Właśnie dzisiaj zadzwonili do mnie z przychodni, że mam się pilnie zgłosić do lekarza ze względu na zły wynik cytologii. Udało mi się wyciagnąć od dzwoniącej pielegniarki, że to grupa III, średnia ilość komórek nabłonkowych czy coś takiego, więcej nie chciała powiedzieć, bo to lekarz musi przekazać.
Macie może doświadczenie w leczeniu takich zmian? Napiszcie mi proszę, że można to wyleczyć farmakologicznie...
Moja mama m-c temu "dostała" (nie wydali tylko pokazali) wynik z napisem: rak szyjki macicy. Robiła w innej przychodni i tam powiedzieli, że teraz nie ma grup Dostała jakieś globulki i czeka na wynik kolejnej cytologii (3 tyg. ).