To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Przedszkole dyżurne - problem

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Kaszanka
Gaba od 1 lipca chodzi do dyżurnego przedszkola, wybrałam naprawdę fajne, polecane, blisko mojej pracy. A Gaba od tego 1 lipca wyje. Wyje tak, że ciarki przechodzą. Co 30 sekund pyta czy szybko po nią przyjdę. I tak jest co rano. I wydaje mi się, że codziennie jest gorzej - dzisiaj A. musiał prawie siłą odrywać ją ode mnie. Dzwoniła pani z przedszkola, że Gaba ma gorączkę - ewidentnie na tle nerwowym jak podkreśliła. Mam zadzwonić o 12 czy nadal jest źle.
Próbowałam już wszystkiego: tłumaczę, skreślamy dni w kalendarzu, nawet się złamałam i obiecałam nagrodę na każdy koniec tygodnia - nic nie działa. Urlop dopiero w sierpniu, teraz nie mam najmniejszej możliwości żeby mama opiekowała się młodą - ma już dwójkę na stanie.
Załamałam się, nawet nie przypuszczałam, że moje dziecko aż tak źle zareaguje na zmianę otoczenia. Ma koleżankę ze swojej grupy przedszkolnej, miałam nadzieję, że dzięki niej Gaba jakoś znośnie przejdzie ten miesiąc.
Przy Gabie jestem spokojna ale stanowcza, tłumaczę jej krótko i treściwie - nie mam już pomysłów jak do niej dotrzeć. A do końca lipca jeszcze tyle dni...
malgog
o kurcze, biedna Gaba icon_sad.gif
coś się dzieje, nic nie opowiada ? może zmuszają do jedzenia, nie mam pomysłu, może opiekunka, może się czegoś boi ??? skoro od tylu dni ma opory przed chodzeniem to czarno widzę kolejne dni icon_sad.gif

mój Maciek jest zachwycony, ciągle nawija o wakacyjnym przedszkolu, chętniej chodzi niż do swojego "całorocznego"
justin
Kaszanna, nie wiem co Ci doradzić, chyba tylko jakies chorobowe Was ratuje.
Czy Gaba nic nie mówi dlaczego tak bardzo jej się tam nie podoba? Czy inne p-le zmieniłoby coś?
Moje dzieci są zachwycone z dyżurnego, ale bałam sie strasznie, bo gdyby sie nie spodobało, to co ja zrobię. Jeszcze mam dwie zmiany przed sobą, bo w mojej miejscowości tylko trzy przedszkola dyżuruja i każde po 3 tygodnie-po kolei. Nie ma wyboru. Szkoda dziecka. Ciężka sprawa.
angelum
Moim zdaniem, też coś nie tak z przedszkolem - spróbuj wybadać małą, to pewnie trudne będzie, ale może się uda?
Esther@
Odezwij się zołzo.
Mam świetne przedszkole - małe, domowe, dobra kuchnia i świetne towarzystwo - czynne akurat do końca lipca, no i bardzo blisko Was 06.gif
Kaszanka
Na jakiekolwiek pytania dotyczące przedszkola Gaba odpowiada łzawo: Mamo, bo ja za Toba tęęęęsknięę".
Jeżeli opowiada o przedszkolu to pozytywnie, zachwyciły ją panie kucharki które nie zamuszają do jedzenia.
Nie chcę jej wykończyć psychicznie (i siebie też) - padła propozycją wyjazdu do mojej babci (5 dni bez mamy) i Gaba bardzo entuzjastycznie do tego podeszła - ciekawe co z tego wyjdzie.
A do Ciebie Esther@ jednak też się chyba zgłoszę - Gaba napalona jest na razie bardzo.
skanna
CYTAT(Kaszanna @ Fri, 17 Jul 2009 - 13:57) *
Na jakiekolwiek pytania dotyczące przedszkola Gaba odpowiada łzawo: Mamo, bo ja za Toba tęęęęsknięę".
Jeżeli opowiada o przedszkolu to pozytywnie, zachwyciły ją panie kucharki które nie zamuszają do jedzenia.


