25,
link do informacji o leku. https://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=549 Ja bym nie stosowała bez porozumienia z lekarzem. Dzwoń do oporu do położnej. cierpie na nawracajce infekcje ;( juz wyprobowalam chyba wszystkie antybiotyki, masci itp. z marnym skutkiem..lekarka tym razem przepisala mi FemiVaxin. To sa jakies tabletki, ktore maja sprawic, ze niestety wciaz powracajacy problem sie juz nie pojawi. Zawiera jakies szczepy nieaktywnych grzybow (tak jak szczepionka na alergie zawiera male ilosci alergenow) i w ten sposob ma wspomoc organizm tak, ze nawroty choroby sie maja nie powtarzac. Podobno jest skuteczny. No i ze ma dzialac dlugotrwale. ..zobaczymy..Aha no bo podobno jest tak, ze jak ginekolog przepisuje antybiotyki to infekcja szybko sie konczy , ale antybiotyki dzialaj krotkotrwale no i infekcja za chwile znow sie pojawia... Czyli wniosek stad, ze moja przypadlosc wynika ze slabej odpornosci...hmm.. dziwne, bo z reguly rzadko choruję...moze u ciebie jest podobnie..no coz biore te tabletki.. .. zal mi troche meza, bo tez musi lykac tabletki..a on do lekow jest bardzo sceptyczny.. ..pozdrawiam. slyszalam tez ze lykanie wit C pomaga, bo niby mocz z wydalana wit C dziala jako naturalny srodek antygrzybiczy. Znacie jakies cudowne sposoby zeby pozbyc sie infekcji? strasznie utrudnia zycie.. pomozcie.. ja mam nadzieje, ze ten FemiVaxin cos zdziala.. Ja stosowałam (a właściwie jestem w trakcie kuracji) Candivac (sprawdziłam skład, różni się od FemiVaxinu tylko substancjami pomocniczymi). Mam za sobą dwa miesiące kuracji (10 tabletek-20 dni przerwy-10 tabletek- przerwa 20 dni- 10 tab.). Cała kuracja powinna trwać 8 miesięcy (3 miesiące kuracji, 2 miesiące przerwy i znów 3 kuracji). Ja już widzę, że jest super.
A czy ktoras slyszala o czopkach propolisowych na takie dolegliwosci ? Sama nie probowalam.
https://www.herbapis.nazwa.pl/catalog/produ...products_id/383
Ja próbowałam, ale z marnym skutkiem, dużo lepszy były Vagical.
Poza tym to są środki doraźne,działające miejscowo, Candiva załatwia sprawę ogólno-ustrojowo, bo zwiększa odporność. A i mój lekarz uważa, że gałki propolisowe to tylko na infekcje bakteryjne, nie na grzybicze, i ja to potwierdzam, że na candida nie działają.
witam. Przeczytałam tu wszystko i chciała tylko dodać małą uwagę. Mieszkam na wsi jest tu jeden ginekolog, który od roku próbuje mnie wyleczyć gynalginem. nic to nie daje. Zasugerowałam samam, że może mąż teżby się leczył to doktor mnie wyśmiał i stwierdził, że to nic nie da. W pobliżu nie ma dobrego lekarza, a zjeździłam wszystkich dostępnych. Czy któreś z wymienionych przez was leków są bez recepty??
Bez recepty jest clotrimazol (krem). Jest jeszcze dopochwowy albothyl bez recepty.
mi wczoraj lekarz przepisal nystatyne (II grupa cytologia) i lactowaginal - oba leki w kapsułkach... mam brac raz dziennie wieczorem... tylko ja glupia sadzilam ze skoro jeden jest w kapsulkach to dugi na pewno jest w kremie i teraz nie wiem jak mam stosować ten drugi... czy rano czy po skonczeniu nystatyny, bo ponoć lactovaginal jest na odbudowe baktreii - ale w trakcie leczenia antybiotykami czy po ??
zgłupiałam...
Myślę, że najlepiej jak skoczysz do apteki, ja jeśli czegoś nie wiem to, bo np. lekarz zapomniał mi powiedzieć to pytam farmaceuty. Na ogół maja lepsze pojęcie o lekach niż lekarze:)
farmaceutka od razu zasugerowała zebym nie brala tego jednoczesnie tylko ew. po skonczeniu jednego zaczeła drugie...
i chyba tak zrobie...
