Nie szata zdobi człowieka

Zwracacie uwagę na avatary?
Czy są nasza wizytówką?
Czy mówią one coś o właścicielu?

Doszłam do wniosku ostatnio, że jestem wzrokowcem i -chcąc, nie chcąc - zwracam uwagę na to, jakie obrazki zdobią użytkowników na forach. Ba, często widzę związek pomiędzy nimi, a charakterami ich właścicieli. Bywa, że avatar powoduje, że podświadomie uważam tę osobę za sympatyczną i czytając jej wypowiedzi utwierdzam się w tym przekonaniu.
Do takich osób należy np. Ika - na zdjęciu widnieje osoba, z którą z przyjemnością wypiłoby się kawę, a po kawie butlę wina... Podobne wrażenie sprawia Gruszka - świetny kompan do babskich wieczorów (to ten uśmiech chyba)... Moko w zyciu nie widziałam, ale zawsze będzie mi się kojarzyła z nagą, seksowną kobietą (mimo iż avatar zmieniony).
Są też avatary:
zjawiskowe - tu od razu przychodzi mi na myśl Pogoda i jej zdjęcie, które za każdym razem cieszy moje oczy,
dowcipne - tych jest wiele,
infantylne - przyznaję - te działają mi na nerwy, postaci na obrazkach żywcem wyjęte z kartek walentynkowych, w większości przypadków spotkamy się w tekstach właściciela z całą masą zdrobnień, zachwycików i paseczków z migającymi napisikami, imionkami itp ustrojstwem.
Jest dużo avatarów, które po prostu lubię - Liberi, Edi Zet (to stare, z machającym krasnalem) i wiele wiele innych...

Czy macie podobne wraĹźenia?


PS. Zastanawiam się nad pobudkami, jakimi kierowałam się przy wyborze Kermita, jako mojego "reprezentanta"

Przyzwyczajam się do avatarów. Lubię je .. może nie wszystkie
Tyle, że sama zmieniam dośc często

przeczytałam "żywcem wyjęte z kratek wentylacyjnych"
no więc pewne avatary rzeczywiście budzą takie skojarzenia

A właśnie przemyśliwałam, czy by swojego nie zmienić, bo strasznie długo już wisi.

Zwracam uwagę na awatary, szczególnie na te z twarzą użytkownika (np. Pogoda, magdainpoland) i dowcipne (nieśmiertelna żyrafa PSI). Kiedy ktoś zmienia awatar zwykle zwracam na to uwagę.

Kiedy wybierałam swój awatar kierowałam się tym, że mnie rozśmieszył. Ale nie mam pojęcia, jak on się przekłada na to co JA piszę i czy jego wizerunek jakoś modyfikuje treści zawarte w moich postach.

Niech no ja sobie przypomnę w jakich okolicznościach Kermit dostał się w twe ręce, akurat Twój kojarzę z konkretną sytuacją.
Generalnie zwracam na nie uwagę, część forumowiczów kojarzę z awatarem a nie z nazwą.

Ups, czym prędzej skasowałam swój. Wszyscy twierdzili, że kiepsko na nim wyglądałam

Lubię avatary, choć nie wszystkie.

ja ciągle poszukuje "mojego" avatara...

Anioł został zmieniony na innego aniołka po paru latach..... ale to raczej przciwieństwo mnie

Naomiast czasem najpierw widzę avatar a potem nick. Tak szybciej identyfikuję osoby, właśnie po avatarze. I lubię kiedy one sie nie zmieniają, tak samo nicki. Zmiany wprowadzają mi zamęt w głowie

Anuś ale to Twoje zdjęcie w avatarze byo takie "ciepłe".Ty przytulona z dzieciakami zawsze będziesz mi się kojarzyć z postami ze szpitalnej końcówki ciąży - jak pisałaś,że tęsknisz za nimi.Strasznie się wzruszałam wtedy.

Ja nie znalazłam jeszcze swojego avatara.

A Lorien pamiętam poprzedni - ten z włosami opadającymi na twarz.Taki marzycielski był.

EDIT: Tak tak, moko to seksowna laska ze skrzydłami.Kurcze, czemu go zmieniłaś?

[post usunięty]

To tak jak u mnie
Swój wybierałam bo chciałam go zmienić a miałam na to dokładnie 2 minuty. Od dwóch miesięcy chcę go zmienić ale jakoś nie bardzo się mogę zebrać - nie ma w nim nic ze mnie.

Aktualnie najbardziej podoba mi się avatar Liberi !

