To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

karmienie a dieta matki

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

gosiagosia
pomijajac wszelkie aspekty uczuleniowe...dlaczego matka karmiaca nie powinna spozywac np wieprzowiny? jakie reakcje u dziecka moze spowodowac jedzenie np biszkoptow czy krakersow? czy jogurty moga utuczyc dziecko?

moj mlody wazy bagatela 8kg. pielegniarka stwierdzila mimochodem, ze mamusia je spyt tluste potrawy. pediatra stwierdzola natomiast, ze maluch z mamusi wysysa soki, bo juz niewiele jej zostalo.

a ja? a ja jem mysle normalnie. na poczatku wiadomo uwazalam i stosowalam rygorystyczny przesiew wsrod pokarmow, ale z czasem patrzac, ze malemu nic nie jest zaczelam jesc raczej normalnie czyli np truskawki, potrawka ze schabu z warzywami i kasza gryczana, schabowe od czasu do czasu.

nie pije mleka w czystej postaci, bo maly dziwnie sie zachowywal, ograniczam kawe i herbate.
moj dzien zywieniowy sklada sie na pewno z jogurtu, kilku ciastek typu biszkopt lub krakers, wczesniej z parowek, teraz z jakiegos mieska zwykle piersi gotowanej, potem zalezy co mi sie chce, czasem znowu jogurt. raczej nie jem chleba, bo nie mam ochoty. zdarza sie zjesc obiad w psotaci ziemniakow i surowki czy makaronu z mielonym i sosem, ale to raz w tygodniu. nie pije zadnych slodkich rzeczy, no wczraj lyknelam szklanke soku jablkowego, ale to raz mi sie zdarzylo. nie jem raczej smazonych rzeczy, przewaznie sa gotowane i bez tluszczu.
mleko jak do tej pory mam, a maly rosnie w oczach i nie tylko przybiera na wadze, ale i wzrostem nie grzeszy. glowe ma wieksza o 10cm od czasu porodu.
czy to tylko wzgledy witaminowo odzywcze wykluczaja w/w wieprzowine i inne wymienione czy moze jest cos jeszcze, o czym pojecia nie mam ?
foczka_82
z pierwszym dzieckiem uwazalam na wszystko, a kolki i tak mial, z drugim jadlam i jem wszytsko i malemu nic nie jest, wszytsko w odpowiednich ilosciach, z niczym nie przesadzac
maly jest po prostu duzy..a ile ma cm??
ale tak do konca nie wiem o co tak dokladnie Ci chodzi...
gosiagosia
nie wiem ile ma cm, bo nikt go nie mierzyl, ale ciuchy nosi w rozmiarze 68/74, wiec najmniejszy nie jest

a chodzi mi o to dlaczego nie powinno sie jesc np tej wieprzowiny? nie rozumiem tego, bo jesli maly zalozmy nie ma kolki itd, to dlaczego mam tego miesa nie jesc ?
z innymi produktami to samo
lena.
ekspertem nie jestem ale wydaje mi sie, ze tu nie tyle o samą wieprzowine chodzi co o fakt, ze na dzieci karmione piersia może wpływać uczulająco (czyli np. kolki) to, co zjada mama. Może ale nie musi - zalezy to od "wieku" dziecka, jego odporności oraz stopnia rozwinięcia ukladu pokarmowego. I tak jest np. z wieprzowiną - mięso tłuste, raczej cieżkostrawne i to stąd
gosiagosia
czyli tylko o te kolki, niestrawnosci chodzi
beata1104
CYTAT(gosiagosia @ Sat, 06 Jun 2009 - 18:23) *
nie wiem ile ma cm, bo nikt go nie mierzyl, ale ciuchy nosi w rozmiarze 68/74, wiec najmniejszy nie jest

Piszesz że masz duże dziecko, mój nosi rozmiar ciuchów 74 i waży prawie 7 kg. a jest młodszy o m-c, 04.gif 04.gif
Cassie
Gosiu mój Xavier ma 2 miesiące i ja od tygodnia jem już wszystko. Gdy stosowałam dietę matki karmiącej on miał kolki, teraz jem wszystko i kolek brak a na dodatek śpi po 4-6 godzin w nocy. Mleka mam pełno. Waga ponad 6kg 62cm jeśli nie więcej. Ciuszki 68 są na styk.
Mój starszy syn był od początku na modykowanym i miał kolkę za kolką, jak zczęłam mu wprowadzać róże posiłki zamiast jednej porcji mleka kolki i ulewanie odeszło natychmiastowo.

Wiem tylko tyle że w małych ilościach nic dziecku nie zaszkodzi bo dużo też jest w naszej psychice i niepotrzebnie sobie filmy wkręcamy.
A jeśli w Waszej rodzinie nie ma alergików na np. truskawki czy coś to nie musisz być aż tak restrukcyjna w swojej diecie. Natomiast jeśli jest odwrotnie czyli występują alergię, no to musisz uważać. Tyle na ten temat w mojej opini icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.