Kiedyś lekarz przepisywał mi gynalgin, ale działał jakoś marnie bo dwa opakowania musiałam skończyć, żeby efekt był.
Nystatyna pomagała mi już po piątym czopku. Innych leków nie musiałam brać. Ale w sumie "ta" przypadłość u mnie pojawiała się tylko ze dwa razy w każdej z ciąż, więc skłonności chyba nie mam.
Mi od dłuższego czasu pomaga Pimafucin. Teraz jest już lepiej, bo infekcja zdarza mi się co 4-5 miesięcy. 2 lata temu miałam nie rzadziej niż co 2 miesiące.
Próbowałam diety bezwęglowodanowej, citroseptu, oleju oregano i ogólnie próbowałam podniesć swoją odporność i chyba troszkę pomogło. No i oczywiście raz w tygodniu, a tuż przed okresem nawet 2 razy aplikuję sobie na noc Lactovaginal, jest bey recepty, tak prewencyjnie. No i prawie po kazdym seksie smaruje sie clotrimazolem, oczywiscie oplukawszy sie wczesniej
Dziewczyny,
pare lat temu bylam w dokladnie tej samej sytuacji. leczylam "tradycyjnymi" lekami i zaraz wszystko wracalo. Madry INTERNISTA poradzil mi dolozyc do leczenia i codziennej diety "dobre" bakterie - wiecie, te wszystkie uzupelniajace mikroflore po antybiotykoterapii. Doustnie, nie dopochwowo (Dzaga - Lactovaginal jak najbardziej, ale po zakonczeniu leczenia czym innym, nie w trakcie). Smiejac sie pytalam co maja doustne tabletki do dopochwowej infekcji - powiedzial, zebym mu zaufala, sprobowala, bo co mam do stracenia? Racja... Bralam te bakterie przez ok. pol roku. Kapsulke dziennie. Pomijajac fakt, ze wszytko minelo jak reka odjal to dodatkowo bardzo podniosla mi sie ogolna odpornosc. Teraz tez co jakis czas lykam te tabletki przez kilka tygodni. W ciagu ostatnich 8 lat mialam 2 albo 3 infekcje (zdazylam w tym czasie urodzic synka) - a grype tylko raz Polecam i trzymajcie sie zdrowo!
Remisia, a które konkretnie bakterie brałaś? Chodzi mi o nazwę preparatu.
Inanna - dokladnie nie pamietam nazwy preparatu (szczegolnie, ze kupowalam go od lekarza, zeby zaoszczedziec - sprowadzil mi go bezposrednio od przedstawiciela jak "dla siebie", wiec taniej), ale wiem, ze byly to "zwykle" Lactobacillus, mieszanka szczepow. W tym wszystkim chodzi o podniesienie ogolnej odpornosci, a ta metoda jest wyjatkowo skuteczna i w zaden sposob nie obciazajaca dla organizmu (zero "chemii" - sztucznych witamin, czy pseudo-naturalnych wyciagow roslinnych). Dodatkowo swietnie wplywa na jelita - a z tym tez duzo dziewczyn ma klopot.
ja mialm globulki macmirror, fluconazone doustnie i jeszcze jakis antybiotyk. wiec nafaszerowana bylam przez 2 tygodnie.
ale juz wiecej nie chce tych lekow doustnych, fatalnie sie po nich czulam, nudnosci, rozdraznienie dołek wrrrrrr
Hej, ja sie tez borykam z infekcjami... swędzi mnie, piecze co jakiś czas ale zwykle krótko i samo mija. Ale ostatnio zaczęlo i już tak drugi tydzień się męczę, nie wiem co mam robić, podpowiedzcie coś
Hej, ja sie tez borykam z infekcjami... swędzi mnie, piecze co jakiś czas ale zwykle krótko i samo mija. Ale ostatnio zaczęlo i już tak drugi tydzień się męczę, nie wiem co mam robić, podpowiedzcie coś Kup clotrimazol i smaruj kilka razy dziennie. Powinno przejść. Ale smaruj długo - kilka tygodni przynajmniej (po ustąpieniu ostrych objawów możesz smarować dwa razy dziennie, albo nawet raz).
