To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Jak rozmawiać z dzieckiem o ojcu którego nie ma?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Iskierka25
Wiem że wkrótce nadejdzie dzień,gdy dziecko zapyta o niego.
Ja jednak nie umiem o tym z nią rozmawiać.Nie chce kłamać,ale nie umiem powiedzieć jej że będac w ciązy porzucił NAS i do dziś nic się nie zmieniło.Jak wytłumaczyć 6 latce,że nie ma taty tylko dlatego,że uznał że niechce mieć dziecka? 41.gif
*eFcIa*
Hej Iskierko ja ciągle też o tym myśle, bo jestem w identycznej sytuacji co Ty.. także zostałam sama w ciąży.. i wiem, że jak nadejdzie ten dzień że Amelka też mnie o to zapyta... i powiem jej prawdę ale nie szczerą i dosadną tylko prawdę taką którą zrozumie..
Powiem jej że w życiu są różne rodziny, są takie, że jest mama i córka/syn... jest tata i córka/syn i że jest taka rodzina gdzie jest i mama i tata.. i że nam Mi i jej przyszło żyć w takiej rodzinie mama + córka... i że nie oznacza to, że jest to "gorsza" rodzina, bo w wielu przypadkach zdarza się, że takie rozwiązanie jest o wiele lepsze... Powiem jej także żeby nie martwiła się tym, że jest gorsza od innych dzieci bo NIE JEST! A także powiem jej, że niebawem przyjdzie czas, że wszystko dokładnie zrozumie....

I powiem Ci jeszcze jedno... u mnie w rodzinie mojego brata córka ma 11 lat... wszystko dokładnie rozumie, wie jak było między mną a tym dziadem.... Pytała się mnie wielokrotnie czy on do mnie wróci, czy Amelka będzie mieć tatę, czy będzie on ją widywał..
I opowiedziałam jej, że dla mnie i Amelki będzie o wiele lepiej jak jego nie będzie w naszym życiu, że tutaj w domu jesteśmy szczęśliwe i spokojne otoczone miłością... i że nawet jak przyjdzie w łaske to go nie przyjme... i Sara to zrozumiała i sama mówi, że ona cieszy się, że jego nie ma w naszej rodzinie, bo zrozumiała, że bez niego jestem szczęśliwa...

Mam nadzieje, że jakoś powiesz to córce.. zresztą jesteś mamą i na pewno będziesz wiedziała jak jej to powiedzieć... Pozdrawiam Cię gorąco!
Gosia z edziecka
CYTAT(*eFcIa* @ Tue, 04 Aug 2009 - 22:36) *
Hej Iskierko ja ciągle też o tym myśle, bo jestem w identycznej sytuacji co Ty.. także zostałam sama w ciąży.. i wiem, że jak nadejdzie ten dzień że Amelka też mnie o to zapyta... i powiem jej prawdę ale nie szczerą i dosadną tylko prawdę taką którą zrozumie..
Powiem jej że w życiu są różne rodziny, są takie, że jest mama i córka/syn... jest tata i córka/syn i że jest taka rodzina gdzie jest i mama i tata.. i że nam Mi i jej przyszło żyć w takiej rodzinie mama + córka... i że nie oznacza to, że jest to "gorsza" rodzina, bo w wielu przypadkach zdarza się, że takie rozwiązanie jest o wiele lepsze... Powiem jej także żeby nie martwiła się tym, że jest gorsza od innych dzieci bo NIE JEST! A także powiem jej, że niebawem przyjdzie czas, że wszystko dokładnie zrozumie....

Odniose sie do tego, co wytłusciłam. Imo to nie jest dobry pomysł. Tym sposobem sugeruje się dziecku, że jednak w tym kontekscie gorszość istnieje.
Ja bym zakończyła mówienie, zanim bym powiedziała tro co jest pogrubione. icon_wink.gif
Iskierka25
Bardzo mi pomogłyście,bo sama niepotrafiłabym dobrze ująć dobrze tego wszystkiego w słowa co chciałabym jej przekazac.
Dzięki temu co napisałyście będzie mi o wiele łatwiej.DZIĘKUJE!
jaAga*
Iskierko, żeby nie mieć tego problemu w przyszłości, swojej córeczce mówiłam o ojcu od najmłodszych lat, czyli wtedy kiedy coś zaczęła rozumieć, że jej tata istnieje, ale nie mieszka z nami, że w życiu różnie bywa, że on ją napewno kocha (chyba sama nadal w to wierzę), ale nie radzi sobie z tymi uczuciami i dlatego jej nie odwiedza. Potem życie na tyle zweryfikowało ten obraz, że wyszłam za mąż, i moja córka ma drugiego ojca. O starym nadal wie, że istnieje i tyle. Nie pyta, nie docieka, dobrze jej tak jak jest. Ale myślę, że kiedyś ten temat wróci i wtedy powiem jej to samo.
A ja tak zapytam przewrotnie, ona ma już prawie 6 lat, nigdy Cię nie pytała o swojego ojca?
netty5
Ehhhhhhh....moje nie znaja na razie slowa "tata" ale boje sie jak mam podejsc do tego tematu w przyszlosci.........Kiedys zapytaja a ja.....nie umiem mowic o nim ........bo go wogole nie ma w mojej glowie,wyrzucilam go........jak mam im o nim opowiadac? Mieszkam z moim bratem -kawalerem -ktory swietnie zastepuje im ojca ale kiedys przeciez zauwaza ze cos jest nie tak jak w pelnych rodzinach ,ze inne dzieci nie moiwa wujek tylko tata.........ehhhhhh........
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.