To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

bilans wakacji

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

wiesiołek
Pierwszy obóz: straty:dwie pary butów zdarte- wylądowały w koszu po obozie; zyski:koszyczek z wikliny
Drugi obóz: straty:zagubienie ręcznika i gumowych zwierzaków przyczepianych do klapek plażowych; zyski: garśc kamieni znad morza, nagroda z turnieju: ksiazka kucharska (skończyła jako prezent dla młodszego brata)
Trzeci obóz: straty: zgubiona bluza i telefon komórkowy, zyski: druga garść kamieni znad morza

Dziecko wróciło w całości, waga i wzrost bez większych zmian, przybyło opalenizny. Zauważalne oszczędności na paście do zębów.
aluc
straty: dwie czapki (jedna na pewno, druga prawdopodobnie), skóra z pleców (bo nie mógł znaleźć mleczka do opalania)
zyski: ręcznik kąpielowy, spodenki, t-shirt, nagrody, dyplomy i medale ("oczywiście byłem ostatni, ale trzeci, więc dostałem medal"), trochę centymetrów we wzroście i długości kopytka
joanaz
straty- dezodorant, legitymacja szkolna, mleczko do opalania, czapka
zyski- piękna opalenizna, błaganie o lekcje jazdy konnej w celu podniesienia nabytych umiejętności, i bezcenne gotowość na zimowisko i wyjazdy w następnym roku.

joanna
mama_wolfa
zyski: podszkolony jezyk polski, szeleszczace dzwieki, opalenizna, spanie do bog wie ktorej, wielka milosc

straty: uszkodzony staw biodrowy, zlamane serce
grzałka
zyski: jedna różowa skarpetka w serduszka
strat materialnych brak
wiesiołek
CYTAT(grzałka @ Mon, 31 Aug 2009 - 15:03) *
zyski: jedna różowa skarpetka w serduszka


boskie 04.gif
Dominika_
Straty: dwa zęby (ale nie wybite icon_wink.gif), nieco pigmentu we włosach, bo Młody zblĄdział
Zysk: decyzja o nauce gry w tenisa
Graz
starty obozowe: nowa menażka, kapielówki, spodnie dresowe
zyski: kapelusz kowbojski, chustka na szyję, szmatka na nadgarstek, śpiewnik (po przejściach), łyzka drewniana, awans ze świniopasa na farmera, zachwyt obozem, chęć do dalszych wyjazdów w przyszłości
zysk ujemny: liszajec zakaźny
sdw
Straty Dziecka nr jeden - nie odnotowano. No, może oprócz serca zostawionego w Smólniku i zagubionego w słowackich Tatrach, tamże dostanego, Patyka Artusia
Zyski Dziecka nr jeden - koszulka reebok niebieska z zacerowaną dziurką, majtki pomarańczowe w sam raz na mnie icon_wink.gif , majtki białe, niebieskie i różowe, 3 pary skarpet, dwie skarpety pojedyncze w tym jedne w rozmiarze i designie typowo męskim, zdobycie Krzyża harcerskiego i pierwszej belki na pagonie, mocne postanowienie nauki jazdy konnej, kilka powziętych decyzji, w tym taka, by kolejną klasę zakończyć ze średnią CO NAJMNIEJ 5,8 (ostatecznie może być 5,6 icon_wink.gif ), skok w uczuciach do pianina oraz kilka pobocznych.

Straty Dziecka nr dwa - nie odnotowano.
Zyski - to się jeszcze okaże. Póki co, wiem tyle, że nie jest juz dzieckiem i niech dam spokój. Dziecko jest wybitnie aspołeczne i skryte, więc zyski mogą się ujawniać przez najbliższy rok. Aaaa, zapomniałabym, jest gipsowy aniołek, szyszka, piach nadmorski i setka zdjęć skwaszonej buzi.

Straty Dziecka nr 3 - 10 par spodni krótkich, z czego dwie poplamione a reszta zdarta, dwie pary zgubionych butów, kilka koszulek, kilka par skarpet, dwa zęby, samochody, patyki, etc, etc
Zyski - nadmorski piach, kamienie, zdechła ryba i takaż mysz, obie pochodzenia słowackiego, nowobrzmiące "r" choć to jeszcze nie całkiem "r", borelioza, 3 centymetry i dwa kilogramy. Amen.

To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.