Tylko z tego co wiem clotrimazolum jest na grzybicę? A u mnie prócz tych obajwów co napisałam zadne inne wskazujące na grzybice nie występują... sama nie wiem juz Ale spróbuje z ta maścią, dzięki za radę.
Ja mam od wielu m-cy pewien problem, który zgłaszałam lekarzowi ale ten nie umiał mi pomóc. Otóż kilka dni przed miesiaczką dostaje objawów grzybicy (swędzenie uporczywe wewnątrz i na zewnątrz, upławy charakterystyczne dla grzybicy). Na zewnątrz smaruję pimafucinem gdy akurat mam lub crotlimazolem. Jednak maż ma tez objawy w tym czasie po stosunku. Tez się smaruje. Problem polega na tym, ze dostaję miesiączkę (w czasie tez swędzenie w środku) a gdy minie to mijają też objawy. Nie ma upławów i nie ma swędzenia. Próbowałam sie kiedyś zarejestrować do lekarza aby wizyta przypadła na kilka dni przed miesiączka. Tylko, ze ja mam nieregularne miesiączki i nie utrafiłam na ten dzień. W czasie badania byłam zdrowa a 2 dni później mnie dopadła choroba. Dostać sie na wizytę nagle, bez uprzedniego zapisania się graniczy z cudem a więc zapisałam sie i poszłam po okresie. Szkoda, ze wtedy było już i po okresie i po grzybicy . Lekarz potraktował mnie trochę jak hipochondryczkę. Tak wiec narazie radze sobie sama. Kupuje laktowaginal i smaruję sie powyższym. Koleżanka doradziła tez bym próbowała wcisnąć sobie jak najgłębiej te kremy. Podobno ona tak robi i pomaga także od wewnątrz. To jest jednak dosyć trudne i nie wiem czy bezpieczne bo to w końcu są preparaty do użytku zewnętrznego. Zaskoczona jestem natomiast tym, ze mam stosować jakąś dietę. Nikt mi do tej pory o tym nie mówił. Juz zjadłam wit. C, jutro na śniadanie zjem kanapkę z og. kiszonym a na obiad ugotuję kapuśniak .
Znacie jeszcze jakieś domowe sposoby na wyleczenie grzybicy pochwy? W koncu nasze babki i prababki nie miały aptek a ginekolog nie był często odwiedzanym lekarzem. Musiały sobie jakoś radzić prawda?
Domi, jogurty! jedz dużo jogurtów i ogranicz słodycze, bo grzybek je lubi
Jesli chodzi o swędzenie to sama wybrałam sie ostatnio do apteki, bo tez mnie swędzi i doprowadza mnie to do szału ;/ Pani w aptece poleciła mi abiofem, własnie bez problemu można go aplikować głeboko, bo ma specjalne aplikatory więc palcem nie trzeba się męczyć
bez recepty ten abiofem?
Domi, jogurty! jedz dużo jogurtów i ogranicz słodycze, bo grzybek je lubi Jesli chodzi o swędzenie to sama wybrałam sie ostatnio do apteki, bo tez mnie swędzi i doprowadza mnie to do szału ;/ Pani w aptece poleciła mi abiofem, własnie bez problemu można go aplikować głeboko, bo ma specjalne aplikatory więc palcem nie trzeba się męczyć Wiesz...akurat jogurty bardzo lubię i jem każdego dnia. Słodycze jadam rzadko (nie przepadam), nawet nie słodzę herbaty i kawy. Mimo tego grzyby mnie dopadają... . Dołączam się do pytania czy ten abiofem jest dostępny bez recepty? Wiesz...akurat jogurty bardzo lubię i jem każdego dnia. Słodycze jadam rzadko (nie przepadam), nawet nie słodzę herbaty i kawy. Mimo tego grzyby mnie dopadają... . Dołączam się do pytania czy ten abiofem jest dostępny bez recepty? Domi, bo to trzeba actimel, zwykłe jogurty niewiele pomagają.
Jogurty nie zawierają tej dobrej flory bakteryjnej. Przede wszystkim trzeba zrobić posiew a oprócz jogurtów łykać probiotyki specjalistyczne dla kobiet.
Dziewczyny, i jak tam Wasze postępy w leczeniu?
Domi, miałam dokładnie tak samo podczas karmienia piersią i jeszcze przez kilka kolejnych miesięcy. Przed każdą miesiączką.
