To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Nasze marzenia...

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
Adriannna
Nie spalam dzis prawie cala noc...za goraco...spedzilam ja na gapieniu sie w niebo (uwielbiam to robic)...ani jednej chmury, zasypane gwiazdami...bajka, teraz przy porannej kawie, w hamaku, nadal sie mu przygladalam i nadal jestem zachwycona...mimo, ze ma zdecydowanie mniej do zaoferowania niz noca...ale nie o tym bedzie...

Zaczelam od nieba, poniewaz ma to bezposredni zwiazek z tym o czym bedzie dalej. Kocham latac samolotami. Katastrofy nie sa mnie w stanie zniechecic. Wg mnie to zdecydowanie najbezpieczniejszy srodek transportu i jednoczenie najbardziej wyjatkowy. (zreszta nie tylko wg mnie 08.gif ). Przygladajac sie tak wczoraj niebu, widzac mijajace sie samoloty tak bardzo zazdroscilam tym, ktorzy w nich sie znajdowali. W taka noc leciec...to jest jedno z moich najwiekszych marzen. Przeleciec trase z Europy do Ameryki Poludniwej i moc sie przygladac ziemi z gory (bez zadnych chmur po drodze)...awykonalne wiem...ale marzyc moge dalej 08.gif

...tak sie zastanawiam...macie tez takie swoje, troche inne marzenia? Nie te typowe jak urlop na Malediwach 08.gif , lepszy samochod, czy wybudowanie domu...takie, ktore moze nie do konca sa dla innych zrozumiale, sa niby male, blahe a jednoczenie prawie niewykonalne?

Jestem ciekawa bo pytalam A. i nie ma czegos takiego. Jego marzenia sa takie w sumie typowe, realistyczne...takie dorosle 08.gif a ja bym chciala posluchac o takich troche innych...ktos sie podzieli?

Tamara79
poród naturalny, moje marzenie które nigdy sie nie spełni, z pozoru banalne i łatwe do wykonania i jakże tłumnie realizowane.
Dla wielu pewnie niezrozumiałe lub nawet głupie i dziecinne.



i drugie całkiem idiotyczne, przejechac sie kiedyś gondolą i usnąć. To takie z ostatnich czasów jak Gucio sie wozi 06.gif

Bosanova
O marzenaich potem napisze, ale spędziłam tak samo noc jak Ty icon_smile.gif
Adriannna
icon_biggrin.gif tak czulam, ze nie jestem sama icon_wink.gif
Bosanova
Być w pełni sprawnym człowiekiem. Wstać rano, usiać na rower i pojechać droga wyboista i kretą, wspiąc sie na ścianke, przepłynąć kawał akwenu, zjechac na nartach jednym szusem stok. Tak jeden dzień. O tym,żeby byc sportowcem i jak Rogowska z Pyrek sie przebiec po płycie stadionu z flaga na ramionach - jak mysle, to aż ciarki mam po plecach.

Żadne marzenia nie są niedorosłe, małe i błahe.
konto_usunięte
marzę o tym, żeby kiedyś robić witraże, malować na szkle, robić ceramikę, wypalać sobie garnki i inne ładne rzeczy.
i będę kiedyś t orobić, wiem. 06.gif
póki co- nie mam miejsca na warsztacik, czasu też nie zazbyt, ale jak stanie nasz dom- na pewno ten plan zrealizuję.


CYTAT(Bosanova @ Thu, 20 Aug 2009 - 10:24) *
Żadne marzenia nie są niedorosłe, małe i błahe.


bardzo mądre słowa.
zastanawiam się, kiedy następuje ten moment, że przestajemy się nimi kierować. znaczy- kiedy dla pospolitego czlowieka marzenia stają się właśnie małe, błahe i śmieszne.
smutne to.
kiedyś ktoś z okazji chyba Świat, życzył mi, zebym zawsze miała marzenia. bo kiedy człowiek przestaje je mieć- umiera. nie tyle fizycznie, co duchowo.
jakoś mi te zyczenia mocno zapadły w pamięć.



joanaz
popływać z delfinami w jakimś ciepłym morzu. bawić się z nimi w wodzie.

joanna
Adriannna
CYTAT(Bosanova @ Thu, 20 Aug 2009 - 10:24) *
Żadne marzenia nie są niedorosłe, małe i błahe.


