To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Bratanica ma 16 miesięcy i jeszcze nie chodzi....

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

simonav
Moja bratanica ma prawie 16 miesięcy i jeszcze nie chodzi.Jak ją postawią przy np.ławie to stoi i płacze tak długo aż ją weźmie ktoś na ręce.Brat albo bratowa zawsze ją wezmą bo płacze tak jakby ktoś ją obdzierał ze skóry.Raczkować owszem raczkuje ale na tym koniec.Zauważyli ostatnio,że jak ją prowadzą za rączki to krzywo stawia stopętak na zewnątrz)nie wiem czy to może jakiś powód,że chodzić nie chce?(boli ją ta noga czy jak?)Mają iść z Małą do ortopedy jak wrócą z wakacji.Z początku myśleliśmy,że nie chce chodzić bo jest leniuch ale 16 miesięcy i nic?Nie wiem jaka jest średnia u maluchów,kiedy same"ruszają w świat" icon_wink.gif Moja Patryśka miała 13 miesięcy a Krystian 10m-cy jak zaczeli śmigać a Wasze dzieciaczki?Miała któraś z Was też takiego spóźnialskiego?
angelum
Moja młoda miała równo rok jak zaczęła chodzić, a wykrzywianie stopy obiło mi się o uszy...
Syn dawnej znajomej miał stopy końsko-szpotawe i własnie w ten sposób stopy stawiał. Też długo nie chodził, to miało jakieś związki z za krótkimi ścięgnami achillesa, nie dało rady stawiac stóp prosto. Przeszedł operację rozciągającą teraz ma pewnie jakieś 16 lat, a jak go poznałam to miał 9 i już dawno zapomnieli o chorobie.
Gosia83
Moja szybkochodzÄ…ca i to bardzo nawet...
ale znajomej synowie późno zaczeli....
Marcinek - jak miał 15 miesięcy i...myśleliśmy że nikt rekordu nie pobije - aż do momentu aż pojawił się jego brat...
Marek zaczął chodzik koło 17 miesiąca - nawet bliżej 18 chyba było... 06.gif

Wszystko ok - obydwaj zdrowi - tak poprostu mieli...za to jak ruszyli w świat to w zasadzie bez wywrotek...widzisz moja szybko zaczęła - ale ile guzów przy tym miała... 37.gif - a oni - nic...ładnie chodzili od początku - tylko późno... 03.gif

Dla pocieszenia powiem że obaj mali są uzdolnieni niesamowicie...są tak mądrzy, wyuczenii - że normalnie szczęka opada...widać poprostu rozwój intelektualny był dla nich ważniejszy niż fizyczny... 29.gif
grzałka
po pierwsze nie wolno dziecka prowadzać za rączki, po drugie nie wolno dziecka stawiać, po trzecie norma jest do 18 m-ca, więc ma jeszcze całe dwa miesiące na rozpoczęcie chodzenia, po czwarte wreszcie jeślil raczkuje to ja bym się nie martwiła

na ewentualne dodatkowe pytania mogę odpowiedzieć icon_smile.gif
simonav
CYTAT(grzałka @ Thu, 30 Jul 2009 - 23:11) *
po pierwsze nie wolno dziecka prowadzać za rączki, po drugie nie wolno dziecka stawiać, po trzecie norma jest do 18 m-ca, więc ma jeszcze całe dwa miesiące na rozpoczęcie chodzenia, po czwarte wreszcie jeślil raczkuje to ja bym się nie martwiła

na ewentualne dodatkowe pytania mogę odpowiedzieć icon_smile.gif

I tu mnie zaskoczyłaś icon_eek.gif Dlaczego nie można prowadzać dziecka za rączki?Ja moje "prowadziłam"trzymajac za obie rączki i wydawało mi się,że w ten sposób ćwiczy się z dzieckiem naukę chodzenia.Z tym stawianiem to też nie rozumiem...Przecież maluchy w jakimś tam momencie same wdrapują się np.w łóżeczku i próbują stawać.A jak nie będzie się stawiało 16 miesięcznego malucha tylko ciągle nosiło na rękach(bo to najlepsza pozycja dla Sandry)to jak ma nauczyć się chodzić? 08.gif
gozar
CYTAT(simonav @ Thu, 30 Jul 2009 - 23:34) *
I tu mnie zaskoczyłaś icon_eek.gif Dlaczego nie można prowadzać dziecka za rączki?Ja moje "prowadziłam"trzymajac za obie rączki i wydawało mi się,że w ten sposób ćwiczy się z dzieckiem naukę chodzenia.Z tym stawianiem to też nie rozumiem...Przecież maluchy w jakimś tam momencie same wdrapują się np.w łóżeczku i próbują stawać.A jak nie będzie się stawiało 16 miesięcznego malucha tylko ciągle nosiło na rękach(bo to najlepsza pozycja dla Sandry)to jak ma nauczyć się chodzić? 08.gif

Podbijam pytanie. Ja też tego nie rozumiem. Grzałka rozszerz swojego posta...
Gosia83
grzałka - bardzo dobrze pisze...dziecko samo bez żadnych wspomagaczy powinno nauczyć się chodzić...
wstaje kiedy jest na to gotowe - samo - a nie kiedy ktoś je stawia...inaczej można więcej szkód narobić niż nauczyć chodzić...
To samo z prowadzeniem - gdy dziecko samo chodzi przy mebelkach a potem się puszcza wyrabia sobie równowage samo ...i tak powinno być...gdy je prowadzimy - zmysł równowagi rozwinie się później...