W końcu przeszło - po leczeniu flukonazolami (trochę i ch pojadłam ) A jeśli mowa o jogurtach, to jest to właśnie doskonała pożywka dla grzybów, bo "owocowe" to sam cukier. Zdziwiłam się po wyjezdzie za granicę, że jogurty inaczej wyglądają i smakują.. polskiego pseduoowocowego do ust nie wezmę. Odrzuca mnie. Jeśli mowa o diecie, Inanna wkleiła prawidłową dietę. Ale jeśli nie chcesz stosować, to pij zwykły kefir, jakieś tabletki ze szczepami bakterii. Acha, tutaj jest właśnie o niepotwierdzeniu jakiejkolwiek skuteczności picia "jogurtów" https://www.albothyl.pl/index.php?option=co...48&Itemid=2 Piszę, bo mnie "złapało" ostatnio i zwykły flukonazolek nie pomógł, pomęczyłam się trochę, dopiero druga dawka pomogła, a i tak musiałam uzbroić się w cierpliwość. Acha, i jeszcze jedno - jeśli partner nie będzie leczony, to infekcja ZAWSZE, ale to zawsze wróci. Chłop nie musi mieć objawów, a infekcję Wam i tak "zwróci". Upomnijcie się o leki doustne dla partnera !!!
A wypróbuj sobie lakmil. On zawiera aż cztery szczepy dobrych bakterii. Mi bardzo pomógł, a miałam dosłownie ten sam problem. I jak łykasz antybiotyki to zawsze, bezwzględnie pamiętaj o preparatach działających osłonowo.
I mnie zlapalo! Tez przed okresem. Nigdy nie mialam! Oczywiscie, jak juz to w sierpniu, kiedy wszyscy lekarza sa na urlopie... Polecialam do apteki, dpostalam wylacznie dopochwowe tabletkii specjalny plyn do higieny intymnej. Po pierwszym uzyciu juz jest poprawa.
ja miałam niedawno grzybicę pochwy + pojawił się jeszcze lekki ból przy oddawaniu moczu. dobrze, że w miarę szybko zadziałałam i poszłam do lekarza. na grzybicę pomogły 3 globulki leku Pimafucin - przeszło, jak ręką odjął, już po pierwszej globulce była poprawa i zniknęło swędzenie. na pęcherz łykam jeszcze cały czas Prouro - suplement z żurawiną i wit.C i też już odpukać nic nie powraca.
co do jedzenia jogurtów, to mój lekarz powiedział, że jak najbardziej tak, poza tym warto używać specjalnych płynów do hig. intymnej z pałeczkami kwasu mlekowego. ważne jest też picie soku z żurawiny, czy kwaśnych owoców, co zakwasza mocz i dlatego bakterie się nie rozwijają
Czy ktos się orientuje,jaka różnica jest między probiotykami takimi zwykłymi, a takimi, o których producent mówi, że wpływają na florę pochwy? czy to tylko chwyt marketingowy, że te dla kobiet to są takie inne i przez to droższe niż zwykłe probiotyki "jelitowe"??
czy rzeczywiście jest różnica w działaniu na układ trawienny lub układ płciowy? EDIT: dobra, doczytałam. Mają inny skład - te jelitowe i te na flore bakteryjna pochwy. Ale jak to działa niby?
Moim zdaniem najlepszym probiotykiem jest lactovaginal. Są to globulki dopochwowe, które mają idealny skład bakterii kwasu mlekowego dla polskich kobiet. Kiedyś nie mogłam opędzić się od nawracającej grzybicy, dlatego myślę że ten lek mnie przed nią chroni:)
Swego czasu miałam olbrzymie problemy z zapaleniem pęcherza, normalnie myślałam, że szału dostanę. Poczytałam trochę w necie na ten temat i wszędzie polecali mi środki na bazie żurawiny i kwasu foliowego, które podobno najlepiej dezynfekują i łagodzą cały układ moczowy. Ja kupiłam sobie wtedy Nursea Urextra i bardzo mi pomogła, oprócz porad lekarza oczywiście. Słyszałam też, że jest w aptekach tego typu środków bardzo dużo. Jednak tak jak pisałam żurawinka i kwas foliowy to podstawa, aha no i jeszcze witaminka C :]
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|