I ja twierdze podobnie, dlatego napisalam "niby male, blahe", poniewaz wiem, ze sa ludzie, ktorzy niestety tak to postrzegaja. Podobnie sie ma to do zdania o "doroslosci" .
brzózka4
Pojechać na olimpiadę do Londynu - z wielu powodów mało realne, ale zrobię wszystko, żeby się udało.
Mieć własną księgarnię przyjazną klientom, z kącikiem na kawę, przytulnymi kanapami i mini placykiem zabaw (możliwe w przypadku wygrania w totka).
konto_usunięte
a ja jeszcze chciałabym mieć kwiaciarnię. zawsze chciałam.
i umieć robić naprawdę dobrą kawę.


aluc
nic nie musieć
Gremi
CYTAT(brzózka4 @ Thu, 20 Aug 2009 - 11:10) *
Mieć własną księgarnię przyjazną klientom, z kącikiem na kawę, przytulnymi kanapami i mini placykiem zabaw (możliwe w przypadku wygrania w totka).

he he mam dokladnie takie samo marzenie. Wlasna ksiegarnia z kacikiem do czytania, pyszna kawa i szarlotka z lodami. Ech..

A poza tym to marze o tym zeby pojechac w jakims rajdzie samochodowym.
No i jeszcze jedno marzenie - goraca kawka, dobra ksiazka w reku i ja na tarasie domu stojacego nieopodal lasu, o swicie i przy zroszonej trawie i spiewie ptakow.
xxyy
Pierwsza rzecza , ktora bym sobie zazyczyla od zlotej rybki bylo by zdrowie. Pozbylbym sie tego ograniczajacego mnie fizycznie schorzenia i zaczelabym dopiero szalec! Tez mam latajace marzenia, latac paralotniami, szybowcami ach och icon_wink.gif Widziec wszystko z gory i czuc ta przestrzen !

Adrianna, czy w tych marzeniach o lataniu nie ma czasem troche tej checi bycia kompletnie wolnym i nieskrepowanym?
lena77
zagrac na skrzypcach, albo na saksofonie lub tez zaspiewac tak jak Malas-Godlewska. zagrac w filmie glowna role, zjezdzic na motorze caly swiat, zatanczyc flamenco w andaluzji, skoczyc z trampoliny na glowke.
domi
Jak ja wam zazdroszczę takich błahych marzeń. Ja marzę o przyziemnych sprawach jak np. własne mieszkanie, samochód i zdrowie. Nawet nie wiem czego sobie mogę wymarzyć poza powyzszym. Latanie, pływanie, malowanie czy inne tego typu to poza sferą moich marzeń. Pewnie daltego, że jestem minimalistką.
Adriannna
CYTAT(Leni @ Thu, 20 Aug 2009 - 12:02) *
Pierwsza rzecza , ktora bym sobie zazyczyla od zlotej rybki bylo by zdrowie. Pozbylbym sie tego ograniczajacego mnie fizycznie schorzenia i zaczelabym dopiero szalec! Tez mam latajace marzenia, latac paralotniami, szybowcami ach och icon_wink.gif Widziec wszystko z gory i czuc ta przestrzen !

Adrianna, czy w tych marzeniach o lataniu nie ma czasem troche tej checi bycia kompletnie wolnym i nieskrepowanym?


Pewnie tez po czesci o to wlasnie chodzi... gdybym mogla poleciala bym w kosmos, niesamowicie mnie to fascynuje...ta mozliwosc uniesienia sie ponad wszystkim co ziemskie...
hawah
CYTAT(Adrianna78 @ Thu, 20 Aug 2009 - 10:52) *
...tak sie zastanawiam...macie tez takie swoje, troche inne marzenia? Nie te typowe jak urlop na Malediwach 08.gif , lepszy samochod, czy wybudowanie domu...takie, ktore moze nie do konca sa dla innych zrozumiale, sa niby male, blahe a jednoczenie prawie niewykonalne?


Mam takie kompletnie niewykonalne - chciałabym się przenieść w czasy Jezusa i zobaczyć na własne oczy jak to wszystko się odbyło

Natomiast z tych "prawie" niewykonalnych (właściwie niewykonalnych też całkowicie ale brzmiących bardziej możliwie icon_wink.gif) - chciałabym grać w filharmonii
Mariena
Marzenia....... żeby moja córeczka przestała tak ciągle mówić, mówić, mówić............. 37.gif Absolutnie niewykonalne a brzmi tak prosto. 03.gif