Oczywiście - nie mówię - nigdy nie wziąść za rączki, od czasu do czasu można - ale nic na siłe, z umiarem...maluch sam do wszystkiego dojdzie w odpowiednim dla siebie czasie...
grzałka
rozszerzam- dziecko siada i wstaje gdy jest na to gotowe- dlatego lepiej poczekać aż samo usiądzie i samo wstanie
chodzenie powinno być poprzedzone etapem dreptania bokiem przy meblach, bo to wtedy właśnie kształtuje się stopa i dziecko trenuje jak ją stawiac prawidłowo- dziecko prowadzane nie ma tej okazji, poza tym nigdy nie ma pewności czy kręgosłup jest juz gotowy do pozycji pionowej

ok jest trzymanie dziecka za jedna rączkę- są takie egzemparze nadmiernie ostrozne u ktorych opóźnienie chodzenia z tego właśnie wynika

a dzieci poza tym są cwane i jak się zacznie "prowadzać za rączki" to świetnie potrafia to wymuszać
LilySnape
U nas 1wszy krok po skończeniu 17 miesięcy.
To jest właśnie ten typ ostrożny o którym pisała grzałka.
Lekarze go badali i wg nich wszystko było OK, takie miał tempo, byłam tego samego zdania.
rysa154
generalnei lekarze pediatrzy czy rehabilitanci daja dziecku czas do 1,5 roku wiec jeszcze troche czsu jest...a czy bratanica byla pokazywana lekarzowi rehebilitacji?moze warto ja pokazac?
kajek
mój zaczął chodzić w wieku 14 miesięcy - też z tych ostrożnych. Generalnie wszystko zaczynał robić później ale za to jak już zaczął to bezbłędnie. Któregoś dnia po prostu wstał i poszedł - wcześniej za nic nie chciał zrobić nawet kroczku (na kontroli w wieku 8 miesięcy ortopeda powiedział ze przewiduje ze będzie chodził już w wieku 10 miesięcy bo ma silne mięśnie i przystosowany układ kostny). Mówić też zaczął później ale za to mówił prawie bez błędów. Pierwszy ząb wyrósł mu dopiero w wieku 9,5 miesiąca a następne poszły lawinowo (i bezobjawowo). Najgorsze w tym wszystkim byli teściowie (zwłaszcza teściowa) którzy ciągle mi próbowali wmówić ze to moja wina i że gdybym stosowała ich nakazy syn robiłby wszystko w "przepisowym" czasie.
simonav
CYTAT(kajek @ Fri, 31 Jul 2009 - 23:16) *
Najgorsze w tym wszystkim byli teściowie (zwłaszcza teściowa) którzy ciągle mi próbowali wmówić ze to moja wina i że gdybym stosowała ich nakazy syn robiłby wszystko w "przepisowym" czasie.

Ty się nie przejmuj,moja szwagierka twierdzi,że mój synek ma zeza bo stanowczo musiałam w ciąży podglądać przez dziurkę od klucza a nie mówi jeszcze dlatego,że spadł mi z kanapy 29.gif Uwielbiam takie komentarze!
simonav
CYTAT(ryba154 @ Fri, 31 Jul 2009 - 17:32) *
generalnei lekarze pediatrzy czy rehabilitanci daja dziecku czas do 1,5 roku wiec jeszcze troche czsu jest...a czy bratanica byla pokazywana lekarzowi rehebilitacji?moze warto ja pokazac?

Nie,wybierają się do ortopedy(jak wrócą z wakacji)żeby dowiedzieć się co z tą nóżką,dlaczego stopę tak wykrzywia i czy to ma związek z tym,że Sandra jeszcze nie chodzi.Sami już są wygłupieni i zaczynają się martwić.
AnnieLo
Moj Maksiu ma 15 miesiecy i tez sam jeszcze nie chodzi, natomiast drepcze wokol mebli, przemieszcza sie doslownie po calym pomieszczeniu podpierajac a to kanapy, a to krzeselka do karmienia, szafek... Chodzi w kolko podpierajac sie. Cwiczy tez trzymanie rownowagi samodzielnie stojac. Opanowal tez precyzyjnie upadanie na pupe. Wiec mimo wszystko jestem dobrej mysli... Choc w porownaniu ze starszym bratem, ktory zaczal chodzic w wieku 11 miesiecy obawy sa samoistne. Ale trzeba pamietac, ze kazde dziecko jest inne. icon_smile.gif
gosiagosia
no i basta, gut i super! zaczelo mnie denerwowac stwierdzenie "a X poszedl na nogi szybko, bo mial 9 miesiecy... a Y mial 10, to tez szybko" - ludzie nie rozrozniaja chyba, ze chodzenie a umiejetnosc stania, to nie to samo.
Edytkax
To prawda, ze dzieci zaczynają chodzić w różnym wieku. To, że Sandra czworakuje to super ale nie napisałaś czy ona siedzi, czy sama wstaje, czy za te rączki trzymana próbuje chodzić i problem tylko w tej nóżce? Mnie zastanowiło czemu ona płacze postawiona? Może się boi? Może ma kłopot z równowagą? Ja myślę, że zamiast do ortopedy to powinni wybrać się do neurologa, który jeśli wszystko jest oki ich uspokoi a i stopę też obejrzy.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.