Podpiszę się z lenistwa

Nie odczuwam potrzeby posiadana avataru - wyrażam się przy pomocy literek

a ja sobie wstawiłąm kratkę wentylacyjną, a co tam

Moko, czy ja dobrze widzę Gratulacje

Ty dla mnie zawsze będziesz się z niebieskim okiem kojarzyć.

niebieskie oko jest pasee, poza tym było podkręcane

Ale miało wyraz i wywoływało skojarzenie z Tobą

Było drapieżne i seksi, co dość dobrze korespondowało z Twoimi postami IMO.

Taśka, dziękuję.

Moje awatary ( a miałam ich już aż 3 ) ewoluują i wyrażają z grubsza mój aktualny stan ducha. W czasach "dzidziusiowo - fasolkowo- dziubdziających " miałam konweniujące z nimi śliczniaste słoneczko ( z tego co pamiętam uśmiechnięte ) wynurzające się zza chmurki i na powrót się za nią chowające... Nie skomentuję tego, bo musiałabym zejść na powrót w stan pewnej infantylności umysłu, który wywołała u mnie ciąża.
Potem było zdjęcie moje, a potem Maksia -zapewne mniej infantylne niż słoneczko, ale jednakowoż tymczasowe.
Teraz- jak widać. I tak chyba zostanie na dłużej.

Moim numerem jeden wśród forumowych awatarów jest awatar Zwierzo. Lubię awatary moko. i Liberi.
Bardzo nie lubię kotkowo- misiaczkowych utrzymanych w tonacji różowo-mrugającej. Ble.

EDIT: i skanny też bardzo lubię. Orzeźwiający jest

Lubię awatary. Bardzo często patrzę tylko na nie i 'oprawę postu' (paski i te inne cuda w podpisie) bo nicki to jakimiś maluteńkimi literkami są Bardzo często nastawiam się do kogoś nowego pozytywnie albo negatywnie właśnie po awatarze i tym co ma w podpisie. Wodotryski jakoś mnie zniechęcają choćby i Salomonowe mądrości ktoś pisał. Jednak i w necie działa potęga pierwszego wrażenia

Swojego awataru chyba jeszcze nie znalazłam. Pamiętam kwiatki, swoje zdjęcie (za ładne było, to nie ja) i chyba przez krótki czas - sowę. Lubiłam ją bo oczy miała ładne ale wywaliłam bo jednak nie identyfikuję się

K

P.S. Tiss, dzięki

.....

Alatanta, to jest aniołek? Bo widzisz, o właśnie, ja mam jeszcze całą grupę obrazków, na których zdaję sobie sprawę, że widzę nie to co powinnam. U Ciebie widzę raz bociana a raz topór wojenny na skrzydłach...

K

.....

Mnie się zdarza mylić forumowiczki jeśli mają podobne avatary. Zwierzo pod Alatantą i odwrotnie wyglądają bardzo podobnie .

Macio IMHO, ja bym Ci inne Twoje zdjęcie w avatar proponowała .

Tiss a u Ciebie widziałabym coś z fioletem takim(użytkownik usunięty)eferowskim .

Zapraszam MoĹźe bywasz w Warszawie...

O Lorien, House nie podoba się ?
Kurde, najgorsze, że wyrzuciałam krasnala i nie wiem jak go zlaleźć.... hmm....
Ja najbardziej lubię a. Zwierzo o ciasteczkach....

[post usunięty]

Podpisuje sie
I podobnie jak u mnie,zreszta lubie gdy na avatarku jest czyjas buzia,obojetnie czy mamy czy jej dziecka
Ja chce zmienic swoj bo przeciez jeszcze jedna buzka jest do pokazania

przepraszam za zamet,cos mi sie posty poprzestawialy

Tak właściwie nie wiem dlaczego do dziś nie miałam avataru, więc sprawiłam sobie na poczekaniu

Bardzo lubię właśnie zdjęcia, choć i tak z nich niewiele widać, bo malutkie są, ale sprawiają wrażenie, że post pisała konkretna osoba a nie x.

A ja Wam powiem, że strasznie nie lubię zmian avatarów, jestem wzrokowcem, kojarzę Was po avatarach i często mając mało czasu, przyznaję się bez bicia, przelatuję wątek zawieszając oko na wypowiedziach interesujących mnie osób. I jakoś nie umiem się w tym odnaleźc gdy te osoby zmieniają swój wizerunek.
A swój muszę zmienic na aktualny, zmieniłam image ;P

Ja zmieniam avatary w zaleznosci od humoru, stanu ducha, sytuacji, pory roku... No kazdy powod jest dobry.
Moj aktualny przedstawia mnie i delfina chlupiacych sie w goracym morzu plaz poludniowych. Jak widac oboje skaczemy rownie wysoko w falach morskich.