A z większych i nieprzyziemnych marzeń - podróżować po różnych krajach z plecakiem tylko, bez planu i przewodnika, bocznymi drogami, rozmawiać z tubylcami i jeść w ich domach to co oni. Albo zamieszkać w Toskanii. Oba niewykonalne a szkoda.....
Litka
niewykonalne - mieć galerię z własnymi pracami i spędzić tygodnie na zwiedzaniu Japonii
maminka43
Miec takiego suuuper hummera i nim podrożować po krajach byłego związku radzieckiego,a szczegolnie- Syberia....W takim tempie jak chcę,zatrzymując sie tu i owdzie,obcować z tubylcami,obserwować ich życie,przyrodę,zwierzęta,czuć mroźne igiełki lodu na policzkach,patrzeć na niebiesciutkie niebo...i mieć cieplutki śpiwor do spanka,a w dzień takie ubranko,żeby mrozik był mi niestraszny.....I opisac to,i wydać nakładem w wielkiej ilosci,i żeby to czytano,i sie jeszcze podobało,o! Jakby to sie niespełniło,to ostatecznie moze być wycieczka objazdowa po fiordach norweskich 06.gif

o,mam pomysł na nowy wątek,zawsze chciałam o tym poczytać....
idę go popełnić 08.gif
zapraszam.

monilka
No to ja też mam awykonalne.
Wleźc na Mont Everest. Rozłożyć ręce, że pokonao się to co chialo się pokonac i jest się na szczycie tej wieliej przygody jaką jest życie.
Miec powab i wdzięk Grety Garbo.
I trzecie już mało awykonalne, a w które czasami wierzę
agabr
przeprowadzic sie do Moniek i miec tam wszystkie atrakcje warszawskie.b
Irenka.
Awykonalne- być na koncercie Queen'u z Freddy'm Mercury...
Możliwe- znaleźć przyjaciółkę, taką przez duże "P"... Znaczy- spotkać nową osobę albo pogłębić znajomość, otworzyć się, położyć serce na dłoni i nie dostać po doopie...

edit: A, bo się zakałapućkałam nieco...
monilka
CYTAT(agabr @ Thu, 20 Aug 2009 - 20:43) *
przeprowadzic sie do Moniek i miec tam wszystkie atrakcje warszawskie.b

agabr jeszcze zapomniałaś dodać: i być okropnie szcześliwą w Mońkach icon_wink.gif I cieszyć się ze wszystkich otaczających kwiatuszków i ptaszków icon_wink.gif
Psi
Utrzymywać się z komponowania muzyki. Nigdy nie być zmuszoną do "byle jakiej" pracy od 8 do 16.
Zaprezentować "się" z sukcesami na Crufts.

No i praktycznie niespełnialne. Poznać Ellen Degeneres icon_biggrin.gif
Adriannna
Robic to, na co ma sie w danej chwili ochote...w tej chwili mam ochote sie spakowac i ruszyc przed siebie, zreszta na to ochote mam bardzo czesto, na takie podrozowanie bez zastanawiania sie skad wezme kase, kiedy bede miala na to czas itd. Poza tym to co Aluc napisala...nic nie musiec.
agak
chciałabym pójśc do kina - sama, bez pośpiechu

plan w piciem frappe na własnym balkonie i patrzenie się w ciepłe morze spełnię za ok. 30 lat icon_smile.gif
Ciocia Magda
ja mam takie marzenia, że nie jestem pewna, czy chcę je spełnić - np. mieszkać gdzieś w głuszy i prowadzić farmę ekologiczną (ale ja na wsi?), pojechać przez Syberię do Mongolii (ale wolałabym mieć możliwość codziennego prysznica i komfortowe łóżko icon_rolleyes.gif ). Z marzeń które zamierzam zrealizować za parę lat - chcę się wybrać do aśramu w Indiach i praktykować tam jogę.

I jeszcze a propos marzenia Adrianny - kiedyś zdarzyło mi się lecieć nad Europą nocą, niebo było czyste, kapitan opowiadał nam, które miasta kolejno mijamy - to było wspaniałe. I niesamowite jaka ta Europa mała.
Agnieszka AZJ
Z nierealnych - chcialabym choć przez jeden dzień być osóbką drobną i szczupłą, z nogą w rozmiarze 36.

Z równie nierealnych - chciałabym mieć piekny głos i zachwycać wszystkich swoim śpiewem.

W porównaniu z powyższym nieodstępujące mnie marzenie o kiklu dnaich w samotności (i żeby nic nie musieć) jawi się jak całkiem realne icon_smile.gif

Edit:
i jeszcze marzy mi się, żeby mieć widok z okna na jakąś wodę i żeby nie była to kaluża icon_smile.gif
wiktore
Magda EZ czyżbyś przeczytała książkę- Jedz, módl się i kochaj?
Ciocia Magda
CYTAT(wiktore @ Sun, 23 Aug 2009 - 16:27) *
Magda EZ czyżbyś przeczytała książkę- Jedz, módl się i kochaj?


wstyd się przyznać, ale nie icon_redface.gif
.uzytkownik.usuniety.
O, ja mam takich dużo. Bo ja się często zawieszam. Często też patrzę na nocne niebo i na samoloty. Chociaż latać się boję.