Ja jednak jestem wyrodną matką - w takiej sytuacji nic bym nie zmieniała, trudno, nie zawsze jesteśmy tam gdzie chcemy i z kim chcemy. Trzylatka to mogę zrozumieć, ale 5,5-latka, bardzo inteligentna, rozgarnięta już powinna sobie z takich rzeczy zdawać sprawę, a przynajmniej uczyć się tego. Zresztą to "ja za Tobą tęsknię" jest nieco przewrotne - bo jak, u babci przez pięć dni tęsknić nie będzie? A co zrobisz, jak pojedziecie tam i ona jednak się rozryczy i znów trzeba będzie odrywać ją siłą? Albo jak babci tak uprzyjemni życie już po Twoim wyjeździe?
Kaszanka
Skanna, ja chciałam Gabę zostawić w przedszkolu - ale mój szef to nie jest zachwycony, że od paru dni wychodzę wcześniej z pracy, bo po mnie z przedszkola dzwonią codziennie. Gaba wie, że jak z babcią nie wypali to wraca do przedszkola i podejrzewam, że nie piśnie ani słowem, że za mną tęskni. Nie wiem do końca i może nigdy się nie dowiem o co tak naprawdę jej chodzi ale czuję się już bardzo zmęczona tym, że Gaba co rano ryczy, po przedszkolu ryczy, przed snem ryczy.
Młoda wyła i w żłobku i ponad rok w swoim przedszkolu - ale to było coś innego, nie wiem jak to określić - po prostu wiedziałam, że to jej fochy. W tym przypadku tak nie jest - ten płacz jest rozpaczliwy i choć płacz Gaby mnie nie rusza - ten niestety tak.
skanna
No to faktycznie kiepsko, choć wyrodna matka wewnątrz mnie mówi, że to ryzykowny krok. Ale ja sobie mogę tylko teoryzować icon_wink.gif, Ty jesteś na miejscu i wierzę, że jesteś zmęczona. A nie boisz się, że ten nowy rodzaj ryku, przełożony na skuteczność działania, się utrwali?
Kaszanka
Nie jest to raczej nowy rodzaj ryku - bo Gaba oprócz tego w ciągu dnia ryczy z różnych powodów i w swój tradycyjny sposób.
Chcę spróbować z babcią - chciałabym żeby przekonała się, że beze mnie też można żyć.
skanna
No to powodzenia - a nuż się uda, czego Ci serdecznie życzę icon_smile.gif
pcola
Kaszanna,
zabierz ją. Maks chodzi na dyżur do obcego przedszkola i przez 3 dni zachowywał się jak Gaba,
bo znał tylko jedną dzieczynkę. Od wczoraj jest zadowolony. Mówi że tęskni, ale bawi się dobrze.
Coś musi być mocno nie halo, skoro dziecko w tym wieku przeżywa taki kryzys.
Ryjek
kaszanna ja proponowałabym najpierw zmiane przedszkola przed wysłaniem malej do babci. Na całe szczescie moj 3 latek jest zafascynowany z zastepczego przedszkola icon_smile.gif Trzymam kciukasy aby wszystko sie unormowało icon_smile.gif
grzałka
Zabrałabym, ale ja jestem wrogiem zastępczych przedszkoli, więc mogłoby to być działanie pochopne
pcola
grzałka,
ale czasami nie ma innego wyjścia. Bardzo chętnie posłałabym Maksa
do jego stałego przedszkola, tylko że w lipcu jest zamknięte. Poszedł teraz
do przedszkola, do którego chodził jako 3-latek. Później został wypisany
ze względu na ciągłe chorowanie oraz fakt, że zmieniłam pracę, i było mi tam
za daleko. Babcie pracujÄ…, prababcia schorowana.
SwojÄ… drogÄ…, dlaczego przedszkola zamykane sÄ… na np. miesiÄ…c,
skoro rodzice zazwyczaj miesiąca, czy dwóch urlopu nie mają ?
Wkurza mnie to, jak i jeszcze parÄ™ innych rzeczy w opiece przedszkolnej.
grzałka
Ja wiem, że czasami nie ma wyjścia. Nasze przedszkole jest zamykane na 2 miesiące i trzeba dokonywać kombinacji alpejskich (i godzić się na jedynie tydzień wspólnego urlopu z mężem- reszta na zmiany) żeby dzieci do tego dyżurnego nie chodziły). Ja po prostu jestem uprzedzona. Ale wiem, że są dzieci, które spędzają dwa miesiące w dyżurnych i mają się świetnie
Kaszanka
Nasze przedszkole niestety też w tym roku na 2 miesiące zamknięte z powodu remontu.
Gaba odwieziona z samego rana do babci - trochę płaczu była, ale taki jak zwykle. Nie wiem czy czasem już jutro nie będziemy musieli po nią jechać - ale Gaba ma swój cel: tato obiecał, że weźmie ją do wesołego miasteczka, więc być może się uda.



Płakać mi się się chce strasznie, nie spodziewałam się tego po sobie.
pcola
Kaszanna,
przytul.gif i trzymam kciuki, coby się Wam udało.
U nas po weekendzie od rana szlochy pt.: Aleee ja już nie mogę iść do tego
przedszkolaaa, proszÄ™.
Serce mi pęka, zwłaszcza że cały weekend od rana do wieczora siedziałam
w pracy, i widzieliśmy się może w sumie z 4 godziny.
Do bani takie lato !
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.