No nie, Tiss - to sloneczko bylo super! Przez dluuugi czas myslam o Tobie w slonecznych kategoriach. A pamietasz jak zgubilas sloneczko? I kto ci je znalazl???

Rosa-- no masz! a ja myślałam, że pająk nie rzuca się w oczy...

AnnieLo-- umarłam po Twoim avatarze

Ja też kojarzę ludzi z forum po nickach, mój nick wybrałam tak na szybko z dostępnych na forum.

ja też nie lubię zmian,a jak jeszcze jakaś sztuka zmieni i nicka i obrazek to kaplica -ślęczę szukając kto to
osoby które znam ze zdjęć mogą sobie i 100 razy avatary zmieniać -jak je czytam i tak przed oczami mam ich twarz,nie obrazek
swojego nie zmieniam,bo ... zapomniałam w jakim programie miałam ramkę z arbuzem a chciałam chociaż ją zostawić

Mika!

Ramka z arbuzem jest w Paint Shop Pro. A w każdym razie miałam ją w poprzedniej wersji (chyba w . W obecnej nie mam, ale tam w ogóle jakoś mało ramek, więc może mam po prostu niepełną listę wgranych "dodatków".

Aneta

Nie jestem wzrokowcem, nie zapamiętuję awatarów i nie zwracam na nie uwagi.
Dowcip Zwierzo odkryłam właśnie teraz jak paluchem wskazałyście
Sama mam w awatarze moje dzieci, bo coś wypada mieć i pasuje to na forum maluchowe, nie sądzę by mnie naszła kiedys chęć poświęcić czas zmianie

Może powinnam założyć inny post o tym, jak ciężko żyć w świecie zdominowanym przez wzrokowców (podobno 70% populacji) gdy ktoś jest "inny"?

Lubię awatary i - jak już parę osób napisało - najszybciej kojarzę osoby, spoglądając na awatar. Wydaje mi się, że one w jakiś sposób odzwierciedlają charakter. Mój przynajmniej w jakiejś części go odzwierciedla, ale nie tylko - odsyła w pewien sposób do miejsca pochodzenia.

Gdy ktoś zmienia awatar - zawsze zwracam na to uwagę, i zastanawiam się, co dana osoba chce przekazać.

Tez jestem wzrokowcem i tez kojarze wiekszosc nickow po awatarach. Najardziej lubie te przedstawiajace dana osobe, choc np. awatarem AnnieLo jestem zachwycona do tego stopnia, ze sama bym chetnie sobie taki wstawila.

Ups, muszę usunąć swój awatar. gdyż jest zupelnie bezpłciowy

to ja sobie chyba jakiś sprawię

no i problem się pojawia jak ktoś awatarka zmienia przynajmniej u mnie..
pierwsza myśl że to ktoś zupełnie inny..
druga myśl to jest chyba jednak Ta osoba ale coś mi nie pasi..
dopiero po głębszym zastanowieniu stwierdzam ze ktoś zmienił awatara..
i mimo że ktoś sobie zmieni to i tak utożsamiam osobę z awatarem który mi po prostu utkwił w pamięci..
tak jak np zajebiaszczy krasnal Edi Zet która go sobie zmieniła.. (mimo iż nie znam ale osobę kojarzę konkretnie z tym krasnalem...)

Edi wlep tego krasnala bo ja z kolei kompletnie go nie kojarzę .

Niełatwo zapomnieć prawda?



Miło mi bardzo...
Jak tak sie przyjrzeć - Kermit tez marzycielsko wygląda

Mam zamiar zmienić spowrotem na swoje zdjęcie, ale już nie będzie się "świetnie konweniował z kolorami pasków" A może znajdę House'a w zieleni?



Nie bywam, ale jak przestanę karmić to chętnie zacznę



no to muszę się poważnie zastanowić nad zmianą

edit: dopiski

ha, faktycznie - a jaki zadowolony

Ja dopiero zauważyłam ,że Ty ze Szczecina jesteś!!! Może się kiedyś mijałyśmy?

I znowu daję plamę. Widuję na tym forum latające siekiery za to krasnal Edi dla mnie zawsze był... pingwinem. Myślicie, że powinnam się z tego leczyć?

K

[post usunięty]

A mi się kojarzył z logo firmy informatycznej . Chyba też powinnam się leczyc.

Mój wczoraj zmieniłam Wzrokowców informuję, że to nadal ja