Chciałabym postać za barem w pubie. Albo w nocnym klubie. Miksować i rozmawiać. Tylko z kasą sobie nie radzę, zupełnie. Niewykonalne.

To głupie, ale marzę o cofnięciu czasu. Patrzę na siebie sprzed nietrafionego małżeństwa, sprzed dzieci i tej całej 'dorosłości' i mam poczucie straty... I pomyśleć, że wtedy się sobie nie podobałam. To ja wolę wyglądać tak jak wtedy...

Kiedyś kupię sobie takiego VW, na którego mówi się 'ogórek', pomaluję go w kwiaty i wyruszę razem z dziećmi (o ile będą chciały) tudzież może jeszcze z kimś po Europie. Bez planu, bez rezerwacji i z minimalnym funduszem.

Bardzo często też myślę o tym, że chciałabym umieć robić coś wyjątkowego: śpiewać, pisać, malować, grać na czymś... Ale niestety tutaj bozia talentu poskąpiła. Gram to ja tylko ludziom na nerwach.

I jeszcze to jedno, najważniejsze. Ale o nim nie mogę powiedzieć. No i ono się tutaj nie liczy bo to 'dorosłe' marzenie.

K
bolka
przeżywać pełniej dzień, bardziej świadomie, żeby to nie była zwykła codzienność, tylko codzienna ciekawość życia
tissaia
Zobaczyć zachód słońca w Rio de Janeiro.

Grać na pianinie tak, jak pewnie już nigdy nie będzie mi dane się nauczyć... Tak, żeby wyciskać ludziom - i sobie - łzy z oczu.

Polatać na motolotni.

Otworzyć fundację, która zajmowałaby się osobami starszymi, samotnymi, nieporadnymi - sprawić, by nigdy i nigdzie nie czuli się jak niepotrzebne puzzle przy układaniu tej pięknej układanki jaką jest nasz świat.



PS. Też uwielbiam latać samolotami....
tissaia
dubel -się rozmarzyłam za bardzo....
zilka
O rany, nie mam żadnych marzeń, mam same plany 37.gif Chyba przekonanie, że można wszystko mnie nie opuściło pomimo podeszłego wieku 37.gif

Pod aluc mogłabym się podpisać ale z powodu powyższego "nic nie musieć" prawdopodobnie w moim życiu się nie wydarzy 21.gif
Adriannna
CYTAT(rdza @ Sun, 23 Aug 2009 - 19:57) *
Zobaczyć zachód słońca w Rio de Janeiro.


Eeee...w tym to moze bede mogla ci kiedys pomoc 08.gif
Adriannna
CYTAT(Zwierzo. @ Sun, 23 Aug 2009 - 14:51) *
Kiedyś kupię sobie takiego VW, na którego mówi się 'ogórek', pomaluję go w kwiaty i wyruszę razem z dziećmi (o ile będą chciały) tudzież może jeszcze z kimś po Europie. Bez planu, bez rezerwacji i z minimalnym funduszem.


06.gif Fajne...szczegolnie pomysl z samochodem w kwiaty...wlasnie jestem na etapie tematow Woodstokowych (rocznica byl 40-sta) i naogladalm sie dokumentow, a w nich samochodow kwiatami obsypanych...
Doruśka
popatrzeć w lustro i pomyśleć ,że świetnie wygladam- znaczy sie zaakcptować, tzn zewnetrznie icon_smile.gif)
tissaia
CYTAT(Adrianna78 @ Sun, 23 Aug 2009 - 20:32) *
06.gif Fajne...szczegolnie pomysl z samochodem w kwiaty...wlasnie jestem na etapie tematow Woodstokowych (rocznica byl 40-sta) i naogladalm sie dokumentow, a w nich samochodow kwiatami obsypanych...


No to widać jest coś "w powietrzu" bo ja od kilku dni słucham na okrętkę piosenek z "Hair" icon_smile.gif
Zwierzo - zabrałabym się z Tobą... Tak jak stoję, nawet bym się nie musiała pakować.
Użytkownik usunięty
CYTAT(maminka42 @ Thu, 20 Aug 2009 - 20:33) *
Miec takiego suuuper hummera i nim podrożować po krajach byłego związku radzieckiego,a szczegolnie- Syberia....W takim tempie jak chcę,zatrzymując sie tu i owdzie,obcować z tubylcami,obserwować ich życie,przyrodę,zwierzęta,czuć mroźne igiełki lodu na policzkach,patrzeć na niebiesciutkie niebo...i mieć cieplutki śpiwor do spanka,a w dzień takie ubranko,żeby mrozik był mi niestraszny.....I opisac to,i wydać nakładem w wielkiej ilosci,i żeby to czytano,i sie jeszcze podobało,o! Jakby to sie niespełniło,to ostatecznie moze być wycieczka objazdowa po fiordach norweskich 06.gif

o,mam pomysł na nowy wątek,zawsze chciałam o tym poczytać....
idę go popełnić 08.gif
zapraszam.


maminko, jeśli chodzi o tą Syberię, to ona wcale nie jest taka awykonalna, jak Ci się wydaje. Potrzeba tylko długiego urlopu, to chyba najtrudniejsze do realizacji. Poza tym potrzeba samozaparcia, ogromnej chęci, gotowości do umycia się w strumieniu, jeśli przyjdzie taka konieczność. Bo jeśli chodzi o pieniądze, to nie są one powalające (na 4 tygodnie z podróżą - która z uwagi na odległość jest najdroższa - wystarczy 4 tys. złotych). Syberyjscy ludzie są bardzo otwarci, ciepli i jeśli goszczą Cię w swoim domu, jesteś tam najważniejsza na świecie.

Maminko, ja nie byłam na Syberii, natomiast mogę Ci opowiadać o niej godzinami, bo podróżuje tam mój Przyjaciel. To jego pasja, więc wie na ten temat naprawdę dużo, a ja znowu słucham z otwartą paszczą zawsze. Jeździ tam organizując sam (no, firma wizę załatwia), z namiotem, uśmiechem i otwartym sercem. I wraca zawsze oszalały z radości icon_smile.gif
Użytkownik usunięty
Moje marzenie... Zobaczyć się kiedyś w lustrze szczupłą.

I... galop na arabie po otwartym polu... Taki, kiedy twarz smaga grzywa konia, a człowiek z trudem łapczywie pochłania każdy haust powietrza...
kaskago
a ja bym chciała przestać się ze wszystkim spieszyć...
milutka
Ja mam tylko jedno marzenie, zostać mamą, nie umiem o niczym innym marzyć, tego pragnę najbardziej na świecie.


No chociaż ma jeszcze jedno marzenie, mieć małą kawiarnię lub restaurację icon_smile.gif
Choco.
CYTAT(Doruśka @ Sun, 23 Aug 2009 - 22:44) *
popatrzeć w lustro i pomyśleć ,że świetnie wygladam- znaczy sie zaakcptować, tzn zewnetrznie icon_smile.gif)

ot to, i wewnętrznie też. Pogodzić się ze sobą samą.

A inne to mieć czas na robienie tego, na co mam ochotę.
Mieć mały domek w Toskanii, podróżować po świecie i mieć dużo, dużo książek.

EDIT: Przypomniało mi się- nie musieć pracować na dwa etaty...tzn. etaty 2 mogą być bo kocham obie moje prace tyle, że doba musiałaby być wtedy dłuższa a ja nie musiałabym robić na nocki.
Gosia z edziecka
Móc być kimś innym, to znaczy wejść w świadomość innego człowieka. żeby zobaczyc świat z innej perspektywy niż moja.

Chciałabym umiec jeździć samochodem.


A póki co dać radę samodzielnie wyjść z domu.
Sel
a ja pragne miec wiecej dzieci

i chcialabym ktoregos dnia moc powiedziec sobie ze jestem szczesliwa

tylko tyle i az tyle
monia2007
CYTAT([użytkownik x] @ Tue, 25 Aug 2009 - 08:43) *
Moje marzenie... Zobaczyć się kiedyś w lustrze szczupłą.


Ja mam takie samo marzenie.
Niby przyziemne,ale trudne dla mnie do osiągnięcia 32.gif
nulek27
Odświeżam temat ,jeśli mogę ? icon_redface.gif
Chciałabym zajść w ciążę( zajść tak po prostu,naturalnie,zwyczajnie ) i urodzić żywe ,zdrowe dziecko -jest to moje największe marzenie ale takie nieuchwytne .
chaton
Ostatnio ma bardzo przyziemne marzenia. Chialabym w koncu miec wlasny dom. Nie mieszkanie, ale dom z ogrodkiem, gdzi moznaby latem wstawic dmuchany basen dziecku, postawic hustawke, zaprosic znajomych z dziecmi na grilla... Wypic rano kawe w ogrodzie. Banalne, nie?
No mam jeszcze bardziej gornolotne, oczywiscie, ale chyba stoje na tym etapie piramidy Maslowa, ze dopoki ta potrzeba nie zostanie zaspokojona, inne sa mniej wazne.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.