Od dwoch dni starsza corka goraczkuje do 39 st,skarzy sie na bol gardla i faktycznie ma bardzo czerwone.Na zbicie goraczki daje jej ibufen,dzisiaj bylam u pediatry i osluchowo jest czysta,sam lekarz byl zaskoczony wygladem jej gardla,spytal co jej daje na goraczke i ............ kazal nadal jej podawac ibufen,nic jej nie dal na gardlo
W aptece kupilam propoli(spray na bazie miodu)
Lekarzem nie jestem,moge sie mylic ale czy ten ibufen to nie za malo?Bo zapalenia gardla to on chyba raczej nie wyleczy.Co moge jej podac?Jestem we Wloszech wiec dostep do pewnych lekarstw mam ograniczony a w aptece nie chca nic dac bez recepty,moze jakies domowe sposoby zeby zwalczyc to gardlo.
Mam nadzieje ze z tego nie rozwinie sie jakies